Spotkania w terenie PLK

[Wincenty Nowak]

(...)

[Mikołaj Wlazły]

Mikołaj Wlazły- nowy członek PKL spotkał się dzisiaj z łódzką młodzieżą w manufakturze.
Na samym początku spotkania MIkołaj przywitał się z uczestnikami oraz zachęcił ich do rozmowy na tematy ich poglądów politycznych.
Młodzież zajmowała prawie całą salę. Wlazły doradzał młodszym ucznią jak rozwiązywac problem z nauką oraz kwestie prawne związane z nimi.
Następnie wysłuchał starszych studentów i młodych ludzi, którzy już skończyli swoją edukację. Uczestnicy pozytywnie oceniali spotkanie.
Gospodarz zapowiedział więcej spotkań tego typu.

[Mikołaj Wlazły]

Mikołaj Wlazły spotakł się dzisiaj z mieszkańcami jednej z Łódzkich dzielnic.
Spotkanie odbyło się w lokalnej galerii handlowej. Jego uczestnikami byli mieszkańcy jednej z najstarszych i największych dzielnic Łódzkich- Bałut. Wlazły zaczął zgromadzenie standardowo od przywitania się ze zgromadzonymi. Frekwencja była duża na co z pewnością wpłyneło jego ostatnie spotkanie z młodzieżą.
Mikołaj poprosił uczestników o to aby opowiedzieli trochę o swoim życiu i o tym co chcieliby zmienić w ich dzielnicy.
Większość narzekała na obskurne kamienice,duży problem według ludzi stanowią także grafitti beszczeszczące budynki.Wlazły podziękował mieszkańcą za spotkanie i poprosił ich o wypełnienie krótkiej ankiety, następnie pożegnał się ze zgromadzonymi.

[Mikołaj Wlazły]

Mikołaj Wlazły, który ostatnio jest na fali spotkań z ludźmi zobaczył się dzisiaj z miszkańcami Widzewa.
Spotkanie odbyło się w Galeri Widzewskiej na ternie największej łódzkiej dzielnicy - Widzewa.
Sala była wypełniona po brzegi co dobrze świadczyło o gospodarzu. Wlazły przywitał się ze zgromadzonymi i zaczął rozmawiać z nimi na tematy
związane z życiem codziennym mieszkańców. Ludzie w większości byli niezadowoleni z hałasów związanych z kibicami lokalnego klubu, stan elewajcji nie których budynków także pozostawia wiele do życzenia. Pozytywnie został natomiast oceniony remont lokalnego dworca kolejowego. Mikołaj poprosił teź o wypełnienie któtkiej ankiety( zgodnie z tradycją ), i pożegnał się z uczestnikami. Mieszkańcy Widzewa pozytywnie oceniali spotkanie .

[Mikołaj Wlazły]

Mikołaj Wlazły spotkał się z mieszkańcami Andrespola.

Andrespol- małe miasto w okolicach Łodzi siedziba urzędu gminy Andrespol.
To właśnie tam odbyło się kolejne spotkanie Wlazłego. Odbyło się ono w nowym kompleksie komercyjnym o godzinie 15:00.
Mikołaj przywitał się z mieszkańcami i poprosił ich o rozmowę i otwartą dyskusje na tematy obecnej sytuacji w sejmie.
Wielu z nich popierało wniosek parti PLK. Argumentowali to tym, iż pani wicemarszałek nie wykazuje żadnej aktywności, i dostaje za to
znaczne wynagrodzenie.

Gdybym tak postępował w pracy , to już dawno bym jej nie miał
Słowa jednego z mieszkańców Andrespola

Następnie Wlazły poprosił ich aby powiedzieli co im przeszkadza w miejscu zamieszkania. Wielu mówiło, że bluźnierstwa wysprejowane na ścianach
sprawiają, że Andrespol staje się mniej atrakcyjny. Inni narzekali też na skate park, który jest już w słabym stanie.
Mikołaj poprosił uczestników o wypełnienie krótkiej ankiety a następnie pożegnał się ze zgromadzonymi.

[Marek Kohn]

Kohn i Berkowicz: Z Krakowa dla Polski - razem

Kandydat PL-K i "Nowego Świtu", Konrad Berkowicz wziął udział w briefingu prasowym przed Muzeum Lotnictwa Polskiego, gdzie razem z posłem Markiem Kohnem apelował o "dobrą politykę dla Polski". - Muzeum Lotnictwa Polskiego, tutaj na Czyżynach, to jest pewien symbol dla polskiej polityki. Z jednej strony, lotnictwo jako symbol pewnej nowoczesności, symbol pewnej zmiany, pewnego sukcesu. To jest nasza propozycja dla Polski. Dobra polityka, w nowoczesnym stylu, z szacunkiem dla polskiej duszy, polskiej tożsamości, ale jednocześnie taka polityka "wysokich lotów" - zaczął Konrad Berkowicz.

- Z drugiej strony, szanowni państwo, to jest taki przekaz do niektórych kandydatów, a zwłaszcza popierających je sztabów: "odlecieliście". Odlecieliście od problemów Polaków, od najważniejszych wyzwań dla Polski, zachłysnęliście się władzą, przywilejami, i nie jesteście już w stanie przygotować sensownego projektu dla Polski. Eskalujecie kryzys na Śląsku, przygotowujecie kiepskiej jakości legislację, a jedyne, co zarzucacie innym to błędy językowe czy niedociągnięcia polityczne. - powiedział z kolei prof. Kohn. - Tak, rzeczywiście, każdy popełnia błędy. Ale nie językowe potknięcie Konrada jest clue dla polskich spraw, tylko to, że on ma energię, ma pomysły, na przygotowanie do pracy dla Polski. Wy macie "ą, ę", ale odpowiem Wam poetą "Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny: «Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny»". Tylko to możecie mu zarzucić. A Wy? Nie macie nic do zaproponowania. - dodał poseł prawicy.

Poseł Kohn dodał jeszcze, że miejsce ma także wymiar muzealny, i to jest również przekaz istotny. - Znowu, to ma te dwa aspekty. Nasz pozytywny, i negatywny naszych przeciwników. Nasz pozytywny jest taki, że wyciągamy wnioski, i patrząc z refleksją i pokorą na zabytki polskiego muzealnictwa mówimy: przywrócimy Polsce to poczucie sukcesu, tą dumę, którą symbolizują nowoczesne maszyny, jak samoloty osiągające przestworza. Z nami, z ludźmi jak Konrad, Polska znowu może się - i tu kolejna metafora lotnica - "wzbić się w przestworza". Stać się technologiczną potęgą, dzięki energii Polaków, którą naszymi działaniami, wyzwolimy. A dla przeciwników, cóż, wniosek z muzeum jest jeden: muzeum to miejsce dla wielu z nich. Wiecznie obecni w polityce, zmęczeni życiem, bez polotu i pomysłów. Czas odejść do muzeum. Zrobić miejsce ludziom takim jak Konrad. - zakończył Kohn.

Berkowicz podziękował za wsparcie ze strony posła i podkreślił, że bardzo chce spotkać się z nim w ramach konstruktywnej pracy w parlamencie. - Mam nadzieje, że wspólnymi siłami dziesiątek, setek wolontariuszy w Krakowie i całej Polsce, razem jako nowoczesna siła polityczna będziemy mogli przywrócić nadzieję na Polskę, która będzie prawdziwym liderem gospodarczym, społecznym i ustrojowym. Zmieniajmy Polskę w dobrym kierunku, w kierunku wolności, własności i sprawiedliwości. - dodał kandydat prawicy.

Następnie poseł Kohn udał się na przystanek, by tramwajową "czwórką" odjechać na Dworzec Główny, by stamtąd udać się do Warszawy. - Mam nadzieję, że już niedługo, z tego miejsca odjedziemy z Konradem razem, by - ruszając z grodu Kraka - razem zmieniać Polskę! - zawołał Kohn.

Powodzenia, Konrad!

[Marek Kohn]

Berkowicz: "Tak jak Wy, mam tego dość!"

Podczas spotkania z wyborcami w Mistrzejowicach, Konrad Berkowicz odniósł się do sytuacji politycznej w kraju. - Mamy niepokojącą sytuację kryzysu na Śląsku, nieporadność legislacyjną rządu, niestabilność, brak przejrzystości dla obywateli. Nie zgadzamy się na taką sytuację. Rząd nie panuje nad sytuacją, wyślijmy mu czerwoną kartkę z Krakowa. - zaapelował kandydat wolnorynkowej prawicy. - Stanisław Kracik mówi, że "stać nas na więcej". Tak, zgadza się, stać nas na więcej, niż zatwardziale okupujący politykę pan Kracik. Stać nas na więcej niż niekompetencja rządu w Katowicach. Stać nas na więcej niż to, co proponuje nam rząd. - podkreślił Berkowicz.

- Nie kandyduję dlatego, że chcę krytykować innych, ale dlatego, że mam pozytywne przesłanie. Przesłanie zmiany w kierunku uczciwego, przyzwoitego, zorganizowanego rządu, który umie załatwiać sprawy Polaków. Wybory w Krakowie to nie tylko sprawa tego, kto będzie lobbować za inwestycjami, których Stanisław Kracik nie umie dla nas załatwić. To szerokie wyzwanie, by uczynić Polskę lepszym miejscem do życia. By tutaj, w Mistrzejowicach, ludzie mieli dobrą pracę, bogacili się, zakładali rodziny, a nie musieli wyjeżdżać. - powiedział Berkowicz. - Mamy program pozytywnej zmiany. Bo Polskę, tak, STAĆ NA WIĘCEJ. - podkreślił Berkowicz, korzystając z hasła Kracika. - Nie stać nas jednak na więcej Kracików! Nie stać nas na to, by podgrzewać konflikty na Śląsku, nie stać nas na więcej rządów nieudolnej koalicji - dodał.

- Moja partia zgłasza propozycje ułatwień dla przedsiębiorczości, jak likwidacja wielu opłat czy podatków. Przedstawiciele rządu, przedstawiciele lewicy, przedstawiciele szerokiego ruchu antyspołecznego odrzucają je w parlamencie. Każdy kolejny głos za wolnością, każdy kolejny protest obywateli przeciwko takiej polityce, przypomni im, że politycy są po to, by służyć obywatelom, a nie swoim kieszeniom. - stwierdził Berkowicz. Odniósł się tak do odrzucenia przez parlament ustawy znoszącej podatek od środków transportowych. - Ile potencjalnie miejsc pracy udałoby się zyskać? Ilu nie zyskamy przez działalność tego antyspołecznego ruchu w parlamencie? Ilu ludzi straci pracę, gdy zabraknie w firmie pieniędzy na opłacenie tego podatku? - pytał Berkowicz.

Kandydat PL-K odniósł się do zarzutów, że jest kandydatem nielicznych, zadowolonych, przedsiębiorczych, i chce pozostawić uboższych na pastwę losu. - Nie zgadzam się. Największym problemem dla biednych ludzi jest brak dobrze płatnej pracy w naszym kraju. My proponujemy mechanizmy, które po pierwsze rozruszają gospodarkę, więc pozwolą na tworzenie dodatkowych miejsc pracy, a przy tym obniżą opodatkowanie - zarówno przedsiębiorców, czym stworzą możliwości lepszych płac, ale przede wszystkim pracowników. Niskie, proste podatki to jest to, czego potrzebują Polacy. Zwłaszcza najbiedniejsi, dla których podatek niższy o kilka punktów procentowych, albo jego brak, to kolosalna różnica, którą odczuwają przy każdych zakupach. - podkreślił kandydat w wyborach uzupełniających.

- Lewica tego nie zaproponuje, bo zafiksowała się na światopoglądzie. Zaś Piotr Boroń? To sympatyczna osoba, ale on "nie uczyni różnicy", nie spowoduje, że w Polsce umocni się taki ruch pozytywnych przemian w gospodarce, w polityce społecznej, który przysłuży się lepszej jakości życia w Polsce. Czas na odważne decyzje. Czas na nas, nasze pomysły, na świeżość w polityce. Razem damy radę. Bo tak jak Wy, mam tego dość! Mam dość tego, co dzieje się w Polsce. Trzeba zmieniać Polskę. - powiedział Konrad Berkowicz.

[Marek Kohn]

Kohn rusza w Polskę: Polacy muszą zobaczyć alternatywę

Lider PL-K Marek Kohn zainaugurował swoje podróże po Polsce. W Łodzi na spotkaniu z lokalnymi działaczami powiedział, że ugrupowanie musi pokazać Polakom, że istnieje alternatywa dla obecnej koalicji. - Musimy przygotować się do przedstawienia alternatywy w wyborach samorządowych - i to jest zadanie podstawowe, ale także w razie przedterminowych wyborów do parlamentu. - ocenił Marek Kohn.

- Jesteśmy ugrupowaniem, które dzisiaj jest od kilku miesięcy na czele badań opinii publicznej. Musimy pokazać jeszcze szerszym grupom społecznym, że jesteśmy dzisiaj poważną alternatywą. Mamy najbardziej rozbudowany program polityczny dla Polski, mamy kadry, mamy energię. - powiedział lider PL-K. - Jeszcze w grudniu poproszę naszych parlamentarzystów, by rozpoczęli intensywne spotkania z lokalnymi środowiskami. Proszę o to każdego działacza. Zachęcam do zaangażowania się w sprawy publiczne. Sytuacja w Polsce jest niepokojąca, a my mamy obowiązek - jako główna siła opozycji - pokazać Polakom, że jest nadzieja na lepszy rząd. - dodał.

Podczas wieczornego spotkania w Poznaniu, na placu Mickiewicza (przy słynnym Pomniku Ofiar Czerwca 1956, zwanego także "pomnikiem dwóch krzyży") zaapelował do aktywności w ramach PL-K. - Zachęcam zarówno młodych ludzi, pełnych pasji i energii, jak i starszych - z ogromnym bagażem życiowego doświadczenia - by razem z nami budowali silną strukturę, która w wyborach samorządowych w przyszłym roku stworzy alternatywę "samorządnej Polski", dobrego rządzenia w gminach, powiatach i województwach. - podkreślił lider PL-K. Dodał, że "musimy być gotowi". - Musimy się mobilizować, budować dobrą zmianę dla Polski. Bo my Polacy, i to głosimy jako PL-K, "damy radę". Damy radę zbudować alternatywę dla obecnej władzy, damy radę zbudować lepszą Polskę, damy radę zbudować państwo naszych marzeń. - dodał Kohn.

Podczas swojego objazdu Polski, lider PL-K ma zamiar odwiedzić wszystkie miasta wojewódzkie oraz Polonię. - Natomiast nasi działacze - na czele z posłami i senatorami - pojawią się w każdym powiecie. - podkreślił lider PL-K.

[Wincenty Nowak]

Wincenty Nowak: Jesteście tego warci

Wincenty Nowak rozpoczął swoje serie spotkań z sympatykami PL-K i wyborcami. Jego pierwsze spotkanie było w Koluszkach.

- Rozpoczynam swoje Tour de Pologne właśnie tutaj w Koluszkach. Cieszę się, że nie muszę od miejsc spotkań do miejsc drugich jechać rowerem. Może byłoby to dobre dla mojego zdrowia, ale jeżeli chciałbym się spotkać z Polakami we wszystkich miejscach, których chcę, to niestety skończyłby wraz z kadencją Sejmu IV kadencji. - żartował. - Chcemy wreszcie przywrócenia w Polsce wolności gospodarczej takiej z 1989 roku. Wtedy nawet można było łatwo założyć działalność gospodarczą. Jeszcze jednym ewenementem jest to, że ustawę Wilczka uchwalił Sejm komunistyczny, niedemokratyczny. Duża część posłów aktualnego Sejmu, który zresztą zaraz się rozwiąże, mówi, że są liberałami a nawet nie chcą zlikwidować podatku od środków transportowych. - mówił wiceprezes PL-K. - Jesteśmy gotowi przywrócić w Polsce, pełną wolność i normalność. - dodał.

Później udał się na dworzec kolejowy w Koluszkach i odjechał pociągiem do Piotrkowa Trybunalskiego. Tam spotkał się z sympatykami partii i wyborcami. - W Polsce potrzebna jest wolność gospodarcza i niskie, proste podatki, żeby był rozwój gospodarczy, miejsca pracy, rywalizacja na rynku pracy, ale o pracownika oraz niskie ceny produktów i usług. To nie jest marzenie ściętej głowy. To się da zrealizować i Partia Liberalno-Konserwatywna jak będzie miała możliwości to zrealizujemy te rzeczy. - mówił. - Jesteście tego warci, żebyście mogli godnie żyć w tym kraju. Damy radę. - dodał poseł PL-K.