Prasa

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 14 kwie 2022, 11:06

Obrazek
Podzielona Lewica w przeddzień wyborów
Obrazek
Czy Zjednoczona Lewica wisi na skraju ostatecznego rozkładu? W ostatnich tygodniach pojawiają się informacje o możliwości odejścia kilku podmiotów koalicyjnych, w tym m.in. Zielonych i Forum Demokratycznego, ale mówi się także że posłowie samego SLD nie do końca są zadowoleni z kierunku, w którym zmierza partia na kilka miesięcy przed wyborami do Sejmu.

W ostatnich sondażach Zjednoczona Lewica, choć wciąż zajmuje drugie miejsce za koalicyjnymi Postępowymi Demokratami, to notuje poparcie o połowę mniejsze od tego, niż uzyskała w wyborach do Sejmu w 2026 roku. "Wszystko wskazuje na to, że stracimy status największej partii w parlamencie, obawiam się że liczba naszych posłów może zostać zredukowana nawet trzykrotnie. Nie pomagają wcale te głośne plotki na temat możliwości startu naszych mniejszych koalicjantów z list innych partii politycznych" - powiedział prezydent Łodzi, Tomasz Trela. Polityk lewicy wyraził krytyczny głos odnośnie kierunku lewicowej koalicji. Jak dodał, dużym zagrożeniem dla pozycji jest nowo powstała koalicja Naprzód!, która będzie walczyć o podobny elektorat w nadchodzących wyborach. "Nie jesteśmy już jedyną liczącą się siłą na lewej stronie sceny politycznej. Powinniśmy się konsolidować, a dzisiaj dzieje się całkowicie odwrotna rzecz, dochodzi do powolnego rozkładu, niestety Zjednoczona Lewica jest co raz bardziej podzielona" - zaznaczył Trela.

Jak mówią politycy partnerskich partii w Zjednoczonej Lewicy, najwyższe władze często podejmują unilateralne decyzje bez konsultacji z mniejszymi partnerami, narzucając je z góry. "O ile model wodzowskiej partii pasuje do ugrupowań narodowo-populistycznych, to wodzowska, niedemokratyczna partia nie pasuje do żadnej lewicy" - powiedział poseł ZLew Andrzej Rozenek. Zapytany o to, czy nie boi się wydalenia z partii za krytykę władz, Rozenek odpowiedział: "Jestem w Zjednoczonej Lewicy i będę w niej walczył do końca. Nie sądzę, żeby ktoś chciał mnie wyrzucić z klubu za mówienie prawdy. Ale nawet będąc poza klubem, można komentować to co się dzieje w Zjednoczonej Lewicy i pokazywać, że może istnieć inna lewica".

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 16 kwie 2022, 11:26

Obrazek
Czy prawica się zjednoczy?
Obrazek
Prezes PLK Scholastyka Kowalska jest główną inicjatorką zjednoczenia prawicy
Sytuacja podzielonych ugrupowań prawicowych przed marcowymi wyborami do Sejmu nie jest najlepsza. W ostatnim sondażu jedynie Ruch Konserwatywny notował 10% poparcia plasując się na piątym miejscu, pozostałe partie uzyskują jednocyfrowe wyniki. Jak się zdaje prawica może tylko pomarzyć o wyniku sprzed ośmiu lat, kiedy konserwatywni posłowie zajęli prawie 2/3 miejsc w Sejmie, czy nawet sprzed czterech lat, kiedy łącznie partie prawicowe zdobyły prawie 1/3 głosów. W tej sytuacji jedyną szansą na utrzymanie wpływów może być start całej prawicy w ramach jednej koalicji. Czy jednak poszczególnym partiom uda się porozumieć?

Już od dłuższego czasu w ramach koalicji Konserwatyści Razem współpracowały wyborczo Stronnictwo Narodowo-Konserwatywne, Prawo i Sprawiedliwość oraz Partia Liberalno-Konserwatywna. Sojusz ten zaowocował zresztą w zeszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kiedy zajął mocne trzecie miejsce zdobywając 17,6%. Wydawało się, że współpraca ta z powodzeniem będzie kontynuowana i podczas marciwych wyborów. Wyzwanie KR postawiło jednak nowe ugrupowanie – Ruch Konserwatywny, prezentujące bardziej reformatorski program. RKon dość szybko wyprzedził w sondażach KR, ofensywę ugrupowania zatrzymała jednak tragiczna śmierć lidera, byłego premiera Łukasza Wójtowicza. Wydawał się, że wybór na jego następczynię Iwony Malinowskiej, wdowy po byłym popularnym wicepremierze Karolu Malinowskim, pozwoli mu wrócić do dawnej dynamiki, co jednak się nie wydarzyło. W ostatnich dniach aktywność RKon nieco przygasła.

