Prezes PSL rezygnuje! Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, Piotr M. Wiśniewski - wiceprzewodniczący nowo powstałych Postępowych Demokratów oraz członkowie zarządu tej partii - Władysław Kosiniak-Kamysz i Urszula Pasławska złożyli legitymacje partyjne PSL i oficjalnie wstąpili do PD.- PSL jest partią z długoletnią tradycją, podczas spotkania zarządu doszło do konfrontacji między osobami, które chciały całkowitego połączenia partii z Postępowymi Demokratami, a tymi, którzy byli przeciw. Jednym głosem wygrali sceptycy, jednak podjęto uchwałę, że wszystkie siły, struktury i politycy zostaną zaangażowani w budowę Postępowych Demokratów. - mówiła, była już, wiceprezes PSL, Urszula Pasławska.
Z kolei europoseł, Władysław Kosiniak-Kamysz dodał: - PSL ma długą i skomplikowaną historię, część członków zarządu nie chciała opuszczać tej partii całkowicie. Doszliśmy do konsensusu, który omówiła już Urszula. Udało się także zmienić regulamin partii, który teraz zezwala na członkostwo w dwóch partiach, bowiem część z działaczy nie chciała
- Zdecydowałem zrezygnować z funkcji prezesa PSL i całkowicie oddać się pracy na rzecz PD, teraz to tej partii jestem członkiem i wiceprzewodniczącym. Mimo że z PSL łączy mnie wiele, to chcę rzetelnie wykonywać swoje obowiązki. Ta partia będzie niejako "frakcją" Postępowych Demorkatów, bowiem wszyscy politycy PSL dołączają do klubów PD - mówił wicepremier Wiśniewski.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że najbardziej sceptyczni było "starsze" pokolenie członków PSL, m.in. Jarosław Kalinowski oraz Adam Struzik. Podczas spotkania zarządu doszło do ostrej wymiany zdań, w której prezesowi zarzucono działanie na szkodę partii, a ten miał to skwitować tylko kpiącym uśmiechem.
Na spotkaniu zarządu ustalono również procedurę nadzwyczajnego wyboru prezesa; wybrać mieli go członkowie zarządu. I tak też się stało. Prezesem została Andżelika Możdżanowska, która uzyskała 9 z 12 ważnych głosów (bowiem Wiśniewski, Kosiniak-Kamysz i Pasławska oddali głosy nieważne, argumentując to obawą buntu "na pokładzie"). Zaraz po tym, jak Możdżanowska objęła prowadzenie zarządu, ww. trójka opuściła salę.