Media regionalne

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Media regionalne

Postautor: Administrator » 03 sie 2025, 22:13

Obrazek
Zofia Klinicka podsumowuje kadencję w Radzie Warszawy – aktywna, widoczna, gotowa na więcej
Obrazek

Zbliżający się koniec kadencji to dla Zofii Klinickiej – radnej m.st. Warszawy z ramienia Koalicji Polskiej – czas intensywnych działań, ale i refleksji. Klinicka, reprezentująca Wolę, dała się poznać jako jedna z najbardziej aktywnych i widocznych warszawskich radnych młodego pokolenia. W ciągu ostatnich lat zbudowała silną pozycję nie tylko w samorządzie, ale również wśród mieszkańców – szczególnie tych, którzy cenią energię, transparentność i autentyczny kontakt z wyborcami.

Jej nazwisko pojawiało się regularnie przy projektach związanych z rozwojem sportu, edukacji, infrastruktury i dostępnej przestrzeni miejskiej. Głośnym echem odbiło się m.in. niedawne otwarcie zmodernizowanych kortów tenisowych na Olimpii – wydarzenie, w którym radna wzięła czynny udział, przecinając symboliczną wstęgę i inaugurując nowy rozdział w historii stołecznego kompleksu sportowego.

— To nie tylko inwestycja w sport, ale też w młode pokolenie i lokalną tożsamość — mówiła wtedy Klinicka. I trudno nie zauważyć, że właśnie z młodymi mieszkańcami Woli budowała przez lata swoją polityczną i społeczną wiarygodność.

W swojej działalności skupiała się na sprawach realnych, często pozbawionych medialnego blichtru, ale kluczowych dla jakości życia mieszkańców. Interweniowała w sprawie dostępności placówek edukacyjnych, zwiększenia liczby terenów zielonych, poprawy stanu technicznego dróg i chodników, ale też – co podkreśla sama radna – „w sprawach drobnych, ale codziennych”: organizacji zajęć pozalekcyjnych, bezpiecznego dojścia do szkół, czy otwartych boisk w godzinach popołudniowych.

Zofia Klinicka to polityczka nowej generacji – łącząca bezpośredni kontakt z mieszkańcami z aktywnością online, która stała się integralną częścią jej stylu pracy. Zorganizowała dziesiątki spotkań, konsultacji i akcji lokalnych – od sprzątania parków po sąsiedzkie poranki z kawą i rozmową. W jej narracji samorząd to nie urząd – to relacja.

Szczególne miejsce w jej agendzie zajmowały tematy równego dostępu do sportu, także dla dzieci i młodzieży z mniej uprzywilejowanych środowisk. Dzięki jej zaangażowaniu powstał m.in. miejski program wsparcia dla młodych zawodników. Wspierała również inicjatywy związane z budżetem obywatelskim i cyfrową partycypacją mieszkańców w podejmowaniu decyzji dotyczących dzielnicy.

Choć formalnie kadencja dobiega końca, Klinicka nie zwalnia tempa – i oficjalnie ogłosiła swój start w nadchodzących wyborach. Jak mówi: — Nie zamierzam się wycofywać. To nie koniec projektu, to dopiero jego druga połowa. Jeszcze wiele możemy zrobić dla Woli – i z Wolą.

Zofia Klinicka to głos nowej Warszawy – miasta świadomego swoich potrzeb, dynamicznego i zorientowanego na przyszłość. Czy mieszkańcy Woli dadzą jej szansę na kolejną kadencję? Wiele wskazuje na to, że warto będzie śledzić ten wyścig z uwagą.

Awatar użytkownika
Człowiek-Media
Posty: 637
Rejestracja: 28 lip 2015, 13:25

Re: Media regionalne

Postautor: Człowiek-Media » 05 sie 2025, 16:34

Obrazek
Burnos kandydatką w Warszawie. W Rewolucji Inaczej wrze
Obrazek
Decyzja władz krajowych Rewolucji Inaczej o wystawieniu Joanny Burnos jako kandydatki na prezydenta Warszawy wzbudziła kontrowersje w stołecznych środowiskach miejskich i wywołała falę niezadowolenia w szeregach samej partii. Była rzeczniczka rządu Aleksandra Sternickiego, który podał się do dymisji na początku roku, uchodzi za jedną z twarzy jego nieudolnej komunikacji i spadku poparcia społecznego.

Burnos, znana szerzej z pełnienia funkcji rzeczniczki prasowej w rządzie Aleksandra Sternickiego, postrzegana jest jako jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy jego medialnych porażek. Choć uchodzi za sprawną komunikacyjnie, to jej nazwisko wciąż kojarzy się z chaotyczną i nieefektywną narracją rządową oraz dramatycznym spadkiem notowań całej formacji politycznej w ostatnim okresie.

Dla wielu lokalnych działaczy i aktywistów miejskich Burnos jest osobą z zewnątrz – kimś, kto nie ma silnego zakorzenienia w stołecznej polityce ani zrozumienia dla skomplikowanej tkanki miejskiej Warszawy. W odróżnieniu od poprzednich kandydatów Rewolucji Inaczej, którzy budowali swoje zaplecze na relacjach z ruchami społecznymi, organizacjami pozarządowymi i środowiskami akademickimi, Burnos postrzegana jest jako nominacja "z nadania", oderwana od rzeczywistości miejskiej.

Dodatkowe kontrowersje budzi fakt, że Burnos nie zdecydowała się na równoległy start w wyborach do Rady Miasta, co zdaniem wielu samorządowców i strategów partyjnych może przynieść negatywne konsekwencje dla całej listy. – Taka decyzja to poważny błąd. Brak obecności liderki listy w radzie oznacza, że nie będzie mogła realnie wpływać na kształtowanie lokalnej polityki, jeśli przegra wybory prezydenckie. A to bardzo możliwy scenariusz – komentuje jeden z obecnych radnych Rewolucji Inaczej.

Niepokój w partii potęguje również wysokie poparcie dla urzędującej prezydent Warszawy, Heleny Leszczyńskiej, która ubiega się o reelekcję. Leszczyńska cieszy się stabilnym, wysokim zaufaniem społecznym i wypracowała w trakcie swojej kadencji pozycję polityczną trudną do podważenia. Anonimowi radni przyznają wprost, że w starciu z tak silną i popularną rywalką, kandydatura Burnos może się okazać katastrofalna w skutkach. – Wystawienie Burnos to ryzykowny ruch. Przy wysokiej popularności prezydent Leszczyńskiej, brak silnej, lokalnej kandydatury z naszej strony może oznaczać utratę wpływów w całym mieście – mówi jeden z doświadczonych samorządowców z ramienia Rewolucji Inaczej. – Jeśli przegramy prezydenturę z dużą stratą, a do tego stracimy kilka miejsc w Radzie, nasza pozycja negocjacyjna w mieście zostanie dramatycznie osłabiona - dodaje.

Nieoficjalnie mówi się także o poważnych napięciach w kierownictwie partii. Z kręgów zbliżonych do struktur Rewolucji Inaczej w stolicy dochodzą sygnały, że swoją gotowość do kandydowania zgłaszała wicemarszałek Senatu Joanna Maćkowiak-Pandera – senator z Warszawy i była prezydent stolicy w latach 2030–2035. Maćkowiak-Pandera, mimo przegranej walki o reelekcję w 2035 roku, uzyskała wówczas imponujące 49% głosów i wciąż uchodzi za jedną z najbardziej rozpoznawalnych i szanowanych postaci warszawskiej sceny politycznej. Jej powrót mógłby oznaczać poważne wyzwanie dla obecnej prezydent i realną szansę na odzyskanie ratusza. - Asia startuje jako liderka do Rady Miasta w okręgu 2, niezrozumiałe jest więc, dlaczego nie wystawiliśmy jej na prezydenta - wskazuje anonimowy radny.

Zamiast tego partia zdecydowała się jednak na kandydaturę Burnos, co część działaczy określa jako "gest lojalności wobec władz krajowych", nie mający wiele wspólnego z chłodną kalkulacją polityczną. – To nie była decyzja konsultowana z lokalnymi strukturami w Warszawie. Zrobiono to poza naszymi plecami, a teraz my mamy za to płacić. Gdyby wystartowała Maćkowiak-Pandera, sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej – mówi jeden z partyjnych działaczy.

Środowiska miejskie, które przez lata były naturalnym zapleczem Rewolucji Inaczej w stolicy, dziś są wyraźnie rozczarowane i zdezorientowane. – Kandydatura Burnos nie porwie elektoratu progresywnego ani społeczników. Warszawiacy pamiętają jej udział w rządzie Sternickiego i jego polityczne fiasko – komentuje jeden z aktywistów miejskich, który przez lata współpracował z Rewolucją Inaczej przy projektach partycypacyjnych i planowaniu lokalnych polityk społecznych.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Media regionalne

Postautor: Administrator » 08 sie 2025, 21:47

Obrazek
Toruń wolny od zaćmy

Prezydent Tomasz Markiewka poinformował, że przez ostatnie 2,5 roku obowiązywania programu usuwania zaćmy zabiegi przeszli wszyscy mieszkańcy Torunia zmagający się z zaćmą, kolejnym krokiem będzie program dotyczący jaskry. Włodarz Torunia ogłosił też, że seniorzy w mieście korzystają z opasek telemedycznych- Toruń w ostatnich latach stał się miastem bardziej przyjaznym seniorom i osobom z różnymi schorzeniami. Przed nami dalsze zadania w tym obszarze. Po stronie plusów są też kolejne mieszkania z druku 3D, sytuacja mieszkaniowa ulega poprawie, co sprzyja temu by Torunianie pozostawali w mieście i tutaj planowali przyszłość Przeprowadziliśmy ponadto remonty części ulic oraz mostu kolejowego -powiedział Markiewka.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Media regionalne

Postautor: Administrator » 09 sie 2025, 23:37

Obrazek
„Kod na miasto” – kampania Adrianny Głowinkowskiej nabiera tempa
Obrazek
Na Targówku i w Rembertowie trudno dziś znaleźć słup ogłoszeniowy, na którym nie wisi plakat Adrianny Marisol Głowinkowskiej. Kandydatka Radykalnej Lewicy do Rady Warszawy prowadzi jedną z najbardziej dynamicznych i nietypowych kampanii w tegorocznych wyborach samorządowych.

Jej sztab zrezygnował z klasycznych wieców pod sceną na rzecz „otwartych warsztatów obywatelskich”. Zamiast megafonu – projektor, zamiast ulotek – generatory kodów QR prowadzących do programów, raportów i kalkulatorów budżetowych. „Miasto to system – a każdy system można zaprogramować tak, by działał dla ludzi” – powtarza Głowinkowska podczas spotkań.

Wczoraj, na podwórku jednej z kamienic przy ul. Tykocińskiej, zamiast politycznych przemówień odbył się pokaz działania aplikacji „Urząd Bez Barier” – narzędzia, które Głowinkowska współtworzyła, a które ma ułatwiać kontakt mieszkańców z administracją miejską. Starsi mieszkańcy próbowali swoich sił na tabletach zapewnionych przez wolontariuszy, a dzieci bawiły się z maskotką kampanii – adoptowanym kundelkiem GNU.

Choć jej przekaz jest osadzony w języku technologii, nie brakuje w nim mocnych społecznych akcentów. Kandydatka domaga się m.in. wprowadzenia lokalnego programu gwarantowanego dochodu podstawowego dla osób poniżej progu ubóstwa, pełnej transparentności wydatków miasta w czasie rzeczywistym oraz zakazu prywatyzacji zasobów komunalnych.

W mediach społecznościowych działa z intensywnością rzadko spotykaną w samorządowych kampaniach. Na platformach Tact i NowoFeed transmituje codzienne „poranki z kodem”, podczas których odpowiada na pytania mieszkańców – od problemów z odbiorem śmieci po sposób wdrożenia zielonych dachów na blokach komunalnych.

Kontrkandydaci zarzucają jej „technokratyczny idealizm” i „przeładowanie agendy tematami nierealnymi do realizacji w jednej kadencji”. Ona odpowiada krótko: „Niemożliwe jest tylko to, czego jeszcze nie zaprogramowaliśmy”.

Ostatnie sondaże wskazują, że Głowinkowska jest w ścisłej trójce faworytów w okręgu obejmującym Targówek, Rembertów, Wawer i Wesołą. Niezależnie od wyniku, kampania „Kod na miasto” już teraz wyróżnia się jako przykład tego, jak narzędzia cyfrowe i aktywizm społeczny mogą przenikać się w walce o lokalną władzę.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Media regionalne

Postautor: Administrator » 10 sie 2025, 21:24

Obrazek
Bolesławiecczanka na dworach książęcych! Anastazja Wiśniewska ambasadorką porozumienia regionalnego
Obrazek
Z radością informujemy, że pochodząca z Bolesławca Anastazja Wiśniewska objęła nowo utworzoną funkcję Ambasadorki Porozumienia Regionalnego Księstw Brzeskiego i Świdnicko-Jaworskiego.

W sobotnie popołudnie, podczas uroczystego zakończenia sezonu letniego w zespole pałacowo-parkowym w Kliczkowie, oficjalnie ogłoszono powołanie Anastazji Wiśniewskiej na stanowisko Ambasadorki Porozumienia Księstw Dolnośląskich. Decyzję wspólnie podjęli książę Franciszek Liściowski (księstwo świdnicko-jaworskie) oraz książę Bartłomiej Martens-Ajna (księstwo brzeskie), reprezentujący współdziałające w ramach Porozumienia domy książęce regionu.

Wspólna inicjatywa księcia brzeskiego Bartłomieja Martensa-Ajny oraz księcia świdnicko-jaworskiego Franciszka Liściowskiego ma na celu pogłębienie współpracy między oboma symbolicznymi księstwami w sferze kultury, tradycji i tożsamości dolnośląskiej.

W służbie stylu i wspólnoty

Ambasadorka, wybrana spośród kilkunastu rekomendowanych kandydatek, ma pełnić funkcję reprezentacyjną i promocyjną, wspierając działania dworów książęcych w obszarze dziedzictwa, kultury i komunikacji wizualnej. Jej nominacja spotkała się z aprobatą ze strony obu księżnych – Małgorzaty Leśniewskiej-Martens oraz królewny Zofii Ajna-Liściowskiej, które podkreśliły „wrażliwość, takt i świeżość spojrzenia” kandydatki.

Ambasadorka będzie odpowiedzialna za: koordynację wydarzeń kulturalnych o charakterze międzyksiążęcym, reprezentowanie obu dworów podczas uroczystości lokalnych, gal i inicjatyw społecznych, współpracę z mediami, młodzieżą i lokalnymi twórcami, a także rozwój inicjatyw związanych z promocją elegancji, historii i współczesnej tożsamości Dolnego Śląska.

Jej zadania obejmują również organizację wizyt delegacji dworskich, opiekę nad wizerunkiem księstw w mediach społecznościowych, a także współtworzenie kampanii edukacyjno-promocyjnych, zwłaszcza w zakresie dziedzictwa kulturowego regionu.

Modelka z misją

Anastazja Wiśniewska urodziła się 14 lipca 2020 roku w Bolesławcu. Ukończyła klasę artystyczno-humanistyczną w II Liceum Ogólnokształcącym im. J. Korczaka w rodzinnym mieście. Obecnie kontynuuje studia licencjackie na kierunku komunikacja wizualna i dziedzictwo kulturowe w Dolnośląskiej Akademii Praktycznej w Legnicy. Już na etapie szkoły średniej zaangażowała się w działalność artystyczno-promocyjną – zarówno jako modelka, jak i współorganizatorka wydarzeń młodzieżowych o profilu kulturalnym.

Od 2038 roku współpracuje z partnerem życiowym, fotografem Jakubem Dereniem, z którym prowadzi autorski projekt łączący estetykę sesji zdjęciowych z popularyzacją architektury historycznej Dolnego Śląska. Ich wspólny cykl „Nowe Oblicza Dworu” prezentowany był m.in. w Brzegu, Kliczkowie i Grodźcu.

Anastazja specjalizuje się w stylizacjach inspirowanych estetyką dworską, klasycyzmem oraz formami nowoczesnej narracji wizualnej w mediach społecznościowych. Swoją działalność traktuje jako formę „żywego mostu” między historią a współczesnością.

W ramach nowej funkcji, Anastazja ma odpowiadać m.in. za: reprezentowanie księstw podczas wydarzeń publicznych i tematycznych, prowadzenie cyklu promocyjnego „Z widokiem na historię”, współorganizację kampanii dziedzictwa w mediach społecznościowych, działania edukacyjne we współpracy z lokalnymi szkołami i instytucjami kultury.

Zatrudnienie? Symboliczne, ale realne
Jak podkreślają przedstawiciele dworów, funkcja ma charakter honorowo-reprezentacyjny. Umowa cywilnoprawna zawarta z Fundacją Rozwoju Dziedzictwa Dolnośląskiego (powołaną przez oba księstwa) określa zakres obowiązków, harmonogram działań oraz symboliczne wynagrodzenie, obejmujące m.in. środki na działalność promocyjną, stroje reprezentacyjne oraz zwrot kosztów podróży. Jej umowa z Fundacją przewiduje również budżet reprezentacyjny i premiowany udział w projektach specjalnych, takich jak cykliczna seria fotograficzna dokumentująca zabytki Dolnego Śląska.

– Ambasadorka Wiśniewska stanie się łączniczką dwóch wspólnot o wielkiej historii i ogromnym potencjale. Jej obecność wniesie lekkość, wdzięk i nową energię do naszej działalności – powiedział książę Franciszek w oficjalnym oświadczeniu.

Książę Bartłomiej dodał zaś z uśmiechem: – Porozumienie regionalne to nie tylko tradycja, ale także styl. Cieszymy się, że właśnie Anastazja będzie jego uosobieniem.

Nie zabrakło również głosów uznania od księżnych, które – choć na co dzień działają raczej w cieniu wydarzeń – odegrały kluczową rolę w zatwierdzeniu powołania ambasadorki.

Królewna Zofia, małżonka księcia Franciszka i przyrodnia siostra królewicza Bartłomieja, w krótkim oświadczeniu przekazanym redakcji napisała:

"Z przyjemnością przyjęłam informację o nominacji Pani Anastazji Wiśniewskiej. Jej świeże spojrzenie, takt i wyczucie proporcji są dokładnie tym, czego potrzeba w działaniach na rzecz porozumienia i kultury współczesnej. Życzę jej wiele satysfakcji z pełnionej funkcji."

Z kolei księżna Małgorzata Martens-Ajna, znana z aktywności społecznej i udziału w projektach edukacyjnych w Brzegu, podkreśliła:

"Ambasadorstwo to nie tylko godność – to odpowiedzialność. Z radością przyjęłam decyzję księcia Bartłomieja i z przekonaniem ją poparłam. Wierzę, że Pani Anastazja – kobieta z naszego regionu, pełna energii i naturalnego wyczucia stylu – będzie godnie reprezentować nasze wspólne wartości w nowej roli."

Obie księżne zapowiedziały, że wezmą udział w inauguracji letniego sezonu dworskiego, podczas którego oficjalnie przywitają ambasadorkę w gronie reprezentantek książęcych inicjatyw.

Uroczysta inauguracja
Uroczystość zamykająca sezon letni 2040 roku odbyła się w wyjątkowej atmosferze, przy udziale par książęcych, członków Fundacji, zaproszonych gości z Czech i Niemiec, a także młodzieży z dolnośląskich szkół artystycznych. Wydarzeniu towarzyszyły pokazy stylizacji inspirowanych modą późnego renesansu, koncert muzyki dawnej oraz wystawa fotografii „Dziedzictwo w kadrze”.

W przemówieniach otwierających podkreślano rolę współczesnych księstw jako strażników kultury symbolicznej i tożsamości lokalnej – bez aspiracji politycznych, ale z ambicją edukacyjną i estetyczną.

– Chcemy, by przeszłość mówiła nowym głosem. Głosem ludzi, którzy ją kochają i potrafią ją pokazać. Takich jak nasza nowa ambasadorka – dodał książę Franciszek Liściowski.

Co dalej?
Pierwsze działania Anastazji w nowej roli obejmą letnie wizyty studyjne w Brzegu, Grodźcu, Lubiążu i Bolkowie, przygotowanie serii zdjęć promujących szlak zamków dolnośląskich oraz współprowadzenie letniego programu edukacyjnego dla licealistów.

Ambasadorka zapowiedziała szereg inicjatyw na najbliższe miesiące, m.in.:
Cykl spotkań „Z widokiem na historię” – plenery fotograficzne i warsztaty przy wybranych dolnośląskich zamkach i pałacach, m.in. w Książu, Grodźcu i Kamieńcu Ząbkowickim.
„Dworskie Rezydencje LIVE” – seria transmisji z miejsc mniej znanych, ale niezwykle wartościowych, takich jak pałace w Żelaźnie, Bożkowie czy Trzebieszowicach.
Program „Szlak Młodych Dam” – wizyty w szkołach średnich i ośrodkach edukacyjnych z opowieściami o dziedzictwie i elegancji, skierowane szczególnie do dziewcząt z mniejszych miejscowości.
Współpraca z rzemieślnikami i lokalnymi projektantami – na potrzeby strojów ceremonialnych oraz wystaw inspirowanych modą dworską i regionalną.


Wieczór zakończył się tańcami przy muzyce barokowej, recitalem poetyckim i symbolicznym zapaleniem świec.

Z całą pewnością Anastazja Wiśniewska nie będzie ambasadorką „papierową”. Jej nominacja to znak, że nowe pokolenie kobiet Dolnego Śląska potrafi łączyć grację z działaniem, a estetykę z autentycznym zaangażowaniem.

Na oficjalnym profilu Porozumienia Księstw Dolnośląskich już można zobaczyć relacje z inauguracji, pierwsze fotografie i wideo z udziałem ambasadorki.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Media regionalne

Postautor: Administrator » 12 sie 2025, 13:20

Obrazek
Luna wychodzi z morza
Obrazek
Gdynia zna fale, które potrafią wgryźć się w brzeg i zostać w pamięci na długo. Teraz z tego brzegu wychodzi Luna – Jagoda Nawrocka – artystka, terapeutka ciała, feministka, która wchodzi w przestrzeń polityki, jak w performans: z pełną świadomością gestu, symbolu i ciała.
Nie przynosi teczki z dokumentami – przynosi lnianą suknię pachnącą morską solą i ziołami, a na ustach ma słowa:
„Miasto wspólne, miasto silne!”


Jagoda Nawrocka, znana również jako Luna, to kandydatka na prezydenta Gdyni z ramienia Radykalnej Lewicy (RadLew), która łączy w swojej kampanii elementy sztuki performatywnej, aktywizmu miejskiego i feministycznej duchowości. Jej hasło wyborcze „Miasto wspólne, miasto silne!” odzwierciedla przekonanie o potrzebie budowy wspólnoty opartej na solidarności, ekologii i partycypacji obywatelskiej.

Artystka w polityce
Luna to postać nietypowa w polskiej polityce – artystka performatywna, terapeutka ciała i aktywistka miejska, która swoje działania traktuje jako formę polityki cielesnej i duchowej. Współzałożycielka kolektywu „Miasto dla Mieszkańców” angażuje się w inicjatywy na rzecz lokatorów, transportu zbiorowego i kultury oddolnej. Jej wystąpienia często balansują między sztuką, terapią a aktywizmem społecznym.

Program wyborczy
Mieszkalnictwo – walka z gentryfikacją, obrona lokatorów i promowanie sprawiedliwości mieszkaniowej.
Transport publiczny – rozwój ekologicznego transportu zbiorowego i infrastruktury rowerowej.
Kultura i edukacja – wsparcie dla kultury oddolnej, edukacji alternatywnej i inicjatyw społecznych.
Ekologia i duchowość – promowanie permakultury, ekologii miejskiej i duchowości opartej na ciele i naturze.

Styl kampanii
Kampania Nawrockiej wyróżnia się nietypowym podejściem – łączy elementy sztuki, aktywizmu i duchowości. Jej wydarzenia często przybierają formę performansów, warsztatów czy ceremonii, które angażują mieszkańców w proces twórczy i refleksyjny. Wykorzystuje przestrzeń miejską Gdyni jako pole do działania i dialogu z obywatelami.

Symbolika i tożsamość
Nawrocka odwołuje się do tradycji kobiecej, ekologicznej i duchowej, łącząc elementy pogańskie, feministyczne i ekologiczne. Jej postać jest symbolem nowej polityki opartej na ciele, naturze i wspólnocie. W jej kampanii obecne są również elementy queerowe i antyklerykalne, co podkreśla odmienność od tradycyjnych form polityki.

Przesłanie wyborcze
Jagoda Nawrocka proponuje mieszkańcom Gdyni alternatywę wobec tradycyjnych form polityki. Jej kampania to zaproszenie do wspólnego tworzenia miasta opartego na solidarności, ekologii i duchowości. „Miasto wspólne, miasto silne!” to nie tylko hasło, ale i wezwanie do działania – do budowy przestrzeni, w której każdy mieszkaniec ma wpływ na kształtowanie swojej rzeczywistości.

W kontraście do tradycyjnych kampanii wyborczych Nawrocka stawia na autentyczność, kreatywność i zaangażowanie społeczne, oferując mieszkańcom Gdyni nową jakość polityki – politykę opartą na ciele, sztuce i wspólnocie.

Ciało jako manifest
Luna nie wierzy w politykę oderwaną od człowieka. Dla niej ciało jest pierwszym miastem – terytorium wolności, granic, pielęgnacji i wspólnoty. Jej wiece wyglądają jak rytuały: trochę warsztaty oddechu, trochę plenerowa galeria sztuki, trochę zbiorowy manifest mieszkańców. Kto raz stanął z nią w kręgu, wie, że to nie jest kolejna „kandydatka z plakatów”. To ktoś, kto chce, żeby Gdynia oddychała.

Program pisany wiatrem i kredą na chodnikach
Luna nie krzyczy haseł z mównicy – zapisuje je na chodnikach, maluje na murach warsztatów portowych, rysuje kredą w dzielnicach, które pamiętają jeszcze zapach stoczniowej farby.
Chce miasta, które nie będzie sprzedane w kawałkach deweloperom.
Chce tramwaju wodnego, który dowiezie ludzi szybciej niż samochody w korkach.
Chce kultury, która rodzi się w piwnicach klubów i salach prób, a nie tylko na galach z czerwonym dywanem.
Chce ekologii, która pachnie świeżym koperkiem z miejskiego ogródka i ciepłym chlebem z kooperatywy.

Miasto w kręgu
Na jej spotkaniach ludzie siedzą w kręgu – radni, lokatorzy, studenci, starsze panie z bloków. Nie ma podziału na „publiczność” i „występujących”. Każdy jest częścią opowieści o Gdyni. Czasem ktoś przyniesie gitarę, czasem zupę. A czasem, kiedy zaczyna się mówić o planach zabudowy kolejnych skwerów, ktoś płacze. I wtedy Luna kładzie mu dłoń na ramieniu – nie po to, żeby pocieszać, tylko żeby powiedzieć: „Twoje miasto jest ważne. Ty jesteś ważny.”

Nowa fala polityki
W Gdyni, gdzie morze spotyka miasto, Luna chce, żeby spotkali się też ludzie – nie w urzędowych kolejkach, ale na ulicach, w parkach, w przestrzeniach, które będą ich wspólne. „Miasto wspólne, miasto silne!” – powtarza, a w tym zdaniu jest i szum fal, i tupot stóp maszerujących razem. W czasach, gdy polityka coraz częściej przypomina zimny beton, Luna proponuje coś miękkiego, ciepłego i prawdziwego. Proponuje politykę, którą można dotknąć.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Media regionalne

Postautor: Administrator » 18 sie 2025, 16:32

Obrazek
Niemki z Die Linke startują z list RadLew w Cedyni i Gryfinie
Obrazek
W trwającej kampanii samorządowej uwagę mediów i opinii publicznej przyciąga bezprecedensowe wydarzenie: dwie działaczki niemieckiej lewicy, Mia Richter z Meklemburgii oraz Nina Schwarz z Berlina, zdecydowały się na start w wyborach samorządowych w Polsce z list Radykalnej Lewicy (RadLew). Obie kandydatki ubiegają się o mandaty radnych gminnych – Richter w Cedyni, Schwarz w Gryfinie.

Zgodnie z zasadami prawa UE i Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, obywatele państw członkowskich mają prawo do udziału w wyborach samorządowych w kraju członkowskim, w którym zamieszkują, na równi z obywatelami danego państwa. O Właśnie z tego zapisu skorzystały Richter i Schwarz, które od 2034 r. mieszkają w strefie pogranicza polsko-niemieckiego, aktywnie działając w ruchach lewicowych po obu stronach Odry.

Kim są kandydatki?

Mia Richter (38 lat) – działaczka społeczna z Meklemburgii, wcześniej radna powiatowa w Rostocku. W Cedyni znana z inicjatyw transgranicznych dotyczących transportu publicznego i programów młodzieżowych. Współorganizowała polsko-niemiecki „Kongres Gmin Pogranicza” w 2038 r.

Nina Schwarz (42 lata) – socjolożka z Berlina, była członkini Izby Deputowanych Berlina. Od 2035 r. mieszka w Gryfinie, gdzie aktywnie wspiera ruch spółdzielczy i inicjatywy kobiece w regionie.

Obie kandydatki pozostają członkiniami partii Die Linke, ale startują z list RadLew w ramach oficjalnej umowy partnerskiej podpisanej między partiami w 2039 r.

Umowa partnerska RadLew – Die Linke

RadLew i Die Linke od lat utrzymują intensywne kontakty. W 2039 r. zawarły porozumienie o „wspólnym występowaniu w wyborach samorządowych na terenach pogranicza”. Dokument przewiduje: wzajemne wspieranie kandydatów w gminach przygranicznych, koordynację programową w kwestiach transportu, polityki rolnej, ekologii i spółdzielczości, wymianę działaczy i know-how w kampaniach społecznych.

Symboliczny wymiar startu

Start Richter i Schwarz to nie tylko kwestia lokalnych wyborów – w debacie publicznej przedstawia się go jako próbę budowania europejskiej solidarności od dołu. Obie kandydatki akcentują, że nie chodzi o „import polityków”, lecz o pograniczny aktywizm i współodpowiedzialność za wspólne regiony.

„Odra nie jest granicą, ale rzeką łączącą – chcemy wspólnie decydować o naszej przyszłości, w Cedyni, w Gryfinie, w Meklemburgii i w Berlinie” – powiedziała Richter podczas inauguracji kampanii.

Kampania samorządowa 2040 na pograniczu polsko-niemieckim staje się przykładem tego, jak europeizacja demokracji lokalnej może wyglądać w praktyce. Wybory w Cedyni i Gryfinie będą testem, czy mieszkańcy pogranicza są gotowi na tak bliską współpracę międzynarodową i polityczną.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Media regionalne

Postautor: Administrator » 18 sie 2025, 23:43

Obrazek
Konstancin-Jeziorna, druga tura wyborów samorządowych
Obrazek
Walka o fotel burmistrza Konstancina-Jeziornej wchodzi w decydującą fazę. Helena Głowacka, kandydatka KWW Razem dla Księstwa Czerskiego, zmierzy się w dogrywce z Agnieszką Matusiak reprezentującą formację Rewolucja Inaczej.

Kampania pod znakiem stabilności i prestiżu

Sztab Głowackiej prowadzi kampanię pod hasłem „Stabilne przywództwo dla Konstancina”, budując wizerunek kandydatki jako osoby stanowczej i doświadczonej. Podczas spotkań z mieszkańcami Głowacka podkreślała, że „gmina nie jest miejscem na eksperymenty polityczne”, co było wyraźnym kontrastem wobec propozycji Matusiak, stawiającej na bardziej progresywne i innowacyjne rozwiązania.

Spotkania z wyborcami odbywały się w kameralnych przestrzeniach – osiedlowych świetlicach i lokalnych kawiarniach. Kandydatka rzadko pozwalała sobie na spontaniczność, konsekwentnie utrzymując ton powagi i kontrolowanej narracji. „Konstancin potrzebuje skuteczności i siły, a nie wizji, które mogą rozmyć się w realiach” – mówiła podczas jednego z wystąpień.

Strategia wizualna i przekaz

Materiały wyborcze Głowackiej utrzymane zostały w granatowo-złotej kolorystyce, co ma symbolizować godność i prestiż. W mediach społecznościowych pojawiły się krótkie nagrania, w których kandydatka mówi bezpośrednio do kamery: „Znam problemy tej gminy. Wiem, jak je rozwiązać. Nie eksperymentuję – działam”.

W sztabie nie ukrywają, że głównym zadaniem kampanii jest przekonanie wyborców dojrzałych i zamożniejszych – to oni stanowią trzon elektoratu Głowackiej. Jej kandydatura ma być gwarancją „ochrony dorobku i spokoju Konstancina”.

Ostra riposta na rywalkę

Choć Głowacka unikała personalnych ataków, nie szczędziła krytyki wobec programu przeciwniczki. „Rewolucja brzmi atrakcyjnie, ale rewolucje rzadko kończą się spokojem. Konstancin zasługuje na przewidywalność, a nie chaos” – mówiła w jednym z wystąpień transmitowanych na Facebooku.

Debaty z udziałem obu kandydatek pokazują, że Głowacka stara się dominować rozmowę: spokojnym tonem, ale ostrymi, punktowymi pytaniami. Jej ulubiony refren to pytanie kierowane do Matusiak: „Kto za to zapłaci?”.

Ostatnia prosta

W ostatnich dniach kampanii sztab Głowackiej mobilizuje elektorat. „Albo stabilne przywództwo, albo ryzyko chaosu” – powtarzają plakaty rozwieszone przy głównych ulicach Konstancina.

Eksperci wskazują, że kampania Głowackiej jest zimna, precyzyjna i konsekwentna – i choć brakuje w niej ciepła, może trafić do mieszkańców oczekujących silnej ręki i sprawnego zarządzania. W drugiej turze o wyniku zadecyduje, kto skuteczniej zmobilizuje swoich wyborców.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Media regionalne

Postautor: Administrator » 19 sie 2025, 11:03

Obrazek
Konstancin-Jeziorna: Styl i siła Heleny Głowackiej. Kampania, w której liczy się nie tylko program
Obrazek
Choć druga tura wyborów samorządowych w Konstancinie-Jeziornie rozstrzygnie się na podstawie głosów mieszkańców, trudno nie zauważyć, że kampania Heleny Głowackiej nabrała wymiaru bardziej subtelnego niż same slogany i plakaty. Kandydatka KWW Razem dla Księstwa Czerskiego prezentuje się jako liderka nie tylko z programem, lecz także z aurą, która przyciąga uwagę.

Spotkania, które zapadają w pamięć

Podczas ostatnich spotkań z przedsiębiorcami oraz przedstawicielami lokalnych stowarzyszeń uwagę zwracało nie tylko to, co mówiła Głowacka, lecz także sposób, w jaki prowadziła rozmowy. Wystąpienia kandydatki są precyzyjne i kontrolowane, ale między wierszami da się wyczuć swoistą grę – delikatny uśmiech, spojrzenie zatrzymane o sekundę dłużej, ton głosu sugerujący, że rozmówca znajduje się w centrum jej uwagi.

To nie jest typowa, ciepła kampania. To raczej strategia budowania poczucia wyjątkowości – rozmówcy wychodzą ze spotkania z wrażeniem, że zostali obdarzeni szczególną atencją.

Elegancja jako narzędzie

Wizerunek Głowackiej, konsekwentnie utrzymany w klasycznych barwach – granacie, bieli i złocie – nie pozostawia miejsca na przypadek. Jej stylizacja podkreśla nie tyle nowoczesność, co ponadczasową elegancję. W ten sposób kandydatka komunikuje: „jestem reprezentantką siły, stabilności i klasy”.

Niektórzy obserwatorzy wskazują, że to właśnie ten chłodny urok i dystyngowany styl sprawiają, że wokół Głowackiej zaczęło gromadzić się grono wpływowych stronników.

Sojusze zbudowane na aurze przywództwa

W ostatnich dniach wsparcie dla kandydatki wyraziło kilku lokalnych przedsiębiorców, a także przedstawiciele środowisk kulturalnych i sportowych. Choć oficjalne komunikaty mówią o „zbieżności programowej”, w kuluarach przyznaje się, że znaczenie miała również osobowość Głowackiej. „Ona sprawia, że człowiek czuje się częścią czegoś większego” – mówi anonimowo jeden z uczestników spotkania.

Polityka i coś więcej

Nie jest tajemnicą, że Helena Głowacka nie stara się konkurować na polu emocjonalnego kontaktu z mieszkańcami. Jej kampania nie opiera się na uściskach dłoni w tłumie ani spontanicznych zdjęciach z przypadkowymi przechodniami. Zamiast tego stawia na strategię subtelnego przyciągania, w której liczy się ton, gest i umiejętność zbudowania atmosfery niedostępnego, ale pociągającego autorytetu.

W efekcie powstaje obraz kandydatki, która nie tylko obiecuje stabilność, ale też wzbudza poczucie, że za jej rządów Konstancin-Jeziorna pozostanie miejscem prestiżowym, eleganckim i zarządzanym pewną ręką.


Obrazek
Magdalena Persson stawia na wizję i spokój w walce o reelekcję
Obrazek
W Piasecznie druga tura wyborów samorządowych zapowiada się jako starcie dwóch różnych wizji rozwoju gminy. Urzędująca burmistrzyni Magdalena Persson (KWW Razem dla Księstwa Czerskiego) walczy o reelekcję, a jej rywalką jest Joanna Otręba z komitetu Nasza Gmina – Nasz Powiat.

Kampania oparta na wizji

Sztab Persson prowadzi kampanię pod hasłem „Siła wizji, spokój decyzji”. Sama kandydatka podkreśla w wystąpieniach, że jej celem nie jest jedynie rozwiązywanie bieżących problemów, ale konsekwentne budowanie długofalowej strategii rozwoju. – „Piaseczno musi być gminą, w której żyje się wygodnie dziś, ale także bezpiecznie i stabilnie jutro. Moim zadaniem jest tworzyć fundamenty pod przyszłość” – mówiła podczas jednego ze spotkań.

Styl, który przyciąga uwagę

Na tle często dynamicznych i ostrych kampanii w regionie, Magdalena Persson wyróżnia się spokojnym, refleksyjnym tonem. Jej wizerunek budowany jest na elegancji i klasie – kandydatka pojawia się w jasnych stylizacjach, często na tle zieleni, co ma symbolizować stabilność i harmonię.

Obserwatorzy podkreślają, że Persson łączy w sobie różne role: jest liderką potrafiącą podejmować twarde decyzje, a jednocześnie sprawia wrażenie osoby, która słucha i rozumie mieszkańców. – „Rozmowa z nią to nie tylko wymiana zdań. Człowiek ma poczucie, że jego sprawa naprawdę się liczy” – mówi jedna z uczestniczek osiedlowego spotkania.

Spotkania i obecność w terenie

Burmistrzyni w ostatnich tygodniach intensywnie odwiedzała lokalne instytucje – szkoły, kluby sportowe i domy kultury. Nie były to jednak typowe wizyty wizerunkowe. Persson często rozmawiała w mniejszych grupach, stwarzając atmosferę kameralności i zaufania. Jej styl – łączący ciepło z merytorycznym przygotowaniem – spotykał się z pozytywnym odbiorem.

W mediach społecznościowych dominują krótkie nagrania, w których Persson mówi o inwestycjach i planach na przyszłość. Zamiast ostrych haseł – refleksyjne przesłania, często kończące się prostą puentą: „Działajmy rozsądnie. Myślmy o przyszłości”.

Kontrast z rywalką

Joanna Otręba stawia w swojej kampanii na bliskość z mieszkańcami i codzienne problemy gminy. Persson kontruje to, akcentując doświadczenie i zdolność patrzenia szerzej. – „Piaseczno potrzebuje nie tylko sprawnego zarządzania tu i teraz, ale też odwagi w planowaniu przyszłości. To różnica, która nas dzieli” – stwierdziła podczas jednej z debat.

Na ostatniej prostej

Persson liczy, że jej konsekwentny styl – elegancki, wyważony, ale stanowczy – przekona mieszkańców, którzy szukają w burmistrzu nie tylko menedżera, ale i wizjonera.

Jej kampania toczy się w spokojnym rytmie, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że za tym spokojem kryje się chłodna pewność i polityczna zręczność, które już raz zapewniły jej zwycięstwo.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Media regionalne

Postautor: Administrator » 22 sie 2025, 12:58

Obrazek
Hetman poparł Fisz

Obrazek
Były marszałek województwa, poseł, europoseł oraz minister Krzysztof Hetman udzielił wywiadu TVP Lublin w którym zdradził swoje preferencje wyborcze przed drugą turą wyborów na marszałka

- W drugiej turze zagłosuję na marszałek Agatę Fisz doświadczenie, kompetencje to atuty na których nie zawiodłem się w minionej kadencji. Rozwijał się zarówno przemysł, jak i powstała Strefa Polskiego Produktu Przyszłości. To będzie rzecz przełomowa dla województwa lubelskiego, może dziś jeszcze tego nie widać, ale jest wielka szansa, że technologie, które w niej zostaną dopracowane będą komercyjnie produkowane w lubelskim. To wymaga determinacji władz województwa. A marszałek Fisz z pewnością determinacji nie brakuje.

- Opozycja podnosi sprawę transportu, czy wykluczenia komunikacyjnego, ale dróg nie buduje się po to by mieszkańcy danych miejscowości mogli z nich wyjechać, czy by dane miasto gmina było sypialnią Chełma, Lublina, Zamościa, Białej Podlaskiej. Kluczowe są miejsca pracy i ludzie, tworzący dane środowisko. Wówczas wykluczenie komunikacyjne zniknie, wraz ze społecznym i gospodarczym rozwojem. Władze nie mogą być na to obojętne, ale po pierwsze praca i dom dla człowieka. Tu często trudno bez reakcji władz publicznych, odpowiedniej polityki. Jednak to co działo się w kończącej się kadencji w regionie jest bardzo pozytywne.
Nie rozumiem argumentacji obecnej opozycji o partyjnych wojnach. W tej kadencji w sejmiku lubelskim ich nie było, pomimo różnych barw politycznych czy doświadczeń radnych, członków zarządu.


Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość