2015 W lutym 2015 r. Bronisław Komorowski ogłosił, że nie będzie ubiegał się o prezydencką reelekcję, czym wywołał szok, nie tylko wśród przeciwników, ale też wśród własnego obozu politycznego. Od razu po ogłoszeniu tej decyzji ruszyła lawina nazwisk - nie było wiadomo, kto ostatecznie wystartuje z ramienia PO na fotel prezydenta.
W tym samym czasie PiS ujawniło kandydata na prezydenta ze swojego ramienia - został nim zupełnie niespodziewanie Mateusz Morawiecki, ekonomista.
Decyzja ta spotkała się z falą krytyki, głównie ze strony Prawa i Sprawiedliwości. Na początku marca kandydatką Platformy na stanowisko prezydenta została Małgorzata Kidawa-Błońska. Wiele dzienników komentowało tę decyzję jako zaskakującą, ale wyjątkowo trafną, bo trudno zarzucić coś Kidawie-Błońskiej. PSL po wielu rozmowach, poparł tę kandydaturę.
Rząd Ewy Kopacz przyjmuje pod koniec miesiąca rezolucję, na mocy której do Polski przyjęte zostanie 8 tysięcy uchodźców, ale tylko zweryfikowanych przez polskie służby.
Swoje kandydatury w PKW zgłosili także lider Twojego Ruchu Janusz Palikot, lider partii KORWiN, Janusz Korwin-Mikke, reprezentant SLD Leszek Miller, lider Polski Razem Jarosław Gowin, reprezentująca Zielonych Anna Grodzka czy... piosenkarz Paweł Kukiz.
Kampania przebiegła w bardzo agresywnym stylu, PiS atakowało Kidawę-Błońską za wspieranie decyzji rządu ws. uchodźców, ta kontrargumentowała to stwierdzeniem, że Prawo i Sprawiedliwość próbuje być świętsze od papieża. Janusz Korwin-Mikke zyskał poparcie głównie młodszej części wyborców, a antyestablishmentowy Kukiz krytykował wszystkich oraz wszystko. Najspokojniejszą kampanię prowadził Leszek Miller, natomiast najbardziej merytoryczną - Jarosław Gowin.
Frekwencja w pierwszej turze wyniosła równo 52,50%. Ostateczne wyniki pierwszej tury wyborów były zaskoczeniem dla wszystkich:
M. Kidawa-Błońska - 36,54%
J. Gowin - 20,49%
M. Morawiecki - 15,58%
P. Kukiz - 14,13%
J. Korwin-Mikke - 6,27%
L. Miller- 4,94%
J. Palikot - 1,28%
A. Grodzka - 0,77%
Wielką porażką okazała się zagrywka PiSu, który postawił na technokratę; ogromnym zaskoczeniem okazały się wyniki Jarosława Gowina oraz Pawła Kukiza, a także Janusza Korwin-Mikkego.
W drugiej turze zmierzyli się popierana przez PO, PSL, SLD oraz pomniejsze partie centowe i lewicowe Małgorzata Kidawa-Błońska oraz poparty przez PiS oraz prawicowy plankton Jarosław Gowin.
Kampania była jedną z ciekawszych w historii Polski, a debaty okazały się bardzo kulturalną wymianą poglądów i propozycji programowych. Pierwszą z debat, przeprowadzoną przez TVN24 wygrała stosunkiem głosów 56-44 Kidawa-Błońska, drugą w Polsat News wygrał minimalnie Gowin (52-48), a trzecia w TVP oraz Polskim Radiu zakończyła się remisem (50-50).
Druga tura wyborów cieszyła się znacznie bardzo wysoką jak na polskie warunki frekwencją - 60,02%. Ostatecznie Kidawa zdobyła 9 262 519 głosów, co przełożyło się na 50,16%, jej rywal - Jarosław Gowin - zdobył 9 204 671 głosów (49,84%).
Po raz pierwszy w historii prezydentem RP została kobieta. W przemówieniu wygłoszonym po wygranej zapowiedziała prezydenturę otwartą i wszechstronną; mówiła, że zamierza powołać w skład Kancelarii osoby z różnych środowisk politycznych.
Ostatecznie w skład kancelarii weszli: Bartłomiej Arkułowicz jako szef Kancelarii Prezydenta, Rafał Grupiński jako szef Gabinetu Prezydenta, sekretarzami stanu zostali: Sławomir Rybicki (ds. kontaktu z parlamentem), Wanda Nowicka (jako szef zespołu doradców), Paweł Kowal (ds. zagranicznych), zaś szefem BBN został gen. Roman Polko. Podsekretarzami zostali Barbara Zdrojewska (ds. kultury) oraz Aleksander Pociej (ds. prawno-ustrojowych). W gronie doradców znaleźli się Ludwik Dorn (polityka historyczna), Katarzyna Hall (nauka i edukacja), Robert Gwiazdowski (finanse), Bartłomiej Sienkiewicz (bezpieczeństwo) czy... Małgorzata Rozenek-Majdan (media i wizerunek). Rzecznikiem prezydent został dziennikarz Paweł Wroński.
Po objęciu urzędu, prezydent podpisała ustawę o uzgodnieniu płci, co spotkało się z krytyką PiS, którego posłowie skierowali sprawę do TK, który nie dopatrzył się niezgodności z Konstytucją.
Sejm na ostatnim posiedzeniu wybrał trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego - zostali nimi dr hab. Ryszard Piotrowski (zgłoszony przez PSL), prof. Marek Chmaj (zgłoszony przez PO) oraz dr hab. Anna Rakowska-Trela (zgłoszona przez SLD).
Mimo zaskakującej wygranej Kidawy-Błońskiej, na czele sondaży stało Prawo i Sprawiedliwość, które ciągle przypominało afery rządu PO-PSL. Ewa Kopacz wydawała się prowadzić kampanię bez werwy strasząc PiSem, PSL także popadł w marazm. SLD skupiło wokół siebie lewicowe partie m.in. Zielonych, Twój Ruch czy Partię Demokratyczną i utworzyło koalicję wyborczą; Janusz Korwin-Mikke prowadził partię Wolność. Jarosław Gowin, zaskoczenie wyborów prezydenckich wyprowadził swoją partię na 3 miejsce w sondażach. Na tydzień przed wyborami pojawiły się trzy sondaże.
„Rzeczpospolita” - PiS 36.2, PO 23.9, PR 16.3, ZL 8.4, PSL 5.6, KORWiN 5
TVP Info - PiS 34.3, PO 25.6, PR 17.5, ZL 8.2, PSL 6, KORWiN 5,1
TVN 24 - PiS 31.9, PO 24.5, PR 18.7, ZL 8.7, PSL 6.3, KORWiN 4,8
W czwartek Jarosław Gowin ujawnił dokumenty o Prawie i Sprawiedliwości, w których wypunktowano wszystkie błędy PiS oraz , co odrobinę wpłynęło na wynik PiS w wyborach, nawet w regionach stosunkowo silnych (jak Podkarpacie czy Małopolska).
Sondażowe wyniki wyborów (PiS 32.1, PO 24.9, PR 19.7, ZL 8.5, PSL 6, KORWiN 5) różniły się nieznacznie od wyników oficjalnych (procent głosów - liczba mandatów)
Prawo i Sprawiedliwość - 31.83% - 174 mandaty
Platforma Obywatelska - 24.72% - 133 mandaty
Polska Razem - 20.68% - 80 mandatów
Zjednoczona Lewica - 8.75% - 43 mandaty
Polskie Stronnictwo Ludowe - 5.81% - 29 mandatów
KORWiN - 4.92% - 0 mandatów
inne partie - 3.29% - 1 mandat (Mniejszość Niemiecka)
Natomiast wyniki wyborów do Senatu były zaskoczeniem dla wszystkich - wybory zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 43 mandatów, Platforma Obywatelska zdobyła 39 mandatów, Polska Razem - 6, PSL - 4, Zjednoczona Lewica - 3, a pozostałe mandaty trafiły do kandydatów niezależnych. Szokiem dla wielu komentatorów było to, że wiele mandatów przypadło mniejszym partiom. Marszałkiem Senatu wybrany został Krzysztof Szczerski (PiS).
Prezydent Kidawa-Błońska powierzyła misję sformułowania rządu liderowi zwycięskiej partii - Jarosławowi Kaczyńskiemu, mimo tego, że kandydatem na premiera był były kandydat na prezydenta Mateusz Morawiecki. Decyzja ta spotkała się z krytyką PiSu, który zarzucał prezydent angażowanie w bieżące rozgrywki polityczne.
Na pierwszym posiedzeniu Sejmu Marszałkiem został Piotr Gliński (PiS), a jego zastępcami Elżbieta Witek (PiS), Borys Budka (PO), Elżbieta Jakubiak (PR), Katarzyna Piekarska (ZLew) oraz Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL).
Dymisję rządu złożyła Ewa Kopacz, która w swojej przemowie życzyła powodzenia następcy. Parę dni później Jarosław Kaczyński miał wygłosić w Sejmie expose, jednak dostał zawału serca. Prezydent Kidawa-Błońska powierzyła ostatecznie powierzyła misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, jednak nie uzyskał on wotum zaufania w Sejmie (226-226). Po głosowaniu w kuluarach rozpoczęły się rozmowy z partią Jarosława Gowina, ostatecznie doszło do porozumienia, na mocy którego Sejm wybrał kandydata na premiera, którym został Jarosław Gowin.
Rząd Gowina ostatecznie zyskał wotum zaufania (242 za, 168 (PO+ZLew) przeciw, 27 (PSL) wstrzymujących). Skład prezentował się następująco:
premier - Jarosław Gowin (PR)
wicepremier, finanse - Mateusz Morawiecki (PiS)
wicepremier, administracja i samorząd - Beata Szydło (PiS)
sprawy zagraniczne - Konrad Szymański (PiS)
sprawy wewnętrzne - Joachim Brudziński (PiS)
kultura i dziedzictwo narodowe - Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS)
obrona narodowa - Michał Dworczyk (PiS)
cyfryzacja - Anna Streżyńska (bezp.)
sprawiedliwość - Małgorzata Wasserman (bezp.)
rodzina, praca i polityka społeczna - Elżbieta Rafalska (PiS)
nauka i szkolnictwo wyższe - Andrzej Stanisławek (PR)
edukacja - Iwona Michałek (PR)
gospodarka - Wojciech Jasiński (PiS)
zdrowie - Andrzej Sośnierz (PR)
rolnictwo i środowisko - Jacek Bogucki (PiS)
infrastruktura - Artur Zasada (PR)
minister-członek RM, szef KPRM - Jadwiga Emilewicz (PR)
minister-członek RM, koordynator służb specjalnych - Paweł Soloch (bezp.)
rzecznik rządu - Dorota Gawryluk (bezp.)
Jedną z pierwszych decyzji rządu było wycofanie się z przyjęcia migrantów. Chociaż w Polsce znajdowało się już ich ok. tysiąca, to rząd Gowina nie zdecydował się przyjąć kolejnych imigrantów.
Na początku grudnia Sejm wybrał w skład TK prof. Lecha Morawskiego oraz poseł PiS, dr hab. Krystynę Pawłowicz. Pod koniec miesiąca Sejm uchwalił ustawę, która spełniała główną obietnicę programu PiS - wprowadzał 500-złotowy dodatek dla rodzin z dziećmi. Chociaż Platforma Obywatelska wprost nie krytykowała tej ustawy, to jej senatorowie w Senacie zgłosili aż 52 poprawki, które w znacznej części zostały przyjęte, ponieważ władze PiS obawiały się weta prezydent. Tak się jednak nie stało i prezydent Kidawa-Błońska podpisała ustawę i zapowiedziała pełne poparcie dla tego projektu.
W tym samym czasie odbyły się wybory na przewodniczącego PO. O stanowisko ubiegało się 6 osób, ale tylko 3 miały szanse - Radosław Sikorski, Grzegorz Schetyna oraz Jarosław Wałęsa. Ostatecznie przewodniczącym został Schetyna, zdobywając 58,62% głosów w piątej rundzie.