Telewizja

[Administrator]

Polska wzmacnia aktywność polityczną nad Bałtykiem i dołącza do Nordic Baltic 8

Od 1 stycznia 2029 grupa będzie się nazywała Nordic Baltic 9 (NB-9), jest to jasny sygnał ze strony Polski,że zwiększa ona swą aktywność w organizacjach regionalnych. W formacie NB nie uczestniczyły dotychczas Polska, Niemcy i Rosja. Celem organizacji jest pogłębianie współpracy państw północnych i bałtyckich poprzez uczestnictwo w jednej organizacji. Podczas spotkania szefów MSZ w Tallinie z gościnnym udziałem Polski zapadła decyzja o jej włączeniu w struktury. Zapowiedziano też pogłębienie współpracy politycznej w tym w monitorowaniu Bałtyku i wykorzystywaniu gospodarczego potencjału morza oraz wspólnych działaniach w regionie północy. Minister Wiktoria Anastazja Skolska podczas konferencji prasowej ze swoją estońską odpowiednik Oudekki Loone podkreśliła '' konieczność rozwijania współpracy pomiędzy państwami bałtyckimi i północnymi poprzez wspólne działania na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa w regionie morza bałtyckiego, północy i wykorzystania potencjału ekonomicznego tych obszarów". W lutym w Rejkyaviku dojdzie do spotkania premierów NB9 i wtedy Polska po raz pierwszy będzie uczestniczyła jako członek gremium Spekuluje się o możliwych projektach ekonomicznych w ramach NB9, w tym dotyczących cywilnych portów morskich, z wykorzystaniem środków z Nordic Investment Bank.

[Administrator]

Chotolska nową prezes SNK



Maria Lukrecja Chotolska, była senator, dotychczasowa wiceprezes Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego zdeklasowała rywali w wewnętrznych wyborach na stanowisko prezesa partii.

Troje kandydatów - Emilia Korczyńska, Benedykt Hińcza-Rogowski oraz Maria Lukrecja Chotolska, mieli dwa tygodnie na przekonanie partyjnych kolegów do oddania głosów na siebie. Podczas kongresu partii, którego głównym zadaniem było wyłonienie następcy Joanny Poniatowskiej, frekwencja była bardzo duża, do Warszawy zjechali przedstawiciele ze wszystkich województw. Eksperci tłumaczą tak duże zainteresowanie wyborami ze względu na rosnącą pozycję koalicji Konserwatystów Razem, do której należy także Stronnictwo. Nowo wybrana prezes najprawdopodobniej zostanie jednocześnie prezesem gabinetu cieni, a tym samym twarzą zjednoczonej prawicy. To z pewnością dodało prestiżu tym wyborom. Do tego dochodzi fakt, że KR są głównym ugrupowaniem opozycyjnym, mają więc dużo do powiedzenia w polskiej polityce - zgodnie twierdzą eksperci.

Maria Chotolska zdeklasowała rywali. Wygrała już w pierwszej turze, zdobywając 77% głosów. 12% głosów zdobył Benedykt Hińcza-Rogowski, a 11% - Emilia Korczyńska. Nikogo nie trzeba przekonywać, jak ogromnym kredytem zaufania została obdarzona była liderka Bloku Prawicy. - Wybór był oczywisty, a zwycięstwo niekwestionowane. Stronnictwo Narodowo-Konserwatywne ma wyraźną liderkę, która po raz kolejny prowadzi zjednoczoną prawicę do zwycięstwa. Wiele zawdzięczamy Marii, zarówno jako SNK, jak i szerzej - Konserwatyści Razem. Nie bez przyczyny jest obdarzona przez obywateli większym zaufaniem od obecnej premier, a sondaże dają naszej koalicji coraz większe szanse na wygraną. Polacy widzą doskonale, kto dba o ich interesy - mówi jedna z uczestniczek kongresu i działaczka partii z województwa małopolskiego.

