Orędzie premier Fornero-Piotrowskiej przed wyboramiDziś, kiedy jakiś kraj zyskuje niepodległość albo zaczyna się reformować, za wzór stawia mu się właśnie Polskę - mówiła w orędziu Marta Fornero-Piotrowska. Premier zachęciła też do udziału w niedzielnych wyborach do Sejmu. - Bez względu na to, na kogo chcecie głosować spotkajmy się wszyscy w niedzielę przy urnach wyborczych. Pokażmy światu, że umiemy świętować naszą wolność, którą tak bardzo kochamy.- Na Polskę patrzy się dziś z uznaniem i szacunkiem - mówiła premier Marta Fornero-Piotrowska w wystąpieniu. Jak powiedziała, świat z podziwem patrzy na polskie sukcesy i wzrost znaczenia, a także będzie przyglądać się najbliższym wyborom. - Bardzo Państwa proszę: bez względu na to, na kogo chcecie głosować, zastanówcie się dobrze. A potem spotkajmy się wszyscy w niedzielę przy urnach wyborczych. Pokażmy światu, że umiemy świętować naszą wolność, którą tak bardzo kochamy - przekonywała.
- To od wyborów w 1989 roku wszystko się zaczęło. Mówiliśmy wtedy: dajcie nam, Polakom, wolność i czas, a zobaczycie, jakie państwo zbudujemy. I zbudowaliśmy: jesteśmy jednym z liderów Europy. Mamy ósmą gospodarkę w Unii i 28. na świecie - podkreśliła Fornero-Piotrowska. Zdaniem premier, Polska spełnia "wszystkie europejskie standardy demokracji". - Szanujemy mniejszości narodowe, a swoboda mediów jest większa niż w niektórych tzw. starych demokracjach - mówiła. - Dziś, kiedy jakiś kraj zyskuje niepodległość albo zaczyna się reformować, za wzór stawia mu się właśnie Polskę. Polskę jako symbol sukcesu - przekonywała.
Fornero-Piotrowska przyznała, że mimo sukcesów, "wciąż dopiero zmierzamy do takiego dobrobytu, jaki jest na Zachodzie". - Przed nami jeszcze wiele pracy. Jest o wiele za wcześnie, by powiedzieć, że osiągnęliśmy już cel. Ja jednak wolę mówić, że szklanka jest do połowy pełna, niż do połowy pusta - wyznała. - Pamiętajmy, z jakiej strasznej biedy wychodziliśmy, i jaki kawał drogi za nami. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia, te z lat 90. Wiele miejsc po prostu trudno dziś rozpoznać. Przypomnijmy sobie te upadające zakłady, bezrobocie, głodowe pensje, gigantyczne zadłużenie - przypominała premier.
Jednocześnie, w ocenie premier, Polska wciąż się zmienia na lepsze. - Jako jedyni, bez przerwy się rozwijamy - mówiła. - Polska zmienia się z roku na rok. Wciąż jesteśmy największym placem budowy w Europie. Awansujemy we wszystkich rankingach - tych dotyczących ograniczenia korupcji oraz warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Dzisiejsza Polska napawa dumą - przekonywała. - Nikt nam tego nie dał w prezencie. To Polacy ciężką pracą, zaradnością, wyrzeczeniami udowodnili, jakim są silnym, mądrym narodem. Udowodnili, że jedyne czego rzeczywiście potrzebowaliśmy, to wolność i czas. I ani wolności, ani czasu, nie zmarnowaliśmy - zakończyła.