Rudowłosa szefowa polskiej dyplomacjiWywiad z Alicją MikołajczykPierwszy wywiad z nową minister spraw zagranicznych Alicją Mikołajczyk.Polityka: Obejmuje pani ministerstwo w sprzyjających warunkach - Polska uzyskała niestałe członkostwo w RB ONZ, zakończył się konflikt na Ukrainie, dużo wskazuje również na rozwiązanie konfliktu w Syrii, jak wynika z ostatniego szczytu NATO.Alicja Mikołajczyk: Negocjacje w sprawie przyznania Polsce niestałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych na lata 2017-2018 były bardzo trudne, ale udało nam się przekonać inne państwa. To jest niewątpliwy sukces polskiej dyplomacji, ale przede wszystkim Polski. Mam nadzieję, że uda się rozwiązać konflikt w Syrii.
Mówi się, że to właśnie pani odegrała najważniejszą rolę w negocjacjach w sprawie członkostwa w RB ONZ.Owszem, byłam do tej sprawy oddelegowana przez rząd. Jednak nie można zapominać tutaj o roli pani minister Majidy Karwan i premier Anny Radziwiłł-Schmidt. Gdyby nie wsparcie ich autorytetów, to mogłoby być zupełnie inaczej.
Szczyt NATO w Warszawie był organizacyjnym sukcesem.Nic dziwnego, był planowany od bardzo dawna, wstępne przygotowania rozpoczęły się już w 2014 roku. W świat poszedł sygnał, Polska jest teraz liczącym się krajem na arenie międzynarodowej.
Jaki będzie priorytet ministerstwa spraw zagranicznych pod pani kierownictwem?Przede wszystkim dalsze wzmacnianie Polski na arenie międzynarodowej. To od zawsze jest priorytet polskiej dyplomacji. Ważnym zadaniem dla mnie będzie również ocieplenie stosunków polsko-rosyjskich, które przez niedawno zakończony kryzys na Ukrainie zostały nadszarpnięte. W tej kwestii chciałabym ściśle współpracować z prezydentem Mikołajem Liściowskim, który odegrał istotną rolę w rozwiązaniu konfliktu.
Dlaczego po niespełna roku z funkcji zrezygnowała Majida Karwan?Pani premier Karwan dostała ważną misję, której postanowiła się podjąć - będzie Ambasadorem RP we Francji.
Czy nie jest tak, że minister została zdymisjonowana po prostu z tego powodu, że była słabą szefową dyplomacji?Nie powiedziałabym tego o pani minister. Moja poprzedniczka bardzo dobrze wykonywała swoje obowiązki. Przejmuję ministerstwo spraw zagranicznych w bardzo dobrym stanie. Majida Karwan mimo, że sprawowała swoją funkcję mniej niż rok, to zdążyła sobie wyrobić dobrą opinię za granicą. Między innymi to przeważyło w jej nominacji na funkcję Ambasadora.
W zeszłorocznych wyborach parlamentarnych nie udało się pani wywalczyć mandatu senatora. Startowała pani w okręgu obejmującym Nowy Dwór Gdański, którego dawniej była pani burmistrzem. Ustępując z funkcji cieszyła się pani ogromnym zaufaniem. Co zadziałało nie tak?Burmistrzem Nowego Dworu Gdańskiego byłam w latach 2006-2010, od momentu zakończenia mojej kadencji minęło wiele lat. Od tego czasu przestałam udzielać się lokalnie, więc nie dziwię się, że moja popularność w mieście spadła. Bardzo cieszyłam się, że mogłam ponownie brać udział w kampanii wyborczej. Jednak takie są podstawowe zasady demokracji - jeden musi przegrać, by drugi wygrał
(uśmiech).
Zamierza pani kandydować w następnych wyborach?Do tego czasu wszystko może się zmienić. Ja planuję swoje życie z rocznym wyprzedzeniem. Na razie mogę powiedzieć tylko, że będę jak najlepiej starała się wypełniać powierzoną mi funkcję ministra spraw zagranicznych. I mam nadzieję, że podołam temu wyzwaniu.
My również mamy taką nadzieję. Dziękuję za wywiad.Również dziękuję.