Telewizja

[Administrator]

Leszek Balcerowicz startuje do Senatu
Były wicepremier i minister finansów w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego i Jerzego Buzka, poseł na Sejm III kadencji, prezes Narodowego Banku Polskiego startuje do Senatu w Toruniu.

Leszek Balcerowicz napisał na swoim Twitter'ze, iż zamierza kandydować do Senatu z list Inicjatywy Wolność. To dla niektórych miła niespodzianka, a dla innych oczekiwana decyzja. Jednak wszyscy są pewni, że były wicepremier jest jednym z faworytów.



- Startuję, bo chcę powstrzymać Senat, który w nadchodzącej kadencji będzie miejscem nietypowym, od nieodpowiedzialnych decyzji, które mogą stworzyć Polsce wiele problemów.- powiedział Leszek Balcerowicz

- Bardzo cieszymy się z startu Leszka do Senatu. Jest to osoba z bardzo długim doświadczeniem zarówno politycznym, jak i społecznym. Takie doświadczenie będzie bardzo potrzebne w Senacie.- mówił Leo Beenhakker, wiceprzewodniczący IW

Mimo, że liberałowie nie przedstawili jeszcze większości kandydatów, to już nazwiska pierwszych z nich zaskakują. Wiemy, że aktualni posłowie koła IW będą również startowali do Senatu ze swoich okręgów. Resztę szczegółów poznamy za kilka dni, gdy to IW przedstawi wszystkich kandydatów.

[Człowiek-Media]

Młynarczyk: wystartuję do Senatu

Rzeczniczka rządu Karolina Młynarczyk ogłosiła na konferencji prasowej, że wystartuje w nadchodzących wyborach parlamentarnych do Senatu RP z okręgu nr 18, obejmującego Radom.

Karolina Młynarczyk, która od kwietnia 2018 roku jest sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i jednocześnie rzeczniczką rządu, ogłosiła na konferencji prasowej w Radomiu, że w nadchodzących wyborach parlamentarnych zamierza ubiegać się o mandat senatora z okręgu nr 18. W kwietniu tego roku ukończyła 35 lat, co daje jej bierne prawo wyborcze w wyborach do Senatu. Na konferencji prasowej towarzyszyli jej była premier Ewa Kopacz, od lat związana z Radomiem, oraz prezydent Radomia Radosław Witkowski, którzy będą ją wspierać w trakcie kampanii.

35-letnia rzeczniczka rządu powiedziała, że podejście do polityki musi się cały czas zmieniać. - Polityka musi się otwierać na osoby młode, nie może być hermetyczna i szczelnie zamknięta. Platforma Obywatelska dużo zrobiła w tej kwestii, w 2015 roku wprowadziła do Sejmu wiele młodych i w tym roku na naszych listach jest pełno energicznych ludzi. Oprócz tego w ciągu czterech ostatnich lat wiele się zmieniło w podejściu do osób młodych. - mówiła.

Młynarczyk posłanką została w 2015 roku, startując z 10 miejsca na liście warszawskiej Platformy Obywatelskiej. Wcześniej pracowała jako nauczycielka języka angielskiego w jednym ze stołecznych liceów. Jest absolwentką filologii angielskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Ukończyła również studia na kierunku socjologii, uzyskując tytuł zawodowy licencjata. Posiada także certyfikat specjalizacyjny z zakresu public relations.

[Administrator]

Zjednoczona Lewica o kampanii wyborczej.

Na początku września zostaną zaprezentowani kandydaci do sejmu i senatu oraz program wyborczy Zjednoczonej Lewicy. Kandydatami będą osoby różnym wieku, o różnych profesjach i doświadczeniach. Parlament odzwierciedla przecież społeczeństwo, gdyż pochodzi z wyborów. Najważniejszy będzie program, czyli plan dla Polski na najbliższe lata. Wiele z naszych założeń zostanie zapoczątkowanych w kolejnej kadencji, które pozwolą wejść na drogę zrównoważonego rozwoju, z którego skorzystają wszyscy. Realizacja programu sprawi, że życie milionów Polaków będzie lepsze, na wyższym poziomie, stabilniejsze i spokojniejsze- powiedziała Laura Novak.

[Człowiek-Media]

Nieobecność kluczowych polityków PO na posiedzeniu Sejmu
Czy to szansa opozycji?

Premier Anna Radziwiłł-Schmidt przebywa z wizytą na Śląsku, wicepremier Katarzyna Pucz-Swarzewska odpoczywa na urlopie we Włoszech, zaś przewodniczący klubu parlamentarnego PO Radosław Sikorski "załatwia sprawy w okręgu wyborczym" - kogo jeszcze zabraknie podczas głosowania nad wotum nieufności wobec ministra obrony narodowej Czesława Mroczka? I czy jest to wielka szansa opozycji?

Na bieżącym posiedzeniu Sejmu oprócz premier Anny Radziwiłł-Schmidt, wicepremier Katarzyny Pucz-Swarzewskiej i przewodniczącego Radosława Sikorskiego brakuje także m.in Agnieszki Pomaskiej, Agnieszki Kostempskiej, Karoliny Młynarczyk, Marzeny Okły-Drewnowicz, Beaty Bublewicz, Marii Leniwej i Grażyny Piotrowskiej-Oliwy. Wszyscy są na urlopach, lub "załatwiają sprawy w swoich okręgach wyborczych". W Warszawie nie ma również Mirosławy Stachowiak-Różeckiej i kilku posłów Porozumienia Centroprawicy. W związku z tym w trwającym posiedzeniu bierze udział około 180 posłów partii rządzącej, co razem ze współrządzącymi PSL i PC daje mniej niż 231 głosów.

Stwarza to szansę dla opozycji, która zjednoczona może spróbować odwołać ministra obrony narodowej Czesława Mroczka. Wtedy w głosowaniu musieliby wziąć posłowie wszystkich partii opozycyjnych.

Emocje studzi jednak rzeczniczka prasowa Platformy Obywatelskiej, Agnieszka Piesiewicz. - Nie wydaje mi się to prawdopodobne, mamy okres wakacji parlamentarnych i posłowie z innych partii również wyjechali na urlopy, czy szykują się do nadchodzącej kampanii wyborczej. W Platformie jest dyscyplina i nie ma mowy o żadnych wyłomach. Odrzucimy ten wniosek bo uważamy go za czystą desperację ze strony lewicy, za posunięcie propagandowe, które miałoby uratować spadające w sondażach słupki. - zaznacza.

[Administrator]

SLD rzutem na taśmę kończy akcję naborową



Zainicjowana i koordynowana przez Janinę Dobrzyńską akcja "Masz dosyć? Chodź z nami!" właśnie została zakończona. Oto treść dzisiejszej konferencji prasowej:

-Ta akcja miała jeden cel- wzmocnić SLD przed wyborami. Ten cel został spełniony. Ja jako przewodnicząca wiem to. Cztery lata temu mieliśmy nieco ponad 20 tys. członków, dwa lata temu było to już około 40 tys. a dzisiaj, po kilku wyborach, które były dla nas ogromnym sukcesem, po tej akcji naborowej Sojusz Lewicy Demokratycznej liczy aż 60 000 członków! Jesteśmy najsilniejsi od wielu lat, mamy nadzieję, że ta siła głównego trzonu naszej Koalicji przyniesie zwycięstwo Zjednoczonej Lewicy. Niedługo bowiem zainaugurujemy kampanię wyborczą. (...) Podczas tych spotkań odwiedziliśmy każdy powiat. Obecnie nie ma regionu, gdzie nie istniałoby koło SLD, gdzie nie mielibyśmy struktur. To zadziała jak efekt domina i Sojusz siłą lawiny będzie rósł w siłę. Już dziś poza PSL, który wszyscy wiemy dlaczego ma tak wielu członków, jesteśmy najsilniejszą partią w Polsce z najliczniejszymi strukturami, z liczbą reprezentacją w PE, z reprezentacją interesów lewicy w każdym Sejmiku wojewódzkim, a kolejnym etapem będzie przejęcie władzy w Polsce- wygramy te wybory. Wszyscy wierzymy w sukces. PO po 12 latach znudziło się Polakom, czas na alternatywę dla prawicy i dla liberałów- mówiła przewodnicząca Janina Dobrzyńska.

Politolodzy pozytywnie oceniają akcję i są zdziwieni aż tak dobrym efektem. Mówią, że Dobrzyńska wróciła w dobrym momencie, w dobrym stylu i z pompą.

[Administrator]

Para Królewska ma córeczkę!

12 września, dokładnie o godz. 10:31 na świat przyszło trzecie wspólne dziecko króla Michała II i królowej Marii. W Centralnym Szpitalu Klinicznym MSW w Warszawie monarchini urodziła córeczkę. Zarówno matka jak i jej pociecha czują się dobrze.

Córeczka pary królewskiej waży 3,86 kg i urodziła się wyjątkowo szybko. Królowa Maria trafiła bowiem do Centralnego Szpitala Klinicznego MSW w Warszawie po godz. 8.00 rano, a tuż po wpół do 11 na świat przyszło dziecko. Królowej Marii od początku towarzyszył jej mąż, król Michał II. Władze szpitala zapewniły, że poród odbył się bez komplikacji. Wiadomo już, że pierwsze dni po wyjściu ze szpitala królowa spędzi w Zamku Królewskim w Warszawie, a następnie uda się do królewskiej rezydencji w Wiśle.

Matylda Józefina Aleksandra Izabela Melizanda jest trzecim wspólnym dzieckiem króla Michała II i królowej Marii i jednocześnie pierwszym odkąd monarcha zasiadł na tronie. Para Królewska doczekała się również bliźniąt - Karola i Pauliny - które przyszły na świat w 2016 roku. Król z poprzednich związków ma dwie córki - następczynię tronu, królewnę Monikę i królewnę Zofię, a królowa, z poprzedniego małżeństwa - księżniczki Annę Marię i Karolinę oraz księcia Karola.

Królewna będzie piąta w kolejce do tronu, po królewnie Monice, królewnie Zofii, królewiczu Karolu i królewnie Paulinie.

[Administrator]

Premier Radziwiłł-Schmidt z wizytą w Berlinie

Od uroczystego powitania premier Anny Radziwiłł-Schmidt przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel rozpoczęły się w środę w Berlinie dwudniowe polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe. W rozmowach wezmą udział szefowie lub wiceszefowie prawie wszystkich resortów. Jak zaznaczono, jest to ostatnia "większa" wizyta członków polskiego rządu za granicą przed październikowymi wyborami parlamentarnymi.

- W Berlinie będziemy przede wszystkim rozmawiali o kwestiach ważnych dla Polski - zapowiedziała Radziwiłł-Schmidt we wtorek na konferencji prasowej. - Z naszej strony będziemy podnosili sprawy, które rząd polski już wielokrotnie artykułuje w naszych relacjach z partnerami, sąsiadami - powiedziała. - Wierzę głęboko, że to będą rozmowy partnerskie - dodała. Premier przypomniała, że polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe są jednymi z wielu międzyrządowych spotkań prowadzonych przez polskie władze.

Wiceszefowa MSZ Beata Lindholm informowała, że konsultacje będą toczyły się przy 15 stolikach sektorowych: od polityki zagranicznej, przez politykę społeczną, po energię, zdrowie i współpracę transgraniczną. - W przypadku tak intensywnych relacji wzajemnych nie ma jednej najważniejszej sprawy. Nasze relacje dotyczą wielu ważnych spraw. Na pewno do kluczowych dziś kwestii należą plany adaptacji strategicznej NATO na Wschodzie, polityka energetyczna UE czy wspólne działania na rzecz przeciwdziałania kryzysowi migracyjnemu. We wszystkich tych sprawach odnotowujemy postęp, ale wiele jest jeszcze do zrobienia - podkreśliła wiceszefowa polskiej dyplomacji.

W skład polskiej delegacji oprócz szefowej rządu weszli również ministrowie: Paweł Szałamacha, Marian Zembala, Monika Młochowska, Czesław Mroczek i Grzegorz Karpiński, a także wiceministrowie: Beata Lindholm, Anna Nemś, Monika Smoleń, Daria Nałęcz, Ewa Dudek, Dorota Niedziela, Ireneusz Raś, Jarosław Duda i Kazimierz Plocke.

[Administrator]

Zjednoczona Lewica: Zmienimy podział resortów w rządzie.

Politycy Zjednoczonej Lewicy wielokrotnie krytykowali strukturę rządu uznając podział resortów za niewłaściwy. Dziś na konferencji w Poznaniu przedstawiono propozycję podziału resortów.

Waldemar Witkowski Kluczowe w dobrym zarządzaniu jest powołanie na stanowiska ministerialne kompetentnych ludzi. W obecnym rządzie takich niestety możemy ze świecą szukać. Zawsze uważaliśmy, że liczba ministerstw jest zbyt duża. Zmniejszenie liczby resortów poprawi jakość, przyśpieszy procesy decyzyjne oraz pozwoli na oszczędności.

Proponujemy 12 ministerstw.


Ministerstwo Spraw Zagranicznych,
Ministerstwo Obrony Narodowej,
Ministerstwo Finansów
Ministerstwo Sprawiedliwości
Ministerstwo Zdrowia
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji
Ministerstwo Pracy, Polityki Społecznej i Mieszkalnictwa.
Ministerstwo Gospodarki Skarbu Państwa i Energetyki (MGSPiE)
Ministerstwo Oświaty i Badań Naukowych (MOIBN)
Ministerstwo Rolnictwa,Środowiska i Rozwoju Regionalnego
Ministerstwo Kultury i Sportu
Ministerstwo Transportu i Budownictwa.

Jak państwo widzicie mamy nowe resorty zatem kilka zdań na ich temat

Ministerstwo Gospodarki Skarbu Państwa i Energetyki pozwoli to na skupienie w jednym resorcie katalogu własności skarbu państwa, praw dotyczących kopalin, ich eksploatacji, działalności państwa na rzecz przemysłu i promocji gospodarki. Chcemy także z większą atencją prowadzić politykę energetyczną- powiedział Adam Gierek

Ministerstwo Oświaty i Badań Naukowych, to połączenie dwóch resortów MEN i MNiSW. Obydwa obszary dotyczą edukacji, dlatego połączenie pozwoli na osiągnięcie efektu synergii, co da wymierne efekty dla wszystkich szczebli edukacji i przyczyni się do poprawy warunków oraz poziomu szkolnictwa- powiedziała Daria Astafjewa.

Mieszkalnictwo uznajemy za strategiczną część naszego programu. Program budowy mieszkań pozwoli wielu ludziom na usamodzielnienie się i pozwoli na podjęcie decyzji o założeniu rodziny. Chcemy aby mieszkania były łatwiej dostępne, były prawem, a nie towarem. Stąd wypływać powinna szczególna troska rządu o budowę mieszkań. To część bezpieczeństwa społecznego i ekonomicznego- powiedział Jerzy Śnieg.

[Administrator]

PSL stawia na Polskę Wschodnią

- Najaktywniejszą kampanię Polskie Stronnictwo Ludowe będzie prowadzić w województwach: podlaskim, lubelskim, podkarpackim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim. - powiedziała szefowa sztabu wyborczego Ludowców, Anna Bejca.

Szefowa sztabu wyborczego Polskiego Stronnictwa Ludowego, posłanka Anna Bejca, była gościem programu "Gość Wydarzeń" w Polsat News. Mówiła o tym, że PSL najaktywniejszą kampanię będą prowadzić na wschodzie Polski, w województwach: podlaskim, lubelskim, podkarpackim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim.

- W tych pięciu województwach łącznie do zdobycia jest 50 mandatów w Jednomandatowych Okręgach Wyborczych. Polskie Stronnictwo Ludowe wystawia 34 swoich kandydatów. Chociaż sondaże nie dają nam zbyt dużych szans, to my będziemy się starali pokazać ich od jak najlepszej strony. - powiedziała Bejca. Polityk zaznaczyła, że to we wschodniej Polsce Ludowcy zawsze byli najsilniejsi. - Proszę spojrzeć chociażby na wyniki wyborów samorządowych, czy do Parlamentu Europejskiego.To właśnie tam zdobyliśmy najwięcej mandatów. - powiedziała.

- Na Podkarpaciu czy Lubelszczyźnie mamy dobrą drogę wyjściową do tego, aby konkurować z Prawem i Sprawiedliwością o zwycięstwo. Trzeba zauważyć, że ta partia jest mocno osłabiona nie tylko słabym przywództwem, ale przede wszystkim brakiem konkretnych działań. Oczywiście w trakcie kampanii zobaczymy, co mają konkretnego do zaoferowania, ale domyślam się, że to nie będzie nic nowego. My za to mamy bardzo konkretne propozycje dla Polski Wschodnie, które zaprezentujemy w ciągu kilku następnych tygodni. - dodała.

Bejca zaznaczyła, że skupienie się na pięciu wschodnich województwach nie oznacza, że PSL zrezygnuje z aktywnej kampanii w pozostałych regionach Polski. - Jesteśmy partią ogólnopolską, walczymy o mandaty w każdym województwie. Liczymy na wprowadzenie dość licznej reprezentacji do nowego Sejmu i Senatu. Mamy nadzieję, że nam się powiedzie. - zaznaczyła.

[Administrator]

Zjednoczona Lewica o słowach minister Leniwej

Andrzej Rozenek odniósł się do słów minister Leniwej, która skrytykowała propozycję ZL w sprawie podziału ministerstw.

Liczba i podział ministerstw powinien być dostosowany do sytuacji oraz programu danego ugrupowania jak i zakładanych priorytetów. Pani minister Leniwa nie pamięta lub nie chce pamiętać, że o potrzebie reorganizacji liczby ministerstw mówiliśmy przy okazji rekonstrukcji obecnego gabinetu kiedy to między innymi dymisjonowano ministrów Nenemana, Nowaka i Radziewicza - Winnickiego. Teza o tym jakoby były to działania na potrzeby kampanii została zatem sfalsyfikowana. Mówienie o ewentualnych zaniedbaniach w resortach przez ministra tego rządu świadczy o niebywałym tupecie. Co zrobiono w Ministerstwie Skarbu Państwa w mijającej kadencji. O ministrze Nowaku szkoda nawet mówić, choć to były koalicjant PO A Pan Czerwiński?, co poza wygłoszeniem listy życzeń zrobiła w swoim resorcie Pani minister.

I Wy mówicie o odpowiedzialności?. Pani może nie pozwoli na zmiany w resortach, ale mamy nadzieję, że pozwolą na to wyborcy.Liczba wiceministrów nie zostanie zwiększona. Nie widzę w tym przedsięwzięciu żadnej skrajności o czym mówił Pan Liściowski. O tym dlaczego chcemy zmienić podział ministerstw mówiliśmy na konferencji w Poznaniu i zapewniam, że wynika to również z naszego programu.