Nadchodzi zmiana! - największa konwencja wyborcza w historiiW mroźny styczniowy weekend tysiące sympatyków i działaczy opozycji wypełniło niemal po brzegi mogącą pomieścić 17-tysięcy osób Arenę Gliwice. To z pewnością największa i przeprowadzona z największym rozmachem konwencja wyborcza w nowożytnej polskiej historii. Nadchodzi zmiana - powtarzali liderzy i działacze Reformatorskiego Zjednoczenia Obywatelskiego podczas wystąpień.Wśród gości pojawili się m.in. były premier
Joszua Barycz, animator i reżyser
Tomasz Bagiński, były premier
prof. Leszek Balcerowicz, dziennikarz
Marcin Prokop, przewodnicząca europejskiej partii Open Europe
Ewa Hartman, prezydent Poznania
Andrzej Prendke czy legenda polskiej piłki nożnej
Robert Lewandowski.
Konwencję otworzyła radna
Agata Rychter, która była autorką sukcesu koalicji RZO w ostatnich wyborach do Senatu. "Wszyscy jesteśmy zmęczeni tymi samymi twarzami w polityce od wielu lat, ciągłym mówieniem, że się czegoś "nie da", albo że "rząd nad tym pracuje". Czas na prawdziwe działania, a nie tylko piękne deklaracje. Dzisiaj robimy kolejny krok, aby zmiana stała się faktem. Dzisiaj robimy kolejny krok, aby rozbić tą zabetonowaną władzę. To oczywiście nie koniec naszej drogi. W wielu miejscach napotkamy na opór starych partii i na bezpieczniki, które pozostawiali, aby zmiana była trudniejsza. Jednak krok po kroku będziemy dążyć na przód." - powiedziała i chwilę później przedstawiła czwórkę liderów koalicji, która wkroczyła razem na scenę w rytmie piosenki "Całkiem nowa Polska", która powoli staje się hymnem republikańskiej opozycji. Gromkim głosem wielotysięcznego tłumu wyśpiewany fragment "Coraz więcej w nas sił, by zburzyć mur, to już czas na nową Polskę" niejednego przyprawił o ciarki.
"Nasz kraj znajduje się teraz w bezprecedensowym momencie. Mierzymy się z najpoważniejszym kryzysem służby zdrowia i pogorszeniem sytuacji ekonomicznej Polaków od czasu transformacji ustrojowej. I w środku tych problemów mamy rząd, który nie tylko nie jest zdolny do rozwiązania tych problemów, ale nawet nie podejmuje próby interesując się jedynie umacnianiem swojej władzy. To bez wątpienia najważniejsze wybory w XXI wiecznej historii naszego kraju. Nasza aktywność nigdy nie była o kandydowaniu na jakieś stanowiska lecz zawsze o poprawie losu Polaków. Tym razem jednak żeby mieć tą możliwość musimy wygrać nadchodzące wybory i to wygrać bezapelacyjnie, aby mieć samodzielną większość. I zrobimy to!" - zapowiedział
Mikołaj Śmietański.
"Prawdziwa zmiana nigdy nie zaczyna się od góry, w gabinetach królewskich zamków czy uprzywilejowanych elit. Prawdziwa zmiana zawsze jest oddolna, kiedy miliony ludzi powiedzą "dość", powiedzą "zburzymy ten mur" i zaangażują się w walkę o wolność i sprawiedliwość. Obywatelska rewolucja, którą pomogliśmy rozpocząć, jest właśnie o tym. W odpowiedzi na bezprecedensowe kryzysy, z którymi się mierzymy, musimy dać bezprecedensową odpowiedź. Ruch obywatelski jaki nie działał nigdy przedtem, walczący o wolność, o demokrację i przyzwoitość przeciwko chciwości, oligarchii i zepsuciu. To już czas na nową Polskę." - podkreślał
Aleksander Sternicki.
"Nie czas by patrzeć wstecz. Musimy znów zacząć myśleć o przyszłości. Możemy osiągnąć naprawdę wiele. Mamy talenty, mamy charakter i mamy zasoby aby wyznaczać nowe kierunki i być liderami w wielu dziedzinach. Nie musimy bać się przyszłości, ale otworzyć się na nią. Do tego potrzeba zmian legislacyjnych, które uwolnią nasz potencjał. Do tego potrzeba zmian w zarządzaniu państwem, które spowodują, że będzie działać sprawnie. Do tego potrzeba rządu fachowców, który wskaże kierunki i poprowadzi nas do realizacji wspólnej wizji." - mówił
Michał Nowaczyk.
"Nie możemy pozwolić żeby następne 4 lata były takie same jak ostatnia dekada, gdy zmierzaliśmy donikąd. Potrzebujemy nowego otwarcia, które znów pozwoli zjednoczyć Polaków wokół wspólnych celów. Tylko koalicja RZO ma jasną wizję i program, jakiej Polski chcemy. Polski obywatelskiej, Polski demokratycznej, Polski szanującej indywidualną wolność, Polski nowoczesnej i dobrze zarządzanej, w której każdy obywatel ma swoje miejsce." - dodawał
Krzysztof Truskolaski.
W dalszej części w krótkich przemówieniach programowych działacze RZO przedstawili pięć głównych celów koalicji na najbliższą kadencję. W trakcie ich prezentacji w tle pojawiały się migawki ze spotkań działaczy RZO z wyborcami czy sceny obrazujące problemy i rozwiązania, o których mówili działacze koalicji.
Zmienimy Polskę tak, aby była dobrym miejscem do życia.W pierwszej części działacze RZO podkreślali konieczność uporządkowania systemu służby zdrowia, który jest dzisiaj workiem bez dna na pieniądze budżetowe. "Rząd zwiększa nakłady, ale nadal nie osiągnął zakładanego w reformie 6% PKB. To powoduje, że środków w tak skonstuowanym systemie jest w oczywisty sposób za mało, aby zapewnić dostępne i dobrej jakości usługi" - podkreślała
Agata Rychter. "Reformę trzeba rozpocząć od likwidacji sztucznie stworzonych Funduszy Zdrowia i dopuścić do działania dowolnych produktów ubezpieczeniowych, abonamentowych czy oszczędnościowych finansujących świadczenia zdrowotne." - dodawał
Mateusz Hołda.
Maria Muś natomiast wskazywała, że potrzebne jest pilne zahamowanie inflacji i zwiększenie środków, które pozostają w portfelach Polaków. Długoterminowo zdaniem działaczki RZO ważne jest też zreformowanie systemu emerytalnego, który od dawna jest niezbilansowany i pochłania coraz więcej środków budżetowych na bieżące wypłaty emerytur.
Sprawimy, że Polska będzie krajem najbardziej przyjaznym dla przedsiębiorców."Powodem, dla których tak dużo mówimy o systemie finansowym jest to, że to podstępny i zwodniczy sposób na płacenie rachunków rządów. Uczciwy rząd, który chce wydawać olbrzymie sumy pieniędzy opodatkowałby obywateli, tak aby wiedzieli jak dużą część dochodów oddają władzy. Jeśli Polacy musieliby płacić podatki na wszystko co wydaje obecny rząd już dawno by powstali i ich powstrzymali. Oni jednak nie są uczciwi, ukrywają skalę wydawanych pieniędzy pożyczając je na niespotykaną skalę, przenosząc koszty pokrycia dzisiejszych wydatków na kolejne pokolenia oraz doprowadzając do inflacji, która w ukryty sposób pozwala im spłacać długi." - zauważał poseł
Sławomir Dudek i wskazywał na niezbędne reformy podatkowe, konieczność konsolidacji finansów publiczny i bezprecedensowy program cięć wydatków. Były premier
Joszua Barycz zwracał uwagę na konieczność dokończenia reformy podatkowej dla firm oraz wprowadzenia ułatwień dla przedsiębiorców. " Po serii nieudanych eksperymentów politycznych z prawem gospodarczym, pora powrócić do prostej ustawy o przedsiębiorczości." - mówił.
Doprowadzimy do tego, że Polska będzie krajem odpornym na kryzysy. Wanda Buk podkreśliła, że Polska w końcu musi być dobrze zarządzana. "Trzeba odchudzić administrację, wprowadzić nowoczesne metody zarządzania i sprawić, że państwo będzie zdolne prowadzić działania zorientowane na przyszłość, a nie tylko reagować i to w sposób nieudolny na pojawiające się kryzysy". - mówiła. "Nie może być tak, że mała grupa osób na szczytach władzy decyduje w swoich gabinetach i zamkowych salach o losie całego kraju. Musimy przywrócić demokratyczne mechanizmy, które pozwolą wszystkim Polakom wpływać na to w jakim kierunku zmierza nasz kraj." - dodawała
Sylwia Wilkos. Konieczność odbudowy obrony cywilnej, zbudowania powszechnej obrony narodowej i spójnego systemu bezpieczeństwa podniósł w swoim wystąpieniu
Aleksander Beski. "Obecne mechanizmy nie pozwalają na sprawne zarządzanie kryzysowe, a co dopiero na sprawne zarządzanie w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Od lat się o tym mówi, ale nikt nie ma odwagi się za to zabrać. My mamy pomysł i kompetencje żeby to w końcu załatwić." - deklarował.
Zapewnimy, że w Polsce każdy będzie czuł się bezpiecznie."Musimy zdjąć potężną kulę u nogi w naszym systemie bezpieczeństwa jaką jest biurokracja. Odciążając służby i sądy od papierkowej roboty. Funkcjonariusze i sędziowie w końcy będą mogli skupić się na tych zadaniach, do których byli szkoleni i edukowani lepiej wykorzystując swoje kompetencje. Dzięki temu na ulicach będzie bezpieczniej, a wyroki sądowe będą wydawane szybciej." - zaznaczała
Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. "Państwo musi być bardziej bezwzględne i skuteczne wobec silnych, którzy łamią prawo lub wykorzystują swoją pozycję, a bardziej wrażliwe na los tych słabszych. Musimy stopniowo przywracać równowagę w społeczeństwie. Likwidować przywileje grup interesów, przywileje elit." - podkreślał
Jakub Kulesza zwracając uwagę choćby na nierównowagę w dostępnie do broni i konieczność ułatwień w tym zakresie wzorowaną na modelu szwajcarskim.
Wprowadzimy nowoczesny system edukacji dla lepszej przyszłości naszych dzieci.Dariusz Jemelniak wskazywał na potrzebę gruntownej reformy systemu edukacji, który nie przystaje do współczesnych czasów oraz całego systemu nauki i komercjalizacji wyników badań. "Potrzebujemy nowoczesnej, demokratycznej szkoły, która zapewni rozwój nie tylko zapamiętywania informacji, ale także tak zwanych miękkich kompetencji, które są niezbędne na współczesnym rynku pracy. Uczniowie muszą uczyć się w sposób zgodny z ich naturalnym rytmem, potrzebami i sposobem zdobywania wiedzy, a nie być sztucznie wsadzani do ławek i edukowani według jednego szablonu." - zwracała natomiast uwagę
Aleksandra Przegalińska.
Dorota Łoboda wskazywała również, że to rodzice muszą odzyskać wpływ na edukację swoich dzieci. "Wprowadzimy bon edukacyjny, aby to rodzice decydowali gdzie mają trafić środki na edukację ich dzieci. Bon, którego wprowadzenie deklarował jeszcze rząd Fornero-Piotrowskiej, ale oczywiście nic w tej sprawie nie zrobił i była to jedna z wielu niespełnionych obietnic." - zaznaczała.