Nuda

[Janina Dobrzyńska]

Przede wszystkim nie tylko mi się to nie podoba.

[Janina Dobrzyńska]

Tak poza tym, co to za różnica dla Administratora, kto jest prezydentem?

[Administrator]

OK, to może zgłoś się na nowego GMa.

Moja doba nie jest z gumy, na prowadzeniu tej gry nie zarabiam, a poświęcam czas który mógłbym przeznaczyć na inne rzeczy. Skoro moje pomysły spotykają się z tak negatywnym odzewem to może nie warto? To nie jest w końcu żaden obowiązek wobec nikogo.

Różnica kto będzie prezydentem jest duża, ponieważ jeśli będzie to Komorowski, to ja go będę kontrolować. Najpewniej przez kolejne 5 lat w grze. A tak mogłaby to być postać gracza.

[Janina Dobrzyńska]

Próbuję Cię tylko przekonać. Przestań, proszę, odnosić się tylko do mnie.

[Administrator]

Odnoszę się, bo od ciebie się zaczęło.

Przed startem gry została opracowana cała koncepcja startu. Skoro tak wielu graczom się nie podoba, to może znajdą GMa, który będzie bardzij im odpowiadał. Ja nie mam żadnego obowiązku prowadzić dla nikogo tej gry, a na siłę się przekonywać nie ma sensu.

[Janina Dobrzyńska]

Cała rozmowa idzie w złym kierunku. Nie mam zamiaru dalej polemizować.

Jednak mam pytanie: w jaki sposób kryzys po katastrofie smoleńskiej został przez pana prezydenta opanowany? Jacy byli pozostali kandydaci i jaki osiągnęli wynik?

Mam też propozycję- może zrób, że wygrał "o włos" w pierwszej turze. Tak duże poparcie jest raczej trudne do uzyskania.

[Mikołaj Liściowski]

Ja także uważam, że lepiej, aby prezydentem był jednak Komorowski. Poza tym tak jak w poprzedniej grze mógłby po prostu nie ubiegać się o reelekcję. Może zróbmy w tej sprawie ankietę.

[Maria Karwicka]

Jeśli mamy trzymać się sztywnych realiów, to na pewno ubiegałby się o reelekcję. Nie ma żadnych problemów zdrowotnych i w realu najpewniej wygra.

Moim zdaniem Goszczyński jest optymalnym wyjściem - tak jak mówiłam i podkreślał GM. Daje to wszystkim równe szanse w wyborach prezydenckich. Oczywiście nie ma obowiązku wystawiania graczy, to mogą być NPC realni, fikcyjni. Przecież taka kampania będzie bardzo ciekawa, uatrakcyjni grę. Jak Komorowski będzie się ubiegać o reelekcję, to raczej nie będzie większego pola do popisu.

Goszczyński wygrał w pierwszej turze dzięki poparciu PO i PiSu. To jest w zasadzie zsumowanie poparcia Komorowskiego i Kaczyńskiego z pierwszej tury w 2010. Reszta kandydatów ma mniej więcej takie same poparcie, jak to było w realu.

Może po prostu przestańmy się już na starcie kłócić o tak mniej istotny (bo nie oszukujmy się, to nie jest najważniejsze) szczegół? Zostawmy tą energię na dalszą grę

[Administrator]

Ależ oczywiście, że jeżeli byłby Komorowski to ubiegałby się o reelekcję. I najprawdopodobniej miałby ją w kieszeni.

[Administrator]

Skoro tak chcecie Komorowskiego, to lepiej zacząć po wyborach prezydenckich, bo szkoda czasu na kampanię. Tylko będzie zonk, jak w realu wygra Duda... albo Kukiz.

Ja prowadzeniem gry, w której przez kadencję będę musiał symulować Komorowskiego raczej nie będę zainteresowany.