Mówią, że lista jego kochanek była długa. Oto niektóre nazwiskaZdjęcia białoruskiego władcy w towarzystwie młodych kobiet regularnie pojawiały się w przestrzeni publicznejAlaksandr Łukaszenka oficjalnie miał żonę, jednak zwykle nie pojawiał się z nią publicznie. Przez lata krążyły jednak plotki o jego licznych romansach, a u boku białoruskiego prezydenta, a potem wielkiego księcia, regularnie pojawiały się młode, piękne kobiety.
Życie prywatne polityków budzi ogromne zainteresowanie, szczególnie jeśli dotyczy osób na najwyższych stanowiskach. Ciekawość potęgują oczywiście tajemnice, szczególnie jeśli sytuacja rodzinna danego polityka nie jest do końca klarowna, a on sam i jego otoczenie konsekwentnie milczą na ten temat.
Tak było zarówno w przypadku króla seniora Michała II, jak i w przypadku białoruskiego prezydenta, a następnie wielkiego księcia. Choć oficjalnie Alaksandr Łukaszenka był żonaty z Galiną, kobiety od prawie 40 lat nikt nie widział, a władcę, podobnie jak Michała II, zawsze otaczał wianuszek kobiet.
Białoruski polityk ożenił się w 1975 roku z Galiną Rodionowną Żauniarowicz, która była jego szkolną miłością. Szybko na świecie pojawił się ich pierwszy syn - Wiktor, przywódca niedawnego puczu, a pięć lat później drugi - Dymitr.
Od 1994 roku, czyli od momentu objęcia przez Łukaszenkę urzędu prezydenta, Galina przestała publicznie się pokazywać. Jak przekazywano, kobieta nie chciała przeprowadzać się do Mińska, ceniąc sobie dotychczasowe, wiejskie życie. Z pojawiających się w mediach informacji wynikało, że kobieta od bardzo dawna nie była widziana publicznie i rzadko opuszcza dom. Od 2016 roku podobno nikt nie mógł jej odwiedzać bez wiedzy i zgody męża. Obecny stan i miejsce pobytu Galiny nie są powszechnie znane.
O ile żona miała żyć w odosobnieniu, tak sam Alaksandr Łukaszenka nie stronił od kobiet, a co pewien czas pojawiały się kolejne doniesienia o jego romansach. Tuż po pierwszym zwycięstwie wyborczym prywatną lekarką prezydenta została Irina Abelska i przez pewien czas towarzyszyła mu wszędzie, także podczas licznych wyjazdów. Kobieta objęła nawet funkcję głównego lekarza w rządowym szpitalu. W 2004 roku Łukaszenka ponownie został ojcem i choć publicznie z synem zaczął pojawiać się dopiero po kilku latach, wielu dostrzega podobieństwo chłopca do Abelskiej. Oficjalnie jednak nigdy nie potwierdzono, kto jest matką Koli, zmarłego w tajemniczych okolicznościach następcy Łukaszenki i męża obecnej wielkiej księżnej Emilii.
Później w życiu białoruskiego dyktatora pojawiły się inne kobiety. Także w ich przypadku nie było oficjalnego potwierdzenia, że były nie tylko współpracowniczkami Łukaszenki, jednak często pojawiały się w jego towarzystwie. Wśród nich znalazły się m.in. piosenkarka Irina Darafiejewa, która została "twarzą Białorusi", mieszkała w prezydenckiej willi, a później została deputowaną do białoruskiego parlamentu.
Jak czytamy w "Fakcie", Łukaszenka ma mieć także słabość do laureatek konkursów piękności, a w jego rezydencji miała gościć Miss Rosji - Swietłana Korolowa. Później u jego boku widziano młodą szatynkę Martę Gołubiewą, której miejsce w 2016 roku zajęła Polina Szuba, pracownica służby protokolarnej. Na Instagramie można było zobaczyć, jak kobieta tańczy z Łukaszenką na białoruskim balu wiedeńskim. Jak utrzymują media, we wspomnianej służbie protokolarnej pracowało więcej pięknych kobiet.
Istotną postacią była także Miss Białorusi z 2018 roku - Maria Wasiliewicz, która swego czasu została najmłodszą deputowaną do państwowego parlamentu, a o jej "romantycznej relacji" z Łukaszenką wspomniał m.in. "The Times". Wasiliewicz, podobnie jak Darafiejewa nieprzerwanie jest wybierana do parlamentu po dziś dzień.