Postautor: Aleksander Sternicki » 23 gru 2023, 0:41
Aleksander Sternicki o Forum NATO-Industry w Kopenhadze
W wypowiedziach liderów Sojuszu nie usłyszeliśmy nic nowego poza znanym pustosłowiem o rozwoju technologii czy kluczowej roli przemysłu dla potencjału obronnego. Nie dowiedzieliśmy się jak ten potencjał budować, jak sprawić żeby państwa Sojuszu stały się liderami innowacji, jak sprawić żeby rozwijał się przemysł. Nie ma wątpliwości, że najlepszym katalizatorem dla innowacyjności jest kreatywność, która oznacza, że robimy coś inaczej, a żeby robić coś inaczej musimy mieć przestrzeń do podejmowania decyzji. Do tego trzeba rozszerzać sferę wolności. O tym na Forum nie było w ogóle mowy. Kluczowe dzisiaj są odpowiedzi na pytania w jaki sposób uwolnić gospodarki państw Sojuszu? W jaki sposób wzmocnić współpracę i wymianę technologii? Jednak tych najważniejszych pytań nikt z liderów NATO na Forum nie postawił.
Dodatkowo NATO musi w końcu podjąć się zreformowania swoich struktur i celów. Dziś wojna to nie tylko sfera typowo militarna, ale równie ważna sfera cyber i sfera informacyjna. Sojusz nadal nie ma odpowiednich zdolności w tych obszarach, nie rozwija w odpowiednim stopniu współpracy ze sferą cywilną, która jest kluczowa we współczesnych konfliktach. Dziś żaden konflikt na dużą skalę nie zostanie rozwiązany samymi czołgami i samolotami.
Aleksander Sternicki o Caryca Europy?
Unia Europejska tak długo będzie pozostawać w tyle, jak długo będzie hołubiła rozwiązaniom, które nie są najbardziej optymalne. Górnolotnie zapowiadana jest rywalizacja z mocarstwami technologicznymi, ale nie robimy tego co przynosi tym mocarstwom największą przewagę. Ich innowacyjność bierze się przede wszystkim z uwolnienia kreatywności naukowców i przemysłu, a nie z obciążania ich biurokracją i centralizowania procesów decyzyjnych. Dlatego Europa jest lata świetlne za resztą świata w dziedzinie eksploracji przestrzeni kosmicznej, dlatego przełomowe innowacje powstają dzisiaj w innych częściach świata, dlatego ciągle gonimy świata zamiast wyznaczać mu kierunki.
Europa asertywna to także Europa asertywna wobec polityków i urzędników, w tym tych z Brukseli. Tylko realizując zasadę pomocniczości, która jest jednym z filarów Unii Europejskiej i faktycznie decentralizując podejmowanie decyzji możemy wrócić do walki o bycie światowym liderem. Pięknie nazwane "wspólnotowe zarządzanie tym co ważne" to jednak nic innego jak zawoalowany etatyzm w czystej postaci. Socjaliści chcą znów centralnie sterować gospodarką, ale historia już nie raz pokazała do jak tragicznych skutków to prowadzi. Nie możemy wracać do tych koncepcji, które zawiodły. Zamiast centralnie zarządzać musimy przejść do etapu tworzenia warunków do samoorganizacji. Na to wskazują wszystkie współczesne koncepcje zarządzania zaczynając od skali mikro kończąc na makro.