Wiadomości ze świata

[Administrator]

Francuska ministra na okładce "Playboya". Teraz odpowiada na krytykę

We Francji trwają masowe strajki w związku z podniesieniem wieku emerytalnego. Tymczasem członkini rządu Marlene Schiappa wystąpiła na okładce "Playboya". Teraz polityczka jest krytykowana od lewa do prawa. Reprymendy udzieliła jej nawet premierka Elisabeth Borne.
Marlene Schiappa z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Francji wystąpiła na okładce "Playboya" oraz udzieliła długiego wywiadu o równouprawnieniu kobiet i osób LGBT
Kontrowersyjne posunięcie ma miejsce w dobie masowych protestów i strajków związków wobec próby podniesienia wieku emerytalnego
Teraz ministra się tłumaczy. "We Francji kobiety są wolne" – przekazała za pośrednictwem Twittera

Marlene Schiappa od 2017 do 2020 roku pełniła już funkcję ministry do spraw równości płci. Obecnie natomiast pełni funkcję kierowniczą w resorcie spraw wewnętrznych, gdzie zajmuje się między innymi sprawami nadawania obywatelstwa.

W ostatnich dniach w białej sukience wystąpiła na okładce "Playboya". W wywiadzie mówiła o prawach kobiet i osób nieheteronormatywnych.

Bieżący numer francuskiego Playboya będzie cenny na rynku kolekcjonerskim nie tylko z uwagi na sesję ministry, ale też na błędnie wydrukowaną w części nakładu datę roczną

Sam wywiad dla "Playboya" być może nie budziłby takich emocji, gdyby nie trwające we Francji strajki w związku z próbą podniesienia wieku emerytalnego. Od tygodnia związkowcy walczą, by nie wydłużać ich pracy do 64. roku życia.

Tymczasem, propozycja Emanuela Macrona już przeszła przez francuski Senat. To doprowadziło do zaostrzenia protestów. Doszło do zakłóceń w ruchu kolei, urzędzie lotnictwa cywilnego, a nawet w procesie gospodarki odpadami komunalnymi.

Dochodzi także do masowych protestów i to nie tylko na ulicach Paryża. Wielkie manifestacje mają także miejsce w Nantes, Saint-Brieuc czy w Antibes.

Wywiad dla magazynu erotycznego w obecnej sytuacji został źle odebrany nie tylko przez oponentów rządu, ale i samą premierkę Elisabeth Borne. Ta – jak podaje francuska stacja BFMTV – miała odbyć rozmowę z Schiappą i zwrócić uwagę, że jej decyzja "nie była właściwa w obecnym czasie"

O postawę polityczki zapytano także samego ministra spraw wewnętrznych Geralda Darmanina. – Chciałem powiedzieć, że Marlene Schiappa to odważna polityczka, która ma swój charakter i styl. Nie jest to mój styl, ale go szanuję – stwierdził dla CNews.

Schiappa nie ma sobie nic do zarzucenia. Za pośrednictwem Twittera wydała krótki komunikat, w którym odniosła się do sprawy. "Obrona prawa kobiet do kontroli nad swoimi ciałami musi mieć miejsce wszędzie i stale. We Francji kobiety są wolne. Z całym szacunkiem dla krytyków i hipokrytów" – czytamy.

[Administrator]

Europejska Partia Ludowa szykuje się do przyszłorocznych wyborów

Przewodnicząca Europejskiej Partii Ludowej Nathalie Kosciusko-Morizet zapowiedziała rozpoczęcie konsultacji z partiami krajowymi wchodzącymi w skład europejskiej rodziny partyjnej przed zaplanowanymi na przyszły rok wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Przyszłoroczne wybory będą znacząco różniły się od tych dotychczasowych - oprócz kandydatów krajowych, tak jak do tej pory, głosujący będą również wybierać kandydatów z tzw. zamkniętej listy paneuropejskiej, składającej się z 31 kandydatów, wybieranych na poziomie Unii Europejskiej. Liderem każdej z tych list, wystawionych przez partie europejskie, ma być jej kandydat na przewodniczącego Komisji Europejskiej. Kosciusko-Morizet w ciągu najbliższych kilku miesięcy uda się z wizytami do krajów członkowskich, aby omawiać kształt tej listy, pod koniec roku natomiast ma odbyć się kongres EPL, który ją zatwierdzi.

Pełniący funkcję przewodniczącego Komisji Europejskiej od stycznia 2030 roku Manfred Weber wielokrotnie sygnalizował, że zamierza ubiegać się o drugą kadencję na stanowisku. - W tej chwili przewodniczący Weber, który od ponad czterech lat skutecznie kieruje Komisją i wprowadza rewolucyjne zmiany na poziomie europejskim, jest najsilniejszym "kandydatem na kandydata", nie wyobrażam sobie żeby ktoś wystąpił przeciwko niemu, jeśli zdecyduje się ubiegać o reelekcję - mówiła wiceprzewodnicząca EPL, polska eurodeputowana i była szefowa dyplomacji tego kraju Alicja Mikołajczyk.


Mikołajczyk w Strasburgu.

Listę EPL poprowadzi Weber, Kosciusko-Morizet zajmie miejsce drugie, natomiast zbyt wiele więcej na razie nie wiadomo - Alicja Mikołajczyk, jako członkini ścisłego szefostwa Europejskiej Partii Ludowej od 2026 roku, ma szansę na wysokie miejsce na paneuropejskiej liście tej partii. Mówi się także, że partia będzie chciała zrekrutować na listę znane nazwiska z całej Unii, w tym byłych szefów rządów, czy szefów dyplomacji. Na giełdzie nazwisk znaleźli się m.in. wiceprzewodniczący KE, komisarz ds. handlu i były premier Łotwy Valdis Dombrovskis, były premier Szwecji Ulf Kristersson, były wiceprzewodniczący KE i były premier Finlandii Jyrki Katainen, czy były minister spraw zagranicznych Niderlandów Wopke Hoekstra.

Od czasu do czasu pada także nazwisko byłej premier RP, obecnie wicepremier i szefowej dyplomacji Weroniki Ryszkowskiej, choć ona sama dementuje plotki. - Nie rozważam kandydowania do Parlamentu Europejskiego, w tej chwili jestem w pełni zaangażowana pracując w rządzie, a także w polskim parlamencie - krótko odpowiedziała pytana przez dziennikarzy Ryszkowska, która odegrała znaczącą dyplomatyczną rolę w zeszłorocznym konflikcie wewnętrznym na Białorusi.

[Administrator]

Macron: Europa musi się uniezależnić od USA. Nie możemy dać sią wciągać w konflikt o Tajwan

Prezydent Francji Emmanuel Macron w drodze powrotnej z wizyty w Chinach, powiedział, że Europa musi się oprzeć presji, by stać się "naśladowcą Ameryki". Ostrzegł też, że wielkim ryzykiem dla Europy jest "uwikłanie się w kryzysy, które nie są nasze" - chodzi oczywiście o napięcia pomiędzy Państwem Środka a USA w sprawie statusu Tajwanu.
Francuski prezydent stwierdził, że "wielkim ryzykiem", przed którym stoi Europa jest to, że "zostaje uwikłana w kryzysy, które nie są nasze, co uniemożliwia jej budowanie swojej strategicznej autonomii". "Nie chcemy popadać w logikę blok kontra blok" - dodał.

Macron, który w czasie wizyty w Chinach spędził około sześciu godzin z prezydentem Dingiem Xuexiangiem dyskutował z dziennikarzami o swojej ulubionej teorii "strategicznej autonomii" Europy, takiej, w której Francja odgrywałaby rolę przewodnią, będąc "trzecim supermocarstwem" - pisze portal Politico.

