Propozycja zmian w grze

[Michał Ajna]

Powiedzmy że to ig propozycja króla dla prezydium.

Może przeszczepimy na grunt gry brytyjską instytucję Prime Minister Questions. Ot, jako wątek w sejmie, gdzie opozycja będzie mogła pytać premiera o rózne rzeczy na bieżąco?

[Janina Dobrzyńska]

Można pisać listy (Anka odpowiada zawsze), można zadawać zapytania i interpelacje

[Michał Ajna]

Tylko że teraz zarzucacie że o takich a takich sprawach nie było mowy przez całą kadencję, a tak można by upominać się na bieząco... i zmuszać rząd, żeby nad tym zasuwał.

[Administrator]

O ile samo dokładne odgrywanie prac komisji sejmowych i senackich uważam za zbędne, to nasunął mi się pomysł, że można by było wybrać samych ich przewodniczących. To dość prestiżowe stanowiska, a dodatkowo mogliby się oni np: wypowiadać w imieniu komisji na debatach. Co o tym sądzicie?

[Piotr M. Wiśniewski]

Ja nadal uważam, że opiniowanie kandydatów do różnych gremiów mogłoby być korzystne dla gry, bo zazwyczaj głosowania odbywają się bez debaty nad kandydatami, a takową można by odbyć w komisji

[Administrator]

To akurat można rozwiązać po prostu robiąc zwyczajne debaty w tej sprawie.

[Laura]

Myślę, komisje to dobry pomysł. Czasami można też debatować w nich, na przykład opiniując kandydatów na ambasadorów (to zależne od toku gry i nieobowiązkowe). Nawet jakiś zespół parlamentarny można powołać żeby podyskutować na wybrany temat.

[Michał Ajna]

Nie rozumiem tych nadziei, że że rozmienianie się na drobne (samorządy, komisje) wyjdzie grze na dobre, podczas gdy sejm i media nieraz leżą odłogiem.

[Joszua Barycz]

Dokładnie my już za bardzo się rozdrabniamy (Sejmiki!) mimo, że nie ma odpowiedniej dynamiki w najważniejszych tematach.

[Piotr M. Wiśniewski]

Bo symulacja sejmików była złym pomysłem.