viewtopic.php?p=85482#p85482
Rzeczniczka królowej zinterpretowała mój artykuł w stylu dowolnym niczym na maturze z języka polskiego doszukując się w nim drugiego dna. Jednak zdanie "spotkały się z chłodnym przyjęciem monarchini" nie oznacza nic innego niż to co zostało napisane. W szczególności nie oznacza to, że "królowa miała bagatelizować potrzebę reformy" ani nie jest sugestią "jakoby monarchini w jakiś nieuprawniony sposób miała wpływać na armię". Także prosiłbym rzeczniczkę, aby trzymała się treści artykułu.
Co zaś do merytorycznych kwestii to pragnę podkreślić, że zmiany, które proponowaliśmy mieszczą się w ramach obecnego zakresu kompetencji przyznanych monarchini, ale dążą do uporządkowania i doprecyzowania pewnych kwestii w oparciu o chociażby wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Po drugie nie było oczekiwania, że propozycje zmian Konstytucji będą zgłoszone z poparciem Królowej. Nasze stanowisko było jasne i zacytuję tutaj jego fragment "Prosimy o stanowisko Królowej w tym zakresie, w razie przychylności chcielibyśmy przedstawić te zmiany publicznie jako wspierane przez Zamek Królewski". Nie ma tu żadnego oczekiwania, jest propozycja, aby te zmiany, które byłyby zgodne ze stanowiskiem Królowej były przedstawione z jej wsparciem. Nie ma tu nic zdrożnego w takim podejściu, z którego pani rzecznik czyni teraz zarzut.
Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem, że nie padły żadne konkretne propozycje zmian. Sam przedstawiłem cały schemat proponowanego systemu kierowania bezpieczeństwem narodowym, w dyskusji, w której brała udział także Królowa. Z konkretnych projektów proponowaliśmy chociażby poruszone w artykule kwestie związane z usunięciem z Konstytucji zapisu o dowódcach rodzajów Sił Zbrojnych, aby zwiększyć swobodę w określaniu struktury Sił Zbrojnych i ustrzec się takich potworków jak utworzone w 2014 roku "Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych".
Tyle tytułem sprostowania, mam nadzieję, że w dalszej fazie rozmów o systemie bezpieczeństwa skupimy się na merytorycznych dyskusjach, na omawianiu przedstawianych propozycji i rzeczowej argumentacji, a nie na nadinterpretowaniu czyichś wypowiedzi. Wierzę, że jesteśmy w stanie zbudować ponad podziałami i interesami poszczególnych osób system, który uporządkuje kwestie kierowania i dowodzenia bezpieczeństwem narodowym zgodnie z duchem Konstytucji.