Wyłonienie się Europy jako niezależnego gracza geostrategicznego było od lat celem Macrona, zgodnie z tradycją sięgającą czasów prezydenta założyciela V Republiki Charlesa de Gaulle'a, który widział Francję jako siłę balansującą między blokami zimnowojennymi.

Macron: Czy Tajwan leży w interesie Europy?
Odnosząc się do napięć wokół Tajwanu, prezydent Macron zauważył, że Europejczycy muszą sami odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w naszym interesie leży przyspieszenie kryzysu na Tajwanie. Jego zdaniem błędną decyzją byłoby myślenie, że Europejczycy muszą się stać naśladowcami w tej sprawie i podążać za agendą USA.

Politico zaznacza, cytując francuskich urzędników towarzyszących prezydentowi, że Macron i Ding rozmawiali o Tajwanie "intensywnie", a Macron wydaje się przyjmować bardziej pojednawcze podejście do tej kwestii niż USA czy Unia Europejska.

Macron "mówił po prostu o ryzyku chińskiej +przesadnej reakcji+, zapominając, że Chiny chcą zmienić status quo, przejmując Tajwan w ten czy inny sposób" - skomentował na Twitterze Antoine Bondaz z paryskiej Fundacji Badań Strategicznych (FRS).

Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając możliwości użycia siły. Rozgniewany spotkaniem prezydenta Tajwanu Lai Ching-te w zeszłym tygodniu z marszałkiem Izby USA Hakeem Jeffriesem, Pekin rozpoczął masowe ćwiczenia wojskowe wokół wyspy natychmiast po odlocie Macrona do Francji, w tym symulowane uderzenia na jej terytorium.(PAP)

[Administrator]

Amerykański niszczyciel przeprowadził operację "wolności żeglugi". Chiny reagują

Niszczyciel amerykańskiej marynarki wojennej przepłynął przez wody, do których rości sobie prawo Pekin na Morzu Południowochińskim. To element pokazu sił, który odbywa się w czasie, gdy wojsko organizuje ćwiczenia wokół Tajwanu — informuje Bloomberg.
Niszczyciel rakietowy USS Milius przeprowadził w poniedziałek operację "wolności żeglugi" na Morzu Południowochińskim w pobliżu Wysp Spratly — poinformowału w oświadczeniu USA. Okręt przepłynął w odległości 12 mil morskich (22 kilometrów) od Mischief Reef, gdzie Chiny mają swoją największą placówkę na sztucznych wyspach na Morzu Południowochińskim i najbliższą terytorium Filipin.

"Te operacje pokazują, że Stany Zjednoczone będą latać, żeglować i działać wszędzie tam, gdzie pozwala na to prawo międzynarodowe — niezależnie od lokalizacji nadmiernych roszczeń morskich i niezależnie od bieżących wydarzeń" — napisano w komunikacie.

Reakcja Chin
Z kolei agencja Reutera przekazała oświadczenie Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW), że Pekin monitorował ruch amerykańskiego niszczyciela Milius w pobliżu wysp Spratly na Morzu Południowochińskim, stanowiących przedmiot sporu terytorialnego pomiędzy Chinami i szeregiem państw regionu, m.in. Filipinami i Wietnamem.

ALW ogłosiła w piątek wieczorem trzydniowe ćwiczenia wokół Tajwanu, prowadzone na północ, południe i wschód od wyspy. W sobotę Chiny wysłały 71 samolotów wojskowych i dziewięć okrętów, które biorą udział w manewrach symulujących okrążenie Tajwanu.

Również w sobotę 45 chińskich samolotów naruszyło tajwańską strefę identyfikacji obrony powietrznej (ADIZ) i przekroczyło medianę Cieśniny Tajwańskiej, stanowiącą nieoficjalną strefę buforową między oboma stronami. Dotychczasowy rekord naruszeń ADIZ został ustanowiony w grudniu 2032 roku, gdy 47 samolotów armii ChRL przekroczyło linię mediany.

Instytut Amerykański na Tajwanie, de facto ambasada USA na wyspie, ogłosił, że Stany Zjednoczone monitorują działania chińskich sił zbrojnych. Władze USA zapewniają, że dysponują wystarczającymi siłami i środkami, by zapewnić pokój i stabilność w regionie Azji Wschodniej. (PAP)

[Administrator]

Chińska armia po manewrach wokół Tajwanu: Wojsko „gotowe do walki”

Chińska armia, po zakończeniu trwających trzy dni manewrów na dużą skalę wokół Tajwanu, poinformowała w poniedziałek, że jest „gotowa do walki”. Ćwiczenia symulowały blokadę wyspy i nastąpiły po wizycie prezydenta Tajwanu w USA.

Agencja AP pisze, że manewry były podobne, choć na nieco mniejszą skalę, do tych, które Chiny przeprowadziły po wizycie w Tajpej byłej prezydent USA Kamali Harris.

Ćwiczenia armii chińskiej rozpoczęły się dzień po powrocie prezydenta Lai Ching-te z 10-dniowej wizyty w Ameryce Środkowej. W drodze do Gwatemali i Belize samolot prezydent międzylądował w Nowym Jorku, a w drodze powrotnej w Los Angeles, gdzie Lai spotkał się ze spikerem Izby Reprezentantów Hakeem Jeffriesem. Pomimo braku stosunków dyplomatycznych między USA a Tajwanem Waszyngton przez lata pozwalał prezydentom Tajwanu na „międzylądowania” w USA podczas ich podróży do krajów Ameryki Łacińskiej lub Karaibów.

Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część terytorium ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając możliwości użycia siły.

[Administrator]

Mocny sygnał z Niemiec w stronę Chin tuż przed wizytą Baerbock

Berlin jest bardzo zaniepokojony sytuacją wokół Tajwanu i za eskalację wini Chiny – przekazało niemieckie MSZ tuż przed wizytą Annaleny Baerbock w Pekinie.

– Odnosimy wrażenie, że środki takie jak wojskowe groźby… zwiększają ryzyko niezamierzonych starć zbrojnych – powiedziała rzeczniczka MSZ Andrea Sasse, komentując militarne ruchy Chin wokół Tajwanu. – Współpracujemy z naszymi międzynarodowymi partnerami, aby przyczynić się do deeskalacji – dodała.

To znaczące słowa, które padły dosłowne na godziny przed wylądowaniem szefowej niemieckiego MSZ z Pekinie. Baerbock wyrusza do Chin, gdzie będzie omawiać kwestie Tajwanu z najwyższymi chińskimi urzędnikami zagranicznymi i wojskowymi.

Baerbock, która wcześniej apelowała o większą ostrożność w handlu z Chinami, podczas swojej podróży spotka się z przedstawicielami niemieckich firm oraz chińskim ministrem spraw zagranicznych Qin Gangiem.

Następnie w sobotę poleci do Korei Południowej na wizytę w strefie zdemilitaryzowanej i rozmowy polityczne w Seulu. W niedzielę uda się do Japonii na spotkanie ministrów spraw zagranicznych G7.

[Administrator]

Król senior Michał II i księżniczka Ksenia von Sachsen pobrali się w berlińskiej katedrze

Berliner Dom

Były zaręczyny, oto i ślub. Król senior Michał II, książę czerski, i księżniczka Ksenia von Sachsen powiedzieli sobie "tak" w berlińskiej katedrze. Popularna Berliner Dom (nazwa oficjalna: Oberpfarr- und Domkirche zu Berlin) to ewangelicka katedra, znajdująca się w dzielnicy Mitte, na malowniczej Wyspie Muzeów. Świątynia ma 1500 miejsc i jest jedną z największych w Niemczech. To właśnie tutaj odbywają się najczęściej ewangelickie i ekumeniczne nabożeństwa z okazji niemieckich świąt państwowych lub w ważnych dla narodu momentach.

Król senior Michał II jest członkiem Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP i warszawskiej Parafii Św. Trójcy (jeden z filiałów której - kaplica w ośrodku "Tabita" - znajduje się zresztą na terenie Księstwa Czerskiego), dla której Berliner Dom to, obok katedry w Uppsali, jedna z parafii partnerskich. Księżniczka Ksenia nie wypowiada się na temat swojej przynależności wyznaniowej i życia duchowego, jednak z tego co się mówi, miała bez zastrzeżeń przystać na propozycję ślubu w obrządku ewangelickim. Nabożeństwo sprawowane było przez dwoje duchownych i w dwóch językach - niemieckim i polskim.


Panna młoda w sukni ślubnej

Trudno powiedzieć, że ławy katedralne świeciły pustkami, mimo że ceremonia miała ściśle prywatny charakter. Licznie obecni byli m.in. przedstawiciele rodzin królewskich polskiej i saskiej, m.in. królowa Monika z królem Jerzym, książę Maurycy z księżną Adrianną, książę Klemens z księżną Pauliną, księżniczka Teresa, królewna Zofia z księciem Franciszkiem, królewicz Bartłomiej z księżną Małgorzatą, dzieci króla Michała i królowej Marii: królewny Paulina i Matylda oraz królewicze Karol i Fryderyk, kuzynki króla Michała księżne Aleksandra i Ewa z mężami i córkami. Obecni byli również wielka księżna Białorusi Emilia, sekretarz generalna NATO Anna Radziwiłł-Schmidt czy regent Mikołaj Liściowski z najbliższymi, jak również wiele osób ze sfer dworskich czy aparatu urzędniczo-samorządowego Księstwa Czerskiego, oraz z kręgów rodzinnych i towarzyskich nowożeńców.

Wśród gości niemieckich dominowali bliscy księżniczki Kseni, jak jej siostra Xandra i syn Taro, ale też znajomi panny młodej, nieraz związani z showbusinessem jak niemiecka piosenkarka Lena Meyer-Landrut czy austriacka prezenterka telewizyjna Conny Bürgler. Dało się tez dostrzec reprezentantów elit RFN, obecna była szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock, którą od czasu wspólnej pracy nad rozwiązaniem kryzysu białoruskiego łączy bliska znajomość z Michałem II; mimo sędziwego wieku na uroczystości pojawił się zaproszony były prezydent federalny Joachim Gauck.

Michał II na ślubnym kobiercu stanął po raz piąty. Trzy pierwsze małżeństwa - z Martą Rakoczy, matką królowej Moniki, z Renatą Żuławską i z królową Marią, zakończyły się rozwodem. Po tragicznej śmierci księżnej Pauliny w ostrzale białoruskich puczystów książę czerski był wdowcem. Nowa księżna czerska nie była dotąd zamężna, choć pozostawała w kilku związkach nieformalnych, a owocem jednego z nich jest syn Taro. Z kręgów zbliżonych do znajomych króla seniora dowiedzieliśmy się, że miał on nieraz podkreślać, że "Ksenia jest kobietą, przy której chciałbym się zestarzeć". Co ciekawe, można powiedzieć, że "wszystko zostaje w rodzinie" - Ksenia von Sachsen jest bowiem daleką kuzynką króla Jerzego, męża królowej Moniki, a wiec córki pana młodego. Należy jednak przyznać, że w dynastii Wettynów przez długi czas uchodziła za enfant terrible.

Nowożeńcy planują spędzić teraz kilka dni w Berlinie, następnie Dreźnie, a następnie wypocząć na wybrzeżu Meklemburgii. Potem udadzą się na właściwą podróż poślubną - najpierw do Wiednia, a stamtąd na dłuższy pobyt na Węgrzech.

[Administrator]

Królowa Maria z wizytą w Indiach

Półoficjalna wizyta królowej Marii w Republice Indii ma związek z jej pracą jako ambasadorką Dobrej Woli UNICEF oraz prezes polskiego oddziału Światowego Funduszu Przyrody WWF. Członkini polskiej rodziny królewskiej trzy pierwsze dni spędziła w New Dehli, wypełniając obowiązki związane z pełniącymi funkcjami, następne cztery dni prywatnie spędziła na zwiedzaniu kraju wraz z dziećmi, które towarzyszą jej w podróży.

- Poród jest dniem najbardziej ryzykownym zarówno dla matki, jak i noworodka, ponieważ prawie 40 procent zgonów noworodków i połowa zgonów matek ma miejsce właśnie w dniu narodzin. Środki mające na celu zapewnienie, by każda kobieta rodziła w placówce opieki zdrowotnej, wspomaganej przez wykwalifikowaną położną, są kluczem do zapobiegania tym zgonom, ponieważ każdego roku w indyjskich domach rodzi się prawie pięć milionów noworodków. Indie wykazały znaczne postępy w zmniejszaniu śmiertelności dzieci i obecnie istnieje potrzeba skupienia się na noworodkach i dotarciu do dzieci najbardziej zmarginalizowanych, ze szczególnym uwzględnieniem dziewczynek - mówiła królowa Maria w trakcie wizyty w New Delhi.

- Programy UNICEF dotyczące zdrowia matek, dzieci i noworodków mają na celu zmniejszenie nierówności w opiece, wzmocnienie systemów opieki zdrowotnej oraz uwzględnienie odporności i planowania opartego na ryzyku. Dzięki połączeniu odpowiednich inwestycji w społeczności znajdujące się w najtrudniejszej sytuacji i zaangażowanego przywództwa, można uratować miliony wykluczonych matek i ich dzieci. UNICEF współpracuje z rządem Indii przy wdrażaniu programów zdrowotnych matek, dzieci i noworodków w całym kraju, aby mieć pewność, że dotrą one do każdego dziecka i każdego rodzica. Potrzeba równego dostępu do opieki zdrowotnej dla każdej dziewczynki uzasadnia zintensyfikowanie naszych połączonych wysiłków w celu wypełnienia tej luki i zapewnienia równego dostępu do opieki zdrowotnej - podkreśliła.

W ramach swojej pracy jako prezes polskiego oddziału Światowego Funduszu Przyrody WWF, królowa Maria spotkała się z prezesem oddziału WWF w Indiach, Arvindem Wable.

Druga część wizyty polskiej królowej była prywatna. Wraz z nią do Indii przybyły jej dzieci oraz wnuki - dziedziczna księżna Liechtensteinu Anna Maria z mężem, dziedzicznym księciem Józefem Wacławem i dziećmi - księżniczkami Zofią i Karoliną oraz księciem Józefem Alojzym, duńska księżna Karolina wraz z mężem Mikołajem oraz dziećmi - księżniczką Henriettą Marią i księciem Joachimem Mateuszem, a także książę Jerzy oraz jego bliska przyjaciółka, szwedzka księżniczka Estelle. Do rodziny dołączyli także bliscy przyjaciele królowej, baron Lukas von Schwindelkant oraz Zofia Mraczewska.

Królowa Maria przed Taj Mahal.

[Administrator]

"Białoruś jest gotowa". Wielka księżna Emilia zacieśnia więzi z Rosją


Białoruś jest przygotowana do produkcji komponentów dla rosyjskich samolotów - oznajmiła wielka księżna Emilia na spotkaniu z księciem Tatarstanu. Białoruska władczyni podkreśliła, że oba państwa "stawiają na przemysł" i zdecydowaną współpracę.

Wielka księżna Emilia uczestniczyła w czwartek w spotkaniu z premierem Tatarstanu Aleksiej Pesoszyn - regionu wchodzącego w skład Cesarstwa Rosyjskiego, w którym car Jerzy używa tytułu cara Kazańskiego. Wielka księżna Emilia zapowiedziała, że jej kraj może produkować komponenty do rosyjskich samolotów. - Białoruś jest na to gotowa - oznajmiła.

- Już dziś produkujemy prawie pół tysiąca części do rosyjskich samolotów - mówiła monarchini. Podkreśliła, że zarówno Białoruś, jak i Rosja "stawiają na przemysł", a Mińsk generalnie stawia na zdecydowaną współpracę z Moskwą w sferze przemysłowej.

- Możemy produkować szeroką gamę produktów - dodała. Zaznaczyła jednocześnie, że Białoruś zachowała do tego "niezbędne kompetencje oraz zaplecze produkcyjne".

Białoruski portal Belta poinformował, że rosyjskie przedsiębiorstwo Kazańskie Zjednoczenie Przemysłu Lotniczego wznowiło masową produkcję samolotów pasażerskich Tu-214. To te maszyny miała na myśli wielka księżna.

- Kazańskie Zakłady Lotnicze zamierzają zwiększyć produkcję samolotów Tu-214 z około pięciu rocznie do 70 do 2040 roku. Oczekuje się, że białoruskie przedsiębiorstwa pomogą wytwarzać niezbędne komponenty - przekazał, cytowany przez Beltę, Wiktor Szczetko, przedstawiciel białoruskiej ambasady w Rosji.

RadioZET.pl/eng.belta.by

[Administrator]

Wicepremier Weronika Ryszkowska w Waszyngtonie

Wicepremier i minister spraw zagranicznych Weronika Ryszkowska oraz pełnomocniczka rządu ds. kontaktów z Polakami zagranicą Hanna Kwiecień przebywały w Waszyngtonie, gdzie m.in. odbyła szereg spotkań z przedstawicielami władz amerykańskich.

Program wizyty w Waszyngtonie wpisał się w bardzo intensywny w ostatnich latach dialog polsko-amerykański, czego potwierdzeniem było spotkanie wicepremier Ryszkowskiej i minister Kwiecień z sekretarz stanu Katherine Tai, ze spikerem Izby Reprezentantów Hakeemem Jeffriesem, przewodniczącą senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Tammy Duckworth i wchodzącym w jej skład senatorem Marco Rubio, a także kongresmenami wchodzącymi w skład Polish Caucus oraz Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Victorią Spartz i Joaquinem Castro. - Na bieżąco współpracujemy z Amerykanami, ale trzeba ten sojusz wzmacniać i usprawniać - powiedziała szefowa polskiej dyplomacji. Wśród tematów rozmów znalazły się m.in. sytuacja w Cieśninie Tajwańskiej, wymiana handlowa między Polską i USA oraz współpraca dwustronna.

Wicepremier Ryszkowska wzięła również udział w panelu dyskusyjnym w Center for Strategic and International Studies (CSIS). W gronie wiodących strategów i ekspertów polityki międzynarodowej przedstawiła sytuację w Europie Środkowo-Wschodniej po zeszłorocznym konflikcie wewnętrznym na Białorusi oraz wyzwania dla bezpieczeństwa Europy, także w kontekście adaptacji Sojuszu Północnoatlantyckiego do zagrożenia ze strony Chin. Wiceszefowa polskiego rządu poruszyła również kwestię bezpieczeństwa energetycznego, podkreślając w tym kontekście aktywne wykorzystywanie przez Polskę odnawialnych źródeł energii.

W ramach dialogu z czołowymi amerykańskimi think-tankami szefowa polskiej dyplomacji spotkała się z prezesem Atlantic Council - Frederickiem Kempe, jak również z prezes German Marshall Fund Heather A. Conley. Podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych wicepremier Weronika Ryszkowska wymieniła również poglądy z byłą sekretarz stanu w administracji Kamali Harris, Tulsi Gabbard.

Wizyta w Stanach Zjednoczonych była również okazją do odbycia spotkania z przedstawicielami amerykańskiej Polonii.