Prasa

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 22682
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 22 paź 2022, 2:44

Obrazek
Premier przerywa kampanię; narada w Warszawie w sprawie budżetu
Obrazek
Jak donoszą źródła zbliżone do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, premier Anna Radziwiłł-Schmidt przerwała objazd po kraju związany z kampanią przed drugą turą wyborów do Senatu i wróciła do Warszawy, by rozwiązać sytuację wokół ustawy budżetowej.

Przypomnijmy, według nieoficjalnych informacji po uchwaleniu przez Senat ustawy budżetowej zakładającej deficyt, po tym jak Sejm uchwalił ją z zakładaną przez rząd nadwyżką, królowa Monika rozważa jej skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego. Po południu monarchini odbyła w tej sprawie spotkanie z premier Anną Radziwiłł-Schmidt.

W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów trwa właśnie narada z udziałem szefowej rządu, wicepremierów Alicji Florek, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Urszuli Zielińskiej, minister finansów Kingi Stańczyk, wiceministrów Izabeli Leszczyny, Doroty Podedwornej-Tarnowskiej i Przemysława Litwiniuka.

- To sytuacja bez precedensu, rząd pracuje nad tym, aby jak najszybciej ją rozwiązać - przekazała krótko rzeczniczka rządu Marta Abramowicz.

Administrator
Administrator
Posty: 22682
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 24 paź 2022, 20:35

Obrazek
Laura Novak rezygnuje z przewodniczenia SLD
Obrazek
Była premier, przewodnicząca SLD w latach 2020-24 i od 2029 zapowiedziała złożenie rezygnacji z przewodnictwa w partii. Jak podkreśliła Novak na specjalnie zwołanej konferencji prasowej - Biorę na siebie całkowitą odpowiedzialność za wynik wyborczy Zjednoczonej Lewicy, być może potrzebne jest nowe spojrzenie na kierowanie SLD jak i całą Zjednoczoną Lewicą. Wyborcy pokazali, że oczekują zmian większych niż zakładaliśmy, być może szybszych w niektórych obszarach niż je wprowadzaliśmy współrządząc Polską. Wszystkim dziękuję za pracę w kampanii, pracę na rzecz Polski w różnych częściach kraju i na różnych obszarach ważnych dla społeczeństwa. Wierzę, że kolejny przewodniczący rozpocznie w SLD nowe otwarcie, które znowu umożliwi nam zwyciężanie - powiedziała Novak.

W niedzielnej drugiej turze wyborów do Senatu kandydaci Zjednoczonej Lewicy uzyskali zaledwie 4% głosów, co oznacza utratę wszystkich mandatów w izbie wyższej pochodzących z wyborów bezpośrednich. Koalicja skupiona wokół SLD od dawna dołowała w sondażach notując nierzadko wyniki na granicy błędu statystycznego. Z tej perspektywy 12% poparcia w pierwszej turze wydaje się i tak pewnym sukcesem.

Jako potencjalnych następców Laury Novak na stanowisku przewodniczącej wymienia się byłą szefową MSZ Wiktorię Skolską, byłego szefa MON Michała Krzyżanowskiego, posła Marka Balta czy lokalnego działacza z Słupska Nikodema Keppa.

Administrator
Administrator
Posty: 22682
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 24 paź 2022, 22:41

Obrazek
Sąd Apelacyjny zmienił postanowienie ws. premier Radziwił-Schmidt
Obrazek
Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie ws. premier Anny Radziwiłł-Schmidt, który rozstrzygnął na korzyść Rządzić Inaczej tzw. pozew w trybie wyborczym skierowany przeciwko niej w związku w wypowiedzią w trakcie konferencji prasowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Premier zaskarżyła w części niedawne postanowienie SO w Warszawie. Zgodziła się jednak przeprosić za słowa "Rządzić Inaczej umyślnie doprowadziło do chaosu.". - Słowa te wypowiedziane zostały najprawdopodobniej w ferworze emocji, dlatego pragnę sprostować i za nie przeprosić - napisała w oświadczeniu szefowa polskiego rządu. Nie zgodziła się natomiast na przeproszenie za słowa: "Czy rzeczywiście chcemy powierzać władzę partii, która nieodpowiedzialnie doprowadza do kryzysu konstytucyjnego?", oraz "Zgłoszone przez nich poprawki całkowicie przemeblowały ustawę budżetową, ingerując w politykę fiskalną rządu i nieodpowiedzialnie doprowadzając do rekordowo wysokiego deficytu budżetowego." Premier wskazała m. in., że "wypowiedź nie zawierała nieprawdy, była jedynie "subiektywnym odczuciem" szefowej rządu. Wypowiedzi te nie zostały wypowiedziane na spotkaniu wyborczym, tylko w trakcie konferencji prasowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Nie były wypowiadane w ramach kampanii wyborczej, ale w ramach wykonywania obowiązków premiera. Roszczenia wnioskodawcy zostały wywiedzione w niewłaściwym trybie i dlatego podlegają uchyleniu. Krótko mówiąc w tym szczególnym trybie art. 111 Kodeksu wyborczego, czyli tych tzw. pozwów wyborczych, to nie ten przepis, nie to postępowanie."

Sąd Apelacyjny częściowo przychylił się do argumentacji premier. Uchylił postanowienie sądu pierwszej instancji w zakresie, w jakim ten nakazał przeproszenie za zdanie: Odnośnie zdania "Zgłoszone przez nich poprawki całkowicie przemeblowały ustawę budżetową, ingerując w politykę fiskalną rządu i nieodpowiedzialnie doprowadzając do rekordowo wysokiego deficytu budżetowego." sąd stwierdził - Analizowane zdanie nie zawierało nieprawdy. Fakt, że nie wszystkie poprawki zostały przyjęte nie wyklucza prawdziwości stwierdzenia, że te przyjęte doprowadziły do "przemeblowania ustawy budżetowej" czy ingerowały w politykę rządu. Skarżąca nie określiła w tym fragmencie wypowiedzi, że winę za sytuację ponoszą wnioskodawcy, a jedynie, że doprowadziły do tego zgłoszone przez nich poprawki. - mówił sędzia uzasadniający orzeczenie.

Sąd nie przychylił się do pozostałej argumentacji premier. - Zdanie "Czy rzeczywiście chcemy powierzać władzę partii, która nieodpowiedzialnie doprowadza do kryzysu konstytucyjnego?" sugeruje, że to działalność wnioskodawcy doprowadziło do kryzysu konstytucyjnego, choć w rzeczywistości do wydarzenia określonego przez skarżącą mianem "kryzysu konstytucyjnego" doprowadził w zasadniczym stopniu wynik głosowania w Senacie, na który Rządzić Inaczej miało niewielki wpływ. - stwierdził sąd.

Sąd uznał także, że wypowiedzi premier były elementem agitacji wyborczej w rozumieniu art. 111 Kodeksu wyborczego, zastosowanie tego przepisu przez sąd pierwszej instancji było zatem prawidłowe - Choć wypowiedź miała miejsce w gmachu KPRM, należy stwierdzić, że jednoznacznie była związana z trwającą kampanią wyborczą, o czym świadczy m. in. zadane przez premier pytanie retoryczne: "Czy rzeczywiście chcemy powierzać władzę partii, która nieodpowiedzialnie doprowadza do kryzysu konstytucyjnego?" - stwierdził sąd.

Orzeczenie SA jest prawomocne i podlega natychmiastowemu wykonaniu.


Administrator
Administrator
Posty: 22682
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 25 paź 2022, 16:17

Obrazek
Zofia Grzebisz-Nowicka Marszałkiem Seniorem Senatu. W parlamencie zasiada od 70 lat!
Obrazek
Królowa Monika ogłosiła wczoraj, że marszałkiem-seniorem Senatu III kadencji została kasztelanowa nurska Zofia Grzebisz-Nowicka. 93-letnia senator SLD zasiada w parlamencie z przerwami od 1961 r. Warto poznać jej życiorys bez wątpienia jest bowiem postacią ciekawą, choć mało znaną.

Zofia Grzebisz-Nowicka urodziła się 15 maja 1938 r. w Pieńkach Wyczólskich pod Siedlcami. Córka Piotra i Stefanii z domu Bareja. Od lat 60. żona Janusza Nowickiego (nauczyciela i dyrektora wydawnictwa), z którym ma dzieci Mirosława i Małgorzatę. Od wczesnej młodości udzielała się publicznie, w 1958 r. wstąpiła do PZPR, z której ramienia w wyborach z dnia 16 kwietnia 1961 r. została po raz pierwszy wybrana do Sejmu PRL. Jako niespełna 23 latka była wówczas najmłodszą posłanką na świecie! Dziś, po siedemdziesięciu latach, jest jedną z najstarszych parlamentarzystek (starszy od niej o miesiąc senator, prawosławny abp Sawa, ze względu na zły stan zdrowia nie był w stanie pełnić funkcji marszałka seniora).

Grzebisz-Nowicka zdobywała po raz kolejny mandat poselski w wyborach w 1965, 1980, 1993, 2001 i 2019 r., dwukrotnie obejmowała także mandat w trakcie kadencji. W 2026 r. król Michał II powołał ją na stanowisko kasztelanowej nurskiej, co jest równoznaczne z dożywotnim mandatem w Senacie.

W trakcie swojej kariery politycznej Grzebisz-Nowicka pełniła m. in. stanowisko instruktora Wydziału Rolnego Komitetu Centralnego PZPR, wojewody siedleckiego, I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Siedlcach. Od 1980 do 1981 wchodziła w skład KC PZPR. Uczestniczyła w obradach Okrągłego Stołu. Po rozwiązaniu PZPR należała do Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej, a od 1999 r. jest członkinią SLD. Była deputowaną do Parlamentu Europejskiego V kadencji.

W 1998 została odznaczona przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W okresie PRL otrzymała Złoty Krzyż Zasługi i Odznakę 1000-lecia Państwa Polskiego.

Administrator
Administrator
Posty: 22682
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 28 paź 2022, 23:26

Obrazek
Koalicja Obywatelska zdominowała wybory do Senatu, ale jest też nadzieja dla opozycji
Obrazek
Listopadowe wybory do Senatu przyniosły jeden z najwyższych w historii wyników Koalicji Obywatelskiej, która zdobyła więcej mandatów, niż Zjednoczona Lewica u szczytu swojej popularności sześć lat temu. Jednocześnie słabe wyniki odniosły główne siły na opozycji - żadna z nich nie wygrała w dwucyfrowej liczbie okręgów, a triumfująca przed sześciu laty Zjednoczona Lewica nie zdobyła żadnego mandatu. Wydaje się jednak, że kampania przed II turą otworzyła przed częścią opozycji pewne nowe perspektywy.

Sukces Koalicji Obywatelskiej nie był zaskoczeniem. Przed I turą niektóre sondaże dawały jej nawet blisko 60% poparcie, chyba nikt jednak nie wierzył w taki wynik. Ostatecznie KO skończyło z poparciem 37% w pierwszej i prawie 50% w drugiej turze, wygrywając w 29 okręgach. Jest to praktycznie taki sam wynik, jaki przed sześcioma laty uzyskała Zjednoczona Lewica (a nawet nieco wyższy). KO była bez wątpienia najaktywniejsza w tej kampanii. Choć nie obyło się bez drobnych błędów (jak niefortunne oskarżenia Rządzić Inaczej i częściowo przegrane postępowanie w trybie wyborczym), to jednak realnie nikt nie był w stanie zagrozić KO, przynajmniej w skali kraju. Mimo wszystko warto zauważyć kilka dotkliwych porażek kandydatów KO - była już minister zdrowia Ida Franiak-Pietryga przegrała w Łodzi z kandydatem RI, prezydent Katowic i dotychczasowa senator Monika Rosa została pokonana w okręgu gliwicko-bytomskim przez prezydent Bytomia Agnieszkę Labus, także z RI (czyżby wyborcy uznali za aberrację start z ich okręgu prezydent miasta leżącego poza nim?), a dość mocno promowanej przez władze prof. Dorocie Pietrzyk-Reeves nie udało się wygrać w Krakowie z ubiegającym o się o reelekcję byłym premierem Markiem Kohnem z Prawicy. Niewiele brakło, a w okręgu nowosądeckim przegrałby prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Sam PSL był jednak w ramach KO wielkim wygranym - dotąd miał tylko jedną senator z wyborów bezpośrednich, teraz ma ich aż sześciu.