Według naszych zakulisowych informacji już kilka tygodni temu rozpoczęły się rozmowy na temat startu całej prawicy z jednej listy. Poza partiami współtworzącymi Konserwatystów Razem i Ruchem Konserwatywnym, biorą w nich udział także mniejsze podmioty, jak Wielka Federacja Narodowa Marka Jakubiaka. Głównymi inicjatorkami rozmów miały być szefowa RKon Iwona Malinowska i nowa prezes PLK Scholastyka Kowalska. Początkowy entuzjazm miał wskazywać na bliskość porozumienia, po kilku pierwszych spotkaniach liderów okazuje się jednak, że wcale nie wiadomo, czy prawica ostatecznie wystartuje jako jeden blok – Ostatnio poza PLK w zasadzie nikt nie proponuje żadnych konkretów. Przedstawiciele PiS cały czas powtarzają puste frazesy, Malinowska nie jest pewna co do formuły współpracy, a reszta partii zachowuje się, jakby liczyła tylko na miejsca na listach, a program w ogóle ich nie obchodził. Nie wiem, czy w tym tempie dogadamy się do wyborów – mówi nam anonimowo jeden z uczestników negocjacji.

Nasze źródła we władzach PiS wskazują zresztą, że partia celowo torpeduje rozmowy koalicyjne, a tak naprawdę chce wystartować w wyborach samodzielnie – Prezes Błaszczak i jego bliski doradca Jacek Piekarski obrali dość dziwną strategię. Innym partiom mówią, że chcą współpracować, a tak naprawdę szykują się do samodzielnego startu. Ogłaszając samodzielny start PiS chcą wbić nóż w plecy konserwatywnej koalicji i sprawić, że ta będzie miała duże zaległości w przygotowaniu do wyborów. Liczą na sukces i zdominowanie prawej strony sceny politycznej. Nie wiem tylko czy zauważyli, że PiS samodzielnie ma tylko 3% poparcia i szansę na maksymalnie kilka mandatów w nowym Sejmie – mówi nam anonimowo członek Rady Politycznej PiS.

Widząc słabość notowań swoich partii i nie widząc większych szans na porozumienie w sprawie wspólnego startu w wyborach spora część konserwatywnych posłów podobno w ogóle planuje zrezygnować z walki o reelekcję. Jak mówi nam jedna z pracownik Kancelarii Królewskiej, w ostatnich dniach już kilkunastu posłów prawicy kontaktowało się z Dworem w sprawie chęci uzyskania kasztelanii w ramach kwietniowych nominacji z okazji zakończenia kadencji Sejmu. - Królowa ma w tym względzie mieszane odczucia. Oczywiście nominacje kasztelańskie będą, ale dla naprawdę zasłużonych osób i nie w ilości masowej. Kasztelanie nie mogą stać się koncepcją na polityczne przetrwanie w sytuacji, gdy czyjaś partia ma słabe poparcie. Jeśli nadawalibyśmy je w takim tempie, w jakim tego oczekują niektórzy posłowie, już niedługo Senat stałby się liczniejszy od Sejmu. - mówi nam jedna z urzędniczek nadwornych.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 20 kwie 2022, 21:24

Obrazek
Katarzyna Kajkowska udawała dziennikarza Polsatu. Czy była pod wpływem narkotyków?

Obrazek
W Sejmie doszło wczoraj do nietypowej sytuacji. Przed południem w jednej z salek konferencyjnych odbywała się konferencja prasowa Aleksandra Beskiego (31 l.). Polityk poinformował, że podjął decyzję o opuszczeniu Postępowych Demokratów i rezygnacji z mandatu posła. Po ogłoszeniu tych informacji nastał czas na zadawanie mu pytań przez dziennikarzy.
Po kilku pytaniach udzielono głosu osobie podającej się za dziennikarza Polsatu. Była ona dość dziwacznie ubrana, miała długie włosy spięte w kok, kolorową czapkę, czarne okulary i sztuczną brodę. Kiedy wszyscy odwrócili wzrok w stronę rzekomego dziennikarza, reporter TVP info zauważył, że jest to przebrana posłanka Katarzyna Kajkowska (43 l.), wiceprezes SCD. Rozpoznana polityk próbowała zaprzeczać, że to rzeczywiście ona, pojawiły się podejrzenia, że znajduje się pod wpływem narkotyków.

Wczorajsze zdarzenie nie jest jedynym dziwnym zachowaniem Kajkowskiej z ostatnich dni. Nasi reporterzy informują m. in. o dziwnym zachowaniu polityk w mediach społecznościowych. W ciągu tylko kilku ostatnich dni miała ona skomentować lub polajkować kilkaset postów w mediach społecznościowych polityków różnych opcji politycznych. Posty te pochodziły często sprzed nawet kilku lat, a niektóre były publikowane na kontach należących do osób już nieżyjących, jak były premier Łukasz Wójtowicz. Podobno część komentarzy została zgłoszona ze względu na naruszenie zasad Facebooka.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 21 kwie 2022, 23:01

Obrazek
Miłość rośnie wokół nas czyli coming out w SCD!

Obrazek
Wiceprezes Stronnictwa Centrowo-Demokratycznego Joanna Milajska dokonała coming outu. Wiele osób w Naprzód! poszło w jej ślady.  

W dniu 15 stycznia 2030 roku Joanna Milajska ogłosiła, całkiem niespodziewaną nawet w jej obozie politycznym, informacje o tym że jest lesbijką, tym samym dokonując coming outu.
- Wspomniane ogłoszenie zaskoczyło  wszystkich działaczy SCD do tego stopnia że wszystkie osoby w partii zaczęły publicznie informować jakiej są orientacji przez co możemy powiedzieć oficjalnie że 54% działaczek "SCD" to osoby biseksualne bądź lesbijki - mówi prezes partii Katarzyna Kajkowska.
Coming outy dosięgły nawet wysokich szczebli partii a wewnętrzne badania prowadzone przez Stronnictwo Centrowo-Demokratyczne pokazały że związki (zarówno jedno jak i dwupłciowe) tworzą się nawet w nim samym.
Wiceprezes Aleksandra Jasnewska zapewnia, że znalazła sobie wybrankę, ale nie zdradza jej tożsamości.

Z racji coming outu członków partii i stowarzyszenia planowane są działania z tym związane wliczając to wsparcie Parady Równości co ma pokazać że SCD otwarte jest na osoby o odmiennej orientacji czy przekonaniach.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 22 kwie 2022, 9:56

Obrazek
Fatum historii przełamane. Polska ma najlepsze stosunki z Rosją w dziejach.

Jeden z liderów opinii republikańskiej p. Fryderyk Skarbiński stwierdził niedawno, że relacje pomiędzy dworami Polski i Rosji nie mają znaczenia dla stosunków pomiędzy tymi państwami. Trudno o stwierdzenie bardziej absurdalne. W ostatnich latach dokonał się wielki przełom w stosunkach Rzeczypospolitej z wschodnimi sąsiadami i to właśnie dzięki monarchii. Republikańscy politycy nie chcą jednak lub nie potrafią tych nowych okoliczności wykorzystać i obwiniają o to monarchię. Cóż taka już atmosfera wśród przeciwników obecnego ustroju. Przy panujących wśród nich nastrojach to aż dziwne, że autorka dziwnego sejmowego happeningu nie tłumaczyła się, że monarchiści dosypali jej coś do herbaty...

Jeśłi chodzi o Wielkie Księstwo Białorusi, to na pewno na rzecz zbliżenia polsko-białoruskiego pracują wielka księżna Emilia, jak i ambasador RP w Mińsku, którym jest przecież nie kto inny jak królewicz Bartłomiej Martens. Nie da się ukryć, że wielkoksiążecy mariaż związał Białoruś z Polską, a co za tym idzie z zachodem. Przecież każdy średnio rozgarnięty obserwator procesów gospodarczych dostrzega, że trwa ekspansja polskiego kapitału na Białoruś, jednocześnie tamta gospodarka się liberalizuje. Nawet ludzie nomenklatury i służb zakładają własne firmy. Stopniowo także zwykłym Białorusinom zaczyna żyć się coraz lepiej.

Politycznie Białoruś nadal jest autorytarna, jednak nie jest to autorytaryzm tak tępy jak za czasów ojca Wielkiego Księcia Mikołaja, a przede wszystkim jest bardzo miękki. Przecież po amnestii ogłoszonej przez Wielkiego Księcia z okazji wstąpienia na tron na Białorusi nie ma już ani jednego więźnia politycznego! Wielki Książę stara się pokazać jako władca całego społeczeństwa, opozycja jest dopuszczana do wyborów i ma swoich parlamentarzystów, choć większość w parlamencie wciąż posiadają siły sprzyjające władzy, no i sam parlament nie ma zbyt dużych kompetencji.

Poprawiła się sytuacja mniejszości polskiej, stan zabytków po I RP. Jednocześnie ma miejsce desowietyzacja symboliki państwowej, powróciły flaga biało-czerwono-biała i Pogoń.

Rosja jest nawet jeszcze bardziej otwarta na zachód i tamtejszy system jest bardziej demokratyczny. Car ma duże uprawnienia, ale są uczciwe wybory i wielopartyjna scena polityczna.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że mamy najlepsze stosunki z Rosją od... co najmniej 250 lat. Zostało przełamane fatum polskiej historii! Przecież przez cały XIX w. np. znaczna część konserwatystów chciała się orientować na Rosję, a to Rosja nie chciała, bo akceptowała nie partnera, a tylko wasala. A teraz możemy mówić nie tylko o partnerstwie, ale wręcz o ciepłych relacjach! Właśnie na bazie pokrewieństw ustrojowych wzmocnionych przecież mariażem, którego znaczenie tak lekceważąco skwitował p. Skarbiński. Wymiaru symbolicznego nabrała wymiana dam dworu, kiedy to Natalia Weremiejczyk i Maria Ogarcowa zmieniły miejsce pracy z Warszawy na Moskwę i vice versa. A można powiedzieć, że w tym przypadku przykład idzie z góry. Osmoza relacji gospodarczych, kulturalnych i po prostu międzyludzkich w trójkącie Polska-Białoruś-Rosja jest bardzo intensywna. Myślę, że nauka rosyjskiego może być teraz w Polsce najpopularniejsza po 1989. I to inaczej niż kiedyś - ludzie garną się do niej dobrowolnie. Z kolei w Rosji polska kultura stała się wręcz modna.

Nie mówiąc już o tym, że istnienie takiego "monarchistycznego bloku od Odry do Uralu" stwarza niebywałe perspektywy geopolityczne, stanowiąc w zasadzie gotową alternatywę dla struktur zachodnich, od których się nie chcemy dystansować, ale na których nie musimy teraz aż tak polegać. Perspektywy i możliwości, jakie obecna sytuacja otwiera dla Polski i jej globalnego znaczenia są ogromne. Polska klasa polityczna zdaje się jednak ich nie dostrzegać, a tym bardziej wykorzystywać ich. Ale to już nie wina ani króla Michała, ani królowej Moniki. Może nasi politycy przez lata oduczyli się patrzeć na wschód i po prostu nie zauważają, jak się tam stan rzeczy i perspektywy odniesienia korzyści przez Polskę zmieniły.

Dostrzegają to za to analitycy z amerykańskiego ośrodka STRATFOR, którzy niedawno pytali "Czy Rzeczpospolita Obojga Narodów powróci do końca XXI w."? Przecież, puśćmy wodze fantazji, gdyby zaaranżować mariaż królewicza Jerzego z księżniczką Ksenią, co mogłoby mieć miejsce ok. 2050 byłby to wielki krok w tym kierunku. A w XIV w. na Jagiełłę Europa patrzyła mniej więcej tak jak dziś na Wielkiego Księcia Mikołaja, na co rzutuje opinia o jego ojcu. Cóż taka wizja wydaje mi się bardziej porywająca niż upatrywanie nadziei na zmianę polityczną w tym czy innym politycznym showmanie czy głosowanie przez aplikację.

Jako osobie związanej rodzinie z Wilnem jest trochę przykro, że do udziału w takim projekcie nie garną się na razie Litwini. Wprawdzie i tam są aktywne środowiska monarchistyczne, ale odwołują się raczej do tradycji królestwa powołanego przez Państwa Centralne pod koniec I wojny światowej. Ale ważny jest dialog i z tymi środowiskami.

P. Skarbiński stwierdza, że ważna jest współpraca oparta o wolny rynek i znoszenie barier handlowych i jest to część jego wypowiedzi, z którą wyjątkowo można się zgodzić. Nie zauważa jednak, że w relacjach z Rosją i Białorusią taka współpraca trwa w najlepsze. Deklaruje też wsparcie w dążeniach do Unii Europejskiej, niepomny że z naszych wschodnich sąsiadów jedynie Ukraina deklaruje większe zainteresowania członkostwem w niej. Cóż, "mental" p. Skarbińskiego ukształtował się najpóźniej kilkanaście lat temu, kiedy to Polska jako element swojej racji stanu definiowała wspieranie przemian demokratycznych i europejskich aspiracji na wschód od Bugu. Tylko że warunki polityczne na wschodzie już się zmieniły, w dużej mierze dzięki także zakulisowym działaniom króla Michała II. P. Skarbiński tego nie dostrzega. Ale bądźmy sprawiedliwi - nie dostrzega tego cała klasa polityczna. I tym się powinniśmy martwić.

Piotr Poniatowski

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 22 kwie 2022, 18:30

Obrazek
Ta kobieta trzęsie bankiem centralnym! Pracownicy ujawniają niewygodną prawdę
Obrazek
Patrycja Skarżycka (27 l.) szefuje Departamentowi Rachunkowości i Finansów NBP. "To ona rządzi bankiem centralnym" - mówi nam ze smutkiem jeden z dyrektorów. Nasi rozmówcy z banku twierdzą, że jest okiem i uchem prezesa Andrzeja Sadowskiego (67 l.)

– To obniża autorytet NBP – mówi nasz rozmówca z banku. Przyznaje, że każdy z prezesów ściągał do banku swój „desant”, ale obecna sytuacja „przekracza granice”. Skarżycka skończyła prawo oraz finanse i rachunkowość, a zanim przyszła do NBP prowadziła rachunki Konserwatywnego Klubu Senatu, a potem pracowała na samodzielnym stanowisku ds. audytu wewnętrznego w Ministerstwie Oświaty i Kultury. Jeszcze na studiach dorabiała jako modelka, m.in. reklamując rajstopy. Teraz twierdzi się, że jest szykowana do... zarządu NBP! Sadowski chce mieć tam kogoś w 100 proc. zależnego od siebie – przyznaje nasz informator z NBP. Poza tym mówi się, że Skarżycka ma nie byle jakie "plecy".

Dotarliśmy do koleżanki bohaterki artykułu ze studiów. Twierdzi ona, że Skarżycka wcale nie cieszyła się na roku opinią "orła". Patrycja jechała na trójach - mówi - Raczej wspomagała się innymi atutami. Wiadomo, krótkie spódniczki, dekolty. Wyraźnie kokietowała prowadzących zajęcia, egzaminatorów, ale też kolegów, którym lepiej szło wkuwanie kodeksów. Miało się wrażenie, że pomagało jej to na studiach.

Nawet zakładając, że Patrycja Skarżycka mają kompetencje do zajmowania stanowisk dyrektorskich w NBP, to zasiada też w radzie nadzorczej ważnej spółki! Jest przedstawicielką NBP w radzie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Każdy punkt obrad kończył się pytaniem: „Czy pani Patrycja wszystko zrozumiała?”. Żenujące... – opowiada uczestnik obrad rady.

Użytkowników Instagrama Skarżycka raczy takimi fotografiami:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kontktowaliśmy się z sekretariatem Prezesa i Biurem Prasowym NBP, na nasze pytania otrzymaliśmy odpowiedź, że Patrycja Skarżycka jest osobą wykwalifikowaną do zajmowania obecnego stanowiska, a aktywność w mediach społecznościowych jest jej prywatną sprawą.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 23 kwie 2022, 9:49

Obrazek
Gdy nadchodzą wybory politycy głupieją

Nie po to przywracaliśmy monarchię, żeby zwiększać (tfu!) partycypację, czy d...krację w postaci bezpośredniej. Gdzie nad pieniędzmi z budżetu i tym na co je wydać ma decydować człowiek, który prawda woli sobie np: pójść na mecz, czy pograć w kręgle. Idą wybory i całkiem rozsądni ludzie głupieją żeby się przypodobać wyborcom. Jak JKW pani premier księżna Radziwiłł-Schmidt, czy p. Goldenberg. Za chwilę będą też walczyć z GLOBCIEM. Proszę zwrócić uwagę, że lewica się o to pokłóciła, bo Zieloni opuścili czerwonych. WCz. Laura Novakówna nie walczy z Globciem będąc ministrem skarbu i energii, stąd kłótnia w rodzinie. Mam nadzieję, że prawica, ta realna wolnościowa uzyska znaczącą reprezentację w Sejmie. Bo ten, który odchodzi jest najbardziej socjalistyczny od kilkudziesięciu lat.
Kasztelan chełmiński Janusz Korwin-Mikke

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 24 kwie 2022, 10:38

Obrazek

Fryderyk Skarbiński: Chcemy w końcu wejść na stałe do ogólnokrajowej polityki

"Elity polityczne będą się bronić przed naszym programem, będą nas atakować, bo boją się, że stracą władzę, boją się, że stracą tytuły, które sami sobie ponadawali" - mówi Fryderyk Skarbiński psycholog i ekonomista, przewodniczący stowarzyszenia Rządzić Inaczej.

Obrazek

Jest pan antymonarchistą?

Nie buduję swojej tożsamości na byciu przeciwnikiem czegokolwiek i kogokolwiek. Szukam pozytywnego uzasadnienia dla swoich poglądów. Jestem więc demokratą, jestem zwolennikiem partycypacji obywatelskiej, jestem za tym, aby jak najwięcej spraw ludzie mogli i chcieli załatwiać sami.

Zdaje się, że przed tymi wyborami wszyscy zaczynają mówić o demokracji bezpośredniej. To nie jest po prostu płynięcie na fali?

Proszę spojrzeć od kiedy mówimy o tych postulatach. Od początku powstania Rządzić Inaczej demokracja bezpośrednia, partycypacja obywatelska były clue tego ruchu. To stare partie zauważyły, że te postulaty zyskują popularność i szybko podpięły się pod nie widząc spadające słupki w sondażach. Nie dajmy się jednak nabrać, oni byli demokratami kilkanaście lat temu, potem stali się monarchistami bo takie wiały wiatry, a dziś zainteresowali się demokracją bezpośrednią. Przez lata swoich rządów nie zrobili nic, aby dać obywatelom faktyczne narzędzia, aby mogli oni w większym stopniu i skuteczniej uczestniczyć w sprawowaniu władzy.

W ogniu monarchistów znalazł się pan także po wypowiedziach dotyczących stosunków z naszymi wschodnimi sąsiadami. Naprawdę nie dostrzega pan roli monarchii w poprawie relacji z Rosją i Białorusią?

Śmieszą mnie argumenty monarchistów, które jakoby mają potwierdzać rolę monarchii w tym zakresie. Choćby ten o zbieżności ustrojowej, która niby doprowadza do zbliżenia. Gdyby rzeczywiście tak było to czy przez lata mielibyśmy tak dobre relacje z monarchiami zachodnimi mimo, że mieliśmy ustrój parlamentarny? Większą rolę miała odwilż u naszych wschodnich partnerów, która spowodowała otwarcie na zachód. Nasza uprzywilejowana pozycja wynika z bliskości geograficznej, ale widać poprawę relacji i rozwój stosunków gospodarczych z wieloma krajami Europy. To, że te gospodarki się liberalizują powoduje wzrost współpracy gospodarczej, a nie na odwrót jak chcą tego monarchiści. Mówienie o monarchistycznym bloku z Białorusią i Rosją pokazuje, w którym kierunku chcą pchać Polskę te środowiska. W kierunku centralizacji władzy, w kierunku oddawania władzy w jedne ręce. Ja wolę drogę demokracji, drogę partycypacji obywatelskiej.

A co z mariażami politycznymi między poszczególnymi dworami?

Myślałem, że czasy kiedy to rodzice, czy rodziny decydują o małżeństwach swoich dzieci już dawno minęły. Niestety cofamy się w słusznie przeminięte czasy i chcemy ustawiać dzieciom życie. Nie w imię miłości tylko w imię politycznych konszachtów, politycznych korzyści. To według mnie skandaliczne, że o takich propozycjach mówi się w XXI wieku. Nic więcej na ten temat nie mam do dodania.

Oprócz monarchistów podpadliście także związkowcom, którzy uważają propozycję likwidacji płacy minimalnej za szkodliwą i niebezpieczną. Jak to jest z tym minimalnym wynagrodzeniem komu szkodzi, komu pomaga?

I to jest bardzo dobrze postawione pytanie. Nic nie jest tylko czarne lub tylko białe. Płaca minimalna na pewno ma wpływ na podniesienie poziomu wynagrodzenia tych najmniej zarabiających tego nikt nie neguje. Związki zawodowe (i to ich rola) oczywiście bronią interesów swoich członków czyli zatrudnionych. Proszę zwrócić uwagę na jeden niuans wypowiedzi przewodniczącego Brody, o tym że likwidacja płacy minimalnej mogłaby doprowadzić do "wzrostu ubóstwa wśród osób pracujących". A co z tymi którzy nie mają pracy? Nie mogą jej znaleźć pomimo, że chcą pracować, za dowolne pieniądze byleby podnieść jakość swojego życia, byleby choć trochę wziąć swój los w swoje ręce? Im oczywiście płaca minimalna szkodzi. To ich płaca minimalna wpędza w ubóstwo. A to właśnie bezrobotni są moim zdaniem najbardziej pokrzywdzeni, ich przede wszystkich powinniśmy bronić. Oni jednak nie są w kręgu zainteresowania związkowców, bo tych interesują tylko interesy ich członków czyli pracujących.

To jak pomóc bezrobotnym, oprócz zlikwidowania płacy minimalnej?

Drugim ważnym elementem jest zmiana systemu pomocy społecznej. Trzeba doprowadzić do tego żeby pomoc państwa była uzależniona od wysokości dochodów, a nie przyznawana wszystkim lub przyznawana zero-jedynkowo. Tak żeby w każdej sytuacji opłacało się zarabiać choćby złotówkę więcej bez obawy, że po przekroczeniu pewnego progu straci się zasiłek czy inną formę wsparcia. To koncepcja tak zwanego negatywnego podatku, który wraz ze wzrostem dochodu o mniej niż proporcjonalnie zmniejsza wysokość wsparcia państwa.

Wróćmy na chwilę do pracowników i ich pensji. Płaca minimalna służy temu, aby zarabiali godnie i mogli podejmując pracę utrzymać swoją rodzinę. Co z tymi, którym związkowcy pomagają?

Płace w Polsce w ostatnich latach rosły wolniej niż PKB, tak samo płaca minimalna. W ciągu ostatnich 12 lat PKB wzrosło o 54,3% a płaca minimalna tylko o 43,9%. Dokładnie o tyle samo wzrosła średnia pensja. Zasadnicze pytanie jakie powinniśmy stawiać to: dlaczego płace tak wolno rosną? Nie tylko nie gonimy bardziej rozwiniętych państw w tym zakresie ale zaczynamy tracić do nich dystans. To spowodowane jest tym, że obciążenia fiskalne i biurokratyczne nakładane na pracodawców rosną. Nie są oni w stanie płacić więcej mimo, że ich biznesy rosną, bo wzrosty te zjada państwo. Zatrudnieni Polacy zarabiają w Polsce coraz mniej w stosunku do naszych sąsiadów z Unii Europejskiej. Dlatego wyjeżdżają do pracy na zachód, dlatego uciekają do samozatrudnienia. Gdzie były związki zawodowe przez ostatnią dekadę gdy interesy pracujących tak ewidentnie cierpiały? Dlaczego obudzili się teraz? Odpowiem panu: bo uderzyliśmy w końcu w ich interesy, w interesy związków, a nie interesy pracujących. Płaca minimalna to ich główne narzędzie działania, a dodatkowo chcemy im odebrać przywileje.

Na pensję nie narzeka z pewnością ponoć rządząca bankiem centralnym Patrycja Skarżycka. Jaki wpływ może mieć na polską gospodarkę jej duża rola w NBP?

Wszędzie tam gdzie władza może obsadzać stanowiska tam jest pole do patologii i nadużyć. Wszędzie tam gdzie państwo wkracza w życie społeczno-gospodarcze tworzą się sytuacje mogące potencjalnie prowadzić do korupcji czy nepotyzmu. Tutaj mamy tego jaskrawy przykład. Cała sytuacja wpływa bardzo źle na NBP. Przede wszystkim dla wiarygodności banku centralnego, która ma olbrzymi wpływ na reakcję rynków na jego decyzje. To nie jedyny obszar, gdzie ujawniły się w ostatnim czasie patologie. Musimy dążyć do tego by uniezależnić naszą gospodarkę od polityków. Podobnie wygląda sytuacja w polskich górnictwie, gdzie od lat dotujemy nierentowne kopalnie, co powoduje, że niedoinwestowane spółki nie kładą odpowiednich środków na bezpieczeństwo pracy. Przez co mamy dużo więcej tragicznych wypadków niż w rynkowo działających kopalniach np. w Niemczech czy USA. Dlatego będziemy dążyć do dokończenia urynkowienia przedsiębiorstw państwowych, a także do zmian w prowadzeniu polityki monetarnej żeby jak najmniej zależało od dyskrecjonalnych decyzji pojedynczych osób czy różnego rodzaju rad lub komitetów.

Jaką przyszłość widzi pan dla Rządzić Inaczej? Nadal będziecie podpadać kolejnym środowiskom?

Chcemy w końcu wejść na stałe do ogólnokrajowej polityki. Mamy program w dużej mierze stojący w kontrze do obecnego establishmentu. Elity polityczne będą się bronić przed naszym programem, będą nas atakować, bo boją się, że stracą władzę, boją się, że stracą tytuły, które sami sobie ponadawali. Jedynak my się nie boimy. Wierzymy, że nasz program trafia do ludzi bo odpowiada na ich problemy i bolączki codziennego życia, a z drugiej strony jest po prostu zdroworozsądkowy. Pewnie jeszcze raz nadepniemy komuś na odcisk, ale to dla mnie tylko dowody na to, że uderzamy w czułe punkty obecnej władzy - w ich pozycje i interesy.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 25 kwie 2022, 11:16

Obrazek
Król Michał II i Anna Radziwiłł-Schmidt ludźmi dekady
Obrazek
Obrazek

Choć nowa dekada rozpocznie się dopiero wraz z 2031, to jednak dobry moment na wybór człowieka dekady przytrafił się teraz. Wraz ze wstąpieniem na tron królowej Moniki rozpoczęła się nowa era w polskiej polityce i w ogóle historii Polski. To dobry moment, by podsumować okres wcześniejszy. A wydarzenia począwszy od wyborów prezydenckich 2015 r., przywrócenie monarchii i panowanie Michała II stanowią na tyle spójną całość, że zapewne w podręcznikach historii będą omawiane w jednym rozdziale.

Z tej okazji postanowiliśmy spośród ludzi roku naszego tygodnika z tego okresu wybrać człowieka dekady i zorganizowaliśmy głosowanie wśród naszych czytelników. Ostatecznie postanowiliśmy przyznać tytuł ex aequo dwóm osobom, które w głosowaniu szły łeb w łeb. Mowa o królu Michale II i premier Annie Radziwiłł-Schmidt, którzy zdobyli po ok. 30% głosów. Miejsce na podium zajął też były prezydent, regent i premier Mikołaj Liściowski, którego wskazało 17% uczestników głosowania. Uznanie naszych czytelników zdobyli też królowa Maria oraz byli premierzy Joszua Barycz, Marek Kohn, Laura Novak i Szamir DeLeon.

Michał II działał aktywnie na wielu polach, miał całkiem spore wpływy na politykę zagraniczną czy kwestie ustrojowe, kilka razy wywarł wpływ na politykę krajową, a osobistym przykładem miał wpływ na liberalizację obyczajową społeczeństwa. Był postacią, która zakulisowo rozgrywała scenę polityczną przez wiele lat. Prawdopodobnie, gdyby nie problemy zdrowotne, oraz ujawnienie szczegółów z życia intymnego, wpływ monarchy byłby jeszcze większy.

Anna Radziwiłł-Schmidt, popularna "Radziwiłłka" była najdłużej sprawująca rządy premier. Zawsze albo mająca realną władzę, albo jako liderka opozycji gotowa do jej przejęcia i gotowa na wyzwania o europejskiej czy globalnej skali. Polska zaczynała nową erę polityczną z Radziwiłłką u władzy, i teraz gdy nastają nowe czasy, też ster rządów dzierży ona. Co ciekawy, gdyby nie przegrane przez Radziwiłł-Schmidt o włos wybory prezydenckie 2015 r., nie wiadomo czy mielibyśmy monarchię.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 25 kwie 2022, 22:24

Obrazek
Korwin-Mikke znów szokuje: chce więcej księstw i likwidacji Sejmu
Obrazek
Kasztelan chełmiński Janusz Korwin-Mikke lubi chodzić pod prąd różnym modom. W swoim stylu wyraził do stosunek do nowej w polskiej polityce mody na demokrację bezpośrednią. W szokujący sposób odpowiedział także zwolennikom likwidacji Senatu i krytykom powoływania w powiatach księstw.

Jestem przeciw d***kracji bezpośredniej. D***kraci i socjaliści ją tak forsują, bo wtedy łatwiej im będzie przepychać swoje chore pomysły niż w d***kracji przedstawicielskiej, gdzie musieliby przekonać większość bądź co bądź wykształconych reprezentantów. Łatwiej im będzie przekupywać ludzi ich własnymi pieniędzmi. Tłumem łatwiej manipulować. Tak wystarczy przekonać do swoich pomysłów większość ludzi, a większość jest jak wiadomo zawsze głupia - peroruje kasztelan.

Dlatego d***kratów i socjalistów tak uwiera Senat i chcą go znieść. Bo przez Senat może im być trudno przeforsować ich najbardziej chore pomysły! Ja mogę tylko powtórzyć, co kiedyś powiedziałem WCz. Joannie Senyszynowej, starej lewaczce - że zamiast likwidować Senat, należałoby raczej zlikwidować Sejm! To senat powinien skupić w swoich rękach całą władzę ustawodawczą. Proszę rozważyć: w Senacie zasiadają członkowie z wyborów pośrednich, z urzędu, z nominacji, a także z wyborów bezpośrednich, nie wiem po co ale uczyniono taką koncesję. A w Sejmie tylko z wyborów bezpośrednich! I jasne jest, że przez to Sejm będzie bardziej podatny na populizm i demagogię, a Senat będzie ostrożniejszy i bardziej stateczny, bo senatorowie nie mają interesu podlizywać się tfu! demosowi i zabiegać o jego względy. - kontynuuje swe wywody Korwin-Mikke.

Kasztelan chełmiński ma też oryginalny pogląd na przekształcanie powiatów w księstwa: Moim zdaniem mieszkańcy każdego powiatu powinni zabiegać, żeby ustanowiono u nich księstwo. Najlepiej, jakby każdy powiat w kraju został takim księstwem. Ot, król Michał miał wiele kochanek, z kilkoma z nich urodziło mu się trochę bastardów, można a nawet powinno się tym kobietom i ich dzieciom ponadawać księstwa. Królowa Maria też ma dość liczną rodzinę, a jej siostra Anna wprost znakomicie sprawdza się jako księżna płocka. Dwór książęcy zawsze staje się ośrodkiem przyciągającym lokalną śmietankę towarzyską, artystyczną czy gospodarczą. Jest to także atrakcja turystyczna. Jeszcze jakby każde takie księstwo mogło bić własną monetę, jaki byłby to rarytas dla numizmatyków! i zarobek dla księstwa!

Polityk nie pozostawia żadnych wątpliwości co do swojego stosunku do monarchii, wypowiedział się też o nadchodzących wyborach : Te hieny rzuciły się na JKM Monikę zanim jeszcze tak naprawdę zaczęła panować! Ja cieszę się, że wreszcie mamy w miarę normalny ustrój, choć oczywiście mogłoby być lepiej, np. gdyby zlikwidować Sejm. Mam nadzieję, że w końcu wygra prawica, ta prawdziwa. Wiele wskazuje, że ludzie Prawicy poszli wreszcie po rozum do głowy i razem pójdą do wyborów. Mam też nadzieję że JE Ksieżniczka Radziwiłłówna przestanie wreszcie podlizywać się Lewicy i porzuci te brednie o d***kracji bezpośredniej, bo to w gruncie rzeczy dobra i poczciwa kobieta jest.


Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości

cron