Szerokie poparcie dla zmian przed drugą turąKandydaci OR, którzy walczą o stanowiska prezydentów w pięciu miastach i marszałka województwa lubuskiego uzyskali szerokie poparcie przed drugą turą wyborów. Jak mówią liderzy te wybory już są dużym sukcesem dla dopiero co powstałego ugrupowania i mieszkańcy pokazali dużą potrzebę zmian. Ubiegający się o reelekcję w Rzeszowie Jacek Strojny uzyskał poparcie startującego w pierwszej turze z lokalnego komitetu profesora nauk medycznych Krzysztofa Gutkowskiego. Prezydent zapowiedział także kontynuację swojej polityki dla miasta skoncentrowanej na poprawie warunków dla rozwoju gospodarczego, ułatwieniach dla przedsiębiorców i inwestorów oraz wdrażaniu nowoczesnego zarządzania publicznego. "Nie interesują mnie spory polityczne czy światopoglądowe tylko to by wspólnie z mieszkańcami działać na rzecz rozwoju naszego miasta. Chcę dalej usprawniać działanie rzeszowskich urzędów, aby wspierały rozwój i służyły obywatelom" - mówił kandydat OR.
Szerokie poparcie uzyskał kandydujący na prezydenta Zielonej Góry profesor Uniwersytetu Zielonogórskiego Łukasz Młyńczyk. Poparła go zarówno Prawica, kandydat Rządzić Inaczej z Polskiej Partii Piratów Leonard Zachariasiewicz, a także startująca z lokalnego komitetu PSZL Karolina Nawrocka-Michalczak. "To dowód na to, że wokół pozytywnego programu, który stawia nie na wielkie inwestycje publiczne, ale na uwolnienie energii przedsiębiorców i mieszkańców można zbudować szeroką koalicję. Koalicję, która chce działać na rzecz poprawy sytuacji Zielonogórzan wspierając ich a nie wyręczając w ich dążeniu do szczęścia i sukcesu." - podkreślał Młyńczyk.
Podobną koalicję wokół swojej kandydatury w drugiej turze zbudowała słupska adwokat Kinga Siadlak. Prezeska Stowarzyszenia Adwokackiego "Defensor Iuris" oraz wiceprezeska Fundacji Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych została poparta przez Słupskie Porozumienie Obywatelskie oraz kandydatów Rządzić Inaczej i Prawicy, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów. Kandydatka na prezydenta Słupska zapowiedziała, że będzie prowadzić inkluzywną politykę w mieście: "Dla każdego znajdzie się w Słupsku miejsce. Stworzymy warunki, aby mogła kwitnąć różnorodność w ramach poszerzającej się sfery wolności w każdym aspekcie zarówno społecznym jak i gospodarczym."
Kandydujący na Prezydenta Gdańska Jakub H. Szlachetko uzyskał poparcie swojej kontrkandydatki z pierwszej tury Anny Rytel-Warzochy a Norbert Slenzok w Katowicach został poparty przez Jarosława Gwizdaka. W drugiej turze startuje także ubiegająca się o reelekcję w Bytomiu Agnieszka Labus startująca z komitetu Bytom dla Każdego, którą cały czas wspierają działacze Obywatelskiej Rewolucji. Po odpadnięciu popieranego przez OR Miłosza Hoduna w Bydgoszczy lokalne środowisko OR poparło w drugiej turze kandydata PL-K Pawła Siega. Podobne poparcie wyrazili działacze OR dla kandydatów RI walczących w drugiej turze w Chełmie, Płocku, Poznaniu i Nowym Sączu.
Jedyna kandydatka OR pozostała na placu boju w walce o stanowiska marszałka województwa Liliana Skarbińska zyskała w drugiej turze poparcie Justyny Karpisiak z Rządzić Inaczej. "Chcę żeby tak jak rozwija się i przyciąga inwestycje Kostrzyńsko-Słubicka Strefa Ekonomiczna działało całe województwo. Możemy tutaj w bezpośrednim sąsiedztwie z Niemcami zbudować naprawdę prężną działalność usługową i przemysłową, która przyciągnie konsumentów nie tylko z Polski, ale i zza naszej zachodniej granicy. Możemy to osiągnąć ułatwiając prowadzenie biznesów w naszym województwie tak jak ułatwiamy je firmom w KSSE." - zapowiadała kandydatka.
W wyborach na marszałków w drugiej turze jedynie Marcin Gołaszewski zdecydował się na bezpośrednie poparcie swojego konkurenta z pierwszej turze wskazując, że będzie głosował na Błażeja Modera z Rządzić Inaczej. Większość działaczy poszła jednak za przykładem Sebastiana Stodolaka, który startował w wyborach na prezydenta Warszawy, ale nie zdecydował się na bezpośrednie poparcie, któregokolwiek z kandydatów w drugiej turze. "Te głosy nie należą do mnie, ale do wyborców i to oni powinni zdecydować, który z pozostałych kandydatów jest im bliższy i lepiej będzie realizował punkty programu, na których im zależy." - wyjaśnił.