Komentarze do wiadomości z kraju

[Katarzyna Kajkowska]

Komentarz Katarzyny Kajkowskiej do artykułu w WPolityce.pl dla RMF FM:
Niniejszym mogę potwierdzić to o czym wspomnieliśmy na social mediach a mianowicie że wycofujemy się z nazwy u loga podobnego do czeskiej telewizji Nova. Nie znaczy to kjdnak że do rebrandingu u nas nie dojdzie. Myślimy nad tym ale zrealizujemy po wyborach.

[Fryderyk Skarbinski]

Komentarz do artykułu Polska wreszcie jak USA! Ale czy to dobrze?

W ostatnim czasie pojawia się wiele tendencyjnych artykułów o naszych postulatach programowych. To dowód, że trafiamy w czułe punkty obecnego systemu. To dowód, że obecna elita coraz bardziej boi się, że obywatele zobaczą, że jest wolnościowa alternatywa dla ich rządów.

Oczywiście same doniesienia tak jak te w Gazecie Wyborczej są bardzo jednostronne. Nie proponujemy oczywiście kupowania broni przy okazji wyjścia po kawę do sklepu. Nasz program mówi jasno i wyraźnie, że do posiadania broni będzie wymagane pozwolenie wydawane przez urząd miasta lub gminy po spełnieniu określonych wymogów formalnych.

Bliższy nam jest model dostępu do broni zdecydowanie geograficznie i kulturowo mniej odległej Szwajcarii niż USA. Chcemy, aby ten dostęp do broni był możliwie bezpieczny. Dla porównania w Szwajcarii rocznie jest ok 120 zabójstw i prób zabójstw w tym ok 30 zabójstw i prób z użyciem broni palnej. W większości są to przestępstwa przy użyciu broni służbowej lub broni posiadanej nielegalnie. W przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców okaże się, że liczba zabójstw w Polsce jest blisko 2 razy większa niż w Szwajcarii. To pokazuje, że dostęp do broni nie jest skorelowany wprost z liczbą zabójstw co próbuje sugerować autor artykułu.

Szkoda, że dziennikarz szanowanej przeze mnie Gazety Wyborczej z powodów politycznych napisał tak jednostronny artykuł, nie dając możliwości polemiki stronie, którą atakuje czyli Rządzić Inaczej.

[Fryderyk Skarbinski]

Fryderyk Skarbiński w PolsatNews o ZNP przeciwko likwidacji Karty Nauczyciela

Uderz w stół a nożyce się odezwą chciałoby się powiedzieć. Uderzyliśmy w przywileje od lat utrzymywane za sprawą lobbingu ZNP i nie dziwi że ZNP ich broni. My jednak nie mamy wątpliwości, że każdy przywilej jest uzyskiwany czyimś kosztem. Gdy ktoś jest uprzywilejowany ktoś jest też nieuprzywilejowany. Dlatego będziemy dążyć do usunięcia sektorowych czy branżowych przepisów jeśli nie są one w interesie społeczeństwa. Nie damy się przy tym zastraszyć żadnym grupom interesów. Nie one decydują o polityce państwa, które równą opieką powinno otaczać wszystkich obywateli. Nie damy grupom interesów kawałek po kawałku odbierać innym obywatelom wolności w imię swoich przywilejów.

Z drugiej strony likwidacja Karty będzie dobra dla samych nauczycieli. Umożliwi im na rynkowych zasadach ubiegać się o awanse i podwyżki. Docenieni na pewno zostaną nauczyciele dobrze wywiązujący się ze swoich obowiązków. Nadal pozostaną oni pod ochroną Kodeksu Pracy, taką samą jak mają wszyscy inni pracownicy. Bez zbędnych przepisów jak te o pensum powodujące, że Polscy nauczyciele spędzają prawie o połowę mniej czasu przy tablicach niż nauczyciele z innych krajów. Te zmiany połączone z resztą reform systemu oświaty postulowanych przez Rządzić Inaczej doprowadzą do tego, że nauczyciele będą się zajmować tym do czego są powołani czyli edukacją, a nie wypełnianiem wymogów biurokratycznych.

[Anna Radziwiłł-Schmidt]

Rzecznik rządu Marta Abramowicz o słowach Łongiewskiej-Wijas

Rząd nie zatrzymuje swojej pracy na czas kampanii wyborczej, ministrowie pracują od momentu powołania na stanowisko do momentu odwołania. Jestem przekonana, że jeśli pani minister Florek przerwałaby pracę, żeby prowadzić kampanię, byłaby za to krytykowana. Przypomnę, że w przypadku Pomorza Zachodniego w ostatnich dwóch latach funkcjonowania rządu premier Anny Radziwiłł-Schmidt, bo nie funkcjonował on przez całą kadencję, do regionu trafiło 75 nowych pojazdów, to jest inwestycja o wartości 45 milionów złotych, i jest to inwestycja wieloletnia, a nie wymyślona w ostatnich chwili, na kolanie. Trudno mi też komentować słowa na temat minister Franiak-Pietrygi, rozpatrywać jej działania w kategorii "kiełbasy wyborczej", kiedy nie należy ona do żadnej partii politycznej ani nie kandyduje w wyborach.

[Szamir DeLeon]

Brajan Nowak odnośnie do krytyki Ri:
Próbuje wmówić się, że sytuacja budżetu Polski jest zła. Samozwańczy eksperci próbują straszyć Polaków i zdominować narrację. Mówi się o jakichś rajach wydatkowych czy dodruku pieniędzy. Jest to nic innego jak próba przedstawienia swoich postulatów jako jedynych możliwych. Znowu chcą, ale nie mówią tego głośno, są tylko hasła o konieczności wzrostu przychodów, wyprzedawać polski majątek, zwiększać podaki i zwijać państwo opiekuńcze. Oznacza to wzrost bezrobocia, zwolnienia pracowników szkół, nauczycieli, administracji publicznej.
Polska jest dumnym i silniejszym gospodarczo państwem. Politycy RI chcą lata swojego lenistwa sejmowego przykryć hasłami pseudoeksperckimi.

[Fryderyk Skarbinski]

Odpowiedź na komentarz Brajana Nowaka

Śpieszę sprostować bzdury, które wygaduje pan Brajan Nowak. Nazywanie doktora nauk ekonomicznych, osobę która przez ponad 20 lat pracowała w Ministerstwie Finansów "samozwańczym ekspertem" może jedynie wzbudzać śmiech na sali. Niewiele jest w Polsce osób z takim doświadczeniem praktycznym i naukowym, z tak rozległą wiedzą o finansach publicznych jak dr Sławomir Dudek.

Dalej dr Dudek wskazuje nie na sam budżet państwa, bo tutaj sytuacja przynajmniej na papierze wygląda dobrze i pokazywana jest nadwyżka, ale na stan całych finansów publicznych. Żaden z argumentów podniesionych w wypowiedziach dla money.pl nie został przez pana Nowak skomentowany. Co z finansowaniem samorządów z wpływów z podatku od wynagrodzeń poza przepisami ustawowymi? Co z deficytem FUS i zmniejszeniem w stosunku do PKB udziału wydatków na ubezpieczenia społeczne i to pomimo przeniesienia 20 miliardów złotych składek do budżetu.

Co do rzekomego lenistwa posłów RI to proszę sobie przypomnieć sposób procedowania chociażby ustawy budżetowej na 2028 rok. Już wtedy nasi posłowie nie dopuszczeni do debaty nad tą ustawą zgłaszali uwagi do trybu procedowania budżetu i jego struktury. Niestety sama procedura budżetowa spotkała się z olbrzymim lekceważeniem ówczesnego rządu Laury Novak - brak uzasadnienie, o które musiał upominać się poseł RI Ludomir Handzel, brak odpowiedzi na pytanie posłów. Drzazgę w cudzym, a belki w swoim oku nie widzicie.

[Szamir DeLeon]

B. Nowak:
Zabawne, że za każdym razem podkreśla pan, że chodzi o "doktora". Jakby rzeczywiście dorobku nie było. Pamiętajmy, że tytuł nic nie znaczy. Czas pracy w tym czy innymi ministerstwie również. Proszę nie czytać co zrobił, co napisał, bo to jest wtórne wobec działalności medialnej, wręcz o charakterze celebryckim.
Jeżeli byłaby duża nieadekwatność budżetu, przekroczone zostałyby traktatowe limity zadłużenia, to unijne organy podniosłyby alarm.
Sposób procedowania wszystkich ustaw budżetowych był prawidłowy. Sposób sprawowania mandatu przez posłów RI nie był prawidłowy. Przez całą kadencję posłowie RI nie złożyli żadnej interpelacji poselskiej, żadnego zapytania do Rady Ministrów czy żadnego prawidłowego projektu ustawy. Co prawda, pojawiła się od was ustawa o piaskownicach regulacyjnych, ale bez uzasadnienia.

[Fryderyk Skarbinski]

Tak można zbesztać każdego mówiąc że jego osiągnięcia naukowe czy zawodowe nic nie znaczą bo dał jeden wywiad dla mediów. Jeśli tego mało to proszę zapytać współpracowników dr Dudka z ministerstwa co sądzą o jego kompetencjach w dziedzinie finansów publicznych.

Po raz drugi powtórzę, że nie jest krytykowany sam budżet ale to jak pieniądze publiczne wydaje się poza budżetem państwa.

Jeśli za prawidłowy sposób procedowania uważa Pan wniesienie pod obrady projektu bez uzasadnienia i brak odpowiedzi na pytania posłów to jasno pokazuje jakie standardy chce Pan wprowadzić do parlamentu.

Proszę lepiej powiedzieć ile interpelacji w poprzedniej kadencji złożyło 133 posłów Zjednoczonej Lewicy i wtedy porównamy ich dorobek z dwójką posłów RI. Ustaw z racji ilości posłów nie mogliśmy przedkładać do procedowania, ale dzięki nam zostały wprowadzone obywatelskie inicjatywy ustawodawcze. Jak przeliczymy ilość ustaw które dzięki RI trafiły do Sejmu w przeliczeniu na ilość posłów to będzie to na pewno liczba większą niż dla ZL.

[Szamir DeLeon]

B. Nowak:
A ja drugi raz powtórzę, że gdyby była jakakolwiek znacząca nieadekwatność finansów publicznych, czyli nieadekwatność budżetu w stosunku do rzeczywistych wydatków, to Komisja Europejska zajęłaby się sprawą. Co roku raportujemy stan całego sektora finansów publicznych.
Każe mi pan pamiętać debatę nad ustawą budżetową, która była 2 czy 3 lata temu. Jeśli poczuli państwo, że ktokolwiek kiedykolwiek nie odpowiedział na państwa pytania, to wystarczyło skorzystać z prawa zadawania pytań na posiedzeniu Sejmu. Jednak bardziej spodziewany scenariusz to absencja posłów RI.
Uaktywniacie się państwo tylko wtedy, gdy są jakieś mandaty do zdobycia, wówczas pełno jest waszych przedstawicieli w mediach. Chełpicie się zwycięstwami w wyborach uzupełniających. Efekt świeżości działał, ale krótko. Poselskie posady dla kilku waszych ludzi przysłoniły wam potrzebę rzetelnej, ciężkiej i codziennej pracy. Zastąpiła ją aktywność w kampaniach i poczucie wyższości wobec polityków innych formacji, ale niestety co przeraża, również wobec większości społeczeństwa.

[Fryderyk Skarbinski]

Średnio mnie interesuje ocena działalności naszego rządu przez Komisję Europejską skoro widać jak na dłoni, że wyprowadza się coraz więcej środków poza budżet państwa generując deficyt poza kontrolą parlamentu. Polska jest liderem jeśli chodzi o ukrywanie środków publicznych poza budżetem państwa. Dla mnie to jest podejście absolutnie nieakceptowalne i nie dające się pogodzić z konieczną transparentnością działania władz państwowych.

Gdyby pana teza miała choć trochę prawdy w sobie, to startowalibyśmy we wszystkich wyborach od naszego powstania. Tymczasem od lat działaliśmy jako stowarzyszenie wspierając przede wszystkim inicjatywy obywatelskie i projekty społeczne. Kilku naszych członków zdecydowało się wystartować w wyborach uzupełniających pod szyldem stowarzyszenia więc ich wspieraliśmy, byliśmy też częścią komitetu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jednak jako stowarzyszenie nie mieliśmy wcześniej ambicji startować w wyborach do Sejmu.

Nie my decydujemy o tym co puszczają media. Nie my decydujemy o tym, że media interesują się przede wszystkim kampaniami wyborczymi i zapraszają na swoje łamy częściej polityków niż działaczy społecznych. Nie my decydujemy o tym, że media wolą mówić o plotkach z dworu niż o projektach społecznych jakie realizują stowarzyszenia. Jeśli do kogoś może mieć pan zastrzeżenia o częstotliwości występowania naszych przedstawicieli w mediach, to tylko do samych mediów.

Nasze stowarzyszenie od lata działa oddolnie, a ocenianie naszej pracy tylko przez pryzmat startów w wyborach to niedopuszczalne uproszczenie. Wiem, że traktujecie Rządzić Inaczej jako zagrożenie dla koterii jaką przez ostatnie lata stworzyły partie polityczne będące u władzy. Wiem, że sięgniecie po wszystkie chwyty, aby umniejszać naszą działalność. Ja jednak wolałbym rozmawiać o merytorycznych sprawach. O tym jak przywrócić transparentność finansów publicznych, jak zbilansować system ubezpieczeń społecznych, jak uniezależnić finansowo samorządy.

Jeśli dalej z uporem maniaka będzie pan sprowadzał tą dyskusję do politycznej walki, to podziękuję za taką wymianę zdań. Ten czas można znacznie lepiej spożytkować na dyskusję o problemach i ich rozwiązaniach.