Telewizja

[Administrator]

Dzierżanowska: Królowa nie jest przeciwna reformom systemu bezpieczeństwa


W związku z informacjami wiceministra obrony narodowej Franciszka Pałuckiego jakoby królowa Monika miała chłodno przyjąć propozycje zmian w zakresie bezpieczeństwa ze strony Narodowej Alternatywy i rządu, postanowiliśmy zapytać rzeczniczkę JKM, czy rzeczywiście jest na tym polu jakiś spór z dworem.

- Sugestie, jakoby królowa miała bagatelizować potrzebę reformy funkcjonowania sił zbrojnych są pewnym nadużyciem. Narodowa Alternatywa i członkowie rządu z jej ramienia przedstawili królowej Monice szereg propozycji zmian, w tym propozycji zmian Konstytucji. Część z nich miało prowadzić do ograniczenia wpływu monarchini na obronność czy politykę zagraniczną, co istotnie wzbudziło zastrzeżenia. Po stronie NA było zresztą oczekiwanie, aby projekt zmian w tym zakresie został zgłoszony z poparciem królowej – powiedziała margrabina Magdalena Dzierżanowska.
- Królowa nie miała zastrzeżeń co do samej reformy systemu dowodzenia sił zbrojnych w ramach obecnych przepisów konstytucji. Tutaj jednak nie padły, jak dotąd, żadne konkretne propozycje zmian. Sugestie, jakoby monarchini w jakiś nieuprawniony sposób miała wpływać na armię są nieuprawnione, wszelkie działania w tym zakresie są oczywiście konsultowane z rządem, także mająca nastąpić w przyszłym miesiącu nominacja nowego hetmana wielkiego koronnego – dodała Dzierżanowska.

[Administrator]

Kongres PiS w Warszawie. Rosenfelder pozostaje na stanowisku prezes partii


Dziś na warszawskiej Pradze zebrał się kongres Prawa i Sprawiedliwości. Pierwotnie jego termin był określony jeszcze na koniec zeszłego roku, został jednak przełożony ze względu na kampanię wyborczą do Sejmu, a później do Parlamentu Europejskiego. Wybrano nowe władze partii a także podsumowano jej ostatnie działania.

Na stanowisku prezes pozostała Władysława Rosenfelder. Jest ona tym samym pierwszą osobą od czasów Jarosława Kaczyńskiego, która została wybrana na drugą kadencję na tym stanowisku. - Okres od kiedy prezes Rosenfelder objęła stanowisko, to czas podniesienia się PiS z zapaści. Mieliśmy 1% poparcia, teraz jesteśmy trzecią partią w Sejmie i największą w ramach Prawicy – mówił wicemarszałek Sejmu Marcin Mastalerek.
- Bez Waszego entuzjazmu ten sukces ostatnich lat by się nie udał! Dziś znów jesteśmy w rządzie, jesteśmy w stanie realizować nasz program, zmieniać Polskę na lepsze z korzyścią dla wszystkich obywateli. Wciąż mamy jednak wiele wyzwań, wykluczenie komunikacyjne, służba zdrowia, ubóstwo, to są sprawy priorytetowe dla rządu – powiedziała w swoim przemówieniu prezes Rosenfelder.

Na kongresie pojawili się także posłowie stowarzyszenia Konserwatyści Renaty Budzyńskiej. Była prezes PiS opuściła partię w 2030 roku po konflikcie w ówczesnymi władzami partii, które skreśliły jej nazwisko z list wyborczych. Teraz Budzyńska ogłosiła swój powrót do macierzystej partii – Od dawna blisko współpracowaliśmy z Władysławą, dalsze utrzymywanie podziałów w ramach Prawicy nie ma sensu, gdy inne partie się konsolidują. Dlatego właśnie, wraz z pozostałymi członkami Konserwatystów postanowiliśmy wrócić do PiS, który musi stanowić jak najsilniejszą chadecką część Prawicy. Siła naszego bloku tkwi właśnie w pewnej różnorodności. Mamy narodowo-patriotyczne NA, koliberalne, skupione na kwestiach gospodarczych PLK i właśnie chrześcijańsko demokratyczny, skupiony na kwestiach społecznych PiS – powiedziała Budzyńska. Po dołączeniu Konserwatystów do PiS, partia zrównała się w liczbie posłów z Rządzić Inaczej.

Dotychczasowa posłanka Konserwatystów, wicemarszałek Sejmu Wiktoria Wiedeńska została wybrana na nową wiceprezes partii. Na stanowiskach wiceprezesów pozostali europoseł Beata Kempa, minister rolnictwa Sylwester Tułajew i wicemarszałek Sejmu Marcin Mastalerek. Wiceprezesem został także poseł Przemysław Czarnek, dotychczasowy sekretarz Rady Politycznej partii, który zastąpił Tomasza Leszczyńskiego (zrezygnował z ubiegania się o reelekcję ze względów osobistych). Nowym sekretarzem został były europoseł Kacper Płażyński, przewodniczącym Komitetu Wykonawczego pozostał senator Lucjusz Nadbereżny.

Na kongresie pojawił się także kandydat Prawicy na senatora z okręgu obejmującego południowe i wschodnie dzielnice Warszawy, Stanisław Tyszka. Rosenfelder wezwała do głosu na niego w nadchodzącej drugiej turze.

[Administrator]

Ministerstwo Gospodarki i Rozwoju przedstawiło założenia Prawa Przedsiębiorców

Sekretarz Stanu, Paweł Dziekanowski z ramienia PL-K, który jest odpowiedzialny w MGiR m.in. za opracowanie prawa przedsiębiorców, ogłosił założenia dla projektu Prawa Przedsiębiorców, który ma kompleksowo uregulować zasady prowadzenia działalności gospodarczej. - To będzie projekt wprowadzający jasne i proste przepisy prowadzenia działalności gospodarczej, zapewniający spokój i pewność dla przedsiębiorców. - ogłosił. Projekt ustawy ma pojawić się najpóźniej w następnym roku.

Jednym z fundamentów i założeń przyszłego prawa przedsiębiorców będą zasady, na których będzie się opierało. - Nie będą tylko rozwijać katalogu zasad konstytucyjnych, ale wprowadzać nowe, korzystne dla przedsiębiorców i Polski. - mówił. Znalazła się tam zasada przyjaznej interpretacji przepisów, która według Dziekanowskiego ma powodować, że w sytuacji, kiedy przedmiotem postępowania przed organem będzie nałożenie na przedsiębiorcę obowiązku bądź ograniczenie lub odebranie uprawnienia, a treść normy prawnej będzie powodowała wątpliwości, zostaną one rozstrzygnięte na korzyść przedsiębiorcy, za wyjątkiem sytuacji, kiedy sprzeciwiać się będą sporne interesy stron albo interesy osób trzecich, na które wynik postępowania będzie miał bezpośredni wpływ. Kolejną zasadą ma być zasada szybkości działania, zgodnie z którą w sprawie przedsiębiorcy organy powinny działać wnikliwie i szybko, posługując się możliwie najprostszymi środkami prowadzącymi do jej załatwienia, a także organy mają ze sobą współdziałać przy analizowaniu ważnych spraw dla przedsiębiorców.

Następnym założeniem jest jasne uregulowanie pojęć przedsiębiorcy i działalności gospodarczej. - Obecny stan rzeczy nie jest korzystny dla wszystkich. Gąszcz pojęciowy powoduje, że zgodnie z jedną ustawą ktoś jest przedsiębiorcą, a zgodnie z drugą już nie. Z działalnością gospodarczą jest podobnie. - mówił wiceminister.

Kolejnym założeniem jest wprowadzenie pojęcia działalności nierejestrowej. Będzie to działalność na najmniejszą skalę, która nie będzie uznawana za działalność gospodarczą. - Urzeczywistni to zasadę wolności działalności gospodarczej. Stan rzeczy, zgodnie z którym udzielanie korepetycji czy drobny handel jest obwarowany obowiązkami działalności gospodarczej, to przerost formy nad treścią. - mówił. Dodał, że progiem ograniczającym uznanie za działalność nierejestrową będzie przychód z tej działalności w relacji do miesiąca nie przekroczy określonego procenta kwoty minimalnego wynagrodzenia.

Jednym z założeń jest też uregulowanie kwestii kontroli działalności gospodarczej przedsiębiorcy. - Jednym z elementów prawa przedsiębiorców będzie określenie maksymalnej ilości dni kontroli w roku za wyjątkiem szczególnych okoliczności, które ustawa jasno sprecyzuje. - ogłosił.

Wiceminister zapowiedział, że prawo przedsiębiorców ma mieć spisany katalog obowiązków dla przedsiębiorcy. - Zrobimy to, aby przedsiębiorcy mogli dopełnić swoich obowiązków, które są nakazane przez prawo. - mówił.

Kolejny z założeń jest odformalizowanie komunikację, odbywającą się pomiędzy urzędem a przedsiębiorcą. - Chcemy zapewnić możliwość załatwiania spraw urzędowych przez telefon, e-mail lub innych środków komunikacji. - mówił.

Ostatnim z przedstawionych założeń jest uproszczenie kwestii rejestrów. - Mnogość rejestrów warunkujących wykonywanie działalności gospodarczej, a także tych z obligatoryjnym dla każdego przedsiębiorcy uzyskaniem wpisu lub dokonaniem zgłoszenia nie wpływa korzystnie dla rozwoju przedsiębiorczości. - mówił. - Prawo przedsiębiorców to uprości, w postaci megarejestru, który będzie skupiał w sobie wszystkie rejestry lub jednej instytucji, do której składałoby się wniosek o wpisanie do tych rejestrów. - dodawał. Poinformował, że będzie to jednym z punktów konsultacji społecznych i eksperckich.

[Administrator]

Generał Andrzejczak wspiera Narodową Alternatywę

Do niedawna pierwszy żołnierz Polski, a od kilku dni w cywilu, generał w stanie spoczynku, były Hetman Wielki Koronny, Rajmund Andrzejczak w wywiadzie dla mediów wyraził swoje poparcie dla Narodowej Alternatywy.



"To partia, która rozumie sprawy bezpieczeństwa i która stawia je na wysokim miejscu na liście swoich priorytetów. Dodatkowo prezentuje patriotyczne postawy, dba o edukację historyczną i wspiera polskich żołnierzy. Chcę dalszą swoją służbę dla Polski kontynuować wspólnie z nimi" - mówił Andrzejczak.

Zwracał uwagę jak dynamicznie działa w MON wiceminister Franciszek Pałucki. "Ma świetne relacje z wojskiem i dzięki niemu tematy obrony narodowej wróciły na należne im miejsce. Ostatnie sukcesy MON to w dużej mierze jego zasługa. Z takimi ludźmi chce się pracować dla dobra polskiej armii" - podkreślał.

Generał wskazał także na dalsze priorytety w dziedzinie obronności. "Po zakończeniu SPO muszą ruszyć strategiczne programy modernizacji uzbrojenia, polska armia potrzebuje nowych okrętów podwodnych, śmigłowców szturmowych czy bojowych wozów piechoty. Lista potrzeb jest długa, a to tylko pokazuje jak zaniedbane były potrzeby wojska w ostatnich latach." - zauważał Rajmund Andrzejczak.

[Administrator]

Lewica krytykuje rząd, rolnicy grożą strajkiem

Minister rolnictwa i rozwoju wsi w gabinecie cieni Zjednoczonej Lewicy Razem Rafał Stachura skrytykował rząd za brak obecności delegata przy negocjacjach dotyczących wyodrębnienia w ramach Wspólnej Polityki Rolnej środków na automatyzację i mechanizację rolnictwa. - Brak obecności jest niezrozumiały z kilku powodów Po pierwsze rolnicy zgłaszają zapotrzebowanie na tego rodzaju środki by móc rozwijać swoje gospodarstwa, optymalizować zbiory płodów rolnych, czy korzystać z nowych technologii przy hodowli. Po drugie silna koalicja państw zabiega o wyodrębnienie pieniędzy na ten cel aby maksymalizować efektywność produkcji rolnej. Po trzecie uruchomienie takich funduszy pozwoli na dalszy rozwój technologii i badania, w konsekwencji produkcje sprzętu, która zresztą już ma miejsce jako efekt pracy firmy Ursus. Wzmocnienie statusu takiej technologii dotyczącej automatyzacji, mechanizacji rolnictwa i wykorzystania na szeroką skalę robotyki, oraz finansowanie jej w ramach Wspólnej będzie bardzo ważne dla Polski. Rządy innych państw zdają się to dostrzegać i uznają za istotne, rząd pani premier Fornero Piotrowskiej tego nie dostrzega. A przecież na temat nowych technologii padały słowa w expose.- mówi polityk.

Krytycyzmu wobec bierności rządu w tej kwestii nie szczędzą rolnicy, którzy zarzucają ministrowi Tułajewowi ignorowanie tak ważnej części negocjacji dotyczącej Wspólnej Polityki Rolnej w kolejnym budżecie. Strajk zapowiada między innymi rolnicza solidarność, zarzucająca rządowi lekceważenie rolnictwa. Czas kiedy z łatwością można było pozyskać pracowników sezonowych do pracy w polu z dawnego ZSRR czy innych miejsc na świecie skończył się. Zresztą to żadna recepta, by gospodarka, czy wiele ważnych jej gałęzi była zdana na zagranicznych pracowników, a nie inwestowano w najnowsze zdobycze nauki. Również ZZ rolników Samoobrona zapowiada możliwość strajku. Musimy wymóc na rządzie by nie przespali tak ważnej sprawy. Udział w ewentualnym proteście zapowiada też OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. Teraz jest kluczowy moment mówią zgodnie przedstawiciele rolników. Albo rząd poważnie zajmie się tym tematem, albo będzie strajk. Bezczynność władz jest niedopuszczalna.

[Człowiek-Media]

Oświadczenie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie Wspólnej Polityki Rolnej

Minister Sylwester Tułajew sprostował nieprawdziwe i nie do końca konkretne informacje portalu euronews.com na temat koalicji państw "twardo walczących o pieniądze na automatyzację i mechanizację rolnictwa w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. - Prowadzimy zaawansowane rozmowy z jeszcze formującą się koalicją państw, o których mowa w pełnym półprawd i kłamstw artykule. - mówił minister w oświadczeniu. Minister spotkał się także z przedstawicielami rolników, aby objaśnić jaka jest prawdziwa sytuacja.

- Koalicja państw rzekomo twardo walcząca o pieniądze na automatyzację i mechanizację rolnictwa nie wyszła poza rozmowy kuluarowe, temat nie został podjęty w ramach oficjalnych obrad instytucji ani podlegających im komitetom i dawno już spadł z agendy. Zmieniło się zupełnie podejście do WPR - mówił minister Tułajew. - Wyodrębnienie trzeciego filaru i większa elastyczność w sposobie wykorzystania środków zapewni właśnie mechanizmy wsparcia automatyzacji i mechanizacji rolnictwa. Na tym teraz koncentrują się negocjacje, aby w ramach tych narzędzi wspierać inwestycje w nowoczesne technologie - kontynuował. Dodał, że polskie postulaty dotyczące większej elastyczności i poparcie trzeciego filaru jasno pokazują, że polski rząd chce osiągnięcia celów przyświecających rzekomej koalicji. - Ktoś na siłę szukał sensacji i wygrzebał jakieś dawno nieaktualne informacje żeby nie powiedzieć, że stworzył fake newsa. - powiedział na koniec oświadczenia minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Przypomniane zostały także słowa doradcy polskiej delegacji Jerzego Zająkały: "Chcemy dać krajom możliwość dopasowania narzędzi do ich lokalnych specyficznych potrzeb i wyzwań, ale także dać rolnikom możliwość współprojektowania rozwiązań, które będą odpowiednie dla nich. Wraz ze zwiększającym się wpływem technologii w rolnictwie musimy umożliwić wykorzystanie możliwości jakie dają innowacje zwłaszcza w zakresie zrównoważonego rozwoju". Polski rząd od początku ma jasne stanowisko, co do tego, że o podziale środków na różne cele w większym stopniu powinny decydować Państwa Członkowskie uwzględniając specyfikę swojego sektora rolniczego. "Stosowanie tych samych udziałów środków na mechanizację i automatyzację w krajach o różnym stopniu rozwoju sektora rolniczego nie ma żadnego uzasadnienia. Chcemy, aby każde Państwo Członkowskie w ramach mechanizmów elastyczności mogło samo zdecydować czy to będzie 5 czy 50% i czy będą to środki na mechanizację, innowacje czy inny cel w zależności od potrzeb swoich rolników." - dodawała wiceminister Anna Bryłka.

Minister spotkał się także z przedstawicielami rolników, gdzie objaśnił im, jak wygląda rzeczywista sytuacja co do negocjacji nad Wspólną Polityką Rolną i polskiego stanowiska. - Jesteśmy uspokojeni objaśnieniem ministra i ufamy, że polska delegacja doprowadzi do korzystnych rozwiązań Wspólnej Polityki Rolnej. - powiedział jeden z przedstawicieli po spotkaniu. Dodał, że podburzanie przez polityków lewicy jest "niebywałym chamstwem i wykorzystywaniem rolników do własnych celów politycznych".

[Administrator]

Na Podkarpaciu zmarło siedem osób zakażonych Legionellą pneumophila

Nie żyje siódma osoba zakażona legionellą - przekazał w piątek rano główny inspektor sanitarny Krzysztof Saczka. Jak przekazał w najnowszym komunikacie sanepid, groźną bakterią zaraziło się już 113 osób - wszystkie trafiły do szpitali. Najwięcej zakażeń potwierdzono w Rzeszowie.

W piątek rano podkarpacki sanepid poinformował, że do tej pory w województwie potwierdzono siedem zgonów osób zakażonych legionellą "oraz obciążonych chorobami współistniejącymi". Liczba zakażeń tą bakterią wzrosła do 113.

"37 nowych potwierdzonych wyników badań w kierunku Legionella pneumophila dotyczy pacjentów dotychczas hospitalizowanych w szpitalach województwa podkarpackiego" - czytamy w piątkowym komunikacie sanepidu. Łącznie z samego Rzeszowa pochodzi 76 pacjentów z legionellą, 23 jest z powiatu rzeszowskiego. W innych powiatach Podkarpacia są to pojedyncze przypadki.

Co wiadomo o osobach zmarłych?
Główny Inspektor Sanitarny dodał, że wszystkie osoby, które zmarły, to "osoby mocno obciążone sytuacją zdrowotną, z przewlekłymi chorobami - szczególnie onkologicznymi - z obniżoną odpornością". Sześcioro zmarłych pacjentów pochodziło z Rzeszowa, jedna osoba - z powiatu rzeszowskiego.

- Są to osoby w wieku od 63 do 95 lat. Czterej mężczyźni i trzy kobiety - podkreślił Saczka.

79-letnia pacjentka zmarła w nocy z środy na czwartek w Szpitalu Miejskim w Rzeszowie. Kobieta mieszkała w Rzeszowie. Do szpitala trafiła kilka dni temu. "Była pacjentką z wielochorobowością, w tym z chorobą nowotworową. Przebywała na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. Badania potwierdziły u niej obecność bakterii" - przekazał szpital. W tej samej placówce, dobę wcześniej, zmarł 70-letni mężczyzna.

Trzy inne osoby zmarły w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ul. Chopina oraz w Podkarpackim Centrum Chorób Płuc przy ul. Rycerskiej.

Pacjenci hospitalizowani są na terenie Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego, ale także w Dębicy, Przemyślu, Kolbuszowej, Łańcucie i Sędziszowie Małopolskim.

Pierwszy pacjent wyleczony z legionellozy opuścił szpital
Rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego (USK) Andrzej Sroka przekazał w czwartek, że około 70-letni mężczyzna, zakażony bakterią Legionella pneumophila, opuścił w czwartek USK przy ul. Chopina w Rzeszowie. Jest to pierwszy pacjent wyleczony z legionellozy w placówce - poinformował PAP.

"Pacjent przebywał w klinice gastroenterologii, gdzie zgłosił się z objawami legionellozy. Dziś opuścił szpital w dobrym stanie. Nie miał chorób współistniejących" - przekazał PAP Sroka.

I dodał, że prawdopodobnie w piątek szpital opuści drugi pacjent wyleczony z legionellozy, który od kilku dni przebywa w klinice urologii.

Trwa dochodzenie epidemiologiczne
Prowadzone jest dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia źródła zakażenia, a także inne działania przeciwepidemiczne, w tym kontrole i pobór wody do badań laboratoryjnych. Pierwsze wyniki badań z pobranych próbek z instalacji wody ciepłej z punktów pobrań z miejskich wodociągów będą znane w poniedziałek. Czas oczekiwania na wyniki badań w kierunku Legionella pneumophila od pobrania próbek wynosi do 10 dni.

Najpierw zostały pobrane próbki w punktach poboru wody w mieście, a następnie były pobierane próbki z domów osób zakażonych.

[Człowiek-Media]

Ministerstwo Zdrowia zwołało sztab kryzysowy w sprawie legionelli

Weryfikowany jest wariant dotyczący miejskich sieci wodociągowych jako źródła zakażenia bakterią Legionella. Ustalono strategię działań zmierzających do wygaszenia ogniska choroby, niezbędnych do natychmiastowego podjęcia przez właściwe organy – przekazał w nocy resort zdrowia.

Do późnych godzin nocnych trwał w Warszawie sztab kryzysowy pod kierownictwem wiceministra zdrowia Michała Zembali. Dotyczył zwalczania ogniska zakażeń bakterią Legionella na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, w Wielkopolsce i w Małopolsce. W spotkaniu uczestniczyli m.in. wojewoda podkarpacka Dominika Piekara, wojewoda wielkopolska Katarzyna Piotrowska, wojewoda małopolska Anna Pieczarka, wojewoda lubelski Jakub Kulesza i szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego Krzysztof Saczka. - Weryfikowany jest wariant dotyczący miejskich sieci wodociągowych jako źródła zakażenia. Ustalono strategię dalszych działań zmierzających do wygaszenia ognisk choroby niezbędnych do natychmiastowego podjęcia przez właściwe organy - poinformowało w nocy z poniedziałku na wtorek w mediach społecznościowych Ministerstwo Zdrowia.

- Samorząd terytorialny, w tym władze regionów, w których wykryto bakterię, mogą liczyć na pomoc Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia. Powstał zespół do opracowania metod zwalczania bakterii - czytamy we wpisie resortu zdrowia. Ma on przede wszystkim wesprzeć działania przeciwepidemiczne i wymieniać się doświadczeniami w zwalczaniu ognisk chorób zakaźnych.

- Naszym priorytetem jest zadbanie o pacjentów i opracowanie sposobu oczyszczenia sieci wodociągowej. To kluczowe zadania na ten moment - podkreślił cytowany we wpisie wiceminister Michał Zembala.

[Człowiek-Media]

Rekonstrukcja w składzie rządu po rezygnacji Ryszkowskiej

W związku z nominacją Weroniki Ryszkowskiej na wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych ds. praw człowieka premier Fornero-Piotrowska zwróciła się do królowej Moniki z wnioskiem o dokonanie zmian w Radzie Ministrów. Doszło również do przesunięć na stanowiskach wiceministrów.

Na wniosek premier Marty Fornero-Piotrowskiej królowa Monika dokonała zmian w składzie Rady Ministrów. Wicepremier i minister spraw zagranicznych Weronika Ryszkowska, która została nominowana na wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych ds. praw człowieka, została odwołana ze stanowisk. - Dziękuję premier Ryszkowskiej za jej służbę i ciężką pracę na czele resortu od 2031 roku, to był niezwykły przywilej i prawdziwa przyjemność współpracować z nią. Weronika zostawia polską dyplomację w świetnej kondycji - powiedziała w trakcie uroczystości premier Fornero-Piotrowska. Nową szefową polskiej dyplomacji zostanie Hanna Kwiecień, była szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w latach 2030-2032, od 2032 roku pełnomocniczka rządu ds. kontaktów z Polakami za granicą.

Z kolei wicepremierem z ramienia Koalicji Obywatelskiej zostanie dotychczasowa minister innowacyjności i technologii Barbara Nowacka. Sekretarz stanu w ministerstwie spraw zagranicznych, była ambasador RP w Szwajcarii Katarzyna Romanowska zostanie powołana na ministra-członka Rady Ministrów, pełnomocniczkę rządu ds. kontaktów z Polakami za granicą. Jej miejsce w resorcie spraw zagranicznych zajmie Anne Applebaum, posłanka z zagranicznego okręgu nr 236, która w czwartym gabinecie Anny Radziwiłł-Schmidt odpowiadała za kontakty z Polakami za granicą.

W związku z wyborem na marszałka województwa górnośląskiego, ze stanowiska sekretarza stanu w ministerstwie sprawiedliwości zrezygnowała Aleksandra Lisek. Na jej miejsce premier powołała reprezentującego Prawo i Sprawiedliwość Jana Kanthaka.

[Człowiek-Media]

Rusza rządowy program modernizacji infrastruktury oświetlenia dróg

Z inicjatywy ministerstwa infrastruktury, ministerstwa klimatu i środowiska i ministerstwa skarbu i energii rusza program modernizacji infrastruktury oświetlenia dróg. To nowa rządowa inicjatywa, która przyspieszy modernizację infrastruktury oświetlenia dróg na terenie całej Polski w latach 2035-2039.

W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyła się wspólna konferencja prasowa minister infrastruktury Faustyny Nowakowskiej-Kraus i ministra skarbu i energii Krzysztofa Hetmana, w trakcie której zaprezentowali program modernizacji infrastruktury oświetlenia dróg, który ruszy od stycznia przyszłego roku. Program będzie dotyczył oświetlenia dróg na terenie całego kraju – wymian istniejących opraw. Skutecznym rozwiązaniem jest wybór wysoce energooszczędnego oświetlenia LED, zsynchronizowanego z innowacyjnymi systemami zarządzania. Program ma być realizowany w latach 2035-2039.

- Oświetlenie typu LED charakteryzuje się długą żywotnością i niskim zużyciem energii. Zmiana opraw pomoże samorządom wygenerować oszczędności, które będzie można przeznaczyć na realizację innych projektów. Dzięki poprawie jakości oświetlenia na drogach, zwiększy się także bezpieczeństwo i komfort mieszkańców. Nie bez znaczenia są także kwestie związane z ochroną środowiska - mówiła minister infrastruktury Faustyna Nowakowska-Kraus. Szacowana ilość opraw oświetlenia drogowego w Polsce wynosi około 3,4 mln. Przeważająca większość z nich to energochłonne oświetlenie sodowe o mocy od 50 do 400 wat. Na potrzeby oświetlenia zużywane są około 3 terawatogodziny (TWh) energii elektrycznej rocznie. - Szacuje się, że dzięki programowi gminy zaoszczędzą ponad 1 mld zł w ciągu roku, nastąpi również redukcja emisji dwutlenku węgla o 1,3 mln ton i zużycia energii o 1,58 TWh - powiedziała minister klimatu i środowiska Urszula Zielińska.

Technologia oświetlenia LED charakteryzuje się niższym zużyciem energii w porównaniu do oświetlenia tradycyjnego. Pozwala to na znaczne zmniejszenie kosztów związanych z rachunkami za energię elektryczną. Lampy LED mają również dużo dłuższą żywotność niż tradycyjne źródła światła. To z kolei przyczyni się do obniżenia kosztów ponoszonych przez gminy na utrzymanie i konserwacje oświetlenia. Nowoczesne oprawy, które będą montowane nad drogami, oferują możliwość dostosowania natężenia światła, co pozwala na lepszą widoczność i zwiększa bezpieczeństwo użytkowników dróg. Zastosowanie nowoczesnych rozwiązań w zakresie inteligentnego sterowania to także polepszenie jakości oświetlenia.

- Wprowadzenie nowoczesnego oświetlenia to możliwość wykorzystania sieci do przesyłu danych, Internetu rzeczy, monitoringu zanieczyszczenia powietrza, montowania urządzeń do nadzoru ruchu i miejsc parkingowych oraz montowania prostych stacji ładowania pojazdów. To może być początek rewolucyjnych zmian, które pozwolą na stworzenie prawdziwego Smart City nawet w najmniejszej gminie w Polsce - zauważył minister skarbu i energii Krzysztof Hetman.