Dostojna Pani Marszałek,
Wybitni Ministrowie,
Szanowni Posłowie i Posłanki,
Czcigodna Królowo,
Szanowni goście,
Drodzy rodacy,
Witajcie w nowej Polsce!
Dzisiaj zaczyna się nowa era w historii naszego kraju. Dzisiaj kończymy długi i smutny czas popadania w przeciętność i rozpoczynamy przebudowę. Polacy donośnie wyrazili chęć zmian. Nie ma już odwrotu z tej drogi. Polacy wyraźnie opowiedzieli się za rządem z wizją i programem dla naszego kraju, który jest pozytywny, reformatorski, ambitny i pełnej nadziei. Obiecuję Wam dzisiaj, że właśnie takiemu rządowi będę przewodził. Sprawimy, że ta wizja stanie się rzeczywistością.
Ta wizja została zdecydowanie poparta przez Polaków, którzy 28 marca, dali naszemu rządowi silny i jednoznaczny mandat do przeprowadzenia realnych zmian. Polacy wybrali nasz rząd, aby działał inaczej i robił inne rzeczy niż dotychczas. Dzisiaj zaczyna się nowa era w Polsce, era pokoju i dobrobytu, era wzrostu i rozwoju, era wolności i postępu.
Zanim jednak powiem o nowym rządzie pozwólcie na kilka słów o tym ustępującym. Choć w większości rzeczy się nie zgadzaliśmy to nie ulega wątpliwości, że cała odchodząca Rada Ministrów oddała mnóstwo energii w służbie publicznej. Pani premier Olszewska z zaangażowaniem przewodziła rządowi, który mierzył się z trudnymi wyzwaniami i miał niewiele czasu na działanie. Doceniam i dziękuję za tę służbę.
Teraz jednak nasi obywatele zagłosowali jednoznacznie za zmianą. Bierzemy odpowiedzialność za ich zaufanie na swoje barki w trakcie nadchodzącej przebudowy naszego kraju. Niezależnie jednak czy głosowaliście na RZO czy nie, a zwłaszcza jeśli nie, nasz rząd będzie Wam służył. Pomimo głębokich i palących problemów - rekordowy deficyt, głębokie problemy społeczne, system polityczny wymagający zmian - chcę powiedzieć głośno i wyraźnie, że w walce z tymi problemami nie zapomnimy o nikim.
Wszedłem do polityki ponieważ kocham ten kraj. Myślę, że najlepsze dni jeszcze przed nami i wierzę głęboko w służbę publiczną. Myślę, że służba, której potrzebuje nasz kraj właśnie teraz to stanąć twarzą w twarz z naszymi naprawdę olbrzymimi wyzwaniami, skonfrontować się z naszymi problemami, podjąć trudne decyzje, poprowadzić ludzi przez te trudne decyzje, abyśmy razem mogli dosięgnąć lepszych czasów.
Tak, to oznacza cięcia wydatków rządowych. Tak, to oznacza trudne reformy. Tak, to oznacza przebudowę ustroju. I tak, to oznacza upewnienie się, że obywatele pozostaną u steru tego kraju i że władza zawsze będzie im służyć a nie odwrotnie. Spróbujemy zbudować bardziej odpowiedzialne społeczeństwo tutaj w Polsce. Takie, w którym nie pytamy tylko jakie są moje przywileje, ale jakie są moje odpowiedzialności. Takie, w którym nie pytamy tylko co nam się należy, ale co możemy dać. Takie, w którym ci co mogą działają, a tym którzy nie mogą zawsze pomożemy.
Rządzenie w czasach olbrzymiej niepewności, pędzących zmian technologicznych i globalnych wyzwań nie jest łatwe. Wchodzimy w ten okres świadomi wielu wyzwań, które czekają nas na tej drodze ale też pełni nadziei i zdeterminowani aby zrealizować zapowiadane zmiany. Zmiany, które są palące i wymagają reformy naszego państwa od samych fundamentów.
Zaczniemy od uporządkowania finansów publicznych, bo inaczej będziemy tylko łatać dziury w przeciekającym okręcie jakim jest dziś budżet państwa. Budżet, który ma szczególny charakter i centralne miejsce w polityce państwa, ale w ostatnim czasie systematycznie tracił swoją rangę. Dziś nie mamy transparentnego i przejrzystego wglądu w wydatki państwa, co wprost narusza art. 220 Konstytucji RP. Dziś nie wiemy jaki jest realny deficyt budżetu, jaki jest dług państwa i w końcu ile wydajemy na jego obsługę.
Przywrócimy budżetowi państwa jego naczelną rolę informowania społeczeństwa o środkach przeznaczanych przez państwo na realizację jego konstytucyjnych i ustawowych zadań. Wprowadzimy planowanie wieloletnie, budżetowanie zadaniowe i planowanie wydatków od zera. W perspektywie tej kadencji zredukujemy do zera deficyt budżetu z obecnych 120 miliardów zapisanych w ustawie budżetowej, a realnie z blisko 300 miliardów po uwzględnieniu ukrytych poza budżetem wydatków. Osiągniemy to ujawniając w budżecie wydatki finansowanych w głównej mierze z podatków funduszy. Zredukujemy niepotrzebne i nieefektywne wydatki państwa, już w pierwszym roku zapewniając cięcia miliarda złotych w wydatkach na administrację. W kompleksowy sposób uszczelnimy system podatku VAT korzystając z technologii blockchain i innowacyjnych metod, aby obywatele już dłużej nie byli okradani przez przestępców wykorzystujących luki w prawie i działaniach państwa.
Według naszych szacunków łączny dług przekroczył już 55% PKB, czyli pierwszy próg ostrożnościowy. To wymaga wdrożenia procedur ostrożnościowych i sanacyjnych, aby sukcesywnie zmniejszać jego poziom. Nie będziemy jednak robić tego podnosząc podatki czy napędzając inflację. Nasza strategia będzie oparta o twarde reguły budżetowe, które pozwolą redukować wydatki i zahamować wzrost cen, a nasza polityka gospodarcza pozwoli na przyspieszenie wzrostu. Osiągniemy to między innymi przebudowując system podatkowy dla biznesu tak, aby wspierał inwestycje. Zyski będą opodatkowane dopiero w momencie, gdy będą wychodzić z firmy czy to w postaci dywidendy, czy wypłaty dla właściciela. Doprowadzimy także do wycofania państwa z konkurencji z prywatnymi przedsiębiorcami, a interesy państwa w strategicznych branżach będziemy chronić dzięki regulacjom branżowym. To pozwoli zredukować biurokrację podatkową, uszczelnić system, zwiększyć bazę podatkową i pobudzić całą gospodarkę.
Trudne reformy i zmiany nie będą możliwe bez odpowiednich narzędzi w dyspozycji Rady Ministrów. Jedną z barier hamujących podejmowanie trudnych wyzwań przez poprzednie rządy była nie tylko zaniżona ambicja, ale także słabość całego systemu instytucjonalno-organizacyjnego władzy. Dlatego jednym z kluczowych zadań na pierwsze miesiące działania nowego rządu będzie naprawa tego stanu rzeczy, poprawa jakości rządzenia i sterowności państwa. Zbudujemy centrum egzekutywy państwowej w postaci zaplecza intelektualnego rządu, swoistego mózgu rządu, który w ramach Nowej Kancelarii Premiera zapewni programowanie prac rządu, ewaluację efektów działań, planowanie budżetu zadaniowego oraz zaplecze naukowo-analityczne. Przywrócimy państwu zapomnianą politykę administracyjną, która zapewni ponadsektorową dbałość o standardy sfery publicznej w obszarach: problemów strukturalnych i funkcjonalnych administracji, obsługi finansowo-księgowej i zakupowej całego rządu oraz zarządzania kadrami służby cywilnej. Dopełnieniem tego będzie konsolidacja instytucji odpowiedzialnych za pobór danin publicznych, rozproszonych regulatorów rynku i inspekcji rządowych. W ten sposób przezwyciężymy wertykalną metodę działania rządu i pozwolimy na horyzontalne spojrzenie na wiele problemów i wyzwań, z którymi musimy się zmierzyć.
Musimy także w większym stopniu zaangażować w rządzenie obywateli i organizacje społeczne. Przywrócimy dobre praktyki związane z konsultacjami społecznymi ustaw, przywrócimy dobre obyczaje jeśli chodzi o debaty sejmowe nad projektami rządowymi. Najważniejsze będzie jednak realne włącznie obywateli w podejmowanie decyzji w wielu kwestiach, gdzie decyzja będzie nie tylko merytoryczna, ale także w dużym stopniu ideologiczna. Dlatego przy Nowej Kancelarii Premiera będziemy chcieli powołać stale działający panel obywatelski z losowo wybranych mieszkańców Polski. Nie tylko będzie to organ opiniodawczo-doradczy dla Rady Ministrów, ale także organ, który będzie mógł wskazywać problemy i wyzwania, które powinny stać się przedmiotem prac rządu. Będziemy także dążyć do demokratyzacji pozostałych organów władzy publicznej podejmując szeroką debatę publiczną na temat ustroju Polski. Nie będzie więcej tak, że decyzje co do kształtu głównych organów władzy będą wypracowywane przez polityków bez udziału obywateli.
