Wywiad z Premier RP Anną Radziwiłł-SchmidtPolska premier Anna Radziwiłł-Schmidt udzieliła wywiadu Politiken (red. duński dziennik). Mówiła w nim m.in. o swoich rządach, a także o wprowadzeniu w Polsce monarchii i wyborach króla.Polska zdecydowała się na wprowadzenie monarchii. Jak do tego doszło?Przede wszystkim trzeba tutaj zacząć od wyborów parlamentarnych w 2015 roku, kiedy do parlamentu dostała się partia monarchistyczna, współtworząca obecnie koalicję Razem dla Najjaśniejszej!. Poparcie dla monarchii zaczęło sukcesywnie wzrastać. Na początku 2016 roku z inicjatywy mojego rządu zostało przeprowadzone referendum, a pytanie o wprowadzenie monarchii zostało zaproponowane i przyjęte w trakcie debaty nad projektem. Następnie już w samym referendum większość Polaków opowiedziała się za zmianą ustroju, a jako że referendum było wiążące my musieliśmy wprowadzić życzenie obywateli w życie.
Niezbyt częste jest ponadpartyjne porozumienie koalicji i opozycji.Tym razem zarówno koalicja, jak i opozycja współpracowały nad projektem nowej Konstytucji RP. Brali oni czynny udział w jej tworzeniu, dlatego nie było przeszkód w przyjęciu jej przez Parlament.
Obecnie w pani kraju trwa procedura wyboru pierwszego monarchy. Jakie przewiduje pani wyniki?W tej chwili trudno jest to przewidzieć, obecnie mamy pat, ostatnie Zgromadzenie Narodowe nie zakończyło się wyborem monarchy. Jednak mam nadzieję, by znajdzie się odpowiednia większość, by poprzeć naszą kandydatkę, panią Marię Karwicką. Według nas jest ona najbardziej kompetentną osobą do objęcia tronu. I liczę na to, że przekonamy do tego resztę parlamentarzystów.
Według światowych mediów brak wyboru to była "wizerunkowa porażka" polskiego rządu.Nie jestem takiego zdania. Oczywiście, była to nasza przegrana, ale do wyboru pani Karwickiej zabrakło jedynie 3 głosów, a na sali wielu parlamentarzystów nie było obecnych. Mam nadzieję, że już na drugim posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego uda się dokonać wyboru.
W listopadzie minie trzeci rok od pani wyboru na stanowisko Premiera RP. Jak pani ocenia swoje rządy?Moje rządy będą oceniać obywatele, w trakcie wyborów. Mam nadzieję, że dadzą mi mandat na następne lata, bo ja staram się pracować ponad normę, naprawdę daję z siebie jak najwięcej, aby Polkom i Polakom żyło się lepiej. Zrealizowałam już większość moich obietnic z wygłoszonego wraz z wnioskiem o wotum zaufania expose, moi ministrowie są aktywni na każdym polu.
W tym roku czekają pani kraj wybory samorządowe. Czy pani partia jest już przygotowana?Do wyborów samorządowych przygotowujemy się już od dawna. Według mnie są to wybory najważniejsze, bo obywatele wybierają swoje lokalne władze, te które bezpośrednio wpływają na ich codzienne życie. Platforma Obywatelska przewodzi sondażom, ale najważniejszym sondażem są właśnie wybory. Wystawimy bardzo dobrych kandydatów, ściśle związanych z samorządami. To jest nasz priorytet, aby postawić na ludzi sprawdzonych i skutecznych.
Nawiązując do sondaży, poparcie dla pani partii od wyborów w 2015 roku zmniejszyło się prawie dwukrotnie - z 40% do 25.To zależy od sondażowni - niektóre dają nam poparcie w granicach właśnie 25-27 procent, ale inne już około 35-37 procent. Poza tym, nie są zbyt miarodajne, bo bierze w nich udział od tysiąca do półtora tysiąca Polaków. Dlatego jestem zdania, żeby to wybory były ostatecznym sondażem.
Jak wiadomo, w latach dziewięćdziesiątych mieszkała pani na stałe w Kopenhadze. Spędziła tu pani pięć lat, w trakcie wizyty odwiedziła pani również swoje stare mieszkanie. Jak pani wspomina te czasy? Bardzo dobrze, choć nie ukrywam, że to było rozwiązanie tylko tymczasowe. Przeniosłam się tam wraz z moim pierwszym mężem, jednak już na początku 2000 roku wróciłam do Polski. Wdrożyłam się do polskiej polityki i już rok później zasiadłam w Sejmie. Od tamtej pory aktywnie uczestniczę w polskiej polityce, jak widać odnoszę również sukcesy.
uśmiech Moja najstarsza córka, Helle, nadal tutaj studiuje, jednak mieszka w Polsce.
Polska premier udzieliła wywiadu "Politiken" w trakcie swojej wizyty w Danii. Przekład polski ukazał się w "Newsweeku" i "Polityce".