Postautor: Agata Feiss » 13 kwie 2025, 0:16
Agata Feiss komentuje historyczny sondaż: "To efekt pracy, nie PR-u. Jesteśmy głosem prawdziwej zmiany"
Po raz pierwszy w historii Radykalna Lewica znalazła się na czele ogólnokrajowego sondażu poparcia z wynikiem 28%. To nie tyle sukces medialny, co przede wszystkim potwierdzenie ogromnej pracy setek działaczek i działaczy w całym kraju.
Nie mamy wielkich pieniędzy, nie mamy rozbudowanych struktur, ale mamy coś więcej: kontakt z realnym życiem ludzi. Kiedy inni myślą o sondażach jako o celu, my traktujemy je jako skutek – skutek naszej obecności na strajkach, pod zakładami pracy, w DPS-ach, na prowincji i w miejskich dzielnicach, o których elity zapomniały.
Poparcie nie wzięło się znikąd. – Kiedy Maria Magdalena Malinowska wychodziła z sądu po procesie z Amazonem, była sama. Dziś w sondażu do uzupełniających w Poznaniu zdobywa 34%. Gdy Anna Górska mówiła w Słupsku o ofiarach transformacji i marzeniu o mieście solidarności, nazwano ją radykałką bez szans. Dziś ma 25% i realne poparcie ludzi, nie PR-owców.
Dla nas sondaż nie jest powodem do świętowania. To zobowiązanie. To sygnał, że musimy jeszcze mocniej być tam, gdzie nas potrzebują: przy kasjerkach, które boją się nowego grafiku, przy kobietach walczących o dostęp do lekarzy, przy młodzieży, której nie stać na mieszkanie w swoim własnym mieście.
JOW-y premiują układ, znane twarze, pieniądze i znajomości. A mimo to w Słupsku i w Poznaniu jesteśmy na drugim miejscu, przebijając potężne struktury. To znaczy, że nawet tam, gdzie reguły są przeciwko nam, jesteśmy siłą realną. To kobiety i mężczyźni, którzy idą pod prąd – i robią to z dumą.
Nie przestajemy. Radykalna Lewica to już nie margines – to oś zmiany. I tej zmiany już nikt nie zatrzyma.