Po wynikach głos zabrała zwyciężczyni dzisiejszego głosowania, dziękując za obdarzenie jej tak dużym zaufaniem:
- To dla mnie duże wyróżnienie, móc objąć stery Stronnictwa Narodowo-Konserwatywnego z tak dużym kredytem zaufania. Cieszę się, że moje działania znalazły Wasze uznanie, że mogę stanąć na czele największej koalicyjnej partii prawicy. Dzisiaj prawica nie ma już problemu z tożsamością, jesteśmy zjednoczeni i działamy wspólnie dla dobra Polski, chroniąc interesy każdej Polki i każdego Polaka. Nasze działania zauważane są za granicą, dostaję dużo wyrazów poparcia od naszych kolegów z Europy, którzy doceniają to, że walczymy o przetrwanie tradycji, wiary i prawdziwej rodziny. Nie pozwolimy na to, by te wartości zostały utracone. Jesteśmy razem i razem idziemy w marszu o lepszą Polskę - zakończyła nagrodzona owacjami prezes SNK.

[Administrator]

Manifestacja "Kocham Cię, Europo!" w Warszawie
Maszerowało ponad 100 tys. zwolenników przyjęcia Euro

W Warszawie odbyła się manifestacja zwolenników wprowadzenia w Polsce wspólnej waluty Euro. Ulicami stolicy przeszło, według szacunków ratusza i Policji, ponad 100 tysięcy obywateli. Na manifestacji nie zabrakło polityków, czy innych znanych osobistości.

Uczestnicy manifestacji, która rozpoczęła się na pl. na Rozdrożu, przeszli ulicami: Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście do placu Zamkowego. Manifestujący przynieśli ze sobą flagi Unii Europejskiej, Polski, Postępowych Demokratów, czy Zjednoczonej Lewicy oraz transparenty: "TAK dla Euro w Polsce", czy"Europe We Love You" Na placu Zamkowym rozwinęli flagę Polski, którą trzymało kilkanaście osób. Na koniec manifestacji odśpiewano, podobnie jak na jej początku, hymn Unii Europejskiej - "Odę do radości" - oraz hymn Polski. Uczestnicy manifestacji wysłuchali również koncertu Dawida Podsiadło.

W manifestacji udział wzięli m.in były prezydent Aleksander Kwaśniewski, były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, była wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Ewa Kopacz, byli premierzy Waldemar Pawlak, Adrianna Wisłocka, Weronika Ryszkowska, Marta Fornero-Piotrowska, Szamir DeLeon, prezydent Warszawy Małgorzata Kidawa-Błońska, szefowa KPRM Maria Radziwiłł, europosłowie Danuta Hübner, Elżbieta Bieńkowska, Janina Kozłowska, Magdalena Środa, Marek Siwiec, Róża Thun, Sławomir Nitras, a także połowie i senatorowie parlamentu krajowego, czy samorządowcy. W tłumie obecne były również m.in. aktorki Krystyna Janda, Agata Kulesza, Magdalena Cielecka, reżyserka Agnieszka Holland, czy modelka Joanna Krupa. Według szacunków ratusza, w manifestacji wzięło udział nieco ponad 100 tysięcy obywateli.

- Wszyscy możemy znaleźć miejsce w Europie, możemy też przytulić tych ludzi, którzy muszą uciekać z miejsc, gdzie są, i nie powinniśmy lżyć naszych sąsiadów tylko dlatego, że są trochę inni i mają inne poglądy. - mówiła reżyserka Agnieszka Holland. Podkreśliła, że mówiąc o sąsiadach myśli "o tych, którzy mieszkają w domu obok, i tych, którzy mieszkają w państwie obok". - Jestem tutaj dzisiaj, bo prawica po cichu chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Nie możemy pozwolić na to, żeby Chotolska ze swoją ekipą doszła do władzy, bo będzie powoli rozmontowywać unię. Nie damy odebrać sobie szans unijnych, europejskich. - powiedziała pani Aneta, która przyjechała na manifestację z Gdańska.


Wiceminister oświaty Maja Ostaszewska i aktorka Magdalena Cielecka

- Unia Europejska jest tym, co nas wszystkich łączy – jest naszym wspólnym domem. W każdym domu naturalne jest podążanie za jakimiś ustalonymi zasadami. Jedną z tych zasad jest przyjęcie wspólnej waluty. - wskazywała szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Maria Radziwiłł. Jak mówiła, prawica używa retoryki "nie, bo nie". - Tam nie ma żadnych konkretnych argumentów, prawica po prostu nie chce przyjęcia Euro, bo skoro od lat się temu sprzeciwia, to teraz też musi. Nie patrzy w ogóle na korzyści płynące z przyjęcia wspólnej waluty. Dla nich liczą się tylko słupki sondażowe. - mówiła, nagrodzona ogromnymi brawami. - Jest tutaj ogromna ilość ludzi, którzy opowiadają się za Unią Europejską, za dalszą integracją, nie za izolacją. Bardzo cieszę się, że zdecydowaliście się wyjść na ulice, żeby manifestować swoje poglądy. Jest moc! - mówiła.


Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Maria Radziwiłł

Na koniec przemówiła premier Anna Radziwiłł-Schmidt. - Bardzo cieszę się, że zgromadziło się w Warszawie aż tylu zwolenników Unii Europejskiej, zwolenników przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty. Obiecuję, że nie zawiedziemy was! Mój rząd ma ogromny kredyt zaufania. Postępowi Demokraci i Zjednoczona Lewica w wyborach uzyskały poparcie niemal 60 procent obywateli. Obecnie, dwa lata po wyborach, obie partie to zaufanie utrzymują, mają nadal poparcie ponad połowy obywateli! To jest bardzo ważne, że te reformy są akceptowalne. Nie damy się wystraszyć! - grzmiała szefowa polskiego rządu. Jak mówiła, najwyższy czas jest na to, żeby przyjąć Euro. - W przyszłym roku będziemy obchodzić 25 lat członkostwa w Unii Europejskiej. Wchodząc do tego projektu, zobowiązaliśmy się do przyjęcia tej waluty. Polska gospodarka i europejska gospodarką są obecnie w bardzo dobrej kondycji, więc to jest idealny na to moment. - zaznaczyła.


Premier RP Anna Radziwiłł-Schmidt

[Człowiek-Media]

Krajowy Program Mieszkaniowy

20 miliardów złotych zostanie przeznaczonych w latach 2029-2034 na program budowy mieszkań komunalnych, informuje Ministerstwo Pracy, Polityki Społecznej i Mieszkalnictwa. Uruchomienie programu jest związane nie tylko w realizacją składaną przez wiele lat, brakiem powszechnie dostępnych lokali mieszkalnych na wynajem, czy roszczeniami reprywatyzacyjnymi, ale też koniecznością udziału środków wewnętrznych w unijnym programie budowy mieszkań, negocjacje nad którym rozpoczną się w drugiej połowie sierpnia. Mieszkania będą stanowiły mienie gmin niepodlegające prywatyzacji, będzie ono stanowiło komunalny zasób mieszkaniowy, pieniądze z czynszów z pierwszych oddanych do użytku mieszkań będą wykorzystywane na budowę kolejnych lokali komunalnych. Po upływie pięciu lat do 20% będzie mogło być przeznaczone na remonty mieszkań. Lokale będą objęte standardami takimi jak podłączenie do sieci ciepłowniczej, toaleta i łazienka, rozstaw w drzwiach aby możliwy był wjazd wózka inwalidzkiego, winda. Czynsz wyniesie w pierwszym roku 800 zł. […] Aktualnie miasta przygotowują tereny inwestycyjne, głównym beneficjentem będą te poniżej 100 tysięcy mieszkańców. - Program uwzględnia też duże miasta biorąc pod uwagę roszczenia reprywatyzacyjne, niski standard wielu lokali, w tym w stolicy, gdzie na Pradze-Południe w wielu mieszkaniach nie ma toalet, w Warszawie szacuje się na 15 tysięcy. - mówi minister Piotr Ikonowicz. Budownictwo mieszkaniowe umożliwi też zmniejszenie kolejek osób oczekujących na mieszkanie socjalne, poprzez poprawę zasobu mieszkaniowego miast.

Budowa mieszkań ruszy od lipca kolejnego roku. Upowszechnianie mieszkań na wynajem to nie tylko zwiększanie bezpieczeństwa ludzi, objęcie wsparciem zagrożonych wykluczeniem, eksmisją, czy osób które nie wypracowały minimalnej emerytury lub renty. Dostępność mieszkania to też stwarzanie szansy na usamodzielnienie się, czy założenie rodziny, ale też bufor bezpieczeństwa dla osób, które wzięły lub chcą wziąć kredyt na dom, mieszkanie, oni już nie będą się bali gdzie i w jakich warunkach będą mieszkać jeśli nagle stracą pracę lub zachorują. Obecnie prawo nie chroni na przykład rodziny dłużnika, który jest właścicielem lokalu, nawet jeśli członkowie rodziny są osobami chronionymi w myśl ustawy prawo o ochronie lokatorów. Klub parlamentarny ZL pracuje nad ustawą. Powszechnie dostępne mieszkanie na wynajem poszerzy dla nich możliwość wyboru. Program po pięciu latach zostanie zasilony z pewnością kwotą większą niż 20 miliardów, w związku z wpływami z czynszów. Cztery miliardy na przyszły rok będą zabezpieczone w budżecie państwa, od 2030 około miliard z BGK.

[Administrator]

Obchody Święta Wojska Polskiego

Król Michał II, królowa Maria i następczyni tronu królewna Monika wzięli udział w uroczystościach związanych z obchodami Święta Wojska Polskiego.

O godz. 9.00 rano w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie odprawiona została msza święta za Ojczyznę z udziałem najwyższych władz państwowych. Królowi Michałowi towarzyszyła królowa Maria i następczyni tronu królewna Monika. Obecna był również premier Anna Radziwłł-Schmidt, Marszałek Senatu Marcin Schmidt, Szefowa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Joanna Goszczyńska oraz kierownictwo Kancelarii Królewskiej. Mszy św. przewodniczył arcybiskup metropolita warszawski gen. bryg. Józef Guzdek.

- W Bitwie Warszawskiej polscy żołnierze wykazali się niezwykłym bohaterstwem, zdołali obronić Warszawę, Polskę, ale także i Europę przed komunistycznym zalewem. To wielki wkład polskiego żołnierza w historię świata. - mówił król Polski Michał II. Przed południem na dziedzińcu Zamku Królewskiego Zwierzchnik Sił Zbrojnych wręczył 10 nominacji generalskich i jedną admiralską. Jak podkreślał monarcha w wystąpieniu, to niezwykły dzień, przede wszystkich dla tych, którzy otrzymali nominacje generalskie oraz odznaczenia państwowe. - To niezwykły dzień nie tylko dlatego, że nastąpiła ta wielka i zaszczytna chwila docenienia osobistego wkładu w służbę i docenienia służby. To niezwykły dzień także dlatego, że to jest właśnie dzisiaj, 15 sierpnia w Święto Wojska Polskiego. - mówił.

W południe nastąpiła uroczysta zmiana posterunku honorowego przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Następnie przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego przy placu jego imienia zostały również złożone wieńce. W obu tych punktach udział wzięli król Michał i królowa Maria. Obecna była również szefowa MON, Alicja Mikołajczyk.



Ulicami Warszawy przeszła Wielka Defilada Niepodległości z okazji Święta Wojska Polskiego, w której przemaszerowało ponad tysiąc żołnierzy i 900 rekonstruktorów, przejechało prawie 200 najważniejszych wojskowych pojazdów, a na niebie pojawiło się ponad 100 samolotów i śmigłowców. Na trasie przemarszu tłumnie zgromadzili się warszawiacy i turyści. - Dzisiaj chylimy czoła przed tamtymi bohaterami, chylimy czoła przed żyjącymi jeszcze weteranami II wojny światowej, którzy są tutaj z nami dzisiaj. Chylimy czoła przed obrońcami ojczyzny. Chylimy czoła przed wszystkimi tymi, którzy z bronią walczyli o wolność, o niepodległość, o to byśmy mogli żyć w naszym suwerennym, niepodległym kraju Rzeczypospolitej Polskiej. - mówił król Michał.

Podkreślił, że jest to wielki etos, który przechodzi z pokolenia na pokolenie. - Dzisiaj jest on etosem polskich żołnierzy, którzy tak jak od stuleci, służą Rzeczypospolitej Polskiej, służą naszemu bezpieczeństwu i są w każdej chwili gotowi do obrony Rzeczypospolitej. - zaznaczył monarcha. - Dziękuję wam za waszą służbę, dziękuję wam za wasz trud, dziękuję wam za tę wielką odpowiedzialność, jaką przyjmujecie na siebie, za bezpieczeństwo naszej ojczyzny, za nasze bezpieczeństwo. W dniu Święta Wojska Polska życzę wam, abyście zawsze bezpiecznie wracali do domu z każdego waszego dnia służby, z każdej waszej misji. Życzę wam, żebyście czerpali ze swojej służby osobistą satysfakcję i życzę wam, aby rządzący w sposób odpowiedzialny zrealizowali swoje zobowiązania dla dobra Rzeczypospolitej i waszej służby. - zwrócił się do żołnierzy.

[Administrator]

Nie dać się złapać w pułapkę euro



Władysław Denhoff, minister finansów i rozwoju w Gabinecie Cieni Konserwatystów Razem ostrzega przed katastrofalnymi skutkami przyjęcia waluty euro w Polsce. Powołuje się przy tym na znane autorytety.

Denhoff uważa, że cena, jaką chce zapłacić polski obóz liberalno-lewicowy za krzesło bliżej kanclerz Niemiec, czy prezydenta Francji, to recesja, stagnacja i wzrost bezrobocia w Polsce. - Pozycję gospodarczą Polski można budować jeszcze skuteczniej przy własnej walucie. Nie popadajmy w hurraoptymizm i nie sądźmy, że po przyjęciu euro ustawią się do nas kolejki inwestorów, że przejdziemy do pierwszej światowej ligi gospodarczej i że będziemy zieloną wyspą. Takie bajki od tygodni opowiada polski rząd, żerując na tym, że polskie społeczeństwo nie jest świadome tego, co może się wydarzyć rzeczywiście po wejściu do strefy euro. Należy zadać sobie pytanie, jak bardzo to nietrafne posunięcie odczuje Kowalski. A odczuje dotkliwie, szczególnie w portfelu.

Minister w Gabinecie Cieni powołuje się przy tym na prognozy i opinie znanych światowych autorytetów, m.in. Josepha Stiglitza, czy George'a Friedmana. Szczególną uwagę zwraca na tego pierwszego, którego wypowiedź dotycząca strefy euro i ewentualnej przynależności Polski do niej, odbiła się szerokim echem w zagranicznej prasie. Z kolei Friedman twierdzi: "Jeśli internacjonalizujesz walutę, to tracisz kontrolę nad tymi sprawami, czyli pieniędzmi i nad tym, w zgodzie z czyim interesem pieniądze są wyceniane". Minister finansów i rozwoju w Gabinecie Cieni KR dodał, że planuje zaprosić do Polski światowe autorytety w dziedzinie ekonomii i geopolityki, by uświadomiły szkodliwość przyjęcia w Polsce euro.

Denhoff zauważa, że pozbycie się polskiej złotówki to niepotrzebne ryzyko, które dotkliwie może odczuć i odczuje każdy Polak. - Narazimy bezpieczeństwo ekonomiczne naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że obecny rząd PD-Zlew nie ma zielonego pojęcia o polityce obronnej, której praktycznie nie prowadzi, ale polityka walutowa to kolejny obszar, który ma nas uzależnić od europejskich graczy. Nie ma na to zgody, jesteśmy dumnym narodem, nie potrzebujemy absolutnej kurateli, nie zgodzimy się na pełne uzależnienie od Zachodu. My chcemy budować silną pozycję gospodarczą Polski na polskiej walucie.

[Administrator]

Święcicki opuszcza Partię Polaków
Dzisiaj były skrajnie prawicowy poseł Dominik Święcicki po swoim powrocie do polityki ogłosił odejście z Partii Polaków.
- Czas odejść z Partii Polaków. Uznałem, że nie przydam się juz moim kolegom i koleżankom z partii. Na chwilę obecną pozostanę bez partii. Muszę nabrać przekonania do siebie samego oraz do tego co chce robić. Kolejny rozdział w moim życiu się skończył i czas zacząć nowy. Skupię się na pracy nad sobą, nad sprawami lokalnymi. Wracam do polityki, ponieważ widzę, że jest co poprawiać, nad czym pracować. - powiedział polityk.

Dominik Święcicki to były poseł na Sejm II i III kadencji. Należał w przeszłości do wielu prawicowych ugrupowań, był m. in. liderem Razem dla Najjaśniejszej i Partii Polaków. Pozostawał poza polityką od 2026 roku, kiedy nie uzyskał poselskiej reelekcji kandydując z ramienia koalicji PLK-PPol.

[Administrator]

Friedman o euro: "Ta waluta nie jest do utrzymania"



Na zaproszenie Władysława Denhoffa, ministra finansów i rozwoju w Gabinecie Cieni Konserwatystów Razem, do Polski przybył George Friedman, amerykański politolog, który mówił o przyjęciu przez Polskę waluty euro.

W krakowskim kinie Kijów odbyło się spotkanie z Georgiem Friedmanem, na które licznie przybyli mieszkańcy oraz politycy zjednoczonej prawicy. Na początku głos zabrał Władysław Denhoff, inicjator wydarzenia.

- Cieszę się, że możemy dzisiaj gościć tak znamienitą osobę, która od wielu lat trafnie ocenia skutki wspólnej europejskiej waluty. Polacy, jeżeli będą chcieli przyjąć euro, muszą być gotowi na wzrost bezrobocia, niższe płace i wzrost cen w sklepach. Rodacy nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo negatywne korzyści przyniesie dla nich wejście do wspólnej unii walutowej. Dla dużych firm i przedsiębiorstw będzie to oczywiście zysk, ale one radzą sobie dobrze również i w obecnej sytuacji. Przeciętny Kowalski dotkliwie odczuje konsekwencje tego nieprzemyślanego ruchu. Wielka szkoda, że rządzący kompletnie ignorują Polaków, nie informują o realnych konsekwencjach, tylko mydlą oczy o większym wpływie na europejską politykę. Silnymi graczami możemy być także wówczas, gdy pozostaniemy przy złotym.

Po wystąpieniu Władysława Denhoffa, nagrodzonego brawami, głos zabrał gość specjalny dzisiejszego wydarzenia.
- Ta waluta nie jest do utrzymania, bo waluta odzwierciedla sytuację danego państwa. Mówi nam to, jak wyceniamy dobra, za ile chcemy je sprzedać lub kupić, ile wydamy na edukację naszych dzieci, to bardzo narodowa sprawa. Jeśli internacjonalizujesz walutę, to tracisz kontrolę nad tymi sprawami, czyli pieniędzmi i nad tym, w zgodzie z czyim interesem pieniądze są wyceniane. Okazuje się, i to nie jest specjalnie zaskakujące, że waluta jest wyceniana w interesie Niemiec. To oczywiście rozsądne, bo Niemcy to największa gospodarka, silnik napędzający Europę i musimy o nie dbać. Ale kiedy jesteś Włochem albo Hiszpanem, to płacisz za stabilność Europy podczas tego wyceniania waluty. Problem zaczyna się gdy chcesz wyjść z Euro. Jest tylko jeden sposób - czyli bankructwo.

Głos zabrała także prezes Stronnictwa Narodowo-Konserwatywnego, Maria Lukrecja Chotolska.
- Nie trudno zauważyć, kto dba dzisiaj o interesy Polaków, a kto o interesy wielkich koncernów. Nie trudno dostrzec, kto spotyka się z Polakami, a kto z unijnymi dygnitarzami. Prawicy zależy dzisiaj przede wszystkim na tym, by Polacy się bogacili, by nie musieli płacić za kryzysy, które wybuchną za naszymi granicami, by nie obawiali się o swoje oszczędności i nie stali się z dnia na dzień bezrobotnymi, bo pani premier zależy na krześle obok kanclerz Niemiec. Powtarzamy to z uporem, że Polska będzie potęgą równie dobrze i bez euro. Wspólna waluta pozbawia państwa członkowskie możliwości korekty kursów walutowych, będącej jednym z najskuteczniejszych mechanizmów dostosowawczych i instrumentem polityki gospodarczej, trudnym do zastąpienia w sytuacjach kryzysowych. Jeżeli nadejdzie kryzys, nasz los i nasza sytuacja gospodarcza będzie w obcych rękach. Widzimy co stało się z Grecją, nie chcemy podobnych sytuacji także tutaj, w Polsce. Z całą stanowczością jesteśmy temu przeciwni.

[Administrator]

70 mld na poprawę jakości powietrza w Polsce

- W sprawie poprawy jakości powietrza działamy kompleksowo, dlatego program Czyste Powietrze zakłada finansowanie zarówno termomodernizacji, jak i źródła ciepła. Na tego typu działania przeznaczymy 70 mld zł do 2040 r. – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, minister rolnictwa, środowiska i rozwoju, podczas uroczystości podpisania porozumienia w sprawie realizacji programu Czyste Powietrze.

Za złą jakość powietrza w Polsce odpowiada przede wszystkim spalanie odpadów i słabej jakości opału w domowych, często przestarzałych piecach. Dlatego jednym z elementów koniecznych do jej poprawy jest wsparcie finansowe. Przewiduje je podpisane dziś, pomiędzy Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) a 16 Wojewódzkimi Funduszami Ochrony Środowiska (WFOŚiGW) i Bankiem Ochrony Środowiska, porozumienie w sprawie realizacji programu Czyste Powietrze. - Program będzie składał się z wielomilionowych funduszy na rzecz termomodernizacji, podniesienia efektywności energetycznej całego zasobu mieszkaniowego. - powiedział wicepremier Kosiniak-Kamysz.

Program będzie realizowany w latach 2028-2040. Jego budżet opiewa na 70 mld złotych, z czego finansowanie w formie dotacji to 41,9 mld zł, a w formie pożyczek zwrotnych 28,1 mld zł. Pieniądze zostaną przeznaczane w szczególności na termomodernizację i wymianę źródeł ciepła. - Wysokość dofinansowania w przypadku dotacji wahać się będzie od 40 do 90 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji, zależności od dochodu na osobę w gospodarstwie domowym.- zaznaczył minister rolnictwa, środowiska i rozwoju.

Tym samym właściciele domów, których dochody są najniższe otrzymają do 90% dotacji na realizację przedsięwzięć finansowanych w ramach programu. Maksymalne koszty kwalifikowane przewidziane do wsparcia dotacyjnego wynoszą 53 tys. zł. Zakłada się, że w ramach programu termomodernizacji zostanie poddanych ponad 3 mln domów. W trakcie spotkania minister Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że jego resort przygotował szkolenia dotyczące programu, które będą prowadzone w gminach. - Chcemy precyzyjnie wytłumaczyć mieszkańcom, jak można uzyskać środki z Programu Czyste Powietrze. - dodał.

W przypadku istniejących jednorodzinnych budynków mieszkalnych w ramach programu finansowana będzie m.in. wymiana źródeł ciepła starej generacji opalanych węglem na: węzły cieplne, kotły na paliwo stałe (węgiel lub biomasa), systemy ogrzewania elektrycznego, kotły gazowe kondensacyjne i pompy ciepła. Dodatkowo zakres przedsięwzięcia może obejmować docieplenie budynków i zastosowanie odnawialnych źródeł energii cieplnej i elektrycznej, tj. kolektorów słonecznych i mikroinstalacji fotowoltaicznych. Natomiast w nowo budowanych budynkach mieszkalnych dofinansowanie obejmie zakup i montaż: węzłów cieplnych, kotłów na paliwo stałe, systemów ogrzewania elektrycznego, kotłów gazowych kondensacyjnych czy pompy ciepła.

[Administrator]

Święcicki: Nie dla euro w Polsce.

Przedstawiamy państwu komentarz Dominika Święcickiego dotyczący wprowadzanie w Polsce euro.
-Wprowadzenie przez rząd nowej waluty tj. euro jest bardzo złą decyzją. Nie można w sposób tak gwałtowny i inwazyjny wprowadzać takich zmian. Rządzący w ogóle nie przewidują żadnych konsekwencji płynących z wprowadzenia w Polsce euro. Oczywiście dokładnie wiemy, że jest to działanie mające na celu dalsze brnięcie w proces podporządkowania Polski krajom dominującym gospodarczo i politycznie w Unii Europejskiej. W tej sytuacji trzeba powiedzieć nie. A nazywanie każdego sprzeciwiającemu się rządowi w tej sprawie krytykantem jest nie na miejscu.
Zastąpienie złotego europejską walutą spowoduje przeniesienie polityki pieniężnej naszego państwa na szczebel ogólnoeuropejski. Ograniczy to naszą możliwość prowadzenia autonomicznej polityki pieniężnej.
Zobowiąże to nas również do pomocy bankrutującym członkom Unii, oraz wspomaganie ich banków. Co się oczywiście wiąże z ogromnymi wydatkami naszego państwa.
Nasza gospodarka stanie się o wiele mniej konkurencyjna na arenie międzynarodowej co może spowodować wzrost kosztów pracy. Czy aby tego chcemy?
Ponadto warto dodać, że podczas kryzysu gospodarczego w pierwszej dekadzie XXI dzięki naszej walucie wyszliśmy z niego obronną ręką. Kraje posługujące się wtedy euro dość znacznie ucierpiały pod względem gospodarczym.
Chciałbym jeszcze apelować o zwiększenie aktywności opozycji w tej sprawie. Nie możemy pozwolić sobie na wprowadzenie w tak szybkim czasie tak poważnej i ciągnącej za sobą określone skutki reformy.
Co do marszu środowisk prorządowych oraz zwolenników euro w Polsce powiem tak. To była jednorazowa akcja. Drugi tak wielki marsz tej opcji nie jest już możliwy gdyż organizatorzy nie będą w stanie ponownie zachęcić ludzi do manifestacji. Marsz ten nie niósł za sobą żadnej większej idei a był tylko aktem poparcia dla konkretnej reformy. Poza tym wyciekły niedawno pewne fakty dotyczące organizacji marszu, których nie będę już komentował. Dziękuję.