Prasa

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 27 kwie 2022, 16:07

Obrazek
Transfery klubowe w Senacie
Obrazek
Trzech dotychczasowych senatorów Senatorskiego Klubu Dworskiego zmieniło barwy klubowe. Bronisław Komorowski i Michał Szczerba przeszli do Obywatelskiego Klubu Ludowego Senatu, który tym samym stał się największym klubem senackim. Z kolei Zygmunt Berdychowski zasilił Koło Senatorów Niezależnych, które zmieniło nazwę na Niezależne Koło Obywatelskie.

Kasztelan brzeski Michał Szczerba tłumaczy swój transfer. W Klubie Dworskim zasiadałem ponieważ w przeszłości pełniłem na dworze króla Michała urząd koniuszego wielkiego koronnego. Trwanie przy barwach klubowych traktowałem jako wyraz lojalności wobec monarchy. I choć popieram monarchię i królową Monikę, uznałem że zmiana na tronie to dobry moment, żeby pójść za głosem serca i uporządkować pewne sprawy. Nie ukrywam, że najbliższą mi siłą są Postępowi Demokraci, którzy współtworzą Obywatelski Klub Ludowy.

Podobne powody przedstawił kasztelan rogoziński Bronisław Komorowski. Razem z kolegą Michałem należeliśmy kiedyś do Platformy Obywatelskiej. Postępowi Demokraci są sukcesorem tej partii. Wprawdzie mnie mierzi trochę ten zauważalny ostatnio zwrot w lewo, ale przecież OKP nie jest prostym przełożeniem PD. Klub tworzą także ludowcy, należą do niego takie osoby jak prezydent Wałęsa czy premier Suchocka. Klub jest trochę autonomiczny wobec partii i myślę, że będę tam pasować.

Z kolei do OKL nie wybiera się była posłanka PO oraz wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju w pierwszym rządzie Anny Radziwiłł-Schmidt, Katarzyna Pucz-Swarzewska. Obecna kasztelanowa bydgoska deklaruje, że dobrze jej w klubie dworskim.

Co ciekawe mówi się, że Bronisław Komorowski pierwotnie chciał powołać wspólnie z kasztelanem bieckim Zygmuntem Berdychowskim Koło Konserwatywno-Ludowe, odwołujące się do przeszłości ich obydwu w partii Stronnictwo-Konserwatywno-Ludowe. Zabrakło jednak trzeciego senatora niezbędnego do założenia koła.

Berdychowski zdecydował się z kolei dołączyć do Koła Senatorów Niezależnych, które zmieniło nazwę na Niezależne Koło Obywatelskie. Został też jego wiceprzewodniczącym. Przyczyny zmiany nazwy tłumaczy nowa przewodnicząca koła, Andżelika Borys:

Nasze koło nie jest już tylko formą afiliacji dla senatorów, nie potrafiących bądź nie chcących znaleźć innej identyfikacji klubowej. Nie da się ukryć, że łączą nas pewne wspólne ideały, że bliskie są nam hasła, pod którymi przed trzema dekadami powoływano Platformę Obywatelską, że chcemy modernizacji Polski bez pogrążania się w światopoglądowych sporach.

Dotychczas największymi klubami senackimi były ex aequo Klub Parlamentarny Zjednoczona Lewica i Obywatelski Klub Ludowy Senatu, licząc po 49 senatorów. Teraz na czoło wysunął się OKL, mając 51 senatorów. Następne są Konserwatywny Klub Senatu (41 senatorów) i Senatorski Klub Dworski (29 senatorów).

