Prasa

[Administrator]

Nieoficjalnie: Posłowie Rządzić Inaczej za odwołaniem Skarbińskiego z funkcji przewodniczącego


Według naszych nieoficjalnych ustaleń, podczas posiedzenia klubu parlamentarnego Rządzić Inaczej, posłowie w zdecydowanej większości zagłosowali za wnioskiem o złożenie uchwały dotyczącej odwołania Fryderyka Skarbińskiego z funkcji przewodniczącego zarządu stowarzyszenia.

Na posiedzeniu, oprócz którego na nowego wiceprzewodniczącego klubu wybrano Jolantę Budzowską, członkowie ugrupowania mieli wyrażać niezadowolenie z niskiej aktywności, a co za tym idzie, niskich wyników. Wychodzący z pokoju parlamentarzyści odmawiali odpowiedzi na pytania argumentując, że nie chcą wprowadzać nerwowej atmosfery, sam Skarbiński również nie chciał. Według pogłosek część posłów chce wyboru Aleksandra Beskiego na przewodniczącego zarządu stowarzyszenia, jednak on sam mówi, że to zależałoby od technicznej możliwości ogłoszenia nowego lidera na końcu września — Chciałbym mieć szerokie poparcie, a nie tylko jednak garstki członków, jakimi są posłowie. Jeśli nie udałoby się na wrzesień ogłosić wyników, do czasu wyborów senackich w listopadzie powinno się powołać pełniącego obowiązku przewodniczącego zarządu, wtedy mógłbym zostać co najwyżej „twarzą" ugrupowania — powiedział. Kilku posłów ma obiekcje do kandydatury, obawiając się o zbytnie dostosowanie programu do poglądów głównego nurtu.

Sam Beski dodał, że mimo obecnej sytuacji ruch tworzy plan na kampanię wyborczą do Senatu, do tego czasu zamierza składać kolejne projekty ustaw pod obrady.

[Administrator]

Nastolatkowie pobili 9-latka z Ukrainy. Chłopiec trafił do szpitala

W Poznaniu grupa nastolatków zaatakowała dziewięcioletniego chłopca z Ukrainy. Dziecko trafiło do szpitala.

Do pobicia doszło w zeszłym tygodniu w Poznaniu. 13 sierpnia dziewięcioletni chłopiec jeździł rowerem po Rynku Łazarskiego, gdzie wdał się w sprzeczkę z miejscową dziewczyną. Gdy po jakimś czasie wrócił na miejsce, czekała już na niego grupa nastolatków. Ukrainiec został zaatakowany i dotkliwie pobity. Obrażenia były na tyle poważne, że dziecko zostało szybko przewiezione do szpitala, gdzie spędziło kolejnych kilka dni.

Sąd rodzinny zajmie się oprawcami
Szybko okazało się, że pobity chłopiec jest imigrantem i przyjechał do Polski z matką, a obecnie uczęszcza do jednej z poznańskich podstawówek. Wkrótce też policja dotarła do monitoringu z rynku, na którym uwieczniono całe zdarzenie.

Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak poinformował, że na podstawie nagrania udało się wytypować dwóch chłopców, którzy pobili dziewięciolatka. To czternasto- i szesnastolatek.

Borowiak przekazał, że jeden z podejrzanych został już przesłuchany przez funkcjonariuszy, drugi z kolei został wezwany na komisariat wraz z rodzicami. - Materiały dotyczące tej sprawy przekażemy do sądu rodzinnego, który będzie wszczynał postępowanie - dodaje Borowiak.

To właśnie sąd rodzinny zdecyduje teraz o dalszym losie obu chłopców, którzy dopuścili się pobicia Ukraińca.

[Administrator]

Koalicja rządząca wystartuje razem do Senatu?

Trwają intensywne przygotowania do nadchodzących wyborów senackich, które królowa Monika rozpisała na 16 listopada. Będzie to pierwszy sprawdzian dla rządzących Postępowych Demokratów od przegranych wyborów samorządowych i od rozpadu koalicji ze Zjednoczoną Lewicą.

- Trwają rozmowy na temat obsady list wyborczych - potwierdza przewodnicząca Obywatelskiego Klubu Ludowego, senator Beata Lindholm. Jak dodaje, partie wchodzące w skład OKL "postawią na jak najlepszych kandydatów w poszczególnych okręgach". - Przygotowujemy wszechstronną ofertę dla wyborów, prowadzimy rozmowy z regionalnymi organizacjami partyjnymi, aby dobrać jak najlepszą listę - zdradziła Lindholm. Jak dowiadujemy się w siedzibie partii, to właśnie szefowa największego klubu senackiego jest odpowiedzialna za strategię na nadchodzące wybory do izby wyższej, w któych Polki i Polacy wybiorą 46 senatorów.

Choć obecnie senatorzy wybierani w wyborach powszechnych stanowią 20 procent całego składu Senatu, nadchodzące wybory postrzegane są jako pierwszy sprawdzian dla rządzących Postępowych Demokratów od przegranych wyborów samorządowych oraz od rozpadu koalicji ze Zjednoczoną Lewicą. - Postępowi Demokraci w sondażach górują nad pozostałymi partiami, bijąc rekordy popularności i osiągając wyniki powyżej 40 procent. Koalicyjni Nowi Demokraci także nieźle sobie radzą. Musimy jednak pamiętać, że PD prowadziło także w sondażach przed wyborami samorządowymi, a ostatecznie zajęło w nich drugie miejsce, dość znacznie ustępując Rządzić Inaczej. Władze partii najpewniej będą chciały zrobić wszystko, aby tego nie powtórzyć, zwłaszcza że większość rządowa obecnie jest dość krucha, a rządząca koalicja bardzo szeroka - przekonuje politolog prof. Irena Raczkiewicz z Uniwersytetu Warszawskiego.

W kuluarach spekuluje się, że partie wchodzące w skład Obywatelskiego Klubu Ludowego wystawią wspólne listy z Zielonymi i Nowymi Demokratami. Na poparcie w reelekcji ma także liczyć jedyny senator Górnośląskiej Partii Regionalnej, Janusz Wita. - Premier Radziwiłł-Schmidt rozumie, że jest potrzebny wspólny front w nadchodzących wyborach, dlatego najpewniej pójdzie na ustępstwa innym partiom kosztem Postępowych Demokratów - przekonuje prof. Raczkiewicz.

[Administrator]

Nie żyje wybitny aktor Franciszek Pieczka. Miał 103 lata

W wieku 103 lat zmarł Franciszek Pieczka, jeden z najwybitniejszych polskich aktorów teatralnych, telewizyjnych i filmowych.
Franciszek Pieczka urodził się 18 stycznia 1928 w Godowie. Był jednym z najbardziej lubianych aktorów w Polsce. Był znany ze świetnych ról filmowych w „Żywocie Mateusza”, „Austerii”, „Quo vadis”. Ogromną popularność zyskał dzięki „Czterem pancernym”, „Weselu”, „Chłopom”, „Potopowi” i „Ziemi Obiecanej”. Łącznie absolwent Wydziału Aktorskiego PWST w Warszawie (rocznik 1954) ma na swoim koncie ponad 120 ról.
Pieczka ma na koncie także wybitne kreacje, m.in. w Starym Teatrze, w Dramatycznym i w Powszechnym w Warszawie.

Aktor ostatni raz pojawił się na ekranie w 2018 r. w filmie „Syn królowej śniegu”. Film wszedł do kin 18 stycznia 2018 r., w dniu 90. urodzin Pieczki.

Kilka lat temu w rozmowie z „Super Expressem” Pieczka informował, że definitywnie przeszedł na emeryturę. - W teatrze już nigdy nie zagram, nie planuję żadnych występów, bo nie ma już siły. Mam już 94 lata. Czas odpocząć - mówił.

W 2023 r. królowa Monika, wówczas pełniąca obowiązki regentki, nadała Pieczce tytuł szlachecki.

[Administrator]

Zmiany w sądach administracyjnych. Wreszcie zostaną dostosowane do reformy administracyjnej z 2022 r.


Kilka dni temu królowa Monika wydała rozporządzenie ustalające nowe obszary właściwości wojewódzkich sądów administracyjnych. Zmiany po prawie 10 latach dostosowują okręgi sądowe do reformy administracyjnej.

Z inicjatywą zmian wyszła Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, prof. Małgorzata Masternak-Kubiak. W ramach reformy zlikwidowany zostanie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu oraz wydział zamiejscowy w Radomiu WSA w Warszawie. Powołane zostaną natomiast dwa nowe wojewódzkie sądy administracyjne – w Ostrołęce (dla województwa mazowieckiego) oraz w Dąbrowie Górniczej (dla województwa jurajsko-dąbrowskiego). Jak podkreśla rzeczniczka prasowa królowej Moniki, margrabina Magdalena Dzierżanowska, umieszczenie siedzib nowych sądów poza stolicami województw ma na celu utworzenie nowych miejsc pracy w miastach średniej wielkości i jest zgodne z polityką decentralizacji.

Reformę chwalą prawnicy – W końcu zakończy się bałagan spowodowany przez fakt, że w jednych województwach były dwa wojewódzkie sądy administracyjne, a inne były podzielone pomiędzy obszary właściwości kilku sądów. Sytuacja była o tyle paradoksalna, że małe województwo świętokrzyskie miało de facto dwa sądy, a sąd w Warszawie obejmował swoją właściwością dwa województwa – mówi mec. Aleksandra Lisek.

Z decyzji królowej zadowoleni są także górnośląscy regionaliści. Autonomiczny region miał dotąd dwa sądy, przy czym do okręgu bardziej obciążonego WSA w Gliwicach należała także większość województwa jurajsko-dąbrowskiego.

Sądownictwo administracyjne w Polsce jest całkowicie wyłączone spod nadzoru rządu. Nadzoru administracyjnego nad jego działalnością nie sprawuje Minister Sprawiedliwości (jak w sądach powszechnych), a Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego. Rozporządzenia związane z funkcjonowaniem sądów administracyjnych wydaje królowa, od niedawnej zmiany Konstytucji, są one zwolnione od kontrasygnaty.

[Administrator]

Nie żyje Jerzy Urban

W wieku 98 lat zmarł Jerzy Urban, rzecznik rządu PRL, przewodniczący Radiokomitetu i redaktor naczelny tygodnika "NIE".

Jerzy Urban w latach 1981-1989 był rzecznikiem prasowym rządu, a następnie członkiem Rady Ministrów. Jednocześnie pełnił funkcję przewodniczącego Radiokomitetu.

W lutym 1981 r. Urban wszedł w skład utworzonego przez Biuro Polityczne KC PZPR zespołu, którego zadaniem było opracowywanie „opinii i wniosków dotyczących podstawowych dziedzin działania propagandowego". W tym czasie głównym zadaniem było zwalczanie, dezawuowanie „Solidarności".

W 1989 bezskutecznie startował do Sejmu. Od 1990 roku był członkiem Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej, a następnie Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W tym samym czasie został redaktorem naczelnym tygodnika „NIE”.

W 1992 r. w jednym z programów telewizyjnych Ryszard Bender nazwał go „Goebbelsem stanu wojennego".

Przed pracą dla rządu Urban był dziennikarzem. Po krótkim epizodzie w tygodniku „Po Prostu" zlikwidowanym w 1957 r. Urban przez kilka lat miał problemy ze znalezieniem pracy, potem zakaz publikowania jego tekstów wprowadził sam Władysław Gomułka. Później przez kilkanaście lat był dziennikarzem „Polityki".

[Administrator]

Tomasz Wołek nie żyje. Były naczelny "Życia Warszawy" i komentator TOK FM miał 83 lata


Nie żyje dziennikarz i publicysta Tomasz Wołek. W latach 90. był redaktorem naczelnym "Życia Warszawy", później "Życia". Przez niemal trzy dekady w piątki komentował wydarzenia polityczne w Poranku Radia TOK FM jako członek "trzódki" Jacka Żakowskiego.

Tomasz Wołek ostatni raz wystąpił w TOK FM w piątek, 16 września. Nic nie wskazywało, by miał kłopoty ze zdrowiem. Informację o śmierci potwierdziła rodzina zmarłego w rozmowie z TOK FM. Przez niemal 30 lat audycja w tej stacji z jego udziałem stała się legendarna, choć – jak pisał branżowy magazyn "Press" – budzi skrajne emocje.

"Trzódka" w składzie: Tomasz Wołek, Wiesław Władyka i Tomasz Lis spotkała się po raz pierwszy 9 marca 2003 r. – Mnie Jacek Żakowski zapewne postrzegał jako radykalnego prawicowca, choć ja zawsze reprezentowałem raczej nurt umiarkowanej centroprawicy – mówił "Pressowi" Tomasz Wołek na początku 2022 r.

Wizerunek dziennikarza o prawicowych poglądach Wołek ugruntował w latach 90., gdy był zastępcą redaktora naczelnego "Życia Warszawy", a w latach 1993-1995 redaktorem naczelnym gazety. Z kolei w 1996 r. został redaktorem naczelnym dziennika "Życie" – funkcję tę pełnił do 2001 r.

Tomasz Wołek urodził się 14 października 1947 r. w Gdańsku. Studiował historię na Uniwersytecie Gdańskim. W 1979 r. związał się z opozycyjnym Ruchem Młodej Polski, a w 1980 r. wraz z Janem Dworakiem i Jackiem Żakowskim organizował „Solidarność” w Młodzieżowej Agencji Wydawniczej.

Zakładał opozycyjne media m.in. gazetę "Głos Wolny". Po wprowadzeniu stanu wojennego organizował pomoc dla represjonowanych i ich rodzin, działał także w podziemnych mediach. W latach 1983–1990 był dziennikarzem pisma "Młodzież Katolicka" i wydawanej przez pallotynów "Królowej Apostołów".

W ostatnich trzech dekadach Wołek, poza komentowaniem bieżących wydarzeń w TOK FM, pisał także teksty do "Polityki", "Rzeczpospolitej" i "Gazety Wyborczej". Tomasz Wołek był także komentatorem sportowym. Świetnie znał się na piłce nożnej, zwłaszcza południowoamerykańskiej.

[Administrator]

Czy czeka nas powtórka z 2025 roku?

Zamek Ujazdowski w Warszawie - siedziba Senatu RP
Już za dwa tygodnie odbędzie się pierwsza tura wyborów do Senatu. Wszystko wskazuje na to, że ich wyniki będą bardzo przypominały te sprzed sześciu lat z tą różnicą, że zwycięzcą zostanie nie Zjednoczona Lewica, a Koalicja Obywatelska.

Przypomnijmy, że przed sześciu laty wybory senackie zdecydowanie wygrała Zjednoczona Lewica, która zdobyła aż 27 z 46 mandatów w izbie wyższej. Obecnie sondaże wskazują, że KO może uzyskać nawet jeszcze wyższą przewagę nad obecną opozycją. Możliwe jednak, że wraz z kampanią ta zwyżka poparcia nieco się zmniejszy - sześć lat temu również wynik lewicy był nieco gorszy od sondażowego.
W 2025 r. w pierwszej turze również zdecydowanie wygrał ZLew, jednak w większości okręgów konieczna była druga (wcześniej wiele sondaży wskazywało na wyniki ponad 50% kandydatów ZLewu już w pierwszym głosowaniu). Przed ponownym głosowaniem doszło do sojuszu pomiędzy PD a rządzącą wówczas prawicą, w wyniku której kandydaci tych obozów wzajemnie się poparli. Wydawało się, że dzięki temu wynik lewicy będzie choć trochę niższy. Ostatecznie okazało się jednak, że frekwencja w ponownym głosowaniu okazała się sporo niższa niż w pierwszym i to kandydaci ZLewu triumfowali. Nawet w okręgach, gdzie arytmetyka głosów z pierwszej rundy wskazywałaby na odmienny wynik. Tym razem może być podobnie, szczególnie, że elektoraty lewicy, Rządzić Inaczej i Prawicy nie są zbyt spójne.

Kilka tygodni temu doszło także do zawarcia sojuszu wyborczego głównych partii konserwatywnych, których wspólny komitet uzyskał prostą nazwę "Prawica". Tu również powtarza się historia z 2025 r., kiedy wspólnych kandydatów wystawiła ówczesna koalicja rządząca PLK-PiS-SSK. Wówczas początkowo cieszyła się ona sporym poparciem, wychodząc w wielu sondażach na drugie miejsce (pamiętajmy, że był to schyłkowy okres niepopularnych rządów tej opcji politycznej), szybko zaczęła jednak tracić poparcie, szczególnie po nieudanym występie w debacie nieżyjącego już późniejszego premiera Łukasza Wójtowicza. Ostatecznie po słabym wyniku w pierwszej turze, koalicja rozpadła się jeszcze przed ponownym głosowaniem, co przyniosło jej zaledwie trzy mandaty w izbie wyższej.

Obecnie, podobnie jak sześć lat temu, Prawica na kilka tygodni wysunęła się na drugie miejsce w sondażach, już zaczęła jednak tracić poparcie (w ostatnim badaniu CBOS zajmuje trzecie miejsce z poparciem 16%) i może mieć problem z przekonaniem do siebie wyborców, szczególnie przed drugą turą. Większość wyborców lewicy i Rządzić Inaczej zapewne chętniej poprze centrowych kandydatów KO, niż konserwatystów.

[Administrator]

Panele obywatelskie na temat budżetu w m.in. Warszawie i Poznaniu

W Warszawie, Poznaniu, Szczecinie, Gdyni, Rzeszowie, Rzeszowie, Płocku, Bytomie, Gorzowie Wielkopolskim, i w Skarżysko-Kamiennej ruszyły panele obywatelskie dotyczące budżetów miast na przyszły rok, w których będą uczestniczyć wcześniej zarejestrowani i wylosowani uczestnicy.

Do końca października każdy zainteresowany mógł zarejestrować się do panelu w swojej dzielnicy, w których uczestniczyć będą przedstawiciele urzędu miasta. Później dokonano losowania na podstawie poszczególnych cech, żeby zwiększyć różnorodność, a co za tym idzie, ilość opinii - W celu zwiększenia powszechności oraz zebrania większej ilości głosów, podjęliśmy decyzję, że panel będzie w każdej dzielnicy. Idziemy z duchem konsultacji z radami dzielnic, które odbyły się w zeszłym miesiącu - mówi prezydent Warszawy, Joanna Maćkowiak-Pandera. Podczas konsultacji uczestnicy będą mogli zgłaszać swoje uwagi i proponować zmiany budżecie. Intencją urzędów miast jest branie pod uwagę opinii mieszkańców przez radnych.

- Mamy już doświadczenie z możliwością przesyłania swoich pomysłów w kwestii budżetu miasta do Urzędu, więc panel obywatelski nie będzie rewolucją, tylko ewolucją, która mam nadzieję, że przyniesie korzystne efekty, oraz zbliży samorządowców z mieszkańcami - mówi prezydent Gorzowa Wielkopolskiego, Iwona Olek.

[Administrator]

Matczak i Ujazdowski kandydatami na prezesa Trybunału Konstytucyjnego


Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybrało kilka dni temu kandydatów na swojego nowego prezesa oraz wiceprezesa. W przyszłym miesiącu upływa bowiem zarówno kadencja prezesa TK Michała Królikowskiego, jak i wiceprezesa Karola Kiczki.

Kandydatami na prezesa zostali znany teoretyk prawa, profesor Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego oraz konstytucjonalista prof. Kazimierz Michał Ujazdowski z Uniwersytetu Łódzkiego, wcześniej wieloletni polityk prawicy, m.in. były minister kultury. Matczak zdobył poparcie siedmiu sędziów, Ujazdowski sześciu.

Kandydatami na wiceprezesa TK zostali prof. Nina Półtorak, specjalistka w zakresie prawa UE z Uniwersytetu Jagiellońskiego, była wieloletnia sędzia Sądu UE oraz prof. Jerzy Pisuliński, cywilista, były dziekan Wydziału Prawa i Administracji UJ. Półtorak uzyskała poparcie siedmiu sędziów, Pisuliński sześciu.

Ostatecznie prezesa i wiceprezesa spośród zgłoszonych kandydatów wybierze królowa Monika.