Kamala Harris tworzy historięDemokratka Kamala Harris, zgodnie z przedwyborczymi sondażami, pokonała w listopadowych wyborach Republikanina Mike'a Pence'a z jednym z najwyższych wyników w historii wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Harris została pierwszą w historii ciemnoskórą kobietą, która obejmie urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych.Senator Kamala Harris oraz senator Cory Booker zdobyli ponad 73 miliony głosów w głosowaniu powszechnym (56,1%), 422 głosy elektorów, natomiast jej kontrkandydaci, gubernator Indiany Mike Pence i była sekretarz stanu Kelly Ayotte zdobyli 54 miliony głosów (39%), jedynie 116 głosów elektorów. Pierwszy raz od 1976 roku Demokracie udało się wygrać w Teksasie, który dotychczas uchodził za bastion "czerwonych". Harris "odbiła" także na rzecz Demokratów Florydę, Arizonę, Ohio, Pensylwanię, Michigan, Wisconsin, Georgię, Północną Karolinę, Iowa, Missouri i New Hampshire. Prezydent-elekt była pierwszą kandydatką, która przekroczyła próg 400 głosów elektorskich od 1988 roku (George H. W. Bush zdobył wtedy 426 głosów).
Oprócz tego Demokraci utrzymali także kontrolę nad Izbą Reprezentantów, zdobywając 225 mandatów, natomiast Republikanie - 210, a także Senatem, zdobywając dwa nowe mandaty.
- Jesteśmy wszyscy amerykańską rodziną, jednym narodem, jednym krajem - podkreśliła Kamala Harris. Poinformowała, że zadzwoniła do Pence'a i pogratulowała mu prowadzenia kampanii o prezydenturę. Mój przeciwnik - stwierdziła - "walczył zaciekle, ale tylko dlatego, że oboje kochamy głęboko ten kraj". Prezydent-elekt zapowiedziała, że chce się spotkać z Pence'm, by przedyskutować współpracę. Apelowała też, aby nie wątpić w jedność Amerykanów ponad podziałami politycznymi, ideowymi, rasowymi, etnicznymi czy religijnymi. - Nie ma "czerwonej" (republikańskiej) Ameryki, ani "niebieskiej" (demokratycznej) Ameryki. Są Stany Zjednoczone Ameryki - powiedziała Harris.