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 27 kwie 2022, 22:30

Obrazek
Adam Ostolski opuszcza Polską Zieloną Lewicę i współtworzy Federację Ekologiczną Regiony

Obrazek

Wybrany z komitetu Zjednoczonej Lewicy, członek partii Zieloni, poseł Adam Ostolski opuszcza koło PZL oraz dotychczasową formację i angażuje się w tworzenie nowej inicjatywy politycznej pod nazwą Federacja Ekologiczna Regiony (…) Chcemy skoncentrować swoje wysiłki na promocji ochrony środowiska i edukacji z tym związanej. Fakt, że wielu polityków pięknie opowiada o tym jak należy chronić środowisko i jak ochrona klimatu jest dla nich ważna, nie oznacza jeszcze, że tak jest w rzeczywistości. Same deklaracje to za mało. Liczą się przede wszystkim realne działania,

Adam Ostolski wskazał też, że w program PD skutecznie zapomina o tym, że koniec hodowli zwierząt na futra, cierpienia zwierząt w cyrkach już następuje. W poprzedniej kadencji został przyjęty odpowiedni projekt, który przyjął nawet szersze rozwiązania. Co istotne, projekt naszymi staraniami uzyskał bardzo duże poparcie mającej wtedy większość prawicy.

Jak podaje Polska Agencja Prasowa z rekomendacji FER wystartuje do Sejmu m.in wieloletni polityk PSL Krzysztof Hetman.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 29 kwie 2022, 10:09

Obrazek
Bartłomiej Martens zdradził Małgorzatę Leśniewską? Ambasador odpiera zarzuty!
Obrazek
Bartłomiej Martens-Ajna jest w opałach? Pewna rosyjska modelka uważa, że syn króla miał z nią krótki romans podczas swojego pobytu w Luksemburgu... Ambasador na Białorusi postanowił skomentować tę sprawę.

Nieślubny syn króla seniora oraz jego małżonka, była rzecznika prasowa monarchy, przebywają obecnie na placówce w Mińsku. Para oczekuje dziecka, a poród jest spodziewany lada dzień. Zanim jednak dojdzie do rozwiązania, mąż i przyszły ojciec musi się gęsto tłumaczyć... Z czego? Podobno chodzi o zdradę, choć patrząc jak piękną kobietą jest jego żona trudno w to uwierzyć. O co chodzi?

Rosyjska modelka i aktorka, Olga Własowa uważa, że miała krótki romans z Matrensem. Dowodem na to są zdjęcia, jakie zrobiła Bartłomiejowi. Fotografie, na których podobno widać jak obecny amabasador śpi obnażony i być może odurzony, trafiły na vKontakte. Podobno poznali się w Luksemburgu już po ogłoszeniu zaręczyn z Leśniewską i to właśnie tam miało dojść do zdrady. Ich znajomość miała trwać jeszcze po ślubie królewicza.

Obrazek

Arystokrata zdecydował się ujawnić oficjalny komentarz:

"Te zarzuty są fałszywe. Królewicz Bartłomiej nigdy nie był w Luksemburgu, co więcej nie poznał Olgi Własowej" - powiedział rzecznik prasowy Ambasady polskiej na Białorusi w rozmowie z kanadyjską telewizją.

Ambasadora bronią komentatorzy. Twierdzą, że zdjęcia mogły zostać skradzione z internetowej "chmury" albo widać na nich mężczyznę podobnego do syna Michała Ajny. Amerykańscy eksperci do spraw bezpieczeństwa sugerują, że przedmiotowa kompromitująca fotografia została sfabrykowana za pomocą techniki deep fake.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 30 kwie 2022, 22:26

Obrazek

Wypadek w Zagórzanach. Sprawczynią działaczka SCD
Brawura, szybka jazda, alkohol i narkotyki - to mogło być przyczyną wypadku na drogowej serpentynie.


Obrazek

Do tragedii doszło w Zagórzanach na drodze krajowej numer 966 w kierunku Krakowa. Bus bez znaków rejestracyjnych zderzył się z autem o krakowskich numerach rejestracyjnych po czym odbijając się, złamał barierki zjechał z pagórka a następnie uderzył w drzewo. Jak się okazało autem o krakowskiej rejestracji, z którym zderzył się bus jechała mieszkanka Krakowa pracująca jako prywatny detektyw. Według naszych źródeł jest to także działaczka Stronnictwa Centrowo-Demokratycznego. - Tuż przed wypadkiem prowadziłam pościg z powodu naklejek jednego z nacjonalistycznych ugrupowań umieszczonych na busie. Busem tym zaś podróżowało łącznie 18 osób które były kibolami jadącymi na mecz Wisły Kraków do stolicy Małopolski. Będące na wewnątrz pojazdu oraz szybach okien i drzwiach naklejki sugerowały z kolei co innego a mianowicie że są zamachowcami. Świadczy o tym znaleziony w busie notes - mówi kobieta.
Pasażerowie busa odnieśli rany. W busie wykryto też sporą dawkę narkotyków, trunków i papierosów bez akcyzy. Część z nich została zatrzymana.
Kierującej samochodem osobowym natomiast nic się nie stało choć zastosowała ona na serpentynie manewr wyprzedzania i zajechała drogę busowi w wyniku czego ten uderzył ominął ją (uderzając bokiem przeciwnym do kierowcy) a następnie rozbijając barierki zjechał z góry wprost w rosnące niżej drzewo. Policja nie wyklucza, że kierującej samochodem osobowym zostanie postawiony zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, zagrożonej karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 01 maja 2022, 18:14

Obrazek
Księżna Małgorzata Leśniewska-Martens w Harper's Bazaar

Księżna Małgorzata Leśniewska-Martens, była rzeczniczka prasowa króla Michała II, obecnie żona syna króla seniora, polskiego ambasadora na Białorusi Bartłomieja Martensa wzięła udział w sesji dla marcowego numeru Harper's Bazaar. Księżna dopiero co urodziła pierwsze dziecko, syna Michała.

Harper’s Bazaar to amerykański miesięcznik o tematyce modowej ukazujący się od 1867 roku. Jego wydawcą jest Hearst Corporation.

Harper’s Bazaar” w chwili ukazania się był pierwszym magazynem modowym w Stanach Zjednoczonych. Jego pierwszą redaktorką naczelną była Mary Louise Booth. Początkowo ukazywał się co tydzień (aż do 1901 roku). Był kierowany do amerykańskich kobiet z klasy średniej i wyższej. Na jego łamach prezentowano głównie najnowsze wieści modowe z Paryża czy Berlina. Aż do przełomu wieków pismo było ilustrowane rysunkami, dopiero wraz z upowszechnieniem się fotografii zdjęcia zaczęły dominować. W 1912 roku magazyn przejął William Randolph Hearst. Jego konsorcjum do dziś jest wydawcą miesięcznika.

W latach trzydziestych na łamach „Harper’s Bazaar” dokonała się rewolucja w fotografii modowej. Ówczesna redaktor naczelna Carmel Snow oraz fotograf Martin Munkácsi postanowili realizować sesje zdjęciowe poza studiem fotograficznym. Munkácsi jako pierwszy fotografował modelki na ulicach czy plażach. W tym samym czasie Snow zatrudniła kolejnego słynnego fotografa i grafika, Aleksieja Brodowicza, który został dyrektorem artystycznym pisma. Jego praca zmieniła styl graficzny pisma i uczyniła go bardzo rozpoznawalnym.

Po wojnie z redakcją współpracowali m.in. Diane Arbus, Robert Frank, Man Ray czy Andy Warhol.

Ukazuje się co miesiąc w kilkudziesięciu krajach świata. Sesje zdjęciowe dla magazynu są bardzo prestiżowe, brały w nich udział m.in. Linda Evangelista, Naomi Campbell czy Anja Rubik.

Sesja księżnej Małgorzaty poza wydaniem polskim i białoruskim ukazała się jak na razie w brytyjskim, australijskim, czeskim, tajwańskim, singapurskim, hongkońskim. Prawdziwe rekordy popularności numer marcowy bije szczególnie w Rosji, a także na Ukrainie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 03 maja 2022, 10:43

Obrazek
Królowa Monika człowiekiem roku 2029!
Obrazek
Królowa Monika została głosami czytelników i naszej redakcji uznana za Człowieka Roku 2029 tygodnika Wprost.  
Abdykacja króla Michała II i wstąpienie na tron jego córki Moniki było bez wątpienia najważniejszym wydarzeniem w kraju w 2029 r. Co prawda związane z nim był skandal, którym stało się ujawnienie faktu posiadania przez króla seniora kilkanaściorga nieślubnych dzieci, jednak ten fakt nie ciąży w większym stopniu na wizerunku nowej monarchini. Według sondaży jest ona drugą najpopularniejszą osobą w kraju (po macosze - królowej Marii). Mimo pojawiających się postulatów zmiany ustroju na republikański, nie opierają się one jednoznacznie na krytyce samej królowej Moniki, a bardziej samych konserwatywnych rozwiązań ustrojowych.
Tak naprawdę wciąż jednak nie wiadomo, jaką królową będzie Monika. Pierwszym sprawdzianem może się dla niej okazać formowanie nowego rządu po wyborach i współpraca z nim. Wydaje się jednak, że nie dojdzie tutaj do większych sporów, zdecydowanym faworytem sondaży są bowiem zdecydowanie monarchistyczni Postępowi Demokraci. Monika ma już zresztą doświadczenie we współpracy z różnymi rządami, pełniła bowiem obowiązki królewskie jako Regentka w 2023 i 2028 r. Od 2028 r. pełniła także niektóre obowiązki królewskie jako następczyni tronu.

W zeszłym roku tytuł człowieka roku uzyskała premier Anna Radziwiłł-Schmidt a dwa lata temu królowa Maria.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 04 maja 2022, 17:20

Obrazek
Słowo o polityce zagranicznej

W latach 2026- 2030 można było zaobserwować wzmożoną aktywność polskiej dyplomacji. Aktywność Polski na arenie międzynarodowej była najwyższa od przynajmniej dwudziestu lat. Związana była ona z poszukiwaniem miejsca do prowadzenia polityki zagranicznej, głównie w kierunku pozaeuropejskim. Przed dylematem, co dalej z rodzimą polityką zagraniczną, władze i elity polityczne RP stawały po roku 1989 dwukrotnie. Pierwsza z odpowiedzi była jasna integracja Polski z NATO i Unią Europejską. Polska polityka została więc wprzęgnięta w euroatlantyzm i szeroko pojmowany zachód. Drugą z nich było, co dalej po wejściu do NATO i UE. Niemal odruchowo mówiono - wspieranie rozszerzania tych dwóch instytucji. Popieranie członkostwa różnych państw, głównie zaś Ukrainy. Brakowało jednak spójnej koncepcji jak ma wyglądać polityka Polski i czy postawienie się w roli państwa będącego adwokatem Ukrainy jest aby optymalną formą aktywności. Większość partii od lewicy do prawicy, a przynajmniej tych głównonurtowych mówiła też o strategicznym partnerstwie i sojuszu z USA. Przemilczając, że dla globalnego mocarstwa, według części politologów hegemona po upadku ZSRR, Polska nigdy równorzędnym partnerem, ani strategicznym partnerem nie będzie. Różnica potencjału była olbrzymia i jeśli ktoś tego nie rozumie, rozumie niewiele ze stosunków międzynarodowych, rywalizacji mocarstw, różnic potencjału. Tak obecnie, jak i historycznie.
Zmieniał się też świat wokół Rzeczypospolitej, Europy, całego Zachodu. Do głosu w globalnej polityce zaczęli dochodzić inni poważni gracze - Chiny, Indie, powracała Rosja, już nie tak silna jak ZSRR, ale mająca ambicje odgrywania znaczącej roli w globalnej polityce. Z pomniejszych aktorów należy wskazać na Brazylię, Turcję, Iran. Siłę tych trzech państw konstytuowała ich rola w regionie. Potencjał polityczny, gospodarczy, w przypadku Iranu religijny. Polska już od początku XXI wieku zdawała sobie sprawę z potrzeby ekonomizacji własnej polityki zagranicznej. Dla zachodu polski eksport stanowił głównie konkurencję słabszą, tańszą, i w dużej mierze przedłużenie produkcji firm zachodnich. Nie można było więc ograniczać się tylko do Europy w eksporcie. Zwłaszcza w obliczu rośnięcia rynków azjatyckich, afrykańskich, czy latynoamerykańskiego. Dynamika była zróżnicowana, ale rdzeń życia politycznego i gospodarczego przesuwał się ku Azji. W pierwszej i drugiej dekadzie XXI wieku dość zachowawczo jeszcze podchodzono do tego tematu, za kluczowe uznając stosunki z sąsiadami i pozycję w Europie. Słusznie, że podkreślano wagę stosunków dobrosąsiedzkich czy deklarowano wolę budowania Europy. Obiektywne czynniki dotyczące tego, co dzieje się poza Europą, nakazywały jednak przygotowywanie strategii wobec innych kontynentów. Polska, co zauważało jedynie niewielu ekonomistów czy politologów była poza Europą prawie nieaktywna. A przecież w okresie PRL rodzime towary i usługi były obecne na rynkach azjatyckich, bliskowschodnich, czy Ameryce Łacińskiej. Oczywiście w znacznym stopniu towary z dawnego bloku wschodniego przegrywały konkurencje z zachodnimi w Europie, w tym we własnym kraju. Dla uboższych państw mogły jednak stanowić alternatywę i rzeczywisty wybór. A zaopatrywanie się w towary czeskie, rumuńskie, polskie nie tylko było tańsze, zmuszało zachód do konkurencji z blokiem wschodnim na rynkach światowych, umożliwiało państwom i konsumentom wybór, ale też awans społeczny, poprzez nabywanie usług, zaopatrywanie własnych obywateli. Deklaratywnie lewica postulowała jeszcze w drugiej dekadzie XXI większą atencję w rywalizacji o rynki nieeuropejskie. W praktyce politycznej zrobiono niewiele, ale wzrósł eksport do Chin, a w czasie rządów PO-PSL podpisano umową o strategicznym partnerstwie z Chinami. O wadze Afryki, Azji świadczyły też działania minister Karoliny Południowej, kiedy to podpisano umowy o dołączeniu Polski do Afrykańskiego Banku Rozwoju i Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych . Prawdziwe zmiany jednak miały dopiero nadejść.

Od transakcji czeskiej do szczytu zagrzebskiego
Transakcja czeska w roku 1955 była wydarzeniem związanym z reorientacją polityki Bloku Wschodniego na Bliskim Wschodzie. ZSRR dokonał zmiany w polityce wyrażając poparcie dla krajów arabskich kosztem Izraela, którego powstanie i pierwsze lata funkcjonowania życzliwie wspierano. Transakcja czeska była zaś kontraktem na zakup broni przez Egipt z Czechosłowacji, którą miały przewieźć drogą morską polskie statki. Transakcja ta była początkiem aktywności gospodarczej Bloku Wschodniego, a także PRL na Bliskim Wschodzie, w Afryce, w mniejszym stopniu Azji Płd.-Wsch. i Ameryce Łacińskiej. Co łączy zatem dwa wydarzenia transakcję z 1955 i szczyt szefów dyplomacji państw Grupy Wyszehradzkiej w Zagrzebiu w 2026 roku? W Zagrzebiu zapadła decyzja, że Grupa będzie spotykała się z subregionalnymi organizacjami z innych kontynentów, by rozwijać stosunki polityczne i gospodarcze. Owoc tej współpracy miał trafiać do całego Bloku w tym przypadku jest nim Unia Europejska. Główni decydenci UE zrozumieli, że aby Europa mogła skutecznie konkurować na globalnej arenie z USA, Chinami, udział w tym muszą brać wszystkie państwa unijne, poprzez eksport, budowanie infrastruktury i rozwój gospodarczy innych regionów świata. Asymetrii w Afryce pomiędzy Chinami i Europą nie dało się nie zauważyć. Aktywność V-8 wpisuje się też w od dawna deklarowaną globalną odpowiedzialność Europy i rozwiązywanie problemów na miejscu, globalizacja dobrobytu. Państwa Europy Środkowo-Wschodniej mogły odważniej wkroczyć na nowe dynamiczne rynki, dając Afrykanom i Azjatom wybór, szansę na cywilizacyjny skok. Jak słusznie zauważyli profesorowie Grzegorz Kołodko i Simon Chadwick, Europa, czy zachód produkuje coraz mniej w skali globalnej, Kołodko podawał szczegółowe dane dotyczące G-8. Chadwick był bardziej dosadny oceniając, że zachód już nie jest u władzy. Bieg na rynki nieeruropejskie jest dla UE szansą na wzmocnienie roli globalnej, pokazaniem, że słowa o solidarności potrzebie eksportu dobrobytu nie są jedynie hasłami. Dla Polski zaś szansą na wpisanie się w ten trend, znalezienia nabywców na towary w niej produkowane, często przez Polski kapitał. Jeśli Polska nie sprzeda tego co ma, może zaoferować i na co są chętni, zrobi to ktoś inny. Tyle, że wtedy ktoś inny zarobi pieniądze. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne rządy nie zrezygnują z umacniania gospodarczej pozycji Polski na arenie międzynarodowej poprzez eksport, import niektórych towarów i gospodarcze budowanie więzi w kierunkach innych niż zachodni. Jest to nie tylko szansa, ale i obowiązek. Tak jak kiedyś budowano pierwsze zakłady przemysłowe w Iraku i drogi. Tak dziś Polska buduje kopalnie i elektrownie w Nigrze. Polityka zagraniczna musi być oparta na rachunku ekonomicznym i politycznym, uwzględniać cywilizacyjny ingredient. Nie zaś opierać się o chęci idealizm i wyobrażenia co do których realizacji pańtwo nie ma narzędzi do ich realizacji. Powyższe zdanie powinno przyświecać polityce zagranicznej Polski we wszystkich kierunkach w których ją prowadzi...

Prof. dr hab. Marcel Żaba
Prof.dr.hab. Jan Zielony


Prof. Marcel Żaba jest politologiem i prawnikiem, doradcą minister spraw zagranicznych Wiktorii Anastazji Skolskiej, pracownikiem MSZ i Uniwersytetu Warmińsko- Mazurskiego. Jako profesor wizytujący prowadził zajęcia w Norwegii, na Islandii, w Rosji, Brazylii, Chinach. Specjalizuje się w teorii stosunków międzynarodowych (badania nad teorią i jej zastosowania w praktyce), polityce zagranicznej Polski, stosunkach międzynarodowych w Europie.

Prof. Jan Zielony jest historykiem i politologiem, pracownikiem naukowy UJ, Akademii Dyplomatycznej i Uniwersytetu w Bonn. Specjalizuje się w polityce pozaeuropejskiej Polski, historii dyplomacji, międzynarodowych rolach państwa. Od roku 2012 ekspert SLD następnie Zjednoczonej Lewicy. Stały konsultant MSZ od roku 2026.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 04 maja 2022, 20:23

Obrazek

Komitet poparcia czy kółko wzajemnej adoracji Koalicji Obywatelskiej?

Obrazek

Koalicja Obywatelska z pompą ogłosiła skład swojego Honorowego Komitetu Poparcia, ale co zaskakujące znaleźli się na niej głównie czynni lub byli politycy związani z obozem Postępowych Demokratów i pozostałych partii z koalicji. Nic dziwnego, że działacze danej partii popierają swoje ugrupowanie. To dziwny zabieg bo dotychczas praktyką było, że w komitecie poparcia znajdowały się przede wszystkim osoby z poza świata polityki. To może oznaczać tylko jedno - KO traci poparcie w kręgach społecznych i nikt nie chce firmować swoim nazwiskiem tak bezideowej koalicji.

W gronie osób z poza polityki dominują nazwiska, które też od lat znajdywały się na komitetach poparcia wcześniej Platformy Obywatelskiej, a później Postępowych Demokratów. To osoby od lat związane z tym środowiskiem i niejako z automatu popierające wszystko co z nich wypływa. Nawet mimo słabości obecnego rządu z lewicą i bylejakości ostatnich lat.

Widać, że Koalicja Obywatelska zatrzymała się kilka lat temu. Choćby wśród sportowców, którzy popierają ugrupowanie nie ma żadnego czynnie uprawiającego sport. To nazwiska popularne w najlepszym wypadku ponad dekadę temu. W dzisiejszym świecie już przebrzmiałe tak jak polityka proponowana przez KO. Znamienny jest też brak w komitecie naukowców i przedsiębiorców, którym chyba najmocniej podpadła obecna koalicja rządząca.

Ciężko powiedzieć o liście nazwisk popierającej Koalicję Obywatelską, że jest to faktycznie komitet poparcia osób nie związanych z ugrupowaniem, które pokazywałby wyraz poparcia społeczeństwa. To raczej dowód na to, że KO zamknęła się w swoim wąskim gronie, a ich idee przestają być atrakcyjne dla nowych wyborców. Polacy są coraz bardziej znudzeni tymi samymi od lat twarzami.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 05 maja 2022, 6:39

Obrazek
Rządzić Inaczej: do trzech razy sztuka
Obrazek
Rządzić Inaczej miało już kilka szans na udowodnienie tego, że inna polityka rzeczywiście jest możliwa. Jednak od momentu powstania w 2023 roku, mimo sporego poparcia na przestrzeni lat, nie zdecydowała się wziąć udziału w wyborach do Sejmu. Co w takim razie czyni RI tak bardzo firmowanym "powiewem świeżości"?

Rządzić Inaczej powstała jeszcze w 2023 roku - założył ją szerzej nieznany wtedy ekonomista Fryderyk Skarbiński. Stowarzyszenie szybko zdobyło popularność wśród młodych ludzi a także tych, którzy byli zmęczeni monotonnym wyglądem polskiej sceny politycznej. Pojawiła się nowa partia, z młodym i charyzmatycznym przywódcą, która napełniła ich nadzieją, że polityka rzeczywiście może wyglądać inaczej. W sondażach zyskiwała z tygodnia na tydzień, by wreszcie poddać się swojemu pierwszemu testowi - pod szyldem Otwartej Europy wystartowała w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku, i w tak krótkim okresie od powstania, wywalczyła trzecie miejsce i 19,05% głosów - nieznacznie ustępując koalicji Solidarnych Demokratów z PD w składzie, która zdobyła 19,18%. Niedługo potem RI zdała kolejny egzamin, wygrywając wszystkie cztery wybory uzupełniające do Sejmu przeprowadzone po eurowyborach, po raz pierwszy zyskując reprezentację w izbie niższej parlamentu.

Wydawać by się mogło, że na fali tych dobrych wyników Rządzić Inaczej zbudowało sobie dobrą pozycję do wyborów senackich w 2025 i sejmowych w 2026 roku. Przez krótki czas partia zajmowała nawet drugie miejsce w sondażach, ścigając się o wygraną ze Zjednoczoną Lewicą. Niedługo potem czar jednak prysł - w kilka miesięcy po wyborach uzupełniających media rozpisywały się na temat tego, że czwórka nowych posłów ani razu nie pojawiła się w Sejmie od zaprzysiężenia, wkrótce potem ugrupowanie opuścili posłowie Marta Abramowicz i Maciej Rusek. I tak stowarzyszenie wkrótce zaprzestało prawie całkowicie swoją działalność, tracąc całe sondażowe poparcie i ostatecznie nie startując w wyborach ani do Senatu, ani do Sejmu, ani do samorządu.

Na krótko RI wypłynęło w 2027 roku przy okazji wyborów uzupełniających w Nowym Sączu i Krakowie, które wygrali reprezentant tej partii Ludomir Handzel, z wynikiem niespełna 22 procent i Tomasz Brzostowski, zdobywająco 0,4% więcej głosów od głównego rywala. Handzel, obecnie prezydent Nowego Sącza, niedługo potem również opuścił ugrupowanie i a o prezydenturę ubiegał się z własnego komitetu. I tym razem po kilku miesiącach partia trafiła na margines polityczny, nie startując w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jej kryzys doprowadził nawet do tego, że ugrupowanie europejskie Open Europe utraciło swoją frakcję w PE, a jej mała reprezentacja 20 deputowanych zasiada w nim obecnie jako niezrzeszeni.

Przyszła więc pora na trzecią odsłonę Rządzić Inaczej - partia tym razem zdecydowała się wystawić kandydatów w wyborach do Sejmu, nie ma jednak przed sobą łatwej drogi. Wyborcy nie są już do niej tak entuzjastycznie nastawieni, jak siedem lat temu, czego można choćby upatrywać w sondażach zaufania dla polityków - Fryderykowi Skarbińskiemu ufa obecnie tylko 1/4 Polaków, a 35% deklaruje do niego brak zaufania. Wielu wyborców na przestrzeni lat zawiodło się na ugrupowaniu. Nie wiadomo, czy PRowe akcje tym razem zadziałają.

Czy trzeci comeback Rządzić Inaczej będzie tym definitywnym? Jaką pewność mają wyborcy, że ich głos nie zostanie zmarnowany i wkrótce po wyborach ugrupowanie przestanie działać i rozpadnie się, a "nowe twarze" przejdą do starych partii? Działacze Rządzić Inaczej, którzy pozostali w niej mimo trudności od samego początku żartują, że jedyną stałą rzeczą w partii jest zmiana.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 05 maja 2022, 18:05

Obrazek
Zjednoczona Lewica na spotkaniach z rolnikami i spółdzielcami. Wizyta w Kombinacie Rolniczym Kietrz, ostatnim polskim PGR
Obrazek
W całym kraju kandydaci Zjednoczonej Lewicy odbywali spotkania i rozmawiali na temat rolnictwa oraz spółdzielczości. W województwie podkarpackim Tadeusz Urban mówił na temat korzyści ze zrzeszania się w Grupy Producentów Rolnych, aby wzmacniać potencjał produkcyjny i specjalizować się w produkcji danej żywności. W województwie podlaskim głównym tematem rozmów było rolnictwo ekologiczne oraz spółdzielczość. Województwo podlaskie słynie tak z produktów rolnych, jak i znaczącej liczby certyfikowanych gospodarstw ekologicznych. W mazowieckim skupiono się na rozwiązaniach ustawowych, w Ostrołęce mówiono na temat Kodeksu Spółdzielczego, by jeden akt prawny regulował przepisy dotyczące spółdzielczości. Możliwe, że będą to przejściowo 2-3 ustawy scalające i dostosowujące przepisy prawne do wymogów rozwoju spółdzielczości w nowych obszarach.
Na trasie rozmów o rolnictwie znalazł się też Kietrz w województwie górnośląskim. W tej miejscowości znajduje się Kombinat Rolniczy Kietrz, będący ostatnim w Polsce Państwowym Gospodarstwem Rolnym. Przedsiębiorstwo doskonale radzi sobie w rynkowych realiach, nigdy nikt nie stracił pracy. W ostatnich latach kilka osób znalazło nawet zatrudnienie. Każdy pracował aż do wieku emerytalnego. -PGR Kietrz to dowód, że gwałtowne zmiany nie są nigdy dobre. U nas nie było terapii szokowej, nie ma też jej negatywnych następstw - mówi dyrektor Kombinatu. Kandydujący do Sejmu Bartosz Żółtak podkreślił znaczenie społecznej ekonomii w utrzymywaniu zatrudnienia, rozwoju przedsiębiorstwa, budowania wspólnoty i dobrej kondycji finansowej na przekór dogmatom, które przez lata suflowano społeczeństwu, że własność prywatna w każdych warunkach i zawsze funkcjonuje najlepiej.


Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości