Piotr Ikonowicz o powszechnych ulgach
Nie znamy jeszcze całego kształtu projektu ustawy, który ma wprowadzać ulgi dla przedsiębiorców i uczynić całą Polskę Specjalną Strefą Ekonomiczną, ale zapowiedzi jakie są w mediach wzbudzają jak najgłębszy niepokój. Po raz kolejny przez wszystkie przypadki odmienia się innowacyjność i transfer wiedzy, ale dotychczasowa praktyka pokazuje, że wiedzą i transferem technologii mogą być kolejne prace na aplikacje. A innowacyjność będzie fasadowa, stanowiąc parawan dla kolejnych ulg i transferu pieniężnego w jedną stronę. Rezygnacja z podatków poprzez ulgi to także transfer, ale z dołu do góry, a ten jest hołubiony bardzo często przez różne środowiska polityczne, które podnoszą krytykę, kiedy postulowany jest wzrost płacy minimalnej
Druga rzecz, niesamowicie groźna to brak jakichkolwiek zabezpieczeń dla pracowników, zabezpieczeń ustawowych. By nie były to kolejne prace, gdzie zarabia się pensje minimalną lub niewiele ponadto. Zamiast tego jest mowa o potrzebie dobrze płatnych miejsc pracy, ale już o tym czy ustawodawca zadbał o jakość tych miejsc pracy nie dowiedzieliśmy się, jest kolejny raz liczenie na dobrą wolę firm, które skorzystają z ulg. Jest za to mowa o szkoleniach, które bardzo często są prowadzone nie po to by ich uczestnicy nabyli określone umiejętności, ale by beneficjentami były podmioty prowadzące. Pozwalają one osobom bez pracy uzyskać gratyfikację finansową za udział w nich, lecz nie wpływają na wzmocnienie ich pozycji na rynku pracy.