Drugą największą liczbę mandatów zdobyła Prawica pod wodzą byłego regenta Mikołaja Liściowskiego. Będzie ona także drugą siłą w nowej kadencji Senatu. Na pewno jednak wygrana w zaledwie ośmiu okręgach nie może być uznawana za sukces. Trudno jednak stwierdzić, czy mogła ona realnie liczyć na wyższy wynik - poparcia większego niż 20% którakolwiek z partii prawicy nie uzyskała od 2022 r.
Warto zauważyć, że Prawica była dość autorskim projektem Mikołaja Liściowskiego, tylko część miejsc na listach zajęli działacze partyjni, większość stanowiły osoby bezpartyjne o dużym autorytecie. Mimo to Prawicy nie udało się odbić okręgów na zachodzie kraju poza Opolem. Tam w drugiej turze zatriumfowała była minister sprawiedliwości w rządzie Liściowskiego, Aleksandra Lisek, zdobywając najprawdopodobniej część głosów mniejszości niemieckiej. Nie jest to jednak duże zaskoczenie - to właśnie z Opolszczyzny wywodzi się popularna prezes PiS Władysława Rosenfelder, córka Niemca i Polki (której zresztą także udało się wygrać w raczej liberalnym podwarszawskim okręgu wołomińskim). Okolice Opola to także, wbrew pozorom region dość konserwatywny, właśnie za sprawą dużej liczby autochtonów, przeważnie też religijnych.
W kampanii można też było zauważyć zdecydowany skręt w lewo Prawicy. Unikano wszelkich radykalizmów, starano się o pozyskanie jak najszerszego elektoratu. Niektórzy kandydaci, jak Gabriela Dawidowska (prywatnie biseksualna), oficjalnie poruszali także tematykę praw osób LGBT. Zaowocowało to porozumieniem co do wzajemnego poparcia z Rządzić Inaczej, zawartym przed II turą w dużej części okręgów. Ostatecznie nie przyniosło to oczekiwanych dużych sukcesów, jednak już raz dokonane zbliżenie być może ułatwi współpracę pomiędzy formacjami w przyszłości.

Samo Rządzić Inaczej może chyba powiedzieć, że miało w tych wyborach pewnego pecha. W wielu okręgach przegrało w II turze dosłownie o włos, i pomimo całkiem dobrej kampanii, skończyło z wygraną w zaledwie sześciu okręgach. Widać też wyraźnie, że wynik kandydatów RI w dużej mierze zależał od samej osoby kandydata - tam, gdzie tymi byli samorządowcy, którzy wypromowali się w zeszłorocznych wyborach samorządowych, wynik był zdecydowanie wyższy, niż w okręgach, gdzie startowały osoby szerzej nieznane. Problemem dla RI był także fakt, że tradycyjnie największy elektorat ma ono w wielkich miastach i na zachodzie kraju, a więc w miejscach, gdzie silna jest także Koalicja Obywatelska. Przy tak dużym poparciu dla KO, jak w tych wyborach, przyniosło to niemal zabójczy efekt dla większości kandydatów RI.
Wydaje się, że Rządzić Inaczej mogłoby rozważyć kontynuację współpracy z Prawicą. Być może właśnie taki tandem stworzyłby ciekawą alternatywę wobec rządów KO, byłby w stanie zawalczyć z koalicją premier Radziwiłł-Schmidt jak równy z równym. Na pewno RI Aleksandra Beskiego jest bliżej do Prawicy, niż było stowarzyszeniu pod wodzą Fryderyka Skarbińskiego. RI odeszło od technokratyzmu, jaki reprezentował Skarbiński, w kierunku klasycznego liberalizmu, może nawet konserwatywnego liberalizmu i z tych pozycji do Prawicy, coraz bardziej zresztą umiarkowanej, jest już naprawdę blisko. Tylko czy różnice w poglądach na kwestie ustrojowe nie okażą się dla tych ugrupowań problemem nie do przeskoczenia?

Wynik Zjednoczonej Lewicy, choć na pierwszy rzut oka wydaje się katastrofalny, wcale nie był aż tak zły. Oczywiście nie zdobyła ona żadnego mandatu, ale w pierwszej turze na jej kandydatów zagłosowało ponad 12% wyborców, w niektórych okręgach poparcie dobijało nawet do 30%. Lewica wciąż ma więc duży potencjał i spory żelazny elektorat. Pytanie tylko, czy uda jej się to wykorzystać. Na pewno po rezygnacji Laury Novak z przewodnictwa w SLD, partia stoi przed nowym otwarciem. Pytanie jedynie, czy nowy lider, albo też liderka, okaże się osobą równie zdolną co była premier.

Niezły wynik uzyskał Blok dla Większości Senackiej. Tajemnicą Poliszynela było poparcie dla tego komitetu ze strony króla seniora Michała II. Choć komitet wystawił tylko kilkanaście kandydatek (same kobiety!), uzyskał ponad 5% głosów w skali kraju i ostatecznie w drugiej turze dwa mandaty. Michał II liczył zapewne, że tych mandatów będzie nieco więcej, kampania komitetu nie była jednak, co tu dużo mówić, porywająca, więc i te dwa lokalne sukcesy należy docenić.

Inne ugrupowania nie odniosły większych sukcesów, w Senacie znalazł się zaledwie jeden kandydat niezależny - prezydent Nowej Soli Jacek Milewski. Po dwóch kadencjach mandatów nie zdobyli górnośląscy regionaliści, pomimo poparcia dla jednego z kandydatów ze strony KO. Wydaje się, że na Górnym Śląsku następuje już coraz większe znużenie GPR, które po wprowadzeniu w życie swojego głównego postulatu - autonomii - ma coraz mniej do zaoferowania.

dr hab. Kosma Drzewiński

Administrator
Administrator
Posty: 22682
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 29 paź 2022, 16:16

Obrazek
Kolejne transfery w Sejmie
Obrazek
Poseł Arkadiusz Kasznia wstąpił do Nowych Demokratów, natomiast posłanka Ewelina Maier przeszła do Partii Kobiet.

Niezależny poseł Arkadiusz Kasznia ogłosił transfer do koła parlamentarnego Nowych Demokratów, natomiast posłanka Zjednoczonej Lewicy Ewelina Maier zdecydowała się opuścić klub i przystąpić do koła poselskiego Partii Kobiet. - Od momentu objęcia mandatu pozostawałem niezrzeszony, jednak zdecydowałem się teraz wstąpić do Nowych Demokratów, bo widzę, że mimo bycia dość małą partią, jest aktywna w rządzie i wprowadza ważne zmiany - napisał w mediach społecznościowych Kasznia. Z kolei Maier podkreśliła jej przywiązanie do walki o prawa kobiet i skrytykowała Zjednoczoną Lewicą za niepodejmowanie żadnych działań.

Arkadiusz Kasznia związany był z SdPL, był senatorem IX kadencji zasiadającym w Obywatelskim Klubie Ludowym. W 2030 roku kandydował do Sejmu z list Naprzód!, nie będąc formalnie członkiem partii. Objął mandat po rezygnacji Aleksandry Szyszki, decydując się pozostać niezależnym. Z kolei Ewelina Maier zasiada w Sejmie od 2026 roku, reprezentując Grudziądz. W zeszłym roku uzyskała poselską reelekcję, zdobywając 38,4% głosów.

Administrator
Administrator
Posty: 22682
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 05 lis 2022, 11:31

Obrazek
Święta czerskiej pary książęcej

O tym, że po abdykacji Michała II i następującym bezpośrednio po niej rozwodzie król senior i królowa Maria utrzymują co najmniej poprawne relacje wszyscy już wiedzieliśmy. Dużą niespodzianką było natomiast to, że w Święta Bożego Narodzenia 2031 r. doszło do wyraźnego ocieplenia relacji między dotąd, delikatnie rzecz ujmując, niepałającymi do siebie sympatią, królową Marią, a obecną małżonką króla seniora, księżną Pauliną. Obie uczestniczyły w świątecznym obiedzie wydanym przez królową Monikę dla członków rodziny królewskiej, a panująca na nim atmosfera sprawiała wrażenie wręcz serdecznej.

Wymowny był fakt wspólnego udziału w wigilijnym nabożeństwie odbywającym się w luterańskiej parafii Św. Trójcy, czerskiej pary książęcej, a więc także księżnej Pauliny razem m.in. z królewnami Pauliną i Matyldą, córkami królowej Marii, które zajmowały miejsca obok obecnej żony swojego ojca.
W pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia król senior i księżna Paulina pojawili się na nabożeństwie warszawskiej Kapelanii Anglikańskiej. Obecność na bożonarodzeniowym nabożeństwie tej wspólnoty jest zresztą świąteczną tradycją Michała II, którą kultywował jeszcze podczas panowania.

Król senior obecny był podczas ceremonii nadania polskich tytułów szlacheckich przez królową Monikę z okazji rocznicy panowania. Nobilitowane zostały m.in. Eve Muirhead i Anna Sloan, dawne gwiazdy reprezentacji Szkocji i Zjednoczonego Królestwa w curlingu, które obecnie - na zaproszenie Michała II pełniącego funkcję prezesa Polskiego Związku Curlingu pomagają w szkoleniu polskiej kadry. Obie panie uczestniczyły też w wydanym przez królową Monikę balu sylwestrowym.
Obrazek

Pozostałą część świat król senior Michał i księżna Paulina spędzili w Łazienkach Królewskich. Został opublikowany autoryzowany świąteczny portret księżnej Pauliny wykonany przez fotografa dworskiego Jakuba Szymczuka.
Obrazek

W drugi dzień Świąt w Amfiteatrze w Łazienkach odbył się koncert kolęd i pastorałek, który poprowadziła osobiście księżna czerska.
Obrazek

W okresie pomiędzy świętami a nowym rokiem para książęca spędzała też czas z kuzynkami króla Jerzego Ksenią von Sachsen i Xandrą von Sachsen. Księżniczka Ksenia, z zawodu aktorka i piosenkarka, wykonała zresztą na wspomnianym koncercie kilka świątecznych utworów w języku niemieckim. Król Michał oprowadził je po obiektach znajdujących się w Łazienkach, a następnie księżniczka Xandra pozostała z księżną Pauliną w Pałacu na Wyspie, natomiast król senior udał się z księżniczką Ksenią na objazd po Księstwie Czerskim, w ramach którego odwiedzili m.in. Konstancin-Jeziornę.
Obrazek
Księżniczka Ksenia

Książę czerski poleciał też ze stolnik czerską Dominiką Olszewską na Dominikę, gdzie spotkali się z Polonią, przedstawicielami władz i reprezentantami miejscowych wspólnot wyznaniowych i ludności.

Czerska para książęca uczestniczyła w balu sylwestrowym na Zamku Królewskim.
Obrazek

Administrator
Administrator
Posty: 22682
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 12 lis 2022, 16:58

Obrazek
Nowi komendanci w Komendzie Głównej Policji i BOR
Obrazek
Dotychczasowy Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk odchodzi na emeryturę po prawie 42 latach służby, w tym prawie 4 na stanowisku Komendanta Głównego. Z kolei w Biurze Ochrony Rządu zmianie uległo całe kierownictwo.

Komendant Szymczyk odchodzi na zasłużoną emeryturę w wieku 62 lat. Służbę w Policji rozpoczął w 1990 roku, ponad 25 lat służby odbywał na stanowiskach kierowniczych, był m.in. wielokrotnym komendantem wojewódzkim policji w różnych regionach kraju, zastępcą poprzedniej KGP Ireny Doroszkiewicz oraz w końcu Komendantem Głównym Policji. Minister Alicja Florek na stanowisko Komendanta Głównego powołała nadinsp. Iwonę Klonowską, byłą rektor-komendant Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Na stanowisku zastępcy KGB pozostała jedynie Wioletta Dąbrowska, pozostali zastępcy również odeszli na emeryturę.

Poważniejsze zmiany dotknęły Biuro Ochrony Rządu. Nowym szefem BOR został płk Jacek Siewiera, a jego zastępcami został Michał Sadoń, dotychczasowy szef Straży Marszałkowskiej oraz Anna Świerczewska-Gąsiorowska, była prorektor Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, specjalistka od problematyki zorganizowanej przestępczości i terroryzmu.

Administrator
Administrator
Posty: 22682
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 13 lis 2022, 0:22

Obrazek
Nieoczekiwany sukces Rządzić Inaczej w wyborach uzupełniających
Obrazek
Kilka dni temu odbyły się wybory uzupełniające do Sejmu w podkrakowskim okręgu nr 109. Ku olbrzymiemiu zaskoczeniu chyba wszystkich zainteresowanych tematem, porażkę odniosła popierana przez Koalicję Obywatelską kandydatka niezależna Dorota Pietrzyk-Reeves, która przegrała z Agnieszką Sadowską-Konczal z Rządzić Inaczej. Jeszcze dwa tygodnie temu poparcie dla Pietrzyk-Reeves oscylowało w okolicach 50%, a Sadowska-Konczal notowała nieco ponad 10%...

Co przyczyniło się do aż tak dużej zmiany notowań? Wydaje się, że nadspodziewanie duża mobilizacja elektoratu Rządzić Inaczej. Gdy bowiem porównać proporcje poparcia dla Pietrzyk-Reeves i kandydata prawicy Krzysztofa Tenerowicza, to są one zbliżone względem sondażu. Najprawdopodobniej zatem Sadowskiej-Konczal udało się zmobilizować do głosowania osoby, które pierwotnie w ogóle nie miały zamiaru głosować. W przypadku wyborów uzupełniających, które charakteryzują się niską frekwencją, jest o to szczególnie łatwo.

Warto jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, jak kandydatce Rządzić Inaczej udało się zmobilizować aż tak dużą grupę wyborców i dlaczego sztuka ta nie udała się jej kontrkandydatom. Jej kampania nie była bowiem bardziej aktywna niż innych. Aby to zrobić, należy poznać strukturę wyborców okręgu nr 109.

Okręg wyborczy nr 109 jest okręgiem dość nietypowym, składa się bowiem z dwóch części. Większa, zachodnia część, to głównie podmiejskie gminy-sypialnie Krakowa. Wyborcy z tego obszaru głosują generalnie na ugrupowania liberalne i centrowe, choć z racji położenia w tradycyjnie konserwatywnej Małopolsce, profil tych gmin jest nieco bardziej na prawo, niż w przypadku "obwarzanków" innych dużych aglomeracji. Wschodnia część okręgu, to z kolei tradycyjnie rolniczy dawny powiat proszowicki. Rejon ten jest bastionem PSL, w jednej z tutejszych gmin partia, startując jeszcze samodzielnie w wyborach, wieloktrotnie notowała najwyższe wyniki w skali kraju. To tłumaczy, dlaczego w przeszłości tak dobre wyniki notował tu prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, z osoba o dość inteligenckim obliczu jak na tę partię, akceptowalna także dla umiarkowanie konserwatywnych wyborców z dużego miasta i jego przedmieść. Popierana przez koalicję kandydatka na jego następcę nie miała niestety tych atutów.

Dużym atutem Pietrzyk-Reeves był za to fakt, że wypromowała się na niedawnych wyborach do Senatu. Okazało się to jednak niewystarczające. W przypadku wielu wyborców głos w wyborach do Senatu był głosem poparcia dla rządu, a nawet osobiście premier Radziwiłł-Schmidt. To, kto konkretnie był kandydatem, odgrywało drugorzędne znaczenie. W żadnym razie listopadowych głosów na Pietrzyk-Reeves nie można poczytywać za głosy, do których przyczynił się jej osobisty potencjał, była to w listopadzie mało znana opinii publicznej partyjna nominatka. To jej rywal – były premier Marek Kohn - przyciągnął w tamtych wyborach wielu wyborców, którzy zazwyczaj nie głosowali na kandydatów Prawicy.

Należy wyraźnie powiedzieć, że start Pietrzyk-Reeves z własnego komitetu, bez poparcia całej machiny partyjnej Postępowych Demokratów był błędem. Nimb bezpartyjności jawił się bowiem jako sztuczny, gdy ta sama kandydatka dwa miesiące wcześniej startowała z ramienia partii. Brak wyraźnego wsparcia ze strony Postępowych Demokratów spowodował z kolei, że wielu ich wyborców zostało w domach. Być może część była też tak pewna zwycięstwa swojej faworytki, że wolało pojechać na narty niż iść do urn. Kilka procent Pietrzyk-Reeves urwał też kandydat Samoobrony (w jej kampanii nie było żadnych odniesień do rolnictwa).

Sama kampania Pietrzyk-Reeves była dość nudna, zbyt wiele poświęcono w niej miejsca na kwestię edukacji (która kampanię tę praktycznie zdominowała), a zbyt mało na sprawy bieżące. Hasło "Profesorka do Sejmu" też miało dość niejednoznaczny wydźwięk, sprawiało wrażenie, jakby były to wybory przedstawiciela społeczności akademickiej, a nie okręgu podmiejsko-rolniczego. Podkreślenie, że kandydatka ma tytuł profesorski wprowadziło wręcz barierę pomiędzy nią a wyborcami. Niektórzy mogli uznać, że Pietrzyk-Reeves się wywyższa, nie jest kandydatką dla zwykłych ludzi. Kampania Pietrzyk-Reeves zdobyłaby zapewne lepszy odbiór w bardziej uniwersyteckim Krakowie.

Kampania wyborcza Agnieszki Sadowskiej-Konczal była niemal przeciwieństwem sposobu prowadzenia agitacji przez jej główną konkurenkę. Liberalni mieszkańcy przedmieść Krakowa mogli odnieść wrażenie, że jest to ktoś taki jak oni. Dobrym pomysłem było podkreślenie wątku ekologicznego – okolice Krakowa to w końcu obszar o dużym zanieczyszczeniu powietrza. Bardzo wysoko należy ocenić spot kandydatki, w którym przedstawiła ona wypowiedzi liderów pozostałych głównych ugrupowań, którzy przez lata nie potrafili doprowadzić do transformacji energetycznej Polski i cały czas popierali elektrownie węglowe. Sadowska-Konczal słusznie odnosiła się także do kwestii bieżących, dzięki czemu wyborcy mogli poznać jej poglądy niemal na każdą sprawę. Dzięki temu można było odnieść wrażenie, że jest faktycznie osobą, która wie, co należy zrobić, jakie zmiany w polityce są konieczne.

Co prawda krytyka monarchii nie przysporzyła Sadowska-Konczal głosów prawicy, ale jej wyborcy i tak mieli swojego kandydata, nie zagłosowali więc na Pietrzyk-Reeves. Szanse Sadowskiej-Konczal oceniano też na tak niewielkie, że konserwatyści nie rozważali głosowania na "mniejsze zło". Krytyka monarchii okazała się także dość nośna kilka dni po wyjściu na jaw skandalizującej podróży szwagra królowej – księcia Franciszka Liściowskiego na Seszele, który wyruszył w nią bez żony, za to w towarzystwie gromadki pięknych kobiet.

dr hab. Kosma-Drzewiński

Administrator
Administrator
Posty: 22682
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 14 lis 2022, 11:07

Obrazek
Palikot i Biedroń wspierali Hartmana, dawnego kolegę z Ruchu Palikota. Kandydat miał też poparcie naszej redakcji - nie tylko jako stały współpracownik
Obrazek

To chwilowe odrodzenie Ruchu Palikota nie okazało się jednak dostatecznie silne politycznie - Jan Hartman uzyskał zaledwie 6,6%. Wyniki wyborów uzupełniających do sejmu wskazują, że lewica na razie pomarzyć może o sukcesach wyborczych. O zwycięstwo walczyły między sobą kandydatki liberałów - Agnieszka Sadowska-Konczal z Rządzić Inaczej i popierana przez PD Dorota Pietrzyk-Reeves. Sadowska-Konczal wygrała zresztą dość sensacyjnie, wszyscy spodziewali się raczej wygranej kandydatki wystawionej de facto przez Radziwiłłkę. Trzeci na podium był kandydat prawicy, z wynikiem solidnym, ale nie sprawiającym zagrożenia dla liberałek, potem długo długo nikt i kandydat lewicy o poparciu niewiele większym niż nominat Samoobrony.

Celowo piszemy o kandydacie lewicy, a nie Lewicy. Hartmana wystawiła bowiem nie Zjednoczona Lewica, a Radykalna Lewica. Posłowie ZLew Janusz Palikot i Robert Biedroń popierając dawnego partyjnego kolegę zachowali jednak lojalność wobec obecnej formacji - ZLew bowiem oddał wybory walkowerem i nie wystawił nikogo. Tym bardziej na uznanie zasługuje akcja byłych posłów Ruchu Palikota jako próba zaakcentowania lewicowego głosu w wyborach.

Obecny mizerny stan lewicy to w dużej mierze efekt koalicji z Postępowymi Demokratami. Radziwiłłka przejęła część haseł, działaczy i wyborców lewicy, i choć sama pozostaje teraz gwarantem jakiejś progresywnej opcji w polskiej polityce, to jednocześnie blokuje odrodzenie jakiejś bardziej holistycznie lewicowej opcji, sama obudowując większość parlamentarną centrolewicowymi kanapowymi wydmuszkami. Mówiąc obrazowo Radziwiłłka wydymała ZLew i choć ona sama po tym akcie wręcz kwitnie, to "kochanek" czyli były koalicjant został wręcz wyssany z soków życiowych.

A przecież nie musiało tak. Zjednoczona Lewica była ciekawym projektem integracji lewej strony politycznej, nie zawsze oczywistym, z większym naciskiem na zagadnienia socjalne niż na światopoglądówkę. Miała także uzdolnionych liderów, cóż z tego, kiedy dziś DeLeon i Novak wyraźnie przyblakli, a nawet ucichła jakże kiedyś wyszczekana Dobrzyńska.

W takiej sytuacji najciekawszą opcją dla lewicowego wyborcy staje się powoli nie Zjednoczona, a Radykalna Lewica. Niech to że jej sejmową gwiazdę, Alicję Kaczmarską, łączyły jak najlepsze stosunki - i to dosłownie - z "towarzyszem królem" nikogo nie zmyli, bo to lewicówka zagorzała i czysta lewicowo. Może to RadLew podniesie w górę czerwony sztandar. No bo ileż można popierać Radziwiłłkę jako najmniejsze zło, do k...y nędzy?


Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości

cron