Postautor: Aleksander Beski » 10 sie 2022, 14:16
Aleksander Beski
Pani Marszałek,
Wysoka Izbo!
W imieniu klubu Rządzić Inaczej chciałbym przedstawić stanowisko, w którym wyjaśnimy nasz sprzeciw wobec ustawy.
Nie mogę zgodzić się z stwierdzeniem w uzasadnieniu, że "polskim wykonawcom dużo trudniej jest funkcjonować na rynku muzycznym, niż twórcom lub artystom zagranicznym". Dziś prezentacja swojej piosenki jest łatwiejsza jak nigdy dotąd, dzięki YouTube, Spotify, Tidal, czy Soundcloud, to po pierwsze. Po drugie, polscy wykonawcy nie mają takiej sławy co wykonawcy anglosascy, czy romańscy z bardzo prostego powodu - angielski jest powszechny, a języki romańskie bardziej utrwaliły się w świadomości społecznej, między innymi przez kolonializm. Ale wciąż polski muzyk ma możliwość znalezienia swojej niszy. Nota bene, w wytwórniach wydających muzykę rapową lub disco polo jest monopol kapitału polskiego.
Ustawodawca powiedział, że "Prowadzi to sytuacji, w której polscy artyści - aby dotrzeć do szerszego grona odbiorców i móc się rozwijać - muszą zwierać kontrakty dużymi zachodnimi wytwórniami, gdzie są zmuszani do sformatowania swojej twórczości pod proponowane przez owe wytwórnie wzory, a nierzadko wręcz blokowani w możliwości realizowania własnego rozwoju twórczego, inspirowanego tradycją polską.". Wynotowałem klika nazwisk polskich wykonawców, których ich styl muzyczny jest zbyt daleki by powiedzieć, że to pop głównego nurtu. Daria Zawiałow należy do Sony Music Entertainment Poland, tak samo Dawid Podsiadło, przez kilka lat do nich należały grupy Myslovitz i Voo Voo. Z Warner Music Poland kontrakty mają Mela Koteluk, Mary Komasa, oraz zespół LemON, a z kolei do Universal Music Poland należy Kasia Lins. Czy swoboda artystyczna wymienionych wykonawców jest ograniczana przez wytwórnie?
Dalej, fragment uzasadnienia brzmi "jednocześnie ograniczając swobodę konkurencji". Przecież to właśnie ta ustawa ogranicza swobodę konkurencji. "Do tej pory utwory debiutantów jak i starsze polskie utwory były grane w paśmie nocnym a więc w paśmie niekorzystnym dla artystów.". I tu dochodzimy do kolejnego problemu - obowiązkiem zostaną objęte stacje komercyjne, jak RMF FM czy Radio Zet. I uwaga, może ustawodawcy będą w szoku, ale stacje komercyjne z definicji grają muzykę, która jest najbardziej popularna, a tymczasem chcą przymusić takie stacje do grania mniej popularnej muzyki. Ustawa ograniczy również autonomię radiów niekomercyjnych - Programu 2, Programu 3, oraz Programu 4 Polskiego Radia, w których prezenterzy w swoich audycjach dokonują własnej selekcji utworów - czy to muzyka klasyczna, rockowa, czy też alternatywna w wszelkich odmianach.
Wysoka Izbo, polscy wykonawcy nie potrzebują ograniczania wolności artystycznej radia, dzięki swoim wykorzystanym talentom bardzo dobrze radzą sobie, znajdując sobie niszę.
Dziękuję.
Aleksander Beski - Poseł IV kadencji, członek Rządzić Inaczej.