Jednym z wyzwań, z którymi mierzą się codziennie Polacy jest dostęp i jakość służby zdrowia. Samo dosypywanie środków nie rozwiąże problemu, bo długoletnie zaniedbania i niedofinansowanie spowodowały olbrzymie zadłużenie funduszy zdrowia, którego obsługa pożera lwią część wciąż niewystarczających środków na służbę zdrowia. Dlatego niezbędna jest konsolidacja finansów publicznych, aby ujawnić skalę tego długu i bardziej efektywnie nim zarządzać. Zapewnimy w końcu realizację obietnicy państwa, że na system ochrony zdrowia będzie przeznaczane 6% PKB notorycznie łamanej przez ostatnie lata, z której cichcem wycofały się ostatnie rządy. Bez tego w systemie będzie zawsze brakować pieniędzy, bo zlikwidowane zostały składki zdrowotne dla pracowników. Zapewnienie odpowiednich środków to tylko pierwszy i wcale nie najważniejszy krok. W tej kadencji przeprowadzimy reformę całego systemu służby zdrowia, aby umożliwić konkurencję po stronie ubezpieczycieli, ułatwić współpracę ubezpieczycieli z placówkami medycznymi, zapewnić bardziej innowacyjne sposoby finansowania świadczeń i uniezależnić zakres świadczeń od decyzji ministra. Nie zapomnimy w tym procesie o najuboższych i najbardziej potrzebujących wspólnie z organizacjami pozarządowymi tworząc pluralistyczny fundusz finansujący najdroższe procedury medyczne oraz pomagający tym, których nie stać na podstawową opiekę zdrowotną.
Nasza przyszłość zależy od tego jak przygotujemy na nią nasze dzieci. Dzisiaj system edukacyjny oparty jeszcze o XIX wieczny model pruski chce tworzyć obywateli myślących schematycznie, zgodnie z kluczem egzaminacyjnym i podporządkowanych sztywnym regułom. To nie przygotuje następnych pokoleń do życia we współczesnym świecie. Dlatego najwyższy czas odejść od przestarzałych metod i wprowadzić demokratyzację do naszych szkół. Zaczniemy od zmniejszenia podstawy programowej i zastąpimy ją ogólnymi ramami nauczania skupionymi na rozwoju umiejętności takich jak choćby krytyczne myślenie czy kreatywność. Damy większy wpływ rodzicom, nauczycielom i dzieciom na to czego i jak się uczą. Odejdziemy od jednolitych pod względem wieku klas i blokowego nauczania przedmiotów. Zlikwidujemy kuratoria oświaty i zwiększymy wpływ lokalnych społeczności na pracę i ocenę działania szkoły. Wprowadzimy bon edukacyjny, który zapewni swobodę wyboru szkoły przez dzieci i rodziców i jednocześnie nagrodzi te szkoły, które działają efektywnie i skutecznie. Zerwiemy z przekonaniem, że uczeń musi siedzieć cicho i nieruchomo w ławce i pozwolimy mu na swobodne poruszanie się po klasie czy uczenie się poprzez projekty i odwrócone lekcje. U progu jego piątej dekady już czas wprowadzić nasze szkoły w XXI wiek i sprawić, aby Polska była najlepszym miejscem do życia i rozwoju dla dzieci.
Tworząc Ministerstwo Kapitału Ludzkiego chcemy zintegrować wszystkie działania państwa dotyczące rozwoju kompetencji miękkich i twardych obywateli. Będziemy dążyć do zmiany modelu prowadzonej polityki społecznej na w pełni zautomatyzowany – dostępne narzędzia informatyczne i dane zbierane przez instytucje publiczne są już dziś w pełni do tego celu wystarczające. Wyeliminujemy czynnik ludzki w procesie przyznawania jakichkolwiek świadczeń społecznych. Automatyczne powinny być również mechanizmy waloryzacji świadczeń. Stopniowo będziemy wykluczać z wszelkich świadczeń osoby zamożne oraz wprowadzać mechanizm złotówka za złotówkę, aby przekroczenie progu dochodowego nie wiązało się z utratą świadczenia. W odniesieniu do osób bezrobotnych wprowadzimy politykę opartą na zasadzie flexicurity. W zakresie wsparcia kultury i inicjatyw społecznych będziemy odchodzić od dyskrecjonalnego decydowania przez urzędników, które inicjatywy powinny być wspierane, na rzecz pluralistycznego finansowania ramię w ramię z kapitałem prywatnym. Będziemy dążyć do kompleksowego rozwoju obywateli, tak aby mogli brać odpowiedzialność za swój los we własne ręce.
W obliczu coraz większych napięć na świecie, ale także zmian klimatycznych i technologicznych nasze państwo musi być bardziej odporne na wszelkiego rodzaju zawirowania. To wymaga odbudowania zlikwidowanej właściwie w ostatnich dekadach obrony cywilnej. Priorytetem w zakresie bezpieczeństwa obywateli będzie dla nas zbudowanie systemu zarządzania kryzysowego i obrony cywilnej i zapewnienie jego finansowania na odpowiednim poziomie. Obywatele muszą wiedzieć, co robić w sytuacjach kryzysowych, jak się zachowywać, jak pomagać a państwo musi mieć sprawne procedury działania obejmujące wszystkie służby i wysiłki prywatne.
Nie będziemy czuć się bezpiecznie jeśli nie zapewnimy także bezpieczeństwa i porządku na naszych ulicach oraz sprawnej egzekucji przepisów prawa. Dlatego musimy wyprowadzić policjantów zza biurek na ulice i doprowadzić do tego aby zajmowali się realnymi przestępstwami, a nie wyrabianiem limitów mandatów. Z drugiej strony musimy przestać sami sobie tworzyć przestępców wsadzając do więzienia osoby popełniające mniejsze przestępstwa, na rzecz bardziej wolnościowych kar ograniczenia wolności takich jak dozór elektronicznych. Państwo nie może być dłużej ślepe na jedno oko: bezwzględne wobec słabych i bezsilnej wobec silnych. Obywatele muszą mieć także pewność, że w każdym przypadku będą mogli szybko dochodzić swoich praw i sprawiedliwości przed sądami. Mediacje i arbitraż mogą być mechanizmami udrażniającymi zapchany sprawami wymiar sprawiedliwości. Trzeba stworzyć warunki, aby na każdym etapie procesu sądowego możliwa była konwersja na polubowny sposób rozwiązania sporu. Jest to rozwiązanie tańsze i szybsze dla stron postępowania.
Bezpieczeństwo to także sprawne reagowanie na zagrożenia zewnętrzne. Przez cały okres od transformacji ustrojowej nie potrafiliśmy stworzyć kompleksowego systemu bezpieczeństwa narodowego, które obejmowałoby wszystkie organy i służby państwa. To się zmieni w tej kadencji. Zbudujemy system bezpieczeństwa, który pozwoli szybko i skutecznie reagować na wszelkie pojawiające się zagrożenia. Za tym systemem będzie stać całe społeczeństwo zintegrowane w ramach systemu obrony powszechnej wraz nowoczesną armią. Z armią, która w końcu wejdzie do pierwszej ligi jeśli chodzi o wyposażenie w sprzęt nie tylko ten medialny jak czołgi czy myśliwce, ale także ten podstawowy jak odpowiedni ubiór czy sprzęt komunikacyjny dla żołnierzy. Będziemy nadrabiać zapóźnienia w modernizacji we wszystkich rodzajach sił. Odbudujemy Marynarkę Wojenną w końcu dostarczając jej nowe okręty podwodne. Wojskom Lądowym dostarczymy długo wyczekiwane bojowe wozy piechoty i rozpoczniemy program budowy czołgu nowej generacji. W Siłach Powietrznych zapewnimy wycofanie przestarzałych samolotów i zakup nowoczesnych myśliwców poprzez dołączenie do jednego z programów realizowanych przez naszych sojuszników. Zbudujemy w końcu tarczę antyrakietową chroniącą nasze terytorium przed atakami na wszystkich poziomach. Wzmocnimy także nasze zdolności w nowych domenach pola walki, czyli w przestrzeni kosmicznej i cyberprzestrzeni.
Przez ostatnie lata nasza polityka zagraniczna nie miała przewodniego celu, który ogniskowałby nasze działania dyplomatyczne. I choć w relacjach bilateralnych z różnymi krajami utrzymywaliśmy partnerskie stosunki to na dużej scenie brakowało naszego głosu. Tak jak na przełomie milenium mieliśmy duże ambicje i wyzwania związane z dołączeniem do NATO i do Unii Europejskiej, tak po osiągnięciu tych celów zabrakło wizji co dalej. My tą ambitną wizję w polityce zagranicznej przywrócimy. Naszym głównym celem będzie kształtowanie opartego na zasadach systemu międzynarodowego. Widzimy, że porządek i instytucje ukształtowane po II Wojnie Światowej przestały spełniać swoje zadanie. Musimy na nowo przemyśleć kształt międzynarodowych instytucji, aby znów zapewniały pokój, przewidywalność i współpracę między państwami. Będziemy angażować się w mediacje, przywracanie pokoju i przeciwdziałanie eskalacji konfliktów wszędzie tam gdzie będą one zagrażać międzynarodowej stabilizacji tym samym tworząc zagrożenie dla Polski. Jednocześnie będziemy skupiać się na działaniach dyplomatycznych i humanitarnych ograniczając wysyłanie naszych żołnierzy na misje pokojowe.
Drugim celem naszej polityki zagranicznej będzie budowanie relacji i sojuszy sprzyjających wolnej wymianie handlowej między krajami. Skończymy z antagonizowaniem państw, które są naszymi partnerami handlowymi i z sankcjami, które finalnie dotykają nasze firmy i konsumentów. W szczególności w ramach Unii Europejskiej będziemy dążyć do poszanowania zasad działania wolnego rynku i zmniejszania przejawów etatyzmu i protekcjonizmu. To oznacza również dążenie do poszerzenia europejskiego wspólnego rynku, o kolejne kraje w tym naszych wschodnich sąsiadów. Będziemy ich mocnym adwokatem w dążeniu do członkostwa w Unii Europejskiej. Kiedy świat pogrąża się w kolejnych kryzysach chcemy, aby Polska pozostawała silnym głosem i zaufanym partnerem dbającym o poszanowanie prawa międzynarodowego, prawa człowieka, zachowanie pokoju i wolny handel.
Wierzymy, że przyszłością energetyki jest energetyka rozproszona. Kończy się czas gigantycznych elektrowni i koncernów energetycznych, a w zastępstwie pojawia się generowanie energii w systemie rozproszonym – wiatr, fotowoltaika, biomasa, małe reaktory atomowe czy energetyka zakładowa . Decentralizacja energetyki wymaga zmiany roli państwa i jego zaangażowania. Doprowadzimy do automatyzacji zarządzania sprzedażą energii z mikroinstalacji od klientów indywidualnych poprzez giełdy energii oparte na technologii blockchain, do utworzenia sieci peer-to-peer i wprowadzenia obrotu energią z pominięciem scentralizowanych spółek. Państwo w tym modelu stanie się kreatorem polityki energetycznej, a nie koniecznie właścicielem źródeł energii czy sieci przesyłowych i dystrybucyjnych. Jednocześnie, abyśmy nie przespali kolejnej rewolucji w energetyce, włączymy się w prace nad pozyskiwaniem energii z fuzji jądrowej.
Będziemy wspierać prywatną inicjatywę w zakresie ochrony środowiska i dbać o realną odpowiedzialność za zanieczyszczenia tych, którzy wprowadzają je do środowiska. W tym celu wprowadzimy system kaucyjny dla opakowań, który zapewnia, że to producenci będą dbali, aby zużyte opakowania nie zaśmiecały naszych przestrzeni. W podobny sposób zadbamy o odpowiedzialność tych, którzy zanieczyszczają wody i powietrze. Będziemy także dążyć do renaturyzacji rzek i przeciwdziałania ich fragmentacji oraz zwiększania obszaru kraju objętego ochroną bierną w celu zwiększenia miejsca dla wolnej przyrody.
Nie zapomnimy także o rolnictwie, które funkcjonuje dzisiaj obok rynkowej gospodarki w zbiurokratyzowanym i etatystycznym modelu. Doprowadzimy do urynkowienia działalności rolniczej, aby wzmocnić bodźce do poprawy efektywności działania, a nie tylko do spełniania kryteriów wymaganych przez biurokrację. Będziemy przy tym dążyć do zmniejszenia obciążeń biurokratycznych i finansowych, którym muszą sprostać dziś rolnicy wynikających przede wszystkim z polityki unijnej i transformacji energetycznej. Kluczowe jest wsparcie procesów przekształceń w szczególności struktury agrarnej w celu przyspieszenia tempa powiększania gospodarstw i wzmacniania tych rolników, którzy muszą być zdolni konkurować z producentami zagranicznymi.
Politykę gospodarczą oprzemy o zapisane w Konstytucji RP wartości związane ze swobodą przedsiębiorczości, własnością prywatną i wolnym rynkiem. Będziemy dążyć do zmniejszenia interwencji państwa w procesy gospodarcze i wycofania państwa z bezpośredniego udziału w przedsiębiorstwach. Jednocześnie będziemy dbali o to, aby państwo tworzyło przyjazne otoczenie prawne dla biznesu sprzyjające inwestycjom i podejmowaniu ryzyka działalności gospodarczej. Ułatwimy tworzenie i działanie nowych firm, wprowadzimy prostą spółkę akcyjną, zmienimy system podatkowy dla firm i wprowadzimy dobrowolny ZUS. Zbudujemy ekosystem tworzący warunki dla rozwoju przedsiębiorczości, aby Polska stała się najbardziej przyjaznym miejscem do prowadzenia biznesu. Przeprowadzimy gruntowną deregulację – nie punktową, jak do tej pory, a kompleksową. Dokonamy przeglądu przepisów i wszystkie niepotrzebne natychmiast uchylimy. Zastąpmy prawną kazuistykę i rozbudowane do granic możliwości ustawy sprawnym systemem sądownictwa. Niech każdy uczestnik obrotu gospodarczego będzie chroniony nie tysiącem paragrafów, a gwarancją, że w razie sporu będzie w stanie przedstawić swoje racje i uzyskać należne mu środki w błyskawicznym tempie.
Polska potrzebuje nowego modelu wzrostu opartego o innowacje i przedsiębiorczość. Stoimy przed wielkimi wyzwaniami związanymi ze zmianami klimatu, kryzysem demograficznym i dynamicznym rozwojem technologii. Mamy świetnych naukowców, wiele talentów, ale nie mamy wystarczająco przedsiębiorczości, która tworzy miejsca pracy i zapewnia wzrost gospodarki oraz wprowadza innowacyjne rozwiązania na rynek. Jak więc przejść z tradycyjnego przemysłu do otwartych innowacji, z uniwersytetów nauczających do uniwersytetów przedsiębiorczych, z rozbitego ekosystemu innowacji do wysoce usieciowionego i globalnego hubu innowacji? Jak przyspieszyć proces przechodzenia innowacji z laboratoriów na rynek i jak stworzyć szybko rosnące firmy i pełen energii ekosystem innowacji?
Ekosystem przedsiębiorczej innowacji kwitnie gdy w danym regionie jest obecna odpowiednia kombinacja niezbędnych czynników. Po pierwsze to silne i podejmujące ryzyko firmy ich systemy powiązań i struktura rynkowa. Po drugie prywatna i publiczna infrastruktura wspierająca innowacje. Po trzecie to inwestycje firm w innowacje i rozwój technologiczny. Po czwarte to otoczenie prawne i odpowiednie polityki publiczne. Te elementy zamierzamy zapewnić w ramach nowej polityki innowacyjnej skupionej na budowaniu tzw. trójkątów wiedzy integrujących edukacje, badania i biznes. Musimy zapewnić także otwarty dostęp do wyników badań naukowych, krótsze okresy ochrony własności intelektualnej i patentów, ułatwić powstawanie różnych form wspierania przedsiębiorczości takich jak inkubatory, klastry, fundusze kapitału wysokiego ryzyka.
Musimy w końcu wykonać milowy krok, aby nie tylko zacząć tworzyć i komercjalizować innowacje, ale także adaptować innowacje wytwarzane za granicą. Stworzymy otoczenie prawne, które pozwoli na eksperymentowanie z nowymi technologiami w bezpieczny sposób, ale także stworzy ramy do wejścia naszego biznesu w obszary sztucznej inteligencji, wirtualnej rzeczywistości, bioniki czy kryptowalut. Prawo w tym zakresie musi przede wszystkim być otwarte i elastyczne, aby mogło nadążyć za rozwojem technologicznym. Chcemy być pionierami na polu wykorzystania nowych technologii w administracji w oparciu o takie rozwiązania jak na przykład blockchain. Nie będziemy się bać wielkich wyzwań. Jednym z nich będzie zwiększenie roli Polski w wyścigu kosmicznym, nie tylko w zakresie wykorzystania systemów satelitarnych, ale także eksploracji kosmosu i górnictwa kosmicznego. Konieczne jest natychmiastowe tworzenie regulacji dedykowanych nowatorskim rozwiązaniom technologiczny. Każda nowinka która nie ma możliwości rozwoju w innych państwach ze względu na brak statusu prawnego jest dla nas szasną. Pozwoli to na aktywny drenaż mózgów, bo najlepsi naukowcy chcący testować swoje koncepcje będą to robić w państwach, które dopuszczą je do legalnego użytku, a jednocześnie przyciągniemy do naszego kraju ogromną część uczestników danego rynku technologicznego.
Chcę żebyśmy zbudowali gospodarkę, która wynagradza pracę. Chcę żebyśmy zbudowali społeczeństwo z silniejszymi rodzinami i silniejszymi wspólnotami. Chcę żebyśmy zbudowali system polityczny, któremu obywatele będą mogli zaufać i być z niego dumni.
Pokonamy strach nadzieją. Pokonamy cynizm ciężką pracą. Pokonamy negatywną, tworzącą podziały politykę, pozytywną wizją, która zjednoczy Polaków razem. Ale przede wszystkich pokonamy przekonanie, że Polacy powinni być usatysfakcjonowani przeciętnością, że wystarczająco jest wystarczająco i że nie może być lepiej. No cóż, moi drodzy, witajcie w nowej Polsce, w Polsce nieskończonych możliwości, w której każdy będzie miał szanse na lepsze życie.
Dziękuję.
Wasza Królewska Mość,
Najczcigodniejsza Pani Marszałek,
Wysoka Izbo - Wielce Czcigodne Panie Posłanki i Wielce Czcigodni Panowie Posłowie,
Wasze Ekscelencje - Panie Premierze, Panie i Panowie Ministrowie,
Szanowni Państwo, obywatelki i obywatele, Polki i Polacy.
Przede wszystkim dziękuję Panu Premierowi za słowa uznania skierowane pod adresem mojego rządu. Rzeczywiście, zespół, który miałam zaszczyt prowadzić, mierzył się z wieloma wyzwaniami w ograniczonym czasie, ale nasze działania były nacechowane pełnym zaangażowaniem w służbę Polsce. Cieszę się, że to zostało zauważone. Życzę nowemu rządowi powodzenia w kierowaniu krajem i rozwiązywaniu problemów, przed którymi stoimy jako społeczeństwo. Zapewniam jednocześnie, że nasza opozycja będzie konstruktywna, gotowa wspierać wszelkie działania, które będą zgodne z interesem obywateli.
Pozwólcie Państwo, że odniosę się do kilku istotnych kwestii poruszonych przez pana premiera w jego wystąpieniu.
Przede wszystkim, mówił Pan o wydatkach ukrytych poza budżetem, przy uwzględnieniu których deficyt budżetowy ma wynosić blisko 300 miliardów złotych. To ogromna suma, której nie można lekceważyć. Skąd rząd czerpie te informacje? Które konkretnie wydatki pozostają poza budżetem i co zamierzacie z nimi zrobić? Wydaje się, że taka skala problemu wymaga pełnej transparentności i szczegółowych wyjaśnień.
Odnośnie do reformy edukacji, cieszę się, że chcecie Państwo unowocześnić system i wprowadzać metody upodmiotawiające uczniów, rozwijające takie cechy jak krytyczne myślenie czy kreatywność. Jednakże, pozwolę sobie wyrazić wątpliwość, czy takie całkowite potępianie „modelu pruskiego” jest w pełni uzasadnione. Owszem, świat się zmienia, ale pewien zakres wiedzy, szczególnie podstawowej, nadal wymaga pamięciowego opanowania. Przemiany w edukacji nie powinny eliminować solidnych fundamentów, na których zbudowana jest przyszła wiedza.
Z kolei w kwestii Ministerstwa Kapitału Ludzkiego i automatyzacji przyznawania świadczeń – innowacyjne rozwiązania technologiczne są niewątpliwie krokiem w dobrą stronę, ale czy nie idziemy za daleko? Powierzanie decyzji dotyczących ludzkich losów wyłącznie algorytmom może być ryzykowne. Algorytmy, choć pomocne, nie są nieomylne. Czy nie powinniśmy zachować pewnego elementu ludzkiego nadzoru, aby upewnić się, że system pozostaje sprawiedliwy i elastyczny?
Odnośnie do wykluczania osób zamożnych z systemu świadczeń – czy nie obawiacie się, że takie podejście może sprawić, iż świadczenia będą postrzegane jako jałmużna? Społeczna solidarność i wspólnota rodzą się także poprzez uczestnictwo wszystkich obywateli w systemie, nawet jeśli jest ono ograniczone. To przecież sprawia, że np. w Szwecji wszyscy czują odpowiedzialność za państwo i system świadczeń społecznych.
Cieszę się, że rząd premiera Sternickiego dostrzega potrzebę odbudowy obrony cywilnej i wzmocnienia zarządzania kryzysowego. To niezwykle istotny element bezpieczeństwa państwa. Jednak chciałabym dopytać o szczegóły tych planów. Jakie konkretne rozwiązania z innych krajów uznajecie za wzorcowe i warte implementacji w Polsce? Czy chodzi o model szwedzki, który zakłada szeroką edukację obywateli na temat działań w sytuacjach kryzysowych, czy może o system izraelski, który jest silnie zintegrowany z wojskiem? Ponadto, jakie źródła finansowania zostaną uruchomione, aby zapewnić stabilność tych działań i jak szybko obywatele mogą spodziewać się odczuwalnych zmian w swoim codziennym poczuciu bezpieczeństwa?
Z zainteresowaniem wysłuchałam fragmentu pańskiego expose dotyczącego polityki zagranicznej, a w szczególności budowania relacji i sojuszy sprzyjających wolnej wymianie handlowej. Zastanowił mnie jednak fragment o ‘antagonizowaniu państw, które są naszymi partnerami handlowymi’, który, jak się domyślam, odnosi się do Chin. Czy mogę zatem zapytać, czy rząd premiera Sternickiego zamierza prowadzić politykę łagodzenia stanowiska wobec Chin, zwłaszcza w kontekście działań Unii Europejskiej dążących do ostrzejszego podejścia wobec tego państwa? Czy Polska, pod pańskim kierownictwem, zamierza wspierać strategię unijną, która stawia na ochronę wartości demokratycznych i ograniczenie zależności od państwa, które – delikatnie mówiąc – nie przestrzega praw człowieka?
Chiny, jak wszyscy wiemy, są nie tylko jednym z największych partnerów handlowych Unii Europejskiej, ale także państwem, które masowo narusza prawa człowieka, tłumi wolność obywatelską i wprowadza opresyjny system kontroli swoich obywateli, przywodzący na myśl mroczne dystopijne wizje, jak choćby te opisywane w ‘Paradyzji’ Janusza Zajdla. Czy w takim kontekście rzeczywiście chcemy zwiększać nasze zaangażowanie gospodarcze, ignorując te aspekty?
Chciałabym także zwrócić uwagę, że Chiny wielokrotnie okazały się nierzetelnym partnerem handlowym, naruszając umowy i wykorzystując przewagę ekonomiczną do jednostronnych działań na niekorzyść swoich kontrahentów. Jak rząd zamierza pogodzić retorykę o polityce opartej na wartościach z rozwijaniem bliższych relacji z reżimem, który tych wartości ewidentnie nie respektuje? Czyżbyśmy w imię pragmatyzmu mieli zapomnieć o prawach człowieka, wartościach i przyzwoitości w stosunkach międzynarodowych? Zachęcam do wyjaśnienia, jak rząd zamierza godzić te dwa podejścia.
Jeśli chodzi o planowaną budowę tarczy antyrakietowej – czy rząd zamierza realizować to przedsięwzięcie własnymi siłami? Jeśli nie, to jakie konkretnie działania planujecie, aby przekonać naszych sojuszników do wsparcia tej inicjatywy?
Z uwagą słucham o państwa planach dotyczących energetyki rozproszonej, co niewątpliwie jest kierunkiem przyszłości. Niemniej jednak, chciałabym zapytać o energetykę jądrową, o której premier wspomniał jedynie w kontekście małych reaktorów i potencjalnej fuzji jądrowej. Jak wygląda szczegółowy plan rządu w tym zakresie? Czy jesteście gotowi przyspieszyć prace nad budową większych elektrowni atomowych, których rozwój jest przecież kluczowy dla osiągnięcia stabilnych i niezależnych źródeł energii? W jakim stopniu Polska będzie się opierać na współpracy z zagranicznymi partnerami w tej dziedzinie, a w jakim stopniu zamierzacie rozwijać własny potencjał naukowy i technologiczny?
Omawiając postulowane zmiany w systemie emerytalnym, muszę zwrócić uwagę na propozycję wprowadzenia dobrowolnego ZUS-u dla firm. To rewolucyjna idea, ale czy zdajemy sobie sprawę z jej długofalowych skutków? Jeśli przedsiębiorcy przestaną płacić składki, w jaki sposób zamierzacie zapewnić wypłatę emerytur przyszłym pokoleniom? Czy planujecie wprowadzenie emerytury obywatelskiej finansowanej bezpośrednio z budżetu? Obawiam się, że proponowana zmiana może prowadzić do bankructwa systemu emerytalnego, który – choć wymaga reform – jest fundamentem zabezpieczenia społecznego milionów Polaków. Czy całkowite sprywatyzowanie ubezpieczeń społecznych nie zwiększy nierówności i nie pozbawi wielu osób stabilności na starość? Reforma tak kluczowego systemu musi być przeprowadzana z wielką rozwagą, bo dotyczy przyszłości wszystkich obywateli, nie tylko tych najzamożniejszych.
Na koniec chciałabym pochwalić kierunek wprowadzania bardziej wolnościowych rozwiązań w wymiarze sprawiedliwości, takich jak dozór elektroniczny czy mediacje. To właściwy krok i gdyby mój rząd rządził dłużej, sami również podjęlibyśmy działania w tym zakresie.
Panie Premierze, zgadzam się, że reformy są potrzebne. Jednak wiele z tych kwestii wymaga precyzji, planowania i ostrożności. Deklaracje są ważne, ale działania muszą być przemyślane. Jako opozycja będziemy bacznie obserwować i, w razie potrzeby, wspierać rozwiązania korzystne dla Polski.
Dziękuję za uwagę.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości