Prasa

[Administrator]

Oliwka Brazil kandydatką do Parlamentu Europejskiego


Znana raperka Oliwia Bartosiewicz (32 l.), znana szerzej jako Oliwka Brazil wystartuje w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego. Artystka znalazła się na trzecim miejscu na liście KKW Sojusz Lewicy Europejskiej PK+NL+TI jako bezpartyjna kandydatka z rekomendacji Partii Kobiet.

Oliwka Brazil znana jest z poruszania w swoich utworach kontrowersyjnych kwestii, często w wulgarny sposób. Zrywa przy tym z tradycyjnym wizerunkiem kobiety-artystki. Jej utwory uznaje się za wyzwalające i feministyczne.
- Wkurwia mnie to, że w Polsce nadal seks jest tematem tabu; wkurwia mnie to, że dziewczyna, która waży troszeczkę więcej, jest wyzywana od ulanych kurew; wkurwia mnie to, że dziewczyny na Instagramie wyglądają jak naprawdę piękne modelki, a na żywo jak gremliny; wkurwia mnie to, że faceci w internecie piszą, czego by oni z tobą nie zrobili – mówiła jakiś czas temu w wywiadzie.

Czy Oliwce Brazil uda się dostać do Europarlamentu, okaże się już za kilka tygodni. Być może jednak przyciągnie ona głosy części młodych wyborców (a wiek uprawniający do głosowania jest tu niższy, niż w wyborach krajowych i wynosi 17 lat).

[Administrator]

Antoniszyn zaskakuje nowym wizerunkiem i startem do Parlamentu Europejskiego

Takiej byłej marszałek sejmu Ilony Antoniszyn-Klik (59 l.) jeszcze nie widzieliśmy. Popularna polityk wyraźnie postanowiła zmienić swój image. Choć w ostatnim czasie nadal funkcjonowała w sferze publicznej pod podwójnym nazwiskiem Antoniszyn-Klik, to jednak w sferze prywatnej, chociażby w mediach społecznościowych, sukcesywnie i od dawna pani marszałek stosuje jedynie nazwisko panieńskie i pisze się Ilona Antoniszyn. Co więcej nic nie wskazuje na to, by zmiana ta wiązała się ze zmianą stanu cywilnego, bowiem w rubryce "status związku" w profilu pani Ilony na popularnym serwisie społecznościowym cały czas widnieje informacja "w związku małżeńskim".

Antoniszyn jest naturalną brunetką i z ciemnym kolorem włosów się kojarzyła, zauważyliśmy jednak, że w ostatnim czasie farbuje się na blond.


Co więcej, Ilona Antoniszyn zdaje się sugerować, że w polityce nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Okazuje się bowiem, że otworzy ona listę krajową komitetu "Dla Europy" do Parlamentu Europejskiego. "Dla Europy" to komitet związany ze środowiskiem Bloku dla Większości Rządowej, kojarzonym ze współpracownikami króla seniora Michała II. Listę komitetu zapełniają przede wszystkim osoby znane z list BdWR, a wcześniej Bloku dla Większości Senackiej czy komitetu "Dla Księstwa Czerskiego". Była marszałek sejmu, przez lata związana z Polskim Stronnictwem Ludowym, udzieliła poparcia dla BdWR w ostatnich wyborach, choć sama nie kandydaowała.

[Administrator]

Nowe twarze wśród kandydatów SN-K do europarlamentu

Na liście kandydatów Prawicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego pojawiło się kilka nowych nazwisk wśród kandydatów Stronnictwa Narodowo-Konserwatywnego. Listę z numerem 1 otwiera europoseł SN-K Wincenty Grabowski, a wśród kandydatów zabraknie innego posła z obecnej kadencji Marka Jurka, który odchodzi na polityczną emeryturę.



Z numerem 8 na liście znajduje się Weronika Przebierała dotychczas związana z Ordo Iuris, gdzie przez wiele lat była dyrektorką Centrum Prawa Międzynarodowego. Wcześniej doświadczenie zdobywała współtworząc zespół Biura Prawnego w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej oraz jako ekspert Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego. Prawniczka chce w Parlamencie Europejskim chronić obywateli Unii Europejskiej przez przemycaną w prawodawstwie unijnym indoktrynacją i opowiadać się po stronie tradycyjnych europejskich wartości. Będzie także sprzeciwiać się dalszemu budowaniu Unii Europejskiej na bazie założeń sformułowanych w Manifeście z Ventotene zakładających federalizację Europy wbrew woli mieszkańców.

Publicysta i analityk Kacper Kita wystartuje z numerem 13. Jest członkiem redakcji portalu Nowy Ład i Klubu Jagiellońskiego, pracuje także dla Narodowego Instytutu Społecznego. Zajmuje się polityką międzynarodową i kulturą oraz jest autorem wielu książek i esejów biograficznych m.in. Erica Zammoura, Charlesa de Gaulle’a, Marine Le Pen i Benjamina Netanjahu. Karol Kita chce abyśmy nauczyli się w Unii Europejskiej wygrywać swoje interesy oraz pomóc w znalezieniu nowej drogi dla Unii, która będzie w większym stopniu szanować niezależność Państw Członkowskich.

Na dalszych miejscach znajduje się także doświadczony menedżer Rafał Zgorzelski, który próbował w ostatnich latach swoich sił w wyborach samorządowych, a na co dzień zasiada w organach zarządczych i nadzorczych spółek z branży logistycznej, energetycznej i zbrojeniowej. W PE będzie chciał promować idee patriotyzmu ekonomicznego. Nową twarzą na liście SN-K jest także Klaudia Szenderowicz na początku swojej kariery politycznej związana z ugrupowaniami koliberalnymi, a w ostatnich latach rozwijająca swoją karierę w jednej ze szczecińskich kancelarii prawnych.

[Administrator]

Marsze Suwerenności na 1 maja

1 maja ulicami największych polskich miast przeszły zorganizowane przez Stronnictwo Narodowo-Konserwatywne Marsze Suwerenności. Uczestnicy marszy nieśli biało-czerwone flagi i transparenty z hasłami takimi jak "Stop dyktatowi Brukseli", "Polexit", "Europa Ojczyzn" czy "Precz z UE".



"To był dzień wolnych ludzi, polskich patriotów, którzy kochają Polskę, rodzinę i nie zgadzają się na dyktat unijnych biurokratów." - mówił lider listy Prawicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego reprezentujący SN-K Wincenty Grabowski na Placu Zamkowym w Warszawie.

"Miała być wolność gospodarcza i niezależność państw narodowych, a jest przeregulowana gospodarka, dążenie do stworzenia superpaństwa i promowanie dewiacji. Dość!" - wtórowała mu kandydatka SN-K Weronika Przebierała przemawiająca na Placu Wolności w Poznaniu.

Warszawski marsz zakończył się przed siedzibą przedstawicielstwa Komisji Europejskiej na ul. Świętokrzyskiej gdzie przemawiał prezes SN-K Roman Liściowski.

"Nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego to szansa na pokazanie brukselskiej biurokracji, że mamy dość takiego modelu integracji, że mamy dość odbieraniu nam kawałek po kawałku naszej suwerenności. Polski język, polskie tradycyjne wartości, nasza wiara, polska złotówka to są elementy których musimy bronić. To są elementy naszej suwerenności." - nawoływał przy aplauzie zgromadzonych.

Marsze przebiegły w spokojnej atmosferze i nie pojawiły się na nim banery o charakterze rasistowskim czy faszystowskim co próbowała zarzucać organizatorom część środowisk lewicowych.

[Administrator]

Akcja posła SN-K na Dzień Flagi

Z inicjatywy posła Franciszka Pałuckiego w wielu mniejszych miastach Polski SN-K zorganizowała akcję rozdawania flag Polski z okazji Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Poseł zorganizował też akcję "Moja Biało-Czerwona", w ramach której jego kanały w social mediach zalały się zdjęciami Polaków w biało-czerwonych barwach z flagami narodowymi.



"Osoby, które dostały od nas flagi obiecały, że od razu zawisną one na balkonach, na domach i przed posesjami. To bardzo ważne, by manifestować swój patriotyzm, przywiązanie do barw narodowych i poczuć, że jesteśmy jednym narodem" - mówił organizator akcji.

Rozdawane były duże flagi z drzewcami i mniejsze na plastikowych patykach. Działacze SN-K zwracali też uwagę na to w jaki sposób należy się obchodzić z flagą i jak szanować polskie barwy.

"Jesteśmy partią narodową dlatego tak ważne jest dla nas budowanie wspólnej tożsamości pod biało-czerwonym sztandarem. Chcemy, aby Polacy nie bali się manifestować postaw patriotycznych tak często dziś tłamszonych przez idee globalizmu i lewicowe ideologie." - dodawał Franciszek Pałucki.

SN-K wzywa do naprawy Konstytucji

W 243 rocznicę uchwalenia drugiej na świecie i pierwszej w Europie konstytucji Stronnictwo Narodowo-Konserwatywne zorganizowało konferencję na której zachęcało do wznowienia debaty konstytucyjnej.



"Przywrócenie monarchii, która jest dziś silnym fundamentem naszego ustroju, nie zostało wykorzystane do kompleksowej naprawy naszej Konstytucji. Ten dziejowy moment, w którym mogliśmy wyeliminować wady naszej ustawy zasadniczej zakończył się tylko kosmetyką niezbędną do przeprowadzenia zmiany ustrojowej. Dlatego dziś w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3-go Maja zachęcamy do wznowienia dyskusji o kształcie naszej ustawy zasadniczej. Naszym zdaniem niezbędna jest systemowa reforma, która uporządkuje nasz ustrój po przywróceniu monarchii tak, aby odpowiadał wyzwaniom czasów, w których żyjemy, nie tracąc zarazem zakorzenienia w klasycznej myśli politycznej." - mówił prezes SN-K Roman Liściowski.

"Najważniejszym brakiem, niezwykle istotnym w przeddzień kolejnych wyborów do Parlamentu Europejskiego, jest konstytucyjne zagwarantowanie polskiej suwerenności. Prymat Konstytucji jako najwyższego prawa należy wzmocnić wyraźnym stwierdzeniem o nadrzędności Konstytucji względem wszystkich innych aktów prawnych, w tym umów międzynarodowych. Należy wyraźnie wpisać postanowienie o posiadaniu przez Polskę własnej waluty, że polskich sądów nie obowiązuje wykładnia prawa tworzona przez międzynarodowe instytucje oraz że każda próba pozbawienia Polski kolejnych kompetencji będzie się wiązać z obligatoryjnym referendum." - przedstawiała główne tezy kandydatka SN-K na listach Prawicy do Parlamentu Europejskiego Weronika Przebierała.

"Nasza Konstytucja powinna też chronić tradycyjne wartości, które są fundamentami cywilizacyjnymi od lat podważanymi przez globalistów. Należy doprecyzować fundamentalną definicję i rolę małżeństwa i rodziny, respektować obiektywną i niezmienną biologiczną determinację płci wynikająca ze struktury genetycznej oraz zapewniać pełne prawo każdego do życia w tym jednoznacznie chronić życie tych najbardziej bezbronnych czyli nienarodzonych dzieci. To są fundamenty ładu konstytucyjnego, których należy bezwzględnie bronić. Dziś w rocznicę naszej pierwszej Konstytucji, Konstytucji 3-go Maja, zachęcamy nie tylko do świętowania tego wiekopomnego wydarzenia, ale także do myślenia o przyszłości naszej Konstytucji i naszego państwa." - dodawał poseł Franciszek Pałucki.

SN-K zachęcało inne ugrupowania polityczne do włączenia się w dyskusje konstytucyjną, a jednocześnie zapowiedziało prezentację kolejnych postulatów i propozycji zapisów, aby tą debatę pobudzić.

[Administrator]

Projekt Prawicy pozwoli rodzicom łatwiej chronić dziecko przed marnym spadkiem

W Sejmie pojawił się projekt ustawy klubu poselskiego Prawica, który ma na celu zmiany w kwestiach odrzucenia spadku niepełnoletniego dziecka przez rodziców. - Projekt ten pozwoli rodzicom bez pytania sądu odrzucą schedę za małoletniego w kwestiach, które sądy obecnie uznają za bezsporne. - mówił Artur Lingfeld, sprawozdawca projektu.

Proponowane zmiany mają ułatwić rodzicom, którzy sami odrzucili zadłużony spadek, drogę do rozliczenia się z przeszłością w taki sposób, by nie wikłać się w trudne rozrachunki z wierzycielami, np. bankiem, a także w odrzucenie spadku w imieniu ich małoletnich dzieci, aby w przyszłości nie zostały one z tymi samymi kłopotami.

Obecnie dla takiej czynności niezbędne jest uzyskanie uprzedniej (i to w krótkim terminie sześciu miesięcy) zgody sądu rodzinnego. Zmiana polegać ma na tym, że rodzice, którym przysługuje władza rodzicielska nad małoletnim, będą mogli sami odrzucić spadek za dziecko. Gdy władza rodzicielska przysługuje tylko jednemu rodzicowi, będzie decydował on sam. Tylko w szczególnych sytuacjach, np. kiedy dziecko zostanie powołane do spadku „obok” rodzica, co może powodować konflikt interesów między nimi, niezbędna będzie zgoda sądu.

Tylko w pierwszym kwartale 2034 r. wniosków o zezwolenie na odrzucenie spadku (przyjęcie wprost, a więc z obowiązkiem pełnej spłaty długów) w imieniu małoletniego wpłynęło do sądów ponad 30 tysięcy.

[Administrator]

Płażyński (Prawica) proponuje ulgę komunikacyjną dla krwiodawców

Kandydat Prawicy w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu elbląskim, Kacper Płażyński zapowiedział swoją pierwszą inicjatywę senatorską, jak zostanie wybrany. - Będzie to wyraz wdzięczności dla tak szczytnej idei oddawania krwi, ale także promocja transportu publicznego, który zachęci do tego podjęcia proekologicznego wyboru. - wyjaśnia były poseł do Parlamentu Europejskiego.

- Podczas kampanii w I turze wielokrotnie rozmawiałem z honorowymi dawcami krwi i uważam, że ich poświęcenie, jakim niewątpliwie jest oddawanie krwi, wymaga pewnego podziękowania w postaci ulgi komunikacyjnej w postaci 33% na bilety kolejowych oraz autobusowych w komunikacji zwykłej i przyspieszonej. Może się to przyczynić do przekonania kolejnych osób do donacji krwi, co będzie służyło całemu społeczeństwu. - mówił kandydat Prawicy, Kacper Płażyński.

Kandydat Prawicy na senatora w wyborach uzupełniających zapowiedział, że będzie to jego pierwszy projekt ustawy, jeżeli zostanie wybrany w zbliżających się wyborach uzupełniających w okręgu 29 - Elbląg. - Jest już postanowione, że jeżeli uda mi się wygrać te wybory - to jako taki pierwszy sygnał mojej aktywności - pojawi się taka prozdrowotna inicjatywa na rzecz promocji oddawania krwi i tym samym ratowania życia. Uzgodniłem już z władzami Prawicy, że to ja będę referować ten projekt przed parlamentem, jeżeli wyborcy wybiorą mnie na senatora. Wierzę, że Polacy, wyborcy w okręgu elbląskim, pomogą mi zrealizować tę ideę. - powiedział Kacper Płażyński.

- W lecznictwie krew i jej składniki potrzebne są każdego dnia. Codziennie lekarze w szpitalach przeprowadzają skomplikowane zabiegi chirurgiczne i operacje, podczas których wykorzystywana jest krew i jej składniki. Warto zwrócić uwagę, że przy wykonywaniu operacji zużywa się czasami nawet kilka litrów krwi, a jeden dawca może oddać tylko 450 ml krwi pełnej, z której uzyskuje się składniki krwi w celu prawidłowego zabezpieczenia pacjentów. - tłumaczyła dla naszej gazety dr n. med. i n. o zdr. inż. Małgorzata Lorek.

[Administrator]

Wpadka w królewskim rozporządzeniu dotyczącym wyborów uzupełniających


Za niedługo, bo w najbliższą niedzielę, odbędzie się II tura wyborów uzupełniających do Senatu w okręgu elbląskim, w której rywalizować będą kandydatka KO Monika Patra-Więckowska i kandydat Prawicy Kacper Płażyński. Według postanowienia Królowej Polski, wybory w tym okręgu odbywają się w......województwie wielkopolskim.

"Zarządzam wybory uzupełniające do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w województwie wielkopolskim, w okręgu wyborczym nr 29 obejmującym obszar części województwa pomorskiego" tak brzmi fragment postanowienia królowej Moniki z dnia 29 marca 2034 r., opublikowanego w Dzienniku Ustaw. O komentarz poprosiliśmy rzeczniczkę prasową królowej, Magdalenę Dzierżanowską - Oczywista pomyłka przy redagowaniu, w tym postanowieniu, tak jak z resztą Państwo wskazują w tym fragmencie, jest potem mówione o części województwa pomorskiego. Niemniej w imieniu królowej mogę obiecać, że postaramy się nie popełniać już takich błędów. - powiedziała, jednocześnie dziwiąc się, że dopiero po około 3 miesiącach ktoś zwrócił na to uwagę.

[Administrator]

Bezpartyjni senatorowie dołączają do Narodowej Alternatywy

Czwórka dotychczas bezpartyjnych senatorów Konserwatywnego Klubu Senatu zdecydowała się dołączyć do Narodowej Alternatywy. O decyzji na konferencji prasowej poinformował senator Andrzej Duda.



"Dla tych, którzy śledzili Kongres Narodowej Alternatywy to pewnie żadne zaskoczenie. Kiedy go słuchałem pomyślałem "Andrzej musisz". Poniósł mnie ten entuzjazm. Poniosła mnie słuszna diagnoza miejsc gdzie nasze państwo grzecznie się poddało, a powinno walczyć. I oni chcą walczyć, chcą walczyć pod biało-czerwonym sztandarem. Tym samym, który łopotał na Monte Cassino, tym samym, która niosła "Solidarność", tym samym pod którym słuchaliśmy słów Ojca Świętego Jana Pawła II. To dlatego pomyślałem Andrzej musisz do nich dołączyć." - mówił senator na konferencji prasowej.

Wraz z nim szeregi NA zasilili Anna Maria Anders, Sylwia Ługowska-Bulak oraz Aleksandra Lisek.

[Administrator]

Co, jeśli koalicja KO-Prawica zostanie zerwana?

W ostatnim czasie Prawica skręciła w prawo, co widać było w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, gdzie niemal o włos przegrała z Koalicją Obywatelską, o której nowy członek Narodowej Alternatywy (przekształconej z Stronnictwa Narodowo-Konserwatywnego), senator Andrzej Sośnierz powiedział, że trzeba przerwać jej dominację. Tymczasem premier Fornero-Piotrowska zmaga się z rekordowymi 40% braku zaufania w sondażu CBOS. A jeśli obecna koalicja rządowa nie dotrwa? Prezentujemy potencjalne scenariusze nowej koalicji.

Rząd mniejszościowy Koalicji Obywatelskiej-Bloku dla Większości Rządowej
Rząd byłby wspierany przez Górnośląską Partię Regionalną i Mniejszość Niemiecką (czyli tak jak teraz), do tego musiałby mieć poparcie ze strony TAK - Ruch Materka. Sam Marek Materek, były prezydent Starachowic, był kiedyś członkiem Platformy Obywatelskiej, więc są podwaliny pod porozumienie, do tego dochodzi Ewelina Maier z Partii Kobiet. Oczywistą wadą jest brak stabilnej większości.

KO-Rządzić Inaczej-BdWR
A teraz z cyklu political fiction. Barierą prawdopodobnie nie do przejścia jest republikanizm RI, u którego z resztą przejście na stronę KO mogłoby się wiązać z stratami u wyborców, którzy mogliby nie wybaczyć koalicji z partią będącą synonimem establishmentu IV RP. W innych kwestiach raczej byłaby nić porozumienia, choć nie wiadomo jak lewicowa frakcja KO zareagowałaby na dużo większy liberalizm gospodarczy niż teraz.

KO-Blok Demokratyczno-Ludowy-BdWR
Dla BD-L (czyli w zasadzie PSL-u) byłby to powrót na "stare śmieci". Oznaczało by podważenie sensu wyjścia z koalicji rządzącej w 2032, do tego przy znacznie niższej pozycji negocjacyjnej, do tego posłowie Demokratycznego Centrum to są głównie byli członkowie Rządzić Inaczej. Ideologicznie brak przeciwwskazań.

KO-Zjednoczona Lewica Razem-BdWR
Przyjmijmy optymistyczną wersję, w której Radykalna Lewica też popiera alians. KO rządziło już z ZLew-em przez 3 lata, do wyborów 2030 współpraca układała się dobrze, aż przyszedł 2031, kiedy ZLew wyszedł. Lewica ma więc doświadczenia współpracy zarówno z KO, jak i środowiskiem dworu królewskiego, który w tym wypadku jest reprezentowane przez BdWR. Trzeba jednak pamiętać, że KO prawdopodobnie musiałaby dokonać reorientacji politycznej, od 2031 r. zagospodarowuje elektorat lewicowy.

KO-Polska Partia Transhumanistyczna-BdWR
Tym ruchem po raz pierwszy w historii świata transhumaniści współrządziliby. Postulaty PPT nie oburzały nawet Prawicy, więc problemu oporu społecznego chyba nie ma. Zaryzykować można nawet tezę, że to byłby najłatwiejszy współkoalicjant pośród pozostałych opcji, pytanie tylko, jakie skutki w zakresie poparcia by to wywołało u PPT.

Mniejszościowy rząd Prawica-RI-BDL-BdWR-PPT
Premierowi z Prawicy na czele przy obecnej arytmetyce sejmowej byłoby bardzo ciężko, jeśli nie niemożliwie stworzyć stabilny rząd. Nie dość, że obecna Prawica ma bardziej napięte stosunki z RI niż w 2031 r., kiedy wytaczano wizję współpracy przeciwko KO, to na dodatek to byłby rząd mniejszościowy. Podkreślmy, mniejszościowy rząd 5 ugrupowań.

Dwa pozostałe scenariusze
Trzeba także rozpisać 2 kolejne scenariusze. Pierwszy - dochodzi do zmiany na stanowisku Prezesa Rady Ministrów. KO raczej nie zgodzi się na premiera z Prawicy, a wewnątrz Koalicji Obywatelskiej musiałoby dojść do większego niezadowolenia niż u lewicowej frakcji. Druga - zwołanie przedterminowych wyborów. Przy sprzeciwie KO musiałby zagłosować za pozostałe kluby i koła w Sejmie, a trudno wyobrazić sobie, żeby Blok dla Większości Rządowej poparł ten wniosek. Do tego nie jest wcale pewne, czy byłoby to opłacane dla Prawicy, o ile KO zawarłby pakt z BdWR, tak Prawica na nikogo nie mogłaby liczyć. Tymczasem Zjednoczona Lewica wykazuje symptomy odrodzenia, a wkurzone Rządzić Inaczej przystąpiłoby do ofensywy, żeby uzyskać jak największe poparcie, do tego dochodzi Blok Demokratyczno-Ludowy, który miałby zdolność, żeby w części okręgów porozumieć się z ZL-wem, a w innych po raz kolejny z RI.