Prasa

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 21 cze 2022, 16:40

Obrazek

Rządzić Inaczej rozpoczyna kampanię Przywrócić Rzeczpospolitą!

Obrazek

Kilkanaście tysięcy osób wzięło udział w wieczornej manifestacji na placu Zamkowym w Warszawie zorganizowanej pod hasłem "Przywrócić Rzeczpospolitą". Protestujący domagali się zniesienia monarchii i przywrócenia wybieranego w wyborach powszechnych prezydenta, który byłby poddany kontroli społecznej.

Jednym z wydarzeń towarzyszących kampanii jest akcja "Nie płacę za pałace", która ma na celu zmniejszenie kosztów monarchii. "Dzisiaj z budżetu państwa finansowanych jest 26 członków rodziny królewskiej nie licząc obecnej i poprzedniej party królewskiej. Same pensje to wydatek rzędu 2,5 miliona złotych, a wiele z tych osób uzyskuje dochody z innych źródeł. Nie pełnią oni żadnych kierowniczych stanowisk w państwie, ani żadnej funkcji publicznej, która uzasadniałaby wydatkowanie tej kwoty. - tłumaczył poseł RI Sławomir Dudek. Jak podkreślał wkrótce Rządzić Inaczej wniesie projekt ustawy znoszący niektóre przywileje rodziny królewskiej oprócz pensji także, prawo do ochrony BOR oraz prawo do obejmowania lokali na cele mieszkaniowe i reprezentacyjne. Poseł Dudek zwracał uwagę, że monarcha wspólnie z premierem może tak naprawdę z dużą dowolnością kształtować liczbę członków rodziny królewskiej.

Przewodniczący RI Fryderyk Skarbiński mówił o braku społecznej kontroli nad działaniami rodziny królewskiej. "Dzisiaj obywatele nie mają żadnej możliwości rozliczenia działań królowej czy członków jej rodziny. Niezależnie czy będą zadowoleni czy nie z jej działań będzie ona pełniła swoją funkcję dożywotnio. To sprzeczne z wszelkimi zasadami demokracji oraz art. 3 Konstytucji, który mówi, że władza zwierzchnia należy do Narodu. Brak możliwości pociągnięcia głowy państwa do odpowiedzialności przy urnie wyborczej powoduje, że nie ma nic co mogłoby powstrzymać rodzinę królewską przed nadużywaniem swoich przywilejów, niewłaściwym wykorzystywaniem swojej pozycji czy po prostu marnotrawieniem naszych pieniędzy". - podkreślał Skarbiński.

"Głównym argumentem zwolenników monarchii przeciw podejmowaniu debaty ustrojowej jest to, że zmiana będzie kosztowna i znów parlament będzie musiał zajmować się układaniem ustroju na nowo. Jakoś 13 lat temu przy wprowadzaniu monarchii im to nie przeszkadzało. A dziś w efekcie tych zmian musimy zajmować się tytułami szlacheckimi, Heroldią Koronną, sukcesją i innymi tematami monarchii, które nie mają miejsca w ustroju republikańskim" - zwracała uwagę wicemarszałek Sejmu Sylwia Gregorczyk-Abram. Dodawała także, że przywilej nominowania kasztelanów powoduje zabetonowanie Senatu, bo praktyka pokazuje, że nominowane są osoby głównie ze środowisk promonarchistycznych i związanych z dworem. "Spójrzmy tylko na obecny kształt Senatu i to w jakich klubach zasiadają kasztelanowie." - wskazywała.

Marek Śliboda punktował natomiast zmianę podejścia do ustroju wśród największych partii zwłaszcza tych tworzących obecną koalicję rządzącą. "Oba ugrupowania mające korzenie demokratyczne i republikańskie przeszły zaskakująco szybką transformację i stały się zwolennikami monarchii. Aktualnie mocno korzystają na przychylności dworu co widać po tym ilu członków ich środowisk jest nominowanych na kasztelanów i dostaje dożywotnią możliwość zasiadania w Senacie. To pozwala im umacniać swoją władzę i zapewnia tak naprawdę na wiele lat kontrolę nad izbą senatorską." - wyjaśnia przewodniczący Klubu Poselskiego Rządzić Inaczej. Zaznaczał także, że RI postuluje likwidację Senatu, który jak pokazuje również obecna kadencja przestał być izbą zadumy, a stał się izbą emerytalną dla wielu polityków. W obecnym układzie parlamentarnym RI chce dążyć do zmniejszenia liczby senatorów pochodzących z nominacji.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 21 cze 2022, 19:40

Obrazek
Czy czeka nas fala migracji. Czy Polska nad tym zapanuje?
Obrazek
W Sejmie trwa debata nad legalizacją związków partnerskich, procedowany projekt nie przewiduje konieczności rejestracji związków, nie ogranicza również liczby osób mogących zawrzeć taki związek. Ewentualne wejście w życie tego projektu może jednak skutkować w perspektywie kilku lat następstwami, których dziś w Polsce albo nikt nie bierze pod uwagę, albo nie chce o nich mówić.
Możliwość poliamoryzmu i brak konieczności rejestracji takiego związku spowoduje emigrację do Polski, a via Polska w perspektywie lat, do Europy z całego świata, możliwe będą związki panseksualne, które oficjalnie będą prześladowane w Afryce czy na Bliskim Wschodzie. Skala zjawiska może uniemożliwić skuteczną weryfikację i sprawdzanie stanu faktycznego Autorzy projektu nazbyt liberalnie podchodzą do tego problemu. Nie przewidując potencjalnych następstw negatywnych. Jeśli do Polski zacznie się migracja, a w niej masowe zawieranie związków, strony będą argumentowały to groźbą prześladowań, odczuwaniem bliskości emocjonalnej. A Polska nie będzie miała możliwości efektywnej kontroli. Nie oszukujmy się nagle nie sprawdzą rodzinnych i towarzyskich powiązań ludzi z całego świata. Z tym problem miałyby USA, Francja, czy Rosja co dopiero Polska. By udowodnić, że szósta partnerka obywatela RP nie pozostaje w nim w związku z miłości a interesów’’. - Politycy są oderwani od rzeczywistości - mówi były ambasador RP w Pakistanie. Nie wiedzą co może być niebawem. Zaczną się pozwy i groźby procesów przy próbach deportacji i odmowie pobytu przez grupy obywateli państw trzecich, twierdzących, że od lat żyją w kilkuosobowym związku, procesy będą trwały latami. Ponieważ sami pozbawiamy się możliwości weryfikacji, pozwalając na dowolność w zawieraniu związków. Prasa w krajach arabskich pisze o tolerancji dla małżeństw z wieloma kobietami, żaden sąd nie będzie przecież sądził, raz że poprawność polityczna, dwa wystarczy powołać się na związek partnerski. Były dyplomata holenderski w Polsce mówi, że politycy nad Wisłą mają kompleks zaniedbania praw dla osób LGBT+, ale teraz Polacy chcą wylać dziecko z kąpielą legalizując także obce Europie normy kulturowe, dla praktykowania których pojawi się przestrzeń. Co zdumiewa, brak jest reakcji prawicy, która próbę forsowania związków partnerskich zawsze nazywała atakiem na rodzinę.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 28 cze 2022, 16:26

Obrazek
Poseł KO przyłapany na jeździe rowerem po alkoholu
Obrazek
Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski został zatrzymany w Poznaniu za jazdę na rowerze po alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

W nocy na jednej z poznańskich ulic patrol policji zatrzymał mężczyznę, który jechał zygzakiem na rowerze bez świateł. Ponieważ funkcjonariusze wyczuli od niego alkohol, przebadali go alkomatem, który wykazał, że miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Za prowadzenie roweru w stanie nietrzeźwości posłowi grozi kara grzywny od 50 do 5000 zł lub kara aresztu do 30 dni. Policja skierowała sprawę do sądu.

Franciszek Sterczewski nie zabrał głosu ws. nocnego incydentu.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 01 lip 2022, 12:46

Obrazek
Spotkanie Królowej i szefowej rządu na Zamku Królewskim z konkluzją: nie są wymagane zmiany w ustawie sukcesyjnej
Obrazek

Na Zamku Królewskim odbyło się spotkanie królowej Moniki i premier Anny Radziwiłł-Schmidt, w którym uczestniczył też król senior Michał II. Uczestnicy spotkania doszli do wniosku, że w prