
Czcigodna Pani Marszałek!
Wysoka Izbo!
Szanowne Senatorki i Szanowni Senatorowie!
Staję dziś przed Wami z poczuciem odpowiedzialności, ale też z nadzieją. Senat Rzeczypospolitej Polskiej to instytucja, która – choć często w cieniu Sejmu – pełni niezwykle ważną funkcję w naszym ustroju. Jest przestrzenią namysłu, korekty i długofalowego spojrzenia. Właśnie dlatego to właśnie tutaj chcę zapowiedzieć kierunki zmian, które mój rząd uważa za konieczne dla wzmocnienia demokracji i odbudowy społecznego zaufania do państwa. Dzisiejsze wystąpienie traktuję nie tylko jako element parlamentarnej procedury, ale jako zaproszenie do wspólnego dzieła.
Zanim przejdę do tematów szczególnie ważnych dla tej Izby, pragnę zaznaczyć, że w Sejmie przedstawiłam szczegółowy plan działania Rady Ministrów – zarówno w wymiarze polityki krajowej, jak i zagranicznej, społecznej, czy gospodarczej. Odpowiedziałam tam również na szereg wątpliwości i zastrzeżeń zgłoszonych przez posłanki i posłów reprezentujących różne ugrupowania.
Dlatego dziś nie będę powtarzać wszystkich przedstawionych już tez. Nie znaczy to jednak, że traktuję to wystąpienie formalnie. Wręcz przeciwnie. Mam głęboki szacunek do Senatu – do jego historii, kompetencji i roli, jaką odgrywa w kształtowaniu dojrzałego ustroju parlamentarnego. Dlatego chcę wyraźnie powiedzieć: jestem gotowa odpowiedzieć na każde pytanie, wysłuchać każdego głosu, bez względu na polityczne barwy.
Zostanę dziś na sali obrad do samego końca. Będę słuchać nie tylko pytań, ale i trosk, opinii, apeli – bo uważam, że obowiązkiem premiera jest nie tylko mówić, ale przede wszystkim słuchać. Zwłaszcza tutaj – w Izbie refleksji. I odpowiem na wszystkie. W przeciwieństwie do moich poprzedników, którzy niekiedy traktowali Senat jak formalność, ja traktuję tę debatę poważnie. To nie jest dodatek do exposé – to jego integralna część.
Szanowni Państwo!
Jednym z najważniejszych wyzwań, przed jakimi dziś stoimy, jest pogłębiający się dystans między obywatelami a instytucjami państwa. Dotyczy to także parlamentu. Dlatego planowana reforma Senatu nie jest reformą kadrową, polityczną czy proceduralną – jest próbą zbliżenia tej Izby do realnych potrzeb i doświadczeń społecznych.
Zależy nam, by Senat stał się silniejszym i bardziej aktywnym ogniwem debaty publicznej – nie tylko poprawiającym ustawy, ale także inicjującym rozwiązania prawne, konsultowanym przez rząd w najważniejszych kwestiach społecznych i ustrojowych, oraz będącym realnym reprezentantem głosu obywateli. Proponujemy, aby do debaty nad reformą zaprosić nie tylko środowiska polityczne, ale również organizacje obywatelskie, środowiska akademickie, ruchy samorządowe oraz ekspertów z zakresu prawa konstytucyjnego i administracji publicznej.
Naszym celem jest przekształcenie Senatu w instytucję, która nie tylko patrzy Sejmowi na ręce, ale patrzy państwu w przyszłość – w imieniu obywateli. I właśnie dlatego tak ważna będzie tu współpraca ponad podziałami. Reforma ustrojowa nie może być dziełem jednej partii, jednego rządu ani jednej kadencji. Tylko jeśli zaprosimy do stołu wszystkich – i potraktujemy się nawzajem jako partnerów – możemy wypracować rozwiązania, które będą trwałe, akceptowalne i rzeczywiście służące dobru wspólnemu.
Wysoka Izbo!
Senat jest w sposób szczególny związany z polskim samorządem terytorialnym. To właśnie sejmiki województw mają pośredni wpływ na skład tej Izby, a wielu z Państwa przez lata pełniło funkcje w samorządach – jako radni, marszałkowie, prezydenci, burmistrzowie czy wójtowie. Dlatego tu, w tej Izbie, warto jasno powiedzieć: nowy rząd traktuje samorządy nie jako adresatów poleceń z Warszawy, ale jako równorzędnych partnerów w zarządzaniu państwem. Partnerów, bez których żadna trwała zmiana się nie powiedzie.
Zbyt długo samorząd był traktowany z podejrzliwością, a jego kompetencje ograniczano – często nieformalnie, poprzez niedofinansowanie zadań zlecanych ustawami czy przez nieprzejrzysty podział środków publicznych. My ten sposób myślenia odrzucamy. Przekonanie, że państwo rozwija się tylko wtedy, gdy wzmacnia się również lokalność – to fundament naszej polityki. Dlatego zapowiadam: rząd, którym mam zaszczyt kierować, będzie ściśle współpracował z samorządami wszystkich szczebli – gminami, powiatami i województwami. Chcemy tę współpracę oprzeć na zaufaniu, stabilnych regułach finansowych oraz realnym dialogu.
Rząd nie zamierza niczego narzucać z góry. Będziemy wspierać, koordynować tam, gdzie to potrzebne, i dawać przestrzeń tam, gdzie lokalna inicjatywa jest skuteczniejsza niż centralny schemat. Chcemy samorządności silnej nie tylko na papierze, ale i w praktyce – także w finansach, w zakresie kompetencji i w dialogu z administracją rządową. Senat, jako izba wywodząca się częściowo z tej lokalnej tkanki politycznej, może i powinien odgrywać tu istotną rolę: opiniotwórczą, ekspercką i inicjatywną.
Silne państwo to państwo zdecentralizowane – oparte na wspólnocie odpowiedzialności między władzami centralnymi a lokalnymi. A Senat może i powinien być instytucjonalnym łącznikiem w tym procesie: miejscem, w którym głos samorządów jest nie tylko słyszany, ale ma realny wpływ na ustawodawstwo i politykę państwa.
Szanowne Senatorki i Szanowni Senatorowie!
Szczególną opieką Senatu – i zasłużenie – objęta jest Polonia. Polki i Polacy mieszkający poza granicami kraju to nie tylko ważna część naszej historii, ale i istotny element teraźniejszości. Mój rząd przygotuje nową strategię współpracy z Polonią. Na całym świecie mieszka dziś ponad 20 milionów osób polskiego pochodzenia. Część z nich wyemigrowała dekady temu, część – w ostatnich latach. Są wśród nich potomkowie zesłańców, wychowani w wielopokoleniowych środowiskach emigracyjnych, ale też młodzi ludzie, którzy wyjechali za pracą, studiami, szansą na nowe życie. Wszyscy oni są częścią naszej wspólnoty – nie "emigracją", lecz Polską w nowym wymiarze.
Chcemy wzmocnić system wsparcia edukacji polskiej za granicą, ułatwić młodym Polakom z emigracyjnych rodzin powrót do kraju – jeśli tak zdecydują – i rozwijać programy wymiany akademickiej, zawodowej i obywatelskiej. Zadbamy o uproszczenie procedur konsularnych, modernizację serwisów cyfrowych dla Polonii oraz poszerzenie oferty medialnej i kulturalnej dostępnej za granicą.
Zgadzamy się wszyscy, że państwo powinno być silne instytucjami – nie retoryką. Potrzebujemy demokracji dojrzalszej, mniej reaktywnej, bardziej długofalowej. W tym dziele Senat może i powinien odegrać rolę przewodnią. Mamy wspólny obowiązek – przywrócić ludziom zaufanie do państwa. To nie stanie się przez konfrontację. Stanie się przez wspólne działanie.
Rząd nie ma monopolu na rację. Senat nie jest jedynie izbą poprawiającą ustawy. Obywatele nie są jedynie widzami polityki. Żyjemy w czasach, w których odnowienie relacji między państwem a społeczeństwem jest absolutną koniecznością. Tylko wspólnie – rząd, parlament, samorządy, organizacje społeczne - możemy stworzyć taki model państwa, który będzie silny mądrością i zaufaniem swoich obywateli. Do takiego partnerstwa dzisiaj wszystkich zapraszam i zwracam się z wnioskiem o udzielenie mojemu rządowi wotum zaufania.
Dziękuję.