Prasa

[Administrator]

Tak Radziwiłłka świętowała swoje 60 urodziny!

14 grudnia ubiegłego roku premier Anna Radziwiłł-Schmidt obchodziła swoje 60 urodziny. Z tej okazji w Pałacu Radziwiłłów w Balicach odbyła się kameralna impreza, na której oprócz rodziny pojawiła się także śmietanka polskiego towarzystwa!

Aż trudno uwierzyć, że premier Anna Radziwiłł-Schmidt właśnie skończyła 60 lat! Szefowa rządu świętowała ten wyjątkowy dla siebie jubileusz w rodzinnej rezydencji, w Pałacu Radziwiłłów w Balicach. Uroczystość, choć miała charakter prywatny, i nie zaproszono fotoreporterów, zgromadziła prawdziwą śmietankę polskiego towarzystwa. Obecna była oczywiście rodzina premier, jej matka księżna Róża Maria (która w niedawnych wyborach wybrana samorządowych została burmistrzem Konstancina-Jeziornej), mąż, Marszałek Senatu Marcin Schmidt, syn Jacek Schmidt, radny Krakowa z żoną Oliwią, córka posłanka Helena Leszczyńska z mężem Tomaszem, radnym sejmiku warszawskiego, siostra, wicemarszałek Sejmu Maria Radziwiłł z partnerem Piotrem Stelmachem, a także jej kuzyn, Adam Radziwiłł, przewodniczący klubu Prawicy Razem wraz z żoną Zofią.

Oprócz członków rodziny Radziwiłłów wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. królowa Monika, król Jerzy, król senior Michał II, królowa Maria, były prezydent i regent, książę Mikołaj Liściowski wraz z małżonką księżną Anną, czy księżniczka Anna Maria, dziedziczna księżna Liechtensteinu wraz z mężem, Józefem Wacławem, następcą tronu Liechtensteinu oraz księżna Danii Karolina z mężem księciem Mikołajem.

Nie zabrakło także czynnych i byłych polityków, z różnych stron sceny politycznej - na liście znaleźli się m.in. przewodnicząca Europejskiej Partii Ludowej i bliska przyjaciółka Radziwiłłki, Nathalie Kosciusko-Morizet, byli premierzy Marek Kohn, Adrianna Wisłocka, Weronika Ryszkowska, Marta Fornero-Piotrowska, Donald Tusk, członkowie rządu Radziwiłłki - Alicja Florek, Maja Ostaszewska, Faustyna Nowakowska-Kraus, Maria Belka, Władysław Kosiniak-Kamysz, Anna Bejca, Hanna Kwiecień, a także szefowa klubu KO Oliwia Popowska i wiceprzewodniczące PD, wicemarszałek Sejmu Agnieszka Pomaska i europoseł Barbara Liściowska-Zachara. Obecne były też bliska przyjaciółka szefowej rządu, europosłanka Alicja Mikołajczyk i jej córka Anita.

[Administrator]

Polska powinna kierunkować swoją dyplomację na działania sektorowe

Podczas debaty w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych poseł Wiktoria Anastazja Skolska, w latach 2026-2031 minister spraw zagranicznych, odpowiadała na pytania dotyczące przyszłości polskiej dyplomacji i kierunków polityki zagranicznej. Mówiła między innymi o potrzebie dyplomacji medycznej wykorzystując jako platformę współpracę z państwami europejskimi w tym Holandią i Słowenią. - Polskie firmy mogą poprzez współpracę z podmiotami z tych krajów skuteczniej dystrybuować leki choćby na raka pęcherza. Intensyfikacji muszą ulec prace nad szczepionką na raka, gdzie społeczny komponent polityki zagranicznej będzie bardzo ważny. Niebawem planowana była wizyta polskiego MSZ w Hadze, gdzie mam nadzieję powinno dojść do dalszych rozmów na ten temat i uroczystego podpisania umowy. Poprzez współpracę ze Słowenią także można zwiększać podaż i prowadzić dalsze badania. Słoweńcy jako jeden z priorytetów w programie Przyszłość dla Afryki wskazali właśnie obszar dotyczący medycyny ( w szczególności transferu leków). Pogłębić należy też badania w innych obszarach leczenia nowotworów, a wysiłki dyplomacji muszą się przejawiać w tym, że to nie grupa globalnych gigantów chce kontrolować przepływ leków, ale jest nad tym kontrola ze strony państw, kierowanych przez demokratycznie wybrane rządy, a zatem z woli społeczeństw - mówiła była minister. Dyskutowała też o potrzebie polityki w sektorze półprzewodników i perspektywie budowy takiej fabryki w Polsce, potrzebie działań na polach nadprzewodników nad czym pracuje frakcja Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim. - Polska jest w stanie prowadzić globalną politykę poprzez struktury UE, organizacji subregionalnych i rozwijanie współzależności w różnych sektorach i na tym należy się koncentrować - powiedziała polityk.
Wczoraj kilka światowych tytułów pisało o możliwości objęcia ważnego stanowiska międzynarodowego przez Wiktorię Anastazję Skolską jeszcze w tym roku kalendarzowym. Sama polityk skomentowała, że są to obecnie jedynie doniesienia medialne i zamierza skupić się na pracy parlamentarnej.

[Administrator]

Wpadka Dobromira Sośnierza, pokazał nagą kobietę!

Ten dzień kandydujący w wyborach uzupełniających w okręgu 34 Sośnierz zapamięta na długo. Podczas spotkania z wyborcami, na którym skrytykował nowelizację ustawy o prawie drogowym, kandydat wraz ze swoim pomocnikiem przełączali kabel rzutnika z jednego laptopa na drugi, gdy nagle ukazała się.....goła kobieta z obfitym biustem!

Nagranie z tego incydentu zostało opublikowane przez użytkownika Twittera, który uczestniczył w spotkaniu. O komentarz poprosiliśmy kandydata Silesia Futura - Śląscy Libertarianie - Bądźmy poważni. Dwie godziny rozmawialiśmy o poważnych sprawach, a wszyscy pytają mnie tylko o taką głupotę. Przepraszam, ale trzymajmy poziom. Nic państwa nie interesuje, poza jednym zdjęciem? - powiedział. Nie chciał odpowiadać na pytania, czy to był jego laptop oraz jak to zdjęcie się znalazło.

To jednak nie pierwsza taka typu sytuacja związana z nim, pół roku temu na Instagramie opublikował zdjęcie, na którym widać jak trzyma za biust syrenkę z Ustki. O to również zapytaliśmy Sośnierza — Nagle zagotowało się w obronie molestowanego pomnika! To lokalna ciekawostka, dużo ludzi robiąc zdjęcia przy syrence, trzyma za biust, nie widzę w tym problemu. - odpowiedział.

[Administrator]

Pierwsze posiedzenie Rady Mediów Publicznych nowej kadencji

Członkowie Rady Mediów Publicznych IV kadencji zebrali się na pierwszym posiedzeniu w celu przedstawienia Królowi kandydatur na przewodniczącego. Z ramienia Sejmu do RMP weszli Klaudia Carlos, Katarzyna Grzybczyk i Wojciech Malajkat, Senat wybrał Małgorzatę Rozenek-Majdan, Tomasza Sekielskiego i Joannę Trzepiecińską, a Królowa wskazała Annę Dziewit-Meller, Tomasza Terlikowskiego oraz Łukasza Warzechę.

Pierwszemu posiedzeniu zgodnie ze zwyczajem ustanowionym w Radzie przewodniczył najstarszy wiekiem członek - Wojciech Malajkat. Malajkat wygłosił dosyć obszerne wystąpienie, w którym wskazał najważniejsze wyzwania czekające na Radę, w szczególności wybór nowych prezesów Telewizji Polskiej oraz Polskiego Radia. Wskazał, że należy dążyć do szerzenia w kraju tolerancji i wolności osobistej, lepszego rozpowszechnienia kultury wysokiej, a także zaznaczył konieczność wzmacniania pozycji mediów publicznych na rynku. Pilnować realizacji tych wszystkich postulatów powinna być Rada Mediów Publicznych. Malajkat ogłosił godzinę przerwy.

Po przerwie, przeznaczonej na zapoznanie się członków, wznowiono posiedzenie i przystąpiono do wyboru kandydatów na przewodniczącego RMP. Joanna Trzepiecińska zgłosiła kandydaturę Wojciecha Malajkata, stwierdzając, że „nikt lepiej nie poprowadzi nas do wyznaczonych celów niż Wojtek”. Łukasz Warzecha zgłosił swoją kandydaturę, a Małgorzata Rozenek-Majdan prof. Katarzynę Grzybczyk, która jednak nie wyraziła zgody na kandydowanie. Tomasz Sekielski zgłosił jeszcze kandydaturę Małgorzaty Rozenek-Majdan argumentując to jej „dużym doświadczeniem w Radzie”.

Podjęto także dyskusję o formie głosowania, ostatecznie, na podstawie opinii prof. Grzybczyk, zdecydowano się głosować na każdą kandydaturę oddzielnie. Głosowanie odbyło się jawnie.

Ostatecznie wyniki prezentowały się następująco:
- Wojciecha Malajkata poparło 7 członków Rady, nikt nie był przeciw, dwie osoby się wstrzymały,
- za kandydaturą Małgorzaty Rozenek-Majdan głosowało 6 osób, jedna była przeciw, dwie się wstrzymały,
- Łukasza Warzechę poparły 3 osoby, 6 było przeciw, nikt się nie wstrzymał.

W związku z wynikami głosowania stwierdzono, że kandydatami na przewodniczącego RMP zostali Wojciech Malajkat oraz Małgorzata Rozenek-Majdan. Kandydatury trafią teraz do Królowej, która wskaże teraz przewodniczącego Rady.

[Administrator]

Anna Radziwiłł-Schmidt człowiekiem roku 2030

Premier Anna Radziwiłł-Schmidt została głosami czytelników i naszej redakcji uznana za Człowieka Roku 2030 tygodnika Wprost.

Można powiedzieć, że politycznie miniony rok należał do urzędującej premier. Koalicja Obywatelska, w której przewodnią rolę pełnią kierowani przez Annę Radziwiłł-Schmidt Postępowi Demokraci wygrała wybory parlamentarne, dzięki czemu premier utrzymała funkcję szefowej rządu koalicyjnego ze Zjednoczoną Lewicą. Popularna "Radziwiłłka" sformowała rząd po raz czwarty i w 2030 r. pobiła rekord Donalda Tuska jako najdłużej urzędującego premiera po 1989 r. Już w nowym roku, po rozpadzie koalicji ze Zjednoczoną Lewicą Anna Radziwiłł-Schmidt utrzymała się na czele rządu mniejszościowego, nadając mu wiele z autorskiego rysu.

Nasi respondenci wskazywali również na Fryderyka Skarbińskiego, lidera Rządzić Inaczej i architekta wygranej przez tę koalicję w wyborach samorządowych oraz na Aleksandrę Olszańską, która jednak po będącej dużym ciosem wizerunkowym porażce wyborczej w Warszawie wycofała się z funkcji partyjnych w Postępowych Demokratach.

[Administrator]

Radziwiłł-Schmidt spotkała się z przedstawicielami związkowców
7,5% podwyżki od września dla nauczycieli, 7,5% od nowego roku dla "budżetówki"

Premier Anna Radziwiłł-Schmidt spotkała się przedstawicielami Związku Nauczycielstwa Polskiego. Obie strony doszły do porozumienia w sprawie podwyżek dla nauczycieli. Szefowa rządu zapowiedziała także podwyżki dla pracowników budżetówki od stycznia przyszłego roku.

W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się spotkanie pomiędzy premier Anną Radziwiłł-Schmidt a przedstawicielami Związku Nauczycielstwa Polskiego, na czele z przewodniczącą Izabelą Faksą-Lerch. W spotkaniu wzięli także udział sekretarz stanu w KPRM Bartłomiej Opaliński oraz sekretarze stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki, Anita Mikołajczyk, Bożena Kotkowska, Dariusz Klimczak i Marek Poznański.

Spotkanie zostało zorganizowane w odpowiedzi na apel o pilne podjęcie rozmów wystosowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. - Premier Radziwiłł-Schmidt oczywiście bez wahania zgodziła się na te rozmowy - potwierdziła rzeczniczka rządu Marta Abramowicz.

- Z racji tego, że obecnie jesteśmy w trakcie roku budżetowego, nie jesteśmy przygotowani na wysokie podwyżki. Zaproponowaliśmy stronie związkowej od września tego roku podwyżkę w wysokości 7,5%. Od stycznia przyszłego roku natomiast będziemy chcieli wprowadzić podwyżki w wysokości 7,5% dla wszystkich pracowników budżetówki. Strona nauczycielska zaakceptowała takie warunki. O ewentualnych kolejnych podwyżkach będziemy rozmawiać na jesieni 2032 roku, uwzględniając sytuację gospodarczą w kraju w tym czasie - poinformowała na konferencji prasowej po rozmowach premier Anna Radziwiłł-Schmidt. Przewodnicząca ZNP Izabela Faksa-Lerch podziękowała szefowej rządu za szybką reakcję i gotowość do rozmów.

[Administrator]

Jest decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie. Katarzyna Kajkowska pozostaje w areszcie

Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył wczoraj zażalenie Katarzyny Kajkowskiej na postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w przedmiocie tymczasowego aresztowania posłanki. Zażalenie zostało oddalone.

Obrońca Katarzyny Kajkowskiej wnosił o zmianę tymczasowego aresztowania na poręczenie majątkowe. Prokurator opowiedział się jednak przeciwko uwzględnieniu zażalenia, wskazując, że pomimo przyznania się do winy, Katarzyna Kajkowska utrudnia śledztwo składając fałszywe wyjaśnienia. Kajkowska kilkakrotnie zmieniała wersję wydarzeń, ostatecznie zeznała m. in., że to posłanka Bożena Żelazowska podrzuciła jej narkotyki podczas transportu mebli do mieszkania Kajkowskiej. Polityk nie wiedząc co z nimi zrobić, zaczęła sprzedawać je działaczom swojej partii.
Jak podkreślił prokurator, wciąż występuje obawa matactwa ze strony Kajkowskiej, a śledztwo w sprawie jest rozwojowe, nie udało się m. in. ustalić, od kogo posłanka nabywała narkotyki.
Sąd przychylił się do wniosków prokuratury oddalając zażalenie.

Ze względu na treść składanych wyjaśnień posłanka ma zostać poddana badaniom psychiatrycznym – Należy ustalić, czy podejrzana celowo wprowadza w błąd organy ścigania, czy też treść jej wyjaśnień jest związana z zaburzeniami psychicznymi lub długotrwałym uzależnieniem od narkotyków. Nie wykluczamy, że podejrzana jest niepoczytalna – mówi prok. Marcin Basiński.

[Administrator]

Mikołaj Liściowski odchodzi z dworu królowej. Zastąpi go książę Talleyrand

Karol i Małgorzata de Talleyrand-Périgord

Rzeczniczka prasowa królowej Moniki, margrabina Magdalena Dzierżanowska ogłosiła wczoraj, że na dworze królewskim doszło do zmiany na stanowisku podczaszego wielkiego koronnego. Księcia Mikołaja Liściowskiego zastąpił książę Karol de Talleyrand-Périgord.

Odejście z dworu księcia Liściowskiego spowodowane jest jego planem zaangażowania w kampanię wyborczą przed zbliżającymi się wyborami do Senatu. Były prezydent ma być jedną z głównych twarzy wspólnej listy prawicy. Liściowski pełnił funkcję podczaszego od stycznia 2019 r., czyli od początku panowania króla Michała II.

Decyzją królowej Moniki, nowym podczaszym wielkim koronnym został książę Karol de Talleyrand-Périgord, książę żagański i książę Dino. Jest on potomkiem brata słynnego francuskiego polityka z przełomu XVIII I XIX w., Charlesa-Maurice'a de Talleyrand-Périgord.
Książę Talleyrand ma czterdzieści cztery lata. Wychował się we Francji, gdzie ma spory majątek. Zarabia głównie na produkcji win. Wraz z ociepleniem klimatu uznał, że ziemie dawnego księstwa żagańskiego, gdzie panowali jego przodkowie, to dobry obszar do zainwestowania i stworzenia winnic. Odkupił dużą część dawnego majątku rodziny (po wojnie rodzina dostała odszkodowanie za odebranie jej majątku). Od kilkunastu lat mieszka na stałe w Polsce, jego tytuły zostały potwierdzone przez Heroldię Koronną. Kilka lat temu poślubił polską księżniczkę Małgorzatę Lubomirską (ur. 1998), którą poznał na przyjęciu u jej stryja Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego. Mają dwoje dzieci – syna Ludwika i córkę Dorotę.
Książę Talleyrand jest także od dawna w bliskich relacjach towarzyskich z rodziną królewską, przyjaźni się m. in. z królem Jerzym.

[Administrator]

Czarnek: Polska będzie chrześcijańska albo jej nie będzie

"Polska albo będzie chrześcijańska, albo jej nie będzie – tak po prostu jest" – sekretarz rady politycznej PiS Przemysław Czarnek.
To, kim jesteśmy, jest sumą tego, kim byliśmy. My jesteśmy sumą całego tego dziedzictwa naszego chrześcijańskiego, ponad tysiącletniego i od nas dzisiaj zależy, czy to dziedzictwo przeniesiemy w przyszłość, dla naszych przyszłych pokoleń. To jest nasza odpowiedzialność, to jest nasze zadanie, nasz obowiązek robić to i to dzisiaj wspaniale, szanowni panowie i panie towarzyszące panom, robimy – powiedział Czarnek.

Kluczowe słowa Jana Pawła II
Szef resortu edukacji mówił, że słowa świętego Jana Pawła II podczas jego pielgrzymek do Polski były przez papieża głęboko przemyślane, przeanalizowane i odpowiednio ułożone. Według Czarnka jednym z najważniejszych kazań było to wygłoszone na pl. Zwycięstwa w Warszawie, w 1979 r. Minister wskazał, że są w tym wystąpieniu Jana Pawła II dwa fragmenty, które powinny towarzyszyć Polakom cały czas.

Pierwszy (fragment kazania), który mówi o tym, że człowieka nie da się zrozumieć bez Chrystusa, a może więcej - człowiek nie jest w stanie zrozumieć sam siebie bez Chrystusa. Nie jest w stanie stwierdzić, kim jest, jakie jest jego powołanie, jaki jest jego cel życia bez Chrystusa – powiedział Czarnek. Mówił, że wszystkie nieszczęścia na świecie są powodowane przez błędy ludzkie i fałszywą wizję człowieka stawiającego się roli Boga, władcy i hegemona, albo fałszywie wolnej osoby, której nie krępują żadne obowiązki i odpowiedzialność. Dodał, że tutaj rodzi się pytanie - co znaczy być człowiekiem wierzącym?

Być człowiekiem wierzącym to znaczy być wiernym Bogu i Ojczyźnie. Co to znaczy być wiernym Bogu? To nie jest możliwość czy konieczność wyznawania faktu Jego istnienia. To jest kwestia podporządkowania się Jego wszystkim nakazom i zakazom. Każde nieszczęście na świecie wynika z faktu, że ktoś nie stosuje tego bądź innego przykazania bożego – ocenił minister. Dodał, że gdyby wszyscy stosowali się do Dziesięciu Przykazań Bożych, nie byłoby nieszczęść na świecie.

Powołując się na słowa z kazania Jana Pawła II na pl. Zwycięstwa w 1979 r. Czarnek powiedział, że drugim ważnym fragmentem jest ten mówiący o tym, że nie sposób zrozumieć dziejów Polski bez Chrystusa.

Jeśli wyrzucimy ten klucz do zrozumienia dziejów Polski, ponad tysiąclecia wielkiego dziedzictwa, to nie zrozumiemy Polski i nie zrozumiemy polskości. I wszyscy ci, którzy dzisiaj nie tylko pozbywają się wartości chrześcijańskich, ale walczą z nimi, czyli na siłę próbują wyrzucić klucz do zrozumienia polskości, oni rzeczywiście nie rozumieją tej polskości i nie rozumieją tego wielkiego dziedzictwa, które jest za nami, które jest udziałem tylu świętych i błogosławionych – zaznaczył Czarnek.

Uczenie "prawdziwej historii"
Przekonywał, że właśnie dlatego tak ważne jest uczenie "prawdziwej historii". Żeby pokazać ludzi, którzy zrozumieli, że są Polakami, to znaczy są wierni wartościom, które wyznawane były przez wszystkich ich przodków i są niezłomni w niesieniu tych wartości w przyszłość. Nie są egoistami, są altruistami do bólu, są tymi, którzy znają swoje obowiązki względem siebie, względem swojej rodziny, względem swojego środowiska i względem całej Polski – wyjaśnił

Czarnek mówił, że między Rosją a Niemcami nie ma miejsca na słaby naród bez korzeni i nierozumiejący swojej przeszłości i zadań na przyszłość.

Między Rosją a Niemcami jest miejsce tylko na wielki, silny naród i jesteśmy narodem zwycięzców, bo gdyby tak nie było, to by nas tu po prostu nie było. Gdyby wśród nas byli tylko tacy, którzy nie rozumieją polskości, bo ją odcięli, odpiłowali od chrześcijaństwa, od wszystkiego, co z chrześcijaństwem związane, to pewnie mówilibyśmy dzisiaj po rosyjsku, albo po niemiecku, co za różnica, wystarczy dobrze żyć. Ale nasi przodkowie to byli wielcy zwycięzcy. Okupili to zwycięstwo ogromną ofiarą. To wszystko wiemy. Musimy o tym uczyć młode pokolenia – powiedział minister.

Podkreślił, że o tych wartościach należy cały czas pamiętać, gdyż żyjemy w czasach, w których realne jest niebezpieczeństwo końca naszej cywilizacji – cywilizacji łacińskiej, chrześcijańskiej.

Autor: Marcin Rynkiewicz

[Administrator]

Król senior Michał II wybrany prezesem Polskiego Związku Curlingu

Nadzwyczajne zebranie wyborcze zakończyło się poparciem kandydatury króla seniora na prezesa PZC

Sytuacja w Polskim Związku Curlingu od lat owiana była aurą skandali i afer, a także ogólnej niemocy i niegospodarności. Polskie drużyny nie były w stanie zakwalifikowac się do Mistrzostw Świata, Europy czy turniejów olimpijskich mimo wielotysięcznych dotacji na przygotowania. Zawody o Mistrzostwo Polski rozgrywane były w skandalicznych warunkach, zagrażających zdrowiu i życiu uczestników. Raz doszło nawet do sytuacji, że komornik usiłował zająć kamienie do gry podczas Mistrzostw Polski Juniorów.

Pokładanych w nich nadziei nie spełnili kolejni prezesi PZC jak związany ze środowiskiem PiS Andrzej Jaworski, który zostawił po sobie sytuację jeszcze gorszą niż zastał czy też protegowany o. Tadeusza Rydzyka Mariusz Leszek Olchowik, którego działalność budziła wątpliwości co do transparentności finansowej. Polska federacja została na pewien czas wykluczona ze struktur Światowego Związku Curlingu.

Nowy prezes wspierał tę dyscyplinę już jako minister sportu i zawsze miał dobry kontakt z Polską Federacją Klubów Curlingowych, która w następstwie sytuacji w PZC stała się realną reprezentacją rodzimego środowiska curlingowego. Ostatnio za pośrednictwem króla seniora udało się nawiązać bliską współpracę z partnerami ze Szwecji.

Wraz z nowym prezesem wybrano nowy zarząd, do którego nie wszedł nikt z dotychczasowego składu. Nowe władze związku zapowiadają przeprowadzenie audytu.