Prasa

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 07 cze 2023, 9:24

Obrazek
Królowa podpisała nowelizację Kodeksu karnego. Czy gwałciciele wyjdą na wolność?

Wczoraj wieczorem królowa Monika podpisała nowelizację Kodeksu karnego przeforsowaną przez Rządzić Inaczej. Zmieniona została definicja przestępstwa zgwałcenia. Odtąd, podobnie jak przed 2031 r., do uznania, że doszło do zgwałcenia konieczne będzie stwierdzenie, że doprowadzenie do obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej doszło poprzez przemoc, groźbę bezprawną lub podstęp.

Czy zmiana oznacza, że wszystkie wyroki z art. 197 § 1 lub 2 kk wydane wobec osób, które dopuściły się zgwałcenia bez użycia przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu zostaną uchylone? Mogłoby się wydawać, że tak, w końcu art. 4 § 4 kk brzmi: "Jeżeli według nowej ustawy czyn objęty wyrokiem nie jest już zabroniony pod groźbą kary, skazanie ulega zatarciu z mocy prawa.". Sytuacja nie jest jednak aż tak jednoznaczna. W wielu przypadkach czyny osób skazanych na podstawie przepisów wprowadzonych w 2031 r. wypełniały także znamiona innych typów przestępstw, objętych pomijalnym zbiegiem przepisów. Każdą sprawę należy analizować osobno, tym niemniej najczęściej wchodziłby w grę art. 217 § 1 kk (naruszenie nietykalności cielesnej). Problemem mógłby być jedynie fakt, że jest to przestępstwo ścigane na wniosek, a w sprawach z art. 197 § 1 i 2 kk nie jest konieczny wniosek pokrzywdzonego o ściganie.
Jeżeli istotnie czyny zakwalifikowane jako zgwałcenie będą mogły być zakwalifikowane tylko z art. 217 § 1 kk, wówczas orzeczona kara będzie musiała zostać obniżona na podstawie art. 4 § 2 kk do kary jednego roku pozbawienia wolności (chyba, że chodzi o czyn zakwalifikowany z art. 197 § 2 kk w brzmieniu określonym ustawą z 2031 r., za który skazano na karę sekwencyjną przy zastosowaniu art. 37b kk).

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 09 cze 2023, 11:09

Obrazek
Premier nie jedyną gwiazdą w swoim gabinecie
Oceniamy ministrów rządu Marty Fornero-Piotrowskiej
Obrazek
Wielkimi krokami zbliżają się marcowe wybory do Sejmu. Z ciągle zmieniającymi się sondażami na razie trudno przewidzieć, kto będzie dzierżył stery rządów przez kolejne cztery lata. Pora jednak na podsumowanie rządu Marty Fornero-Piotrowskiej, urzędującego od sierpnia 2032 roku.

Weronika Ryszkowska – 5
Polityka zagraniczna jest jednym z najważniejszych sukcesów zarówno obecnego rządu, jak i poprzedniego, pod przywództwem Anny Radziwiłł-Schmidt. Obecna minister spraw zagranicznych (od sierpnia 2032 roku w randze wicepremiera) Weronika Ryszkowska jako członkini obu tych rządów zasługuje tutaj na szczególne wyróżnienie. Szefowa polskiej dyplomacji jest odpowiedzialna za rozwój stosunków dyplomatycznych z szeregiem państw, między innymi za rozkwit współpracy z państwami azjatyckimi takimi jak Tajlandia, Korea Południowa i Japonia. W sytuacji uniezależniania się od Chin i zbliżenia z Tajwanem, zacieśnianie współpracy z innymi krajami regionu jest bardzo przemyślaną strategią. Wiele zasług, m.in. odznaczenie Orderem Orła Białego, przyniósł jej udział w pokojowym rozwiązaniu kryzysu na Białorusi.

Urszula Zielińska – 5
Wicepremier i minister klimatu i środowiska Urszula Zielińska jest jednym z najbardziej pracowitych ministrów obecnego i poprzedniego rządu. To z jej inicjatywy doszło do zmian w prawie które umożliwiły powoływanie nowych i rozszerzanie istniejących parków narodowych. Wcześniej wszelkie próby były blokowane wetem samorządów, które zostało zastąpione konsultacjami. Dzięki temu po raz pierwszy od trzydziestu lat powstały w Polsce nowe parki narodowe – w sumie z inicjatywy Zielińskiej od 2031 roku w szybkim tempie powołano aż 7 nowych parków narodowych, zwiększając ich ogólną liczbę do 30. Ponad to, Zielińska jest także odpowiedzialna za poszerzenie współpracy polsko-japońskiej w dziedzinie wodoru, czy usprawnienie selektywnej zbiórki odpadów.

Roman Liściowski – 5
Wicepremier i minister sprawiedliwości Roman Liściowski ma na swoim koncie pierwszą reorganizację polskich sądów od reformy administracyjnej z 2022 roku. Dzięki jego zabiegom udało się dostosować właściwość miejscową sądów, czego jego poprzednikom nie udało się dokonać. Dodatkowo resort włączył ustawowo sędziów pokoju do systemu sądownictwa powszechnego, a także doprowadził do legalizacji rekreacyjnej marihuany.

Krzysztof Hetman – 4+
Wicepremier i minister skarbu i energii Krzysztof Hetman też ma na swoim koncie ogromne osiągnięcia – to on jest odpowiedzialny za rządowe inwestycje w odnawialne źródła energii. Wśród największych sukcesów wymienić tutaj można m.in. rozpoczęcie budowy pierwszej polskiej farmy wiatrowej na Bałtyku, budowa również pierwszej w naszym kraju biometanowni w Głąbowie, czy oddane do użytku farma wiatrowa w Dębsku oraz farma fotowoltaiczna w Mysłowicach. Jego problemem jest być może trochę mniejsza "medialność", dlatego przyznaliśmy mu minimalnie niższą ocenę od poprzedników.

Faustyna Nowakowska-Kraus – 4+
Minister infrastruktury Faustyna Nowakowska-Kraus doskonale poradziła sobie z powierzonym jej zadaniem. Z jej inicjatywy zainaugurowany został program rozwoju i modernizacji transportu kolejowego, w ramach którego powstały nowe połączenia kolejowe, czy wyremontowane zostały istniejące już dworce kolejowe, ministerstwo pod jej kierownictwem zainwestowało także w modernizację i wymianę taboru kolejowego. Mimo, że to transport kolejowy grał „pierwsze skrzypce”, Nowakowska-Kraus nadzorowała także m.in. rozwój sieci dróg krajowych i autostrad.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk - 4
Szefowa resortu pracy, polityki społecznej i mieszkalnictwa Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jest twarzą sukcesów rządów głównie na polu budowy setek tysięcy nowych mieszkań, na które w ciągu ostatnich kilku lat przeznaczono z budżetu państwa kilkadziesiąt miliardów złotych. Minister doprowadziła również do zwiększenia budżetowych środków na asystentów osobistych osób z niepełnosprawnościami, a także na dofinansowanie dla placówek wspierających osoby niepełnosprawne.

Scholastyka Kowalska - 4
Minister spraw wewnętrznych i administracji Scholastyka Kowalska odpowiada między innymi za uregulowanie stosunków państwa polskiego z różnymi związkami wyznaniowymi - chodzi tutaj o Kościół Nowoapostolski, Wschodni Kościół Staroobrzędowy oraz Karaimski Związek Religijny w RP. Resort pod jej przewodnictwem zajął się również zmianami w Kodeksie Wyborczym, które miały za zadanie dostosować go do zmian narzuconych w wyniku reformy wyborów do Parlamentu Europejskiego. Oprócz tego minister pokazuje, że mimo trwającej kampanii wyborczej, nadal nadrzędna jest dla niej praca w resorcie - poprzez przygotowanie i przeprowadzenie przez parlament ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Barbara Nowacka, Felicja Maciejewska, Maria Leniwa - 4=
Resorty, którymi kierują Barbara Nowacka, Felicja Maciejewska i Maria Leniwa to przede wszystkim praca za kulisami, więc w mniejszym stopniu słychać o działalności ministerstw w mediach. Choć nie oznacza to, że nie brakuje im sukcesów - wszystkie trzy odpowiedzialne są za podpisanie międzynarodowych umów na temat współpracy w dziedzinie gospodarki, innowacyjności, a także edukacji, a minister Leniwa może pochwalić się skuteczną walką o zwiększenie inwestycji w pomoc psychologiczno-pedagogiczną w szkołach. Mimo to, ich działalność pozostaje raczej w tle i wypada blado na tle wymienionych wyżej rządowych kolegów.

Małgorzata Zaleska – 3+
Minister finansów Małgorzata Zaleska została powołana na stanowisko w bardzo trudnym momencie – przygotowana przez poprzedni skład ministerstwa ustawa budżetowa na rok 2032 spotkała się z ogromną krytyką ze strony opozycji, doprowadziła do niepokoju na rynkach finansowych i ostatecznie do dymisji minister Marii Belki. Zaleska, jako ekspertka w dziedzinie finansów, była członkini Rady Polityki Pieniężnej, była szefowa Komisji Nadzoru Finansowego i prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie była w stanie uspokoić rynki i poprawić błędy swojej poprzedniczki, jednocześnie dbając o to, aby nie zostały popełnione w roku następnym. Okazała się być dobrym kapitanem na złe czasy, choć błędy poprzedniczki kładą się na niej cieniem.

Dość słabo na tle wymienionych wyżej ministrów wypadają np. Robert Biedroń (minister samorządu terytorialnego i rozwoju regionalnego), Klara Kozłowska (minister równości i praw człowieka), Sylwester Tułajew (minister rolnictwa i rozwoju wsi), Anna Bejca (minister kultury i dziedzictwa narodowego), czy Łukasz Szumowski (minister zdrowia i sportu), być może dlatego, że działalność ich resortów nie była tak szeroko omawiana w mediach, ale może przede wszystkim również dlatego, że ich praca polegała głównie na administrowaniu. Dużo mniejszą rolę w ostatnich dwóch latach odgrywał na przykład minister obrony narodowej Mirosław Suchoń, jedna z głównych twarzy rozwiązania kryzysu na Białorusi, który wybuchł po przejęciu władzy w kraju przez tzw. puczystów.

Ogólnie rzecz ujmując można stwierdzić, że premier Marta Fornero-Piotrowska nie jest jedyną gwiazdą w swoim rządzie. Jej podwładnym bardzo często udaje się ukraść miejsce w świetle reflektorów, a sam gabinet w kilku sprawach przewyższył oczekiwania. W związku z tym, że funkcjonował przez mniejszą część upływającej kadencji, ale udało mu się wdrożyć dużą część zapowiadanych zmian, można wystawić mu ocenę dobrą z plusem.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 09 cze 2023, 18:31

Obrazek

Oto paragony grozy! Ceny produktów jak z horroru. "To jest przerażające"
Obrazek
Użytkownik Twittera pod nickiem Magme opublikował post, w którym przedstawia paragon za warzywa, wynoszący 63 zł, z czego 22 zł za 2 kg pomarańczy, oraz 1 kg pomidorów za 29 zł. Poprosiliśmy czytelników Faktu o pokazanie swoich paragonów, od których włos jeży się na głowie!

Aneta Belz (46 l.) z Kołobrzegu uważa, że skala podwyżek jest tak duża, że ceny po prostu przerażają! – Robię zakupy co kilka dni i wydaje mi się, że niemal za każdym razem widzę wyższe ceny. To po prostu przerażające. Zazwyczaj kupuję najpotrzebniejsze produkty spożywcze, trochę owoców i warzyw. Jeśli tylko mogę, korzystam z promocji, by kupić taniej. Chyba w największym stopniu ograniczyłam zakup ryb i owoców morza, które są teraz bardzo drogie – mówi. Maria Banaszak (72 l.) z Chorzowa dodaje: To skandaliczne, że Polacy tak dostali po kieszeni. Szalony wzrost cen produktów spożywczych dobija nas, emerytów. To niepojęte, żeby olej, cukier, masło czy zwykła mąka podrożały o 200 procent.

Wtóruje pani Aneta (46 l.) - Robię zakupy co kilka dni i wydaje mi się, że niemal za każdym razem widzę wyższe ceny. To po prostu przerażające. Zazwyczaj kupuję najpotrzebniejsze produkty spożywcze, trochę owoców i warzyw. - Do narzekań przyłącza się także pani Joanna (35 l.) z Poznania - Właściwie wszystko podrożało. Zwykła ryba stała się rarytasem. Ceny są tak wysokie, że to potężny wydatek. - powiedziała. Aneta Bednarska (40 l.) zwraca uwagę na konieczność planowania wydatków: Trzeba robić listę zakupów, rachunki przyprawiają o zawrót głowy.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 10 cze 2023, 23:23

Obrazek
Rydzyk krytycznie o Prawicy: Oni zapomnieli po co weszli do rządu

Obrazek
Ojciec redemptorysta Tadeusz Rydzyk skrytykował lidera Prawicy Romana Liściowskiego za wypowiedź, że "każdy według swoich przekonań powinien podejmować decyzję o kontynuacji swojego życia".

Przypomnijmy, że wypowiedź padła podczas debaty telewizyjnej, gdzie Roman Liściowski odpowiadał na pytanie przewodniczącego Polskiej Partii Transhumanistycznej o poparcie postulatów PPT w kwestiach etycznych, przy czym nie było nic o eutanazji. Tak wypowiedź skomentował o. Rydzyk w audycji w Radiu Maryja - Pan Liściowski mówił, że Prawica wchodzi do rządu po to, żeby potrzymać rewolucję obyczajową, a teraz co? Że każdy powinien zdecydować kiedy umrzeć? Tylko Bóg może podjąć decyzję kiedy człowiek może odejść z świata ziemskiego, widzimy co się dzieje w Holandii, że przymusza się osoby starsze do popełnienia samobójstwa, że pozwala się dzieciom na to, a na dodatek mamy jakieś brednie o ektogenezie, krionice i o transferze umysłu. Nie można godzić się na relatywizm moralny! - powiedział Rydzyk.

Pikanterii dodają pogłoski, że minister Liściowski w momencie negocjacji Koalicji Obywatelskiej z Prawicą miał prosić o. Rydzyka o udzielenie poparcia po tym, jak niezgadzający się na wejście do rządu część posłów założyła Partię Konserwatywną.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 13 cze 2023, 11:00

Obrazek
SZOK! Tak "dba" o własne zdrowie! Jak dbała o królewskie?!
Obrazek
Wśród nowowybranych posłów na Sejm znajdzie się sporo parlamentarnych debiutantów. Wśród osób rozpoczynających swoją pierwszą kadencję znajduje się też przedstawicielka Bloku dla Większości Rządowej Alicja Szpunar (32 l.). Co o niej wiadomo?

Politycznie niewiele, poza tym że związana jest zawodowo z sektorem opieki zdrowotnej, co zgodne jest z jej profilem wykształcenia - ukończyła bowiem pielęgniarstwo i fizjoterapię. Wiadomo z doniesień medialnych, że była osobistą pielęgniarką króla Michała II i wraz z inną fizjoterapeutką, Katarzyną Korczyńską, przeprowadzała na monarsze zabiegi, które miały uwolnić go od dolegliwości związanych z kręgosłupem. I chyba odniosły na tym polu sukces - król senior jest bowiem w o wiele lepszej kondycji niż w czasie panowania a problemy z kręgosłupem całkowicie odeszły do przeszłości. Wygląda zatem, że obie panie tytuły hrabin otrzymały zasłużenie. O Szpunar wiadomo też, że jest Polką o korzeniach żydowskich, co było powodem niesmacznych uwag pod jej adresem ze strony słynącego z antysemickich wyskoków kasztelana radomskiego Stanisława Michalkiewicza (87 l.).

Kiedy zaczęły spływać cząstkowe wyniki wyborów i dowiedzieliśmy się, że Alicja Szpunar zdobyła mandat w JOW nr 5, z ciekawości zajrzeliśmy na jej profile na mediach społecznościowych. W nieodległej przeszłości szczególnie męska część redakcji lubiła zapuszczać się w te rejony Internetu, a przyczyna była prosta - na profilach hrabiny Szpunar ciężko było znaleźć zdjęcie, które można by określić mianem skromnego. Teraz musieli obejść się smakiem - większość odważnych fotografii została skasowana bądź uległy zmianie ustawienia prywatności, ostało się tylko kilka zdjęć. Jedno z pozostawionych jest jednak szokujące.

Oto pielęgniarka, osoba która dbała o zdrowie głowy państwa, kandydatka która w kampanii wyborczej kładła nacisk na wspieranie służby zdrowia i promocję zdrowego trybu życia PALI PAPIEROSA! Czy można spodziewać się, że ktoś kto tak "dba" o własne zdrowie prawidłowo zadba o zdrowie innych?

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 16 cze 2023, 18:48

Obrazek

Koło poselskie Polskiej Partii Transhumanistycznej wybrało władze

Obrazek

Polska Partia Transhumanistyczna dokonała wyboru władz nowo utworzonego koła poselskiego. Przewodniczącym koła został lider partii, Andrzej Nowaczyk. Stanowisko wiceprzewodniczącego przypadło natomiast Szymonowi Kaliszewskiemu.

Wyniki wyborów pokazały, że nasze ugrupowanie jest potrzebne na scenie politycznej. Zaufaniem obdarzyło nas ponad milion wyborców, co jest wynikiem w obecnej sytuacji bardzo dobrym. Ordynacja wyborcza nie sprzyja komitetom, których poparcie rozłożone jest stosunkowo równomiernie we wszystkich regionach, uzyskaliśmy więc mniej miejsc w Sejmie, niż niektóre partie, które uzyskały mniej głosów od nas. Będziemy jednak dążyli do wykorzystania tych mandatów, które mamy, w najlepszy możliwy sposób — powiedział Andrzej Nowaczyk.

W kole poselskim PPT zasiada 8 posłów, z których 3 zostało wybranych w jednomandatowych okręgach wyborczych, a 5 z listy krajowej. Poza Nowaczykiem i Kaliszewskim są to Aleksandra Przegalińska, Anna Sobczak-Michalska, Ksawery Jezierski, Magdalena Zygadło, Jakub Dyrda i Antonina Janowicz.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 19 cze 2023, 16:16

Obrazek
Tak dorabiała sobie pani premier

Jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości, czy warto głosować na Martę Fornero-Piotrowską, natychmiast powinien się ich wyzbyć po obejrzeniu niezwykle odważnej sesji, jakiej parę lat temu udzieliła jednemu z pism dla panów.

Zdziwi się ten, kto myślał, że ułożona pani premier nie ma żadnych sekretów. Okazuje się, że nie taka znowu ułożona. Jak się dowiedzieliśmy, Fornero pozowała na studiach do magazynów erotycznych i pornograficznych, nierzadko z mężczyznami. - Potrzebowała pieniędzy, nie stać ją było na opłacenie czesnego - tłumaczy niedoszłą gwiazdę porno osoba z jej otoczenia pragnąca pozostać anonimowa. Tysiące kobiet jest w podobnej sytuacji, jednak one nie decydują się na pozowanie w negliżu, tylko ciężko pracują.

Na próżno w oficjalnym życiorysie pani premier szukać wzmianki o kręceniu tyłkiem przez obiektywem. Czyżby wstydziła się błędów z przeszłości?

Publikujemy kilka ciekawych ujęć.

Obrazek
Obrazek

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 20 cze 2023, 7:39

Obrazek

Władze SN-K o wypowiedzi Drobowycza: "To skandal!"

Obrazek

Na specjalnej konferencji prasowej przedstawiciele Stronnictwa Narodowo-Konserwatywnego odczytali oświadczenie partii w sprawie wypowiedzi szefa ukraińskiego IPN Antona Drobowycza. Władze SN-K podkreślały m.in. że czas raz na zawsze zamknąć sprawę rozliczenia z bolesną zarówno dla Ukraińców i Polaków, przeszłością. "Gesty i deklaracje czas zastąpić faktycznymi działaniami w efekcie których będzie można przeprowadzić ekshumacje, by godnie upamiętnić niewinne ofiary ludobójstwa przeprowadzonego przez UPA w trakcie skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców wykorzystującego fakt gromadzenia się ludzi w niedzielę w kościołach."

Poseł Franciszek Pałucki dodawał, że dobre relacje można budować tylko na prawdzie. "Konieczna jest szybka i zdecydowana reakcja naszego MSZ i IPN. Nie możemy być w tej sprawie bierni i ustępliwi. Ukraiński kult UPA nie może dyktować tego, co wolno ofiarom. Od lat Ukraina nie pozwala na ekshumację i pochówek ofiar. Jeśli wypowiedź Drobowycza jest jego prywatną inicjatywą to władze Ukrainy powinny się jednoznacznie od niej zdystansować."

"Cała sprawa dotyczy nie tylko ekshumacji i godnego upamiętnienia ofiar, ale także rezygnacji z kultu zbrodniarzy. Sytuacja, w której czci się ludzi mordujących na masową skalę Polaków, powinna być dla Polski sytuacją nie do przyjęcia, a jednak nasze rządy od lat przechodzą nad tym do porządku dziennego." dodaje Pałucki i zapowieda, że wraz z SN-K będzie walczył o przywrócenie prawdy o tym ludobójstwie.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 20 cze 2023, 16:26

Obrazek
Jakubiak obrażał w knajpie na Foksal!
Obrazek
"Czarna mamba", "Murzyn zielonoświątkowiec" i "nadziana półwłoszka" to tylko niektóre z oszczerstw, którymi poseł Wielkiej Federacji Narodowej dzielił się z gośćmi należącego do siebie pubu przy warszawskiej ulicy Foksal.

Niby taki elegancki, w fularze albo muszce, miły, ale jakby z nim rozmawiać na stronie, to klnie jak szewc - mówi jeden z bywalców należącego do Marka Jakubiaka lokalu na Foksal. Marek Jakubiak nie raz pokazywał, że ma temperament, ale tym razem, według wielu, przesadził.

-Marszałkiem sejmu ma zostać Murzynka, czarna mamba, czy to Polska czy już Zambia? A niedawno kasztelanem został Godson - Murzyn zielonoświątkowiec. Fornero to nadziana półwłoszka. Ajna wprowadził do sejmu babeczkę mającą ukraińskie korzenie - ciekawe czy wcześniej ją osobiście wypróbował. Ten Ajna to też, nikt nawet nie wie dokładnie kim on jest! Marszałkiem sejmu powinien być prawdziwy Polak - mówił Jakubiak z uśmiechem na twarzy.

-Przekroczył granice dobrego smaku - mówią zgodnie goście pubu, którzy byli świadkami tego zdarzenia. - Myśleliśmy, że wreszcie pójdzie po rozum do głowy, ale myliliśmy się. Zwykły rasista i szowinista!

Co ciekawe, lokal Jakubiaka może uchodzić za "pijalnię polskiej prawicy". Do jego stałych bywalców należą Krzysztof Bosak (który nawet urządzał w tym pubie urodziny), Marian Kowalski czy publicysta Rafał Ziemkiewicz, jak też wielu działaczy prawicowych organizacji takich jak Unia Polityki Realnej czy Stowarzyszenie KoLiber.

Intrygujące, że choć dziś Marek Jakubiak nie wie "kim dokładnie jest" Michał Ajna, to późniejszy król również należał w przeszłości do częstych gości lokalu na Foksal, choć prowadził wtedy własny bar "Alabama". Często spotykał się ze znajomymi u Jakubiaka, a w 2015 paparazzi uchwycili go tam z businesswoman Moniką Czeszejko-Hoeder, z którą zdawał się być w sporej zażyłości.

Z 2015 pochodził też długo widniejący w męskiej toalecie w lokalu napis "Kukiz p*dał", świadczący zapewne o rozejściu się politycznych dróg obu panów.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 20 cze 2023, 18:45

Obrazek

Wybory 2034 - opozycję przechytrzyły JOWy


Opadł już pierwszy kurz po ogłoszeniu wyników wyborów do Sejmu. Bezapelacyjnym zwycięzcą są ugrupowania współtworzące rząd Marty Fornero-Piotrowskiej, które zdobyły aż 227 z 306 mandatów w Sejmie (licząc z posłami GPR i Mniejszości Niemieckiej). Tak duża przewaga nie byłaby możliwa, gdyby ugrupowania te nie zawarły sojuszu w wielu JOWach. Dzięki niemu podzielona opozycja, która podobnego porozumienia nie zawarła, była w wyborach bez szans na zwycięstwo, co już samo w sobie działało demobilizująco na jej zwolenników.

Oczywiście największy triumf odniosła Koalicja Obywatelska, która utrzymała liczbę mandatów sprzed czterech lat (choć wówczas startowała z PSLem, a bez kilku mniejszych partii). To ona została głównym beneficjentem paktu z Prawicą, mimo niewielkiej różnicy głosów w skali kraju, zdobyła prawie o 50 mandatów więcej. Nie ma wątpliwości, że kampania KO była najaktywniejsza. Mimo to ugrupowanie Fornero-Piotrowskiej straciło w ciągu czterech lat aż 1,5 miliona wyborców. Oczywiście cztery lata temu PSL był częścią KO, nie startował też w wyborach BdWR, ale to nie jest chyba jedyne wyjaśnienie tej straty wyborców.
Problemem dla KO, istniejącym zresztą już od wielu lat jest to, że jako ugrupowanie centrowe nie ma ona za wiele chwytliwych haseł, realizuje politykę ciepłej wody w kranie, jedynie reagując na coraz większe strukturalne problemy państwa, nie próbując specjalnie szukać rozwiązania ich przyczyn. Po sześciu latach rządów KO gospodarka jest w coraz gorszym stanie, służba zdrowia od lat jest w zapaści i nieznaczny wzrost jej finansowania niewiele tu pomógł. Jedynie politykę zagraniczną można zaliczyć do dziedzin, w których Polska wyszła ostatnio na plus (choć już ostra polityka w stosunku do Chin ma wielu przeciwników). Pomimo teoretycznie silnego przywództwa Marty Fornero-Piotrowskiej z niewiadomych przyczyn PD oddało dużo miejsc na listach wyborczych niezbyt znanym przedstawicielom małych partii, którzy w JOWach notowali wyniki słabsze od kandydatów PD. Wielu liberalnych wyborców za zupełne kuriozum uznało wzięcie do koalicji od dawna kanapowej Ligi Polskich Rodzin, w przeszłości partii skrajnie prawicowej i eurosceptycznej.

Olbrzymi sukces odniosła Prawica. Niewiele brakowało, a wyprzedziłaby ona KO, co byłoby dużą niespodzianką. Niestety tego sukcesu nie widać aż tak w mandatach, których Prawica zdobyła w JOWach sporo mniej od KO, pomimo paktu wyborczego z większym partnerem z rządu. W wielu okręgach brak kandydata KO wbrew pozorom wcale nie działał bowiem na korzyść kandydatów Prawicy, a wolał wybrać kandydata którejś z partii opozycyjnych lub niezależnego. Oczywiście w drugą stronę też czasem tak to działało, ale jednak w mniejszym stopniu (w wielu okręgach nie było kandydatów prawicowego planktonu, na który mogliby zagłosować wyborcy Prawicy).
Prawica zaprezentowała się w kampanii jako siła bardziej reformatorska, która faktycznie ma jakiś konkretny pomysł na rządzenie. Dzięki dobrze wyważonym postulatom gospodarczym czy ekologicznym była w stanie pozyskać elektorat szerszy, niż tylko konserwatywny. Oczywiście w pewnych kwestiach liderzy Prawicy nie prezentowali się tak dobrze, nie mieli takiego doświadczenia, jak premier Fornero-Piotrowska, ale uczciwie trzeba przyznać, że w kampanii niewiele jej ustępowali. Widać to zresztą po świetnych wynikach Romana Liściowskiego i Scholastyki Kowalskiej na liście krajowej jak i w JOWach (Kowalska zdobyła prawie 80% głosów w swoim okręgu, największy odsetek w skali kraju).

Rządzić Inaczej te wybory przegrało, co do tego nikt chyba nie może mieć wątpliwości. Mimo niezłej kampanii nie udało się odbudować tego, co stowarzyszenie straciło kilkukrotnymi zanikami aktywności w trakcie minionej kadencji. Wielu wyborców straciło na dobre zaufanie do Aleksandra Beskiego po tym, jak ten niemal zaprzestał działalności publicznej na rok przed wyborami. Po tym, jak notowania RI spadły do 2%, wielu wyborców straciło wiarę w sukces. Tej wiary nie przywrócił na pewno fakt, że koalicja zawarła sojusz w JOWach, a opozycja, poza zaledwie kilkoma przypadkami, nie współpracowała. Wiary w sukces nie było też widać w samym Beskim, lekkie awanturnictwo, jakim popisywał się on i jego partyjni koledzy, pozycjonowało RI bardziej na siłę kilkunastoprocentową, niejako "partię protestu", a nie ugrupowanie idące po władzę.
Są też jednak pozytywny. Rządzić Inaczej stało się niekwestionowanym liderem opozycji, choć opozycji słabej, nie mającej nawet 1/3 miejsc w parlamencie (a samo RI nie ma ich teraz nawet 10%). RI udało się także pozyskać część wyborców osłabionej lewicy, wygrało w kilku jej wieloletnich bastionach, co jest dobrym prognostykiem na przyszłość w kontekście ewentualnej przyszłej walki o głosy po stronie przeciwników rządu Fornero-Piotrowskiej.

Spory sukces odniósł Blok dla Większości Rządowej, tak naprawdę będący aideologiczną wydmuszką stworzoną przez współpracowników króla-seniora Michała II. Co prawda ugrupowanie notowało w sondażach wyniki zbliżone do tego, który osiągnęło w wyborach, wielu nie wierzyło jednak, że zdobędzie aż tak dużo głosów. Kampania BdWR nie była bowiem szczególnie aktywna, wielu kandydatów ugrupowania była też postaciami niemal nieznanymi wyborcom. Mimo to na listę krajową BdWR padło ponad 1,3 mln głosów. W dużej mierze jest to zasługa Dominiki Olszewskiej, która dobrze wypadła w debacie przedwyborczej, pozycjonując się na zwykłą Polkę, która unika radykalizmów i ma zdroworozsądkowe podejście do życia. Mając do wyboru słabą opozycję, KO, które w ciągu kadencji realizowało wiele postulatów o charakterze ideologicznym, które później kończyły się wycofaniem z podkulonym ogonem (jak nowelizacja Kodeksu karnego), czy wciąż mocno konserwatywną Prawicę, wielu wyborców wolało poprzeć BdWR. Siłę, która gwarantuje poparcie dla stabilnego rządu, a jednak nie jest ani KO, ani Prawicą. Z BdWR startowało także trochę postaci politycznie nowych, ale i osoby, które miały już doświadczenie w różnych partiach. Można powiedzieć, do wyboru, do koloru, każdy mógł znaleźć tu kogoś dla siebie, szczególnie, wyborca koalicji, który nie mógł zdecydować się pomiędzy KO a Prawicą.
Pewnym wyjaśnieniem sukcesu BdWR może być też nazwa tego komitetu i fakt, że był na karcie do głosowania na początku. Dla części wyborców struktura koalicji rządzącej może być niezrozumiała, jest PD, KO składające się dodatkowo z kilku partii, ogłoszono dodatkowo zawarcie paktu partii koalicyjnych. Ktoś niezorientowany najlepiej w bieżącej polityce, ktoś, kto poszedł do wyborów niejako z obowiązku, mógł myśleć, że BdWR to po prostu wspólny komitet wszystkich partii tworzących koalicję wspierającą rząd Fornero-Piotrowskiej.

Duży sukces odniosła Polska Partia Transhumanistyczna, która zdobyła ponad milion głosów. Co prawda ten wynik nie przełożył się na dużą liczbę mandatów, ze względu na JOWy, ale i tak PPT nie może mówić o porażce w okręgach, jej liderowi Andrzejowi Nowaczykowi udało się wygrać w jednym z okręgów warszawskich, w JOWach wygrały również dwie inne kandydatki PPT. Partii Nowaczyka udało się uczynić popularnymi idee, o których do niedawna niewielu myślało, nie były priorytetem głównych sił politycznych. Co prawda niektóre pomysły PPT budzą obawy, jak chociażby powierzenie sądzenia robotom, ale w wielu innych kwestiach społeczeństwo dostrzegło, że rozwój ludzkości wymaga aktywnego działania państwa w zakresie nowych technologii.

Nie odniósł sukcesu Blok Demokratyczno-Ludowy, który jeszcze na kilka miesięcy przed wyborami notował nawet 20% poparcia. Kampania BDL była słabo widoczna i źle zaplanowana, nie wiadomo dlaczego nikt z tego ugrupowania nie wziął udziału w debacie. Słaby wynik w skali kraju zrekompensowały częściowo sukcesy w JOWach, ale te też nie były spektakularne, bardzo często popularni politycy PSL zamiast w swoich matecznikach startowali w zupełnie innych okręgach, gdzie uzyskiwali niskie poparcie. Także sam szyld BDL nie był wartością dodaną, już chyba dla tego bloku lepiej by było, gdyby wystartował jako Polskie Stronnictwo Ludowe, a kandydaci partii koalicyjnych dostały po prostu miejsca na jego listach. I tak to wyborcy ludowców stanowią zdecydowaną większość elektoratu BDL.

Porażkę odniosło SLD, które zdobyło zaledwie 5% głosów. Jest to najniższy wynik wyborczy w historii tej partii. Tylko dzięki sukcesom w JOWach kilku popularnych polityków SLD udało się rzutem na taśmę utrzymać klub poselski. Partia praktycznie nie prowadziła kampanii, Nikodem Kepp w debacie wypadł słabo, jawił się jako niezdecydowany, bez charyzmy. Kuriozalne było przedstawienie na dzień przed wyborami nowych władz partii a także klubu parlamentarnego, który w zasadzie kończył swój byt (a jego przewodniczący nawet nie odnowił mandatu poselskiego).

Słaby wynik uzyskała także Radykalna Lewica, nie udało jej się pozyskać zbyt wielu byłych wyborców SLD. Co ciekawe kandydatkom RadLewu udało się wygrać w dwóch okręgach zagranicznych (w kraju zaledwie w jednym). Jest to chyba sygnał, że sytuacja w Polsce niezbyt podoba się Polonii, szczególnie tej zachodnioeuropejskiej. Być może ma to jakiś związek z niedawną śmiercią kobiety, której nie wykonano zabiegu aborcji w sytuacji zagrożenia jej życia, za co część społeczeństwa wini konserwatywne ustawodawstwo, które obowiązuje w naszym kraju. W Europie Zachodniej dostęp do aborcji jest standardem. Szansą na odrodzenie lewicy może być sojusz SLD i RadLewu. Pytanie tylko, czy liderzy tych partii będą w stanie się porozumieć.

Do Sejmu dostała się też Konfederacja Korony Polskiej, choć jej wynik nie jest chyba dla Grzegorza Brauna i jego akolitów satysfakcjonujący. KKP udało się pozyskać część radykalnych wyborców Prawicy, która w koalicji z KO idzie coraz bardziej ku centrum. Szansą dla Konfederacji będą zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego, tu można zbić duży kapitał na hasłach antyunijnych.

Kosma Drzewiński


Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości