Nuda

[Anna Radziwiłł-Schmidt]

Btw. to tylko u mnie, czy wam też się nie wyświetla avatar Marka?

[Gniewomir Maj-Ołyński]

Mi też nie działa

[Marek Kohn]

Hmm, u mnie wszystko działa poprawnie... Może właśnie dlatego, że u mnie Spróbuję zmienić i zobaczymy, czy się jakoś poprawi. Zerknijcie za kilka minut, czy się poprawi

[Gniewomir Maj-Ołyński]

Teraz jest ok

[Jan Radziwiłł]

Ładnie to tak pomijając człowieka, który każe wam wziąć się do roboty?

[Marek Kohn]

Bardzo ładnie

Poza tym, akurat małej ilości pracy to mimo wszystko zarzucić nie sposób Ale ogarnięcie caaaałego rządu łatwe nie jest

[Jan Radziwiłł]

Mi głównie o dyskusje o rawskim chodzi.

A co do ogarniania to ja bym chciał wiele, ale sam nie zawsze dam radę, więc odpuszczam.
Za to czekam aż ustawa od referendum przejdzie. Wtedy ruszę z jedna spora akcja.

[Marek Kohn]

Taaak... ale wiesz, że ja specjalnie zrobiłem tak, że mamy IG rok spokoju w tym temacie, żeby ktoś z tym teraz nie wyskoczył ? Znaczy, podpisy można zbierać, ale referendum za rok.

Zastanawiam się nad tym, czy nie zaproponować jakiejś zasady (były takie koncepcje w rozmaitych grach, nie wiem czy nawet sam PRPG nie był w tej fazie - chociaż chyba ten pierwszy nie, ale jego odtworzenie w 2009 roku tak zakładało chyba... chociaż grałem tam 8 lat temu xD ), że część resortów symulujemy, a reszty nie tykamy, zakładając, że działają w tle (że raz na jakiś czas powinny się odezwać, ale generalnie to tak minimalnie).

Że oblig dla działalności jakiś głównych resortów + resortów, gdzie wsadzi się gracza (jeśli są poza tym).

Co myślicie o takim rozwiązaniu ?

[Gniewomir Maj-Ołyński]

Myślę, że to jest najrozsądniejsze, nie każdy zna się na wszystkim, więc czasem to sprawia problemy Co nie znaczy, że opozycja nie może się czepiać o bezczynność niektórych ministerstw

[Marek Kohn]

Teraz - jasne.

Ale chodzi o to, żeby na przyszłość nie było takich sytuacji, że rzeczywiście rząd rzuca raz na kilka miesięcy jakiś event, więc coś tam się dzieje w tle, a za chwilę w debacie wyskakuje mi 5000 pytań o to, że w pipidówkowej społce ktoś został zwolniony. No bo serio, odbiera smak życia. Każdej partii, jakby dać teraz rząd pod ster to - będąc w opozycji - rozmielę go błyskawicznie (bez fałszywej skromności), bo ciężko jest ilościowo obrabiać wszystko, za to rozmielać - banał Takie akcje są ok raz na czas, a nie siła złego na jednego

A też nie chodzi o to, żeby 24/7 gasić tylko pożary. Jasne, raz na jakiś czas wrzucić temat (jak z tym zabiciem gościa we Wrocku) - super, jakaś interakcja. Raz na jakiś czas impuls, żeby zrobić coś z polityką społeczną - super. Ale nie robić podjazdów, które jednak są trochę przesadzone. Bo rzeczywiście jest tak, że bycie rządem jest najchujowsze, i nikt nie chce potem nim być, a powinno być generalnie w miarę ok droga do wykazywania się z własnymi inicjatywami, a nie pewność, że za kilka miesięcy zawsze się padnie