Komentarze do wiadomości z kraju

[Gabriela Dawidowska]

Panie prezesie, ależ pan Skarbiński jest szefem Waszego koła poselskiego, a pani Gregorczyk-Abram w nim zasiada. Parlamentarzyści to są mimo wszystko najbardziej widoczne osoby w partii.
Mówienie, że posłowie PLK nic nie zrobili w tej kadencji, to wielka manipulacja. PLK jest częścią rządu, wielu z naszych parlamentarzystów zasiada w rządzie jako ministrowie, wiceministrowie. Właściwą drogą jest przygotowywanie projektów rządowych, wtedy przechodzą one szerokie konsultacje. Rząd przygotował w ostatnich miesiącach szereg ustaw, temu chyba Pan nie zaprzeczy. Nie chcemy tego obchodzić zgłaszaniem projektów poselskich.

[Aleksander Sternicki]

W odpowiedzi do Dawidowskiej

To, że są najbardziej widoczni nie oznacza, że stoją w pierwszym szeregu. W pierwszym szeregu stoi Zarząd Partii, który decyduje o bieżącym funkcjonowaniu ugrupowania, a nie choćby najbardziej widoczni posłowie.

Czyli poza programem rządu nie macie żadnych swoich postulatów? A co z posłami, którzy nie są ministrami czy wiceministrami?

W odpowiedzi do prof. Grabowskiego

Jeśli prof. Grabowski czerpie wiedzę o programach partii z filmików w mediach społecznościowych no to nic dziwnego, że mówi takie głupoty o Obywatelskiej Rewolucji. Wystarczyło wejść na stronę partii zapoznać się z dokumentami już wypracowanymi przez nasze ugrupowanie czyli Manifestem i programem samorządowym żeby poznać konkrety.

Demagogią jest natomiast mówienie, że OR chce znosić policję, wymiar sprawiedliwości czy obronę narodową. To nie wynika ani z wypowiedzi naszych działaczy ani z żadnych dokumentów partyjnych. Chcemy natomiast te obszary gruntownie zreformować i chętnie panu profesorowi opowiemy o naszych pomysłach, które wkrótce też zbierzemy w program.

Ja nie mam pretensji do Królowej, że nie podpisała ustawy tylko, że ją zablokowała. Mogła ją zawetować. Posłowie mogliby przyjąć poprawne rozwiązania. Teraz czekamy na wyrok TK, rząd ma związane ręce, a mamy już ostatni kwartał roku. Czy TK może podjąć inną decyzję niż zakwestionowanie ustawy? To by był dopiero chaos po tylu miesiącach.

W odpowiedzi na artykuł GW

Nie wiem dlaczego ambasador Petru musi się ode mnie dystansować wszakże nigdy blisko nie współpracowaliśmy. Też nie spodziewałem się od niego słów poparcia skoro atakujemy porządek, którego jest on częścią, atakujemy status quo które on chce utrzymać.

Pan Petru sam sobie zaprzecza, najpierw mówi o tym, że trzeba poczekać na konkrety, a później nas atakuje snując jakieś domysły na temat naszego programu. Trzeba poczekać na konkrety a za chwilę że to niepoliczone, niepoważne. Przypomnę panu Petru, że PIT jest już w dużej mierze zlikwidowany i zastąpiony podatkiem od wynagrodzeń. TVN to prywatna firma więc w gospodarce wolnorynkowej nie ma się czego obawiać od ugrupowania które popiera wolny rynek. Bardziej pewnie boją się etatystów, którzy chcą ograniczać wolności gospodarcze. Konkrety z naszej strony są jest Manifest, który wskazuje kierunki i wartości, którymi będziemy się kierować, jest program samorządowy, z konkretnymi rozwiązaniami.

Wypowiedź Pana Petru to nic innego jak reakcja obronna na nasze zapowiedzi, że zlikwidujemy obecne polityczne układy, których jest on częścią. Zachęcam do rozmowy merytorycznej, a nie atakowania na oślep.

Najbardziej zaskoczony jestem wypowiedzią prezesa Wróblewskiego w końcu to program jego organizacji mówi o tym samym co nasz Manifest, że wszystkie podatki są złe. że potrzebna jest równość wobec prawa i ograniczony do minimum rząd. Najwyraźniej ktoś wprowadził go celowo w błąd na temat naszych postulatów.

Co do Królowej Moniki to oczywiście moja krytyka nie dotyczyła tego, że uchroniła nas przed chaosem w gospodarce, ale tego że zablokowała możliwość obniżki VAT. Zabrakło w tym wszystkim dialogu z rządem i parlamentem. Można to było zrobić sprawniej i dziś mielibyśmy być może już poprawioną ustawę z właściwym terminem wejścia w życie. A tak cały czas czekamy na wyrok TK. Polacy zmagają się z drogą żywnością, rząd ma związane ręce, a Królowa patrzy na to wszystko ze swojej zamkowej wieży.

[Gabriela Dawidowska]

Większość postulatów realizujemy w ramach rządu, posłowie, którzy nie zasiadają w rządzie, pracują w komisjach, także przy zgłaszanych przez rząd projektach ustaw.
Posłowie Obywatelskiej Rewolucji nie zgłosili w tej kadencji żadnego projektu ustawy, poza nowelizacją Kodeksu karnego jeszcze jako parlamentarzyści Rządzić Inaczej. Była to skądinąd ustawa bardzo krytykowana przez Pana partię.

[Marta Fornero-Piotrowska]

Aleksandra Wiśniewska, szefowa sztabu, nt. braku nazwy komitetu na banerach DiP:


Nie sądzę, żeby to była wielka przeszkoda w oddawaniu głosów na naszych kandydatów. W samorządach ludzie chętniej głosują na konkretne nazwiska. Kandydaci Demokracji i Postępu to osoby znane i rozpoznawalne w lokalnych społecznościach, ze swojej dotychczasowej działalności samorządowej lub społecznej. Przemawiają za nimi konkretne osiągnięcia i to właśnie one są ich główną reklamą. Ponad to już od kilkunastu lat komitety tworzące się wokół naszej partii nie rozklejają już plakatów wyborczych, nie wykupują wielkich bilbordów przy autostradach itd. Zdecydowaliśmy się nie zaśmiecać środowiska, wielokrotnie takie plakaty pozostawały rozklejone w miastach jeszcze na kilka miesięcy po zakończonych wyborach. Stawiamy tutaj przede wszystkim na banery internetowe, które pojawiają się jako reklama na różnych stronach internetowych i portalach społecznościowych. Kliknięcie w dany baner z kandydatem automatycznie przenosi do dedykowanej dla niego strony, w której prezentuje swoją sylwetkę i najważniejsze punkty programowe. Praktykujemy to od lat, uważam że to dobry sposób na reklamę. Ale głównym są bezpośrednie spotkania z wyborcami i ciężka dotychczasowa praca na ich rzecz.

[Aleksander Sternicki]

W odpowiedzi do Dawidowskiej

A co z resztą Waszego programu, który nie jest częścią programu koalicji? Nie to żeby mi zależało na tym żebyście go realizowali. To nawet lepiej, że niektóre postulaty porzuciliście.

Obowiązkiem posłów jest nie tylko praca w komisjach, to robią wszyscy posłowie niezależnie od tego czy są w rządowej większości czy w opozycji. Takim obowiązkiem jest także praca podczas posiedzeń Sejmu i przygotowywanie rozwiązań których oczekują Polacy.

Nie zamierzam tłumaczyć Rządzić Inaczej, bo sam jestem jej rozczarowanym wyborcą. Ta siódemka, która do nas dołączyła nie godziła się z takim marazmem i dlatego już nie są członkami RI. Nie godzili się też z odejściem od wartości, które legły u podstaw RI i których zaprzeczeniem był wspomniany przez panią projekt.

Żeby nie pozostawiać manipulacji bez żadnego komentarza to tylko sprostuję, że w tej kadencji RI zgłosiło dwa projekty ustaw a nie jeden, co daje dokładnie o dwa więcej projektów niż zgłosił pani klub.

[Aleksander Sternicki]

Komentarz dla wp.pl w sprawie publikacji onetu "Internauci nie pozostawiają suchej nitki na Obywatelskiej Rewolucji"

Artykuł jest tendencyjny, bo wybrane zostały tylko opinie i stanowiska przeciwników naszego ugrupowania, a nie dano głosu osobom, które nas popierają ani naszym działaczom. Oczywiście w internecie zawsze znajdziemy komentarze, które poprą z góry ustaloną tezę. Jak widać obawy przed rosnącym poparciem dla naszego ugrupowania wśród elit są coraz mocniejsze skoro uciekają do tego typu ataków.

Ja sam jestem rozczarowanym wyborcą Rządzić Inaczej. W poprzedniej kadencji była to prawdziwa merytoryczna i wolnościowa opozycja. Później po przejęciu sterów przez Aleksandra Beskiego coś się w tej partii posypało. Będziemy starali się wyciągnąć z tego lekcję dla nas i nie powtórzyć tych błędów, które doprowadziły do degradacji partii i spadku zaufania do niej. Działacze RI, którzy odeszli do OR, jak dobrze wiemy to grupa, która w dużej mierze była w opozycji do przewodniczącego Beskiego.

Dzisiaj prawdziwą wolnościową opcją jest Obywatelska Rewolucja - zachęcam do zaufania nam i oddania głosu na naszych kandydatów. Gwarantujemy realizację programu opartego na maksymalnie szerokiej wolności.

[Michał Ajna]

Malwina Tkaczyk, kandydatka na marszałka Województwa Jurajsko-Dąbrowskiego i do sejmiku wojewódzkiego
(prawniczka - radca prawny niewykonująca zawodu, doktor filozofii, redaktorka prasy branżowej, w czasie wolnym malarka i śpiewaczka - wydała trzy płyty z poezją śpiewaną)


Nie zgadzam się z sugestiami medialnymi, że wskutek innych niż znane z mediów centralnych czy też zróżnicowanych regionalnie nazw komitetów wyborcy pogubią się i nie będą wiedzieli, na kogo głosować. Przede wszystkim w Koalicji Polskiej opieramy się w dużej mierze na osobistościach znanych lokalnie, więc nasi wyborcy wiedzą na kogo głosują i często to poparcie dla konkretnego kandydata, znanego i cenionego za konkretny dorobek, przekłada się na głos na dany komitet. Poza tym przypominam, że karty wyborcze zawierają też graficzne logotypy komitetów wyborczych - a te Koalicja Polska ma jednolite dla całego kraju.

[Aleksander Sternicki]

Aleksander Sternicki wp.pl o "Nietypowa kampania problemem dla faworytów"

Słucham przedstawicieli partii jak zaklinają rzeczywistość i dziwię się jak można żyć w takiej bańce. Ceniony ekspert, specjalista z zakresu badania preferencji społecznej, wskazuje na wyniki przeprowadzonych przez siebie badań, a stare partie nie przyjmują tego do wiadomości. Zalecam trochę pokory i większego otwarcia na dokonania niezależnych badaczy, a nie tylko słuchanie swoich wewnętrznych ekspertów.

[Aleksander Sternicki]

Aleksander Sternicki o Skandal w Sejmie. Grzegorz Braun użył gaśnicy, zgasił symbol religijny

Na takie zachowania nie powinno być przyzwolenia w Sejmie, ani w ogóle w przestrzeni publicznej. To jawne złamanie zasady nieagresji wobec innych osób. W pełni popieram działania, aby wyciągnąć najsurowsze dopuszczalne konsekwencje wobec posła.

Mamy długą tradycję tolerancji religijnej w Rzeczpospolitej, to wspaniały element naszej tożsamości. Zachowanie posła urąga tym wartościom, a jednocześnie naraża na szwank wizerunek naszego kraju za granicą. Dlatego nie powinno żadnej tolerancji wobec tego wybryku.

[Mikolaj Smietanski]

Mikołaj Śmietański w TVN 24 o wybryku posła Brauna:
Zachowanie posła Brauna podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu to olbrzymi skandal, uderzenie w wolność religijną, w prawo Żydów do obchodzenia swoich świąt. Mówienie przez pana Brauna, że uważa świętowanie Chanuki za obrzędy satanistyczne ukazuje tylko jego ignorancję, przecież to z judaizmu wywodzi się chrześcijaństwo, chrześcijanie i Żydzi wierzą w tego samego Boga.
Poseł Braun powinien na zawsze zniknąć z polityki, jego wczorajszym zachowaniem powinna zająć się prokuratura. Jeśli nie zostanie szybko skazany, moim zdaniem konieczna będzie inicjatywa w celu pozbawienia go mandatu w drodze głosowania w ramach instytucji odwołania posła. Rządzić Inaczej oczywiście weźmie udział w zbieraniu podpisów w tym celu.