Komentarze do wiadomości ze świata

[Janina Dobrzyńska]

Senator Gawkowski: Kościół niszczy osiągnięcia Papieża Franciszka. Jezus był socjalistą

- Nastąpił pewien regres. Kościół, który Papież Franciszek prowadził ku otwartości, ku równości, znowu się zamyka, radykalizuje, powraca do tradycji. Krytykowanie rozwodów, mówienie o łatwości unieważniania tego sakramentu jest niestosowne. Rozwód zawsze jest czymś trudnym dla małżonków, ich rodzin, przyjaciół, posiadanych dzieci. Stawianie sakramentalnego połączenia ponad uczucia, emocje, szczęście to zła droga. Kategoryzowanie instrumentów- na te będące sacrum i na te będące profanum to niebywały regres rozwojowy- symbol tych zmian. Kościół w pewien sposób zamyka się na wiernych. Świat idzie do przodu a obecny Papież się cofa do przeszłości. Uważam, że to w pewien sposób niszczenie otwartości, tolerancji, równości, którą z trudem budował Papież Franciszek.

Cieszy nas zarządzenie o spisie majątku i rozdawanie go biednym. W końcu Jezus był socjalistą. Nie patrzył na płeć, wiek, status społeczny- pomagał biednym i ubogim po równo. Dawał ludziom rybę a nie wędkę. Ciekawe co na to zachłanny biznes skupiony wokół Radio Maryja.

Stowarzyszenie Razem, jako człon Zjednoczonej Lewicy, powstało by państwo było świeckie. Będziemy dążyć do zmian ustrojowych. Chcemy zmienić zapisy Konstytucji, ustawami wyprowadzić religię ze szkół, zlikwidować fundusz kościelny, wspólnotom religijnym nadać status równy stowarzyszeniom by musieli prowadzić spis majątku, prowadzić księgowość i rozliczać się z podatku. Wtedy możemy mówić o równości wobec prawa, państwie nowoczesnych, na europejskim poziomie. To nie jest normalne, że ja w Senacie słucham modlitw, otwierając Konstytucję mam modlitewnik a obok mnie siedzi kilkunastu niewybieralnych duchownych.

[Laura]

Magdelena el Ghamari

Wypowiedź posła europosła Prawdy została sformułowana jedynie na użytek wewnątrzkrajowy w związku z wyborami uzupełniającymi i chcęcią przypomnienia o sobie.Grupa polityczna którą niegdyś tworzyło Rządzić Inaczej nie funkcjonuje. Mam wrażenie,że nadal niektórzy politycy nie rozumieją, lub nie chcą zrozumieć na czym polega Przyszłość dla Afryki, a opiera się ona na współdziałaniu w inwestycjach, budowaniu współzależności. Współpracą jest objętych wiele obszarów gospodarki i życia codziennego

[Fryderyk Skarbinski]

Aleksander Szostakiewicz

Grupa polityczną nie funkcjonuje bo ze względu na porzucenie jej przez Ciebie straciła odpowiednią ilość eurodeputowanych. Natomiast nadal istnieje partia europejska Open Europe i ludzie którzy nie porzucili ideałów Otwrtej Europy. Współpracujemy razem i działamy na rzecz programu pod którym sama kiedyś też się podpisałaś a dziś bronisz zupełnie innych rozwiązań. Budowanie współzależności to jest to przed czym chcemy Afrykę ochronić. Chcemy ochronić ich niezależność od europejskich rządów i finansjery. Sama uczestniczyłaś z nami w akcji Trade not aid, która doskonale oddaje nasze podejście do problemów Afryki. Dziś pod innym szyldem bronisz socjalistycznych pomysłów swojej nowej partii. Jak to się stało że porzuciłaś nasze ideały? Polityczna kalkulacja?

[Laura]

Otwartość Europy, państwa organizacji jest niestety pozorna i wysoce wybiórcza. Słowa wypowiedziane przez pana Szostakiewicza pod adresem Rosji i poczucie wyższości nad państwem rosyjskim, z uwagi na inną historię ustrojową, Taka postawa, traktowani z góry nie przysłuży się też relacjom pomiędzy obywatelami. Obecnie w gospodarce współzależności występują pomiędzy różnymi gospodarkami na różnych kontynentach, mają też charakter interkontynentalny. To jest następstwo globalizacji. Mówi pan, iż chcecie chronić Afrykę przed współzależnościami, ale państwa afrykańskie same je współtworzą z innymi państwami. W tym takimi jak Chiny, Indie, Stany Zjednoczone Ameryki, Rosja, Izrael. Współzależność to także kooperacja niepaństwowa budowanie sieci NGO's. Współudział państw afrykańskich w inwestycjach, ma na celu umocnienie tamtejszych gospodarek, poprzez transfer technologii, czy rozwiązywanie bieżących problemów społecznych i gospodarczych. Chyba, że państwa postawa ewoluuje w stronę izolacjonizmu Europy.

[Fryderyk Skarbinski]

Aleksander Szostakiewicz

Magdo, byliśmy razem w Rządzić Inaczej i prowadziliśmy wspólnie kampanię nie raz siedząc w sztabie z innymi kandydatami do późnych godzin nocnych a teraz mamy sobie "Panować"? Aż tak zmienia się postrzeganie rzeczywistości po zmianie szyldu partyjnego? Całkowite odcięcie i zanegowanie tego co było? Wrócę do poprzedniego pytania: co się stało z ideałami pod którymi się podpisywałaś w kampanii? Co się stało z 4 filarami otwartości które wszyscy promowaliśmy?

W sprawie Rosji możemy dalej udawać że nic się nie stało. Że Rosjanie siłą nie zajęli części terytorium suwerennego państwa - naszego sąsiada i sojusznika. Fakty są jedną faktami. Nie podchodzę z wyższością do Rosji bo i nasz ustrój jest wadliwy i niedoskonały. Będę jednak z całą stanowczością sprzeciwiał się nieuzasadnionym zbrojnym agresjom na terytorium suwerennego państwa. Niezależnie czy to będzie robić Polska, Rosja, USA czy Dżibuti. Lewica może nadal udawać i zamiatać sprawę pod dywan. Tym się różnimy. My chcemy prawdy i przejrzystości w polityce.

W sprawie Afryki natomiast znów dochodzimy do fundamentalnej różnicy. Mówicie o współzależnościach między rządami. I faktycznie tak dzisiaj działa nie tylko Europa ale także inne mocarstwa światowe. Wszyscy mają jeden cel uzależnić Afrykę od swojej pomocy i drenować jej zasoby dla potrzeb rosnącej konsumpcji swoich społeczeństw. Słusznie dalej zauważyłaś potrzebę współpracy na poziomie NGO ale my idziemy dalej. Chcemy współpracy na poziomie obywateli. Nie chcemy współzależności ale otwarcia jak największej możliwości wyboru różnych form współpracy na poziomie podstawowych komórek społecznych jednostek ludzkich, wspólnot i przedsiębiorstw. Zamiast instytucjonalnej współzależności zwykła ludzka współpraca. Temu służy Trade not aid. Otwartość Europy na wszystkich szczeblach a nie tylko na poziomie transferów na które zezwoli Bruksela. Przypomnę że polityka którą prowadzicie w sprawie Afryki jest realizowana od lat i nie daje żadnych efektów dla samych Afrykańczyków. Żadnych.

[Laura]

Deklarowane filary pozostały na papierze do Parlamentu szłam po to aby w nim ciężko pracować. W eksplikacji wątku rosyjskiego pojawia się natomiast aspekt agresji militarnej, oderwany od tego, że działania wojenne prowadzą mocarstwa globalne i regionalne. Nad tym Otwarta Europa milczała zawsze, ponieważ było jej to wygodne.Celem programu Przyszłość dla Afryki nie jest drenaż jej surowców, ale wielosektorowy rozwój współpracy. W tym wspieranie przedsiębiorczości, budowy szkół, infrastruktury drogowej, kolejowej, czy budynków użyteczności publicznej. Afryka nie będzie mogła się rozwijać jeśli nie zostanie wyposażona w taką infrastrukturę jaka jest standardem w Europie, czy Stanach Zjednoczonych. Nie będzie rozwoju jeśli nie ograniczy się kali biedy, nie zwalczy analfabetyzmu. A do tego potrzebne jest instytucjonalne działanie. Tak odbywała się między innymi odbudowa Europy po wojnie. Działania jeednostek nie mogą być traktowane jako zastępstwo skoordynowanych polityk prowadzonych przez rząd lub samorząd. Wbrew wypowiedzianym słowom Plan przynosi korzyści dla Afrykańczyków w postaci budowy infrastruktury, budowy domów, zwalczania analfabetyzmu, otwierania fabryk, w tym leków. Pamiętajmy, że jesteśmy w początkowej fazie realizacji tego potrzebnego i ambitnego projektu.

[Fryderyk Skarbinski]

Aleksander Szostakiewicz

Może dla Ciebie i dla Twoich nowych kolegów z PES ideały nadają się tylko na papierze. Dla nas to coś więcej. Mamy je w sercu i umysłach. Wyznaczają nam kierunek i przywracają nas na dobrą drogę gdy z niej zbłądzimy. Może to idealistyczne podejście, ale takiego moim zdaniem potrzebuje teraz Polska i Europa. Nie na papierze, ale w działaniu.

Pytanie, do którego się odnosisz z debaty przed Eurowyborami jeśli mnie pamięć nie myli dotyczyło stosunków UE - Rosja. Dlatego też nie odnosiłem się do innych państw. W kampanii i w naszej działalności wielokrotnie mówiliśmy o działaniach na rzecz pokoju nie tylko w kontekście konfliktu Ukraina - Rosja.

Proponujecie swoisty "Plan Marshalla" dla Afryki, ale historia pokazała, że skutki podobnego planu dla powojennej Europy były znikome. Co doskonale pokazuje historia Niemiec Zachodnich. To wysiłkiem przede wszystkim samych Niemców i za sprawą odważnej wolnorynkowej polityki Ludwiga Erharda osiągnęli oni wyniki określane "cudem gospodarczym". Dlaczego nie chcecie pozwolić na podobny skok Afryce? Recepta jest prosta otwarcie rynków, uwolnienie cen i stabilizacja ekonomiczno-polityczna.

Działania jednostek tylko z pozoru nie są skoordynowane. Za sprawą gry rynkowej dochodzi do zadziwiającej koordynacji działań gospodarczych i nie potrzeba do tego rządów czy samorządów. Zwłaszcza tak zbiurokratyzowanych jak w Brukseli i tak skorumpowanych jak w wielu państwach Afrykańskich. Gospodarka jest fenomenem społecznym, a nie fizycznym. Nie działa jak machina napędzana przez inwestycje, ale bardziej jak żywy organizm. Trzeba pozwolić działać poszczególnym organom w ramach określonego ładu i ram prawnych. W tym powinniśmy pomóc Afryce. Zbudować silne, stabilne, nieskorumpowane i wolnorynkowe gospodarki.

[Aleksandra Olszańska]

Europejska Partia Ludowa, do której należą Postępowi Demokraci, zawsze opowiadała się za wspólną, otwartą i sprawną Europą. Jestem przekonana, że Manolis Kiefalojanis przyczyni się do jej budowy.

[Tomasz Wiackiewicz]

Białoruś to w zasadzie, jako tak naprawdę dawne Wielkie Księstwo Litewskie, najbliższy Polsce kraj. Ruch 11 Listopada opowiada się za jeszcze większym zbliżeniem polsko-białoruskim, a osoba wielkiej księżnej Emilii może się do niego znakomicie przyczynić.

[Aleksander Lichtenberg]

Aleksander Lichtenberg dla TOK FM: Przyszłe pokolenia nie wybaczą nam porażki.



Arktyka to jedno z ważniejszych miejsc o znaczeniu biologicznym. Ekosystem właśnie tam powinien być szczególnie chroniony. Szkoda, że polski rząd nie zasugerował na szczycie Polarnego Jedwabnego Szlaku, że najpierw powinniśmy zrobić tam porządek i na przykład statki przepływające w okolicach Arktyki powinny być docelowo tylko napędzane prądem. Rosjanie do dziś nie posprzątali terenu w okolicach dawnej osady górniczej- Pyramiden.
Użytkowanie wody z obszarów arktycznych również w przyszłości może być nieopłacalne i niebezpieczne. Już teraz badacze coraz częściej wskazują na radioaktywność wody z Oceanu Arktycznego. Mają być tam coraz większe ilości radu z gleby, który wydostaje się właśnie przez topnienie lodowców. Być może nie mam szczegółowych danych, ale należałoby, i to potwierdzi wielu naukowców, przede wszystkim zintensyfikować działania na rzecz zmniejszenia efektu cieplarnianego. Błędy które człowiek popełnił wobec natury, bardzo trudno zamienić na korzyści w dłuższym okresie.
Ważnym kłopotem, głównie na Antarktydzie, ale na Arktyce też, jest anonimowość badań. Między innymi Stany Zjednoczone i Rosja przy swoich stacjach badawczych budują potężne mury. Wszyscy wiemy po co, ale nie wiemy na jaką skalę.
Jest wiele ważnych kwestii dotyczących współpracy na obszarach arktycznych i kolejne szczyty Polarnego Jedwabnego Szlaku powinny się tym zająć. Jak nie same z siebie, to przynajmniej z inicjatywy polskiego rządu, bo tylko patrzenie w dłuższym okresie na środowisko jest wartościowe. Przyszłe pokolenia nie wybaczą nam porażki.
Przez lata nie musieliśmy uważać na wpływ działalności produkcyjnej na środowisko. Jednak zbliżamy się do punktu załamania, a nikt nie wie gdzie jest ten punkt. Dlatego powinniśmy wszystkie działania analizować, kontrolować i szacować ze wzmożoną czujnością.