Post autor: Człowiek-Media » 29 lip 2015, 16:16
Komentarze prosto z Sejmu - marzec 2016Dziennikarz TVN24 zapytał Dariusza Jońskiego (SLD), Marcina Mastalerka (PiS), Kingę Gajewską (PO), Ewę Kierzkowską (PSL) i Jana Radziwiłła (RdN!) o komentarze do trzech spraw.Jak odniosą się państwo do najnowszej propozycji rządu - czyli wyjazdowych posiedzeń?
Joński: To nie jest żadna nowość, bo takie posiedzenia były organizowane nawet przez Kluby partyjne. To dobrze, że w końcu mają odwagę spojrzeć w twarz obywatelom, a nie ciągle się ukrywać za złotą tarczą. Jednak to tylko zabieg PR'owy, który ma sprawić, że koalicja będzie postrzegana jakby była blisko ludzi chociaż nie jest i nigdy nie była co oczywiście wszyscy wiemy.
Mastalerek: Jest to zwykła populistyczna zagrywka. Chcą pokazać, że są bliżej ludzi, ale lepiej by zrobili organizując normalne spotkania. Zresztą ministrowie nie są od takich promocji działań swojej partii, a od konkretnej pracy. Na razie niestety efekty działań większości ministrów są znikome. Powinni pracować, a nie jeździc po kraju.
Gajewska: Od początku zapowiadaliśmy, że będziemy starali się być jak najbliżej ludzi. Wyjazdowe posiedzenia rządu będą integralną częścią tej akcji. Oczywiście opozycja będzie nas za to krytykowała, podkreślając że to tylko zabieg promocyjny, czy część kampanii wyborczej. Ale pragnę podkreślić, że żadna kampania wyborcza nie jest nam potrzeba. Niedawno wygraliśmy wybory parlamentarne i to ze sporą przewagą. Chcemy być po prostu jak najbliżej ludzi, chcemy zmieniać ich nastawienie do polityki i polityków
Kierzkowska: To jest bardzo dobry pomysł, naszym zdaniem trafiony. Pani premier Radziwiłł-Schmidt od początku udowadnia, że chce być blisko ludzi. I takie rozwiązania są dobre. Ważne jest, aby konsultować decyzje rządu z obywatelami.
Radziwiłł: Dobrze, że rząd chce być bliżej obywateli. Inną sprawą są koszta, jakie one wygenerują.
Czy jest szansa na przyjęcie zapowiadanego przez PO pakietu zmian w Konstytucji na temat uprawnień prezydenta?
Joński: Niestety, ale uważamy, ze jest szansa na przyjęcie tych zmian. Owszem, nie wszystkie są niekorzystne, ale są tam w naszej ocenie zmiany niedopuszczalne. Mówiła o tym przewodnicząca Dobrzyńska podczas burzliwej debaty w sejmie. Szkoda, że wnioskodawcy nie potrafią wyjaśnić tego, co proponują.
Dziennikarz: Pytałem o zapowiedzi rządu na temat zmian kompetencji prezydenta, m.in.: osłabienie prezydenckiego weta.
Joński: O co tutaj chodzi? Wyjaśnili to wprost ludzie koalicji. Pozwolę sobie zacytować kilka wypowiedzi. Pani Karolina Młynarczyk mówiła wprost, że " Osłabienie prezydenckiego weta pozwoliłoby każdemu aktualnemu rządowi na wdrażanie swojej polityki w życie". Pani Premier na konferencji prasowej również stwierdziła, że "Rząd i koalicja powinni mieć pełne pole manewru i realizować swój program". Proszę państwa, jaki jest cel tych zmian? Tylko jeden- zwiększenie władzy koalicji rządzącej i umniejszenie uprawnień prezydenta. Nagrodą pocieszenia ma być dłuższa kadencja i mianowanie na różne stanowiska. Jednak veto w taki układzie będzie bezużyteczne i nie będzie miało żadnej wartości oprócz takiej symbolicznej. Widzimy tutaj pewną walkę pomiędzy PiS i prezydentem Liściowskim a PO. PO chce osłabić prezydenta, bo jest z opozycji, a PiS chce umocnić prezydenta bo jest im przychylny. Zastanawia mnie jedno- czy PO chciałoby osłabić prezydenta gdyby wybory wygrała ich kandydatka i czy PiS chciałby umocnienia władzy prezydenta, co jak mówią mają zapisane w programie, gdyby rządziła Anna Radziwiłł-Schmidt. Jeszcze nie ma projektu tych zmian, ale Sojusz najpewniej ich nie poprze, wstrzymamy się od głosu. Jak walczą między sobą,to niech walczą sami. My uważamy, że są ważniejsze problemy związane na przykład z gospodarką i tym powinni zająć się wszyscy posłowie.
Mastalerek: Myślę, że szanse na to są znikome. PiS na pewno będzie przeciw i pewnie posłowie części innych ugrupowań także. Jasne jest, że te zmiany mają uderzyć w prezydenta Liściowskiego, który dzięki prawu weta może odrzucać pewne złe ustawy parlamentu, jak było ostatnio z ustawą o związkach partnerskich.
Gajewska: Do przeprowadzenia tych zmian jest potrzebne ponadpartyjne porozumienie. Mam nadzieję, że uda się takowe zbudować. Bo ustalenie proponowanego przez nas podziału ról prezydenta i rządu jest bardzo ważne.
Kierzkowska: Mamy nadzieję, że te zmiany zostaną przyjęte. Gorąco popieramy pomysł nadania prezydentowi możliwości powoływania szefa NiK, RPO, RPD, członków RPP i KRRiT, czy też sędziów Trybunału Konstytucyjnego. To pozwoli na odpolitycznienie tych wszystkich instytucji, a jest to ważne, bo teraz często bywa, że kompetentni kandydaci są odrzucani na rzecz tych popieranych przez konkretne partie.
Radziwiłł: Według mnie tak. Moje ugrupowanie na pewno porze ten pakiet. Koalicja także. Jeżeli SLD również się przyłączy to zmienimy Konstytucje.
Sondaże są najkorzystniejsze dla PO. Czy zmiany w kierownictwie PiS, a także nowe akcje SLD przyniosą spodziewany efekt i odwrócą trend wzrostowy dla partii rządzącej?
Joński: My zrobimy wszystko aby nasze ugrupowanie miało coraz wyższe poparcie. Obecna ekipa jest uwikłana w zbyt wiele afer i na prawdę dziwię się, że ktokolwiek ich popiera. Również perspektywa IV RP nie jest żadną alternatywą. Jedyną alternatywą wobec prawicy, która niewątpliwie jest PO, jest lewica. Silna i zjednoczona, która wygra następne wybory.
Mastalerek: Zobaczymy jak będą wyglądały działania rządu. Na razie w wielu kwestiach są znikome. Zamiast zajmować się konkretnymi problemami Polaków rząd zmienia konstytucję. Polacy za jakiś czas zwrócą na to uwagę, jeśli w tej kwestii nic się nie zmieni i wtedy w sondażach partia rządząca zanotuje spadki. A zmiany w kierownictwie naszej partii mają na celu z jednej strony odmłodzenie, a z drugiej lepsze zarządzanie nią. Z kolei akcje SLD, które są wymierzone w Kościół Katolicki, do którego należy większość Polaków są bezsensowne i raczej nie spowodują zwiększenia zaufania do tego ugrupowania.
Gajewska: Zmiany w PiS są tylko pozorne. Wybory pokazały, że ta partia ma wiele niższe poparcie niż Platforma Obywatelska. Ludzie nie głosowali na prezesa, tylko na ludzi. Akcje SLD można nazwać PRowymi - nie zajmują się oni konkretnymi problemami, tylko promują akcję "Stop klerykalizacji państwa", walczą z kościołem. Czy nie przypomina to państwu sytuacji z przed kilku lat, kiedy na scenę polityczną wkraczał Janusz Palikot i jego formacja. Widzimy, jak skończyli.
Kierzkowska: Ostatnie sondaże nie są dla PSL łaskawe, ale nasza partia zawsze była niedoszacowana. Wybory pokazała, że mamy dużo wyższe poparcie, na poziomie dziesięciu procent. Mamy nadzieję, że ostatnie nasze działania, jak inicjatywa zmiany Konstytucji dotycząca lasów państwowych poparta przez wszystkie siły zasiadające w parlamencie, czy też przygotowywane pod nadzorem wicepremier Antoniszyn-Klik nowe prawo działalności gospodarczej pokażą, że jesteśmy skuteczni w działaniu.
Radziwiłł: Trudno powiedzieć. Myślę, że obecne działania PO mogą jeszcze bardziej podwyższyć im słupki. Jednak ustawa o związkach partnerskich może je obniżyć. Większość Polaków jest katolikami i są przyzwyczajeni do lekcji religii w szkole. Wątpię, aby działania SLD miały jakiś szerszy posłuch. My natomiast pniemy się sukcesywnie w górę i liczymy na utrzymanie tego trendu. Już niedługo złożymy własny projekt zmian w Konstytucji, który powinien zadowolić większość Polaków.
[quote][img]http://s9.postimg.org/5pzry0bjj/tvn24.jpg[/img]
[size=200][b]Komentarze prosto z Sejmu - marzec 2016[/b][/size]
[img]http://bi.gazeta.pl/im/4/8562/z8562314Q,Sejm---sala-plenarna.jpg[/img]
[i]Dziennikarz TVN24 zapytał Dariusza Jońskiego (SLD), Marcina Mastalerka (PiS), Kingę Gajewską (PO), Ewę Kierzkowską (PSL) i Jana Radziwiłła (RdN!) o komentarze do trzech spraw.[/i]
[img]http://i57.tinypic.com/30a9lr7.jpg[/img]
[quote][u]Jak odniosą się państwo do najnowszej propozycji rządu - czyli wyjazdowych posiedzeń?[/u]
[b]Joński:[/b] To nie jest żadna nowość, bo takie posiedzenia były organizowane nawet przez Kluby partyjne. To dobrze, że w końcu mają odwagę spojrzeć w twarz obywatelom, a nie ciągle się ukrywać za złotą tarczą. Jednak to tylko zabieg PR'owy, który ma sprawić, że koalicja będzie postrzegana jakby była blisko ludzi chociaż nie jest i nigdy nie była co oczywiście wszyscy wiemy.
[b]Mastalerek:[/b] Jest to zwykła populistyczna zagrywka. Chcą pokazać, że są bliżej ludzi, ale lepiej by zrobili organizując normalne spotkania. Zresztą ministrowie nie są od takich promocji działań swojej partii, a od konkretnej pracy. Na razie niestety efekty działań większości ministrów są znikome. Powinni pracować, a nie jeździc po kraju.
[b]Gajewska:[/b] Od początku zapowiadaliśmy, że będziemy starali się być jak najbliżej ludzi. Wyjazdowe posiedzenia rządu będą integralną częścią tej akcji. Oczywiście opozycja będzie nas za to krytykowała, podkreślając że to tylko zabieg promocyjny, czy część kampanii wyborczej. Ale pragnę podkreślić, że żadna kampania wyborcza nie jest nam potrzeba. Niedawno wygraliśmy wybory parlamentarne i to ze sporą przewagą. Chcemy być po prostu jak najbliżej ludzi, chcemy zmieniać ich nastawienie do polityki i polityków
[b]Kierzkowska:[/b] To jest bardzo dobry pomysł, naszym zdaniem trafiony. Pani premier Radziwiłł-Schmidt od początku udowadnia, że chce być blisko ludzi. I takie rozwiązania są dobre. Ważne jest, aby konsultować decyzje rządu z obywatelami.
[b]Radziwiłł:[/b] Dobrze, że rząd chce być bliżej obywateli. Inną sprawą są koszta, jakie one wygenerują.[/quote]
[quote][u]Czy jest szansa na przyjęcie zapowiadanego przez PO pakietu zmian w Konstytucji na temat uprawnień prezydenta?[/u]
[b]Joński:[/b] Niestety, ale uważamy, ze jest szansa na przyjęcie tych zmian. Owszem, nie wszystkie są niekorzystne, ale są tam w naszej ocenie zmiany niedopuszczalne. Mówiła o tym przewodnicząca Dobrzyńska podczas burzliwej debaty w sejmie. Szkoda, że wnioskodawcy nie potrafią wyjaśnić tego, co proponują.
[i]Dziennikarz: Pytałem o zapowiedzi rządu na temat zmian kompetencji prezydenta, m.in.: osłabienie prezydenckiego weta.[/i]
[b]Joński:[/b] O co tutaj chodzi? Wyjaśnili to wprost ludzie koalicji. Pozwolę sobie zacytować kilka wypowiedzi. Pani Karolina Młynarczyk mówiła wprost, że " Osłabienie prezydenckiego weta pozwoliłoby każdemu aktualnemu rządowi na wdrażanie swojej polityki w życie". Pani Premier na konferencji prasowej również stwierdziła, że "Rząd i koalicja powinni mieć pełne pole manewru i realizować swój program". Proszę państwa, jaki jest cel tych zmian? Tylko jeden- zwiększenie władzy koalicji rządzącej i umniejszenie uprawnień prezydenta. Nagrodą pocieszenia ma być dłuższa kadencja i mianowanie na różne stanowiska. Jednak veto w taki układzie będzie bezużyteczne i nie będzie miało żadnej wartości oprócz takiej symbolicznej. Widzimy tutaj pewną walkę pomiędzy PiS i prezydentem Liściowskim a PO. PO chce osłabić prezydenta, bo jest z opozycji, a PiS chce umocnić prezydenta bo jest im przychylny. Zastanawia mnie jedno- czy PO chciałoby osłabić prezydenta gdyby wybory wygrała ich kandydatka i czy PiS chciałby umocnienia władzy prezydenta, co jak mówią mają zapisane w programie, gdyby rządziła Anna Radziwiłł-Schmidt. Jeszcze nie ma projektu tych zmian, ale Sojusz najpewniej ich nie poprze, wstrzymamy się od głosu. Jak walczą między sobą,to niech walczą sami. My uważamy, że są ważniejsze problemy związane na przykład z gospodarką i tym powinni zająć się wszyscy posłowie.
[b]Mastalerek:[/b] Myślę, że szanse na to są znikome. PiS na pewno będzie przeciw i pewnie posłowie części innych ugrupowań także. Jasne jest, że te zmiany mają uderzyć w prezydenta Liściowskiego, który dzięki prawu weta może odrzucać pewne złe ustawy parlamentu, jak było ostatnio z ustawą o związkach partnerskich.
[b]Gajewska:[/b] Do przeprowadzenia tych zmian jest potrzebne ponadpartyjne porozumienie. Mam nadzieję, że uda się takowe zbudować. Bo ustalenie proponowanego przez nas podziału ról prezydenta i rządu jest bardzo ważne.
[b]Kierzkowska:[/b] Mamy nadzieję, że te zmiany zostaną przyjęte. Gorąco popieramy pomysł nadania prezydentowi możliwości powoływania szefa NiK, RPO, RPD, członków RPP i KRRiT, czy też sędziów Trybunału Konstytucyjnego. To pozwoli na odpolitycznienie tych wszystkich instytucji, a jest to ważne, bo teraz często bywa, że kompetentni kandydaci są odrzucani na rzecz tych popieranych przez konkretne partie.
[b]Radziwiłł:[/b] Według mnie tak. Moje ugrupowanie na pewno porze ten pakiet. Koalicja także. Jeżeli SLD również się przyłączy to zmienimy Konstytucje.[/quote]
[quote][u]Sondaże są najkorzystniejsze dla PO. Czy zmiany w kierownictwie PiS, a także nowe akcje SLD przyniosą spodziewany efekt i odwrócą trend wzrostowy dla partii rządzącej?[/u]
[b]Joński:[/b] My zrobimy wszystko aby nasze ugrupowanie miało coraz wyższe poparcie. Obecna ekipa jest uwikłana w zbyt wiele afer i na prawdę dziwię się, że ktokolwiek ich popiera. Również perspektywa IV RP nie jest żadną alternatywą. Jedyną alternatywą wobec prawicy, która niewątpliwie jest PO, jest lewica. Silna i zjednoczona, która wygra następne wybory.
[b]Mastalerek:[/b] Zobaczymy jak będą wyglądały działania rządu. Na razie w wielu kwestiach są znikome. Zamiast zajmować się konkretnymi problemami Polaków rząd zmienia konstytucję. Polacy za jakiś czas zwrócą na to uwagę, jeśli w tej kwestii nic się nie zmieni i wtedy w sondażach partia rządząca zanotuje spadki. A zmiany w kierownictwie naszej partii mają na celu z jednej strony odmłodzenie, a z drugiej lepsze zarządzanie nią. Z kolei akcje SLD, które są wymierzone w Kościół Katolicki, do którego należy większość Polaków są bezsensowne i raczej nie spowodują zwiększenia zaufania do tego ugrupowania.
[b]Gajewska:[/b] Zmiany w PiS są tylko pozorne. Wybory pokazały, że ta partia ma wiele niższe poparcie niż Platforma Obywatelska. Ludzie nie głosowali na prezesa, tylko na ludzi. Akcje SLD można nazwać PRowymi - nie zajmują się oni konkretnymi problemami, tylko promują akcję "Stop klerykalizacji państwa", walczą z kościołem. Czy nie przypomina to państwu sytuacji z przed kilku lat, kiedy na scenę polityczną wkraczał Janusz Palikot i jego formacja. Widzimy, jak skończyli.
[b]Kierzkowska:[/b] Ostatnie sondaże nie są dla PSL łaskawe, ale nasza partia zawsze była niedoszacowana. Wybory pokazała, że mamy dużo wyższe poparcie, na poziomie dziesięciu procent. Mamy nadzieję, że ostatnie nasze działania, jak inicjatywa zmiany Konstytucji dotycząca lasów państwowych poparta przez wszystkie siły zasiadające w parlamencie, czy też przygotowywane pod nadzorem wicepremier Antoniszyn-Klik nowe prawo działalności gospodarczej pokażą, że jesteśmy skuteczni w działaniu.
[b]Radziwiłł:[/b] Trudno powiedzieć. Myślę, że obecne działania PO mogą jeszcze bardziej podwyższyć im słupki. Jednak ustawa o związkach partnerskich może je obniżyć. Większość Polaków jest katolikami i są przyzwyczajeni do lekcji religii w szkole. Wątpię, aby działania SLD miały jakiś szerszy posłuch. My natomiast pniemy się sukcesywnie w górę i liczymy na utrzymanie tego trendu. Już niedługo złożymy własny projekt zmian w Konstytucji, który powinien zadowolić większość Polaków.[/quote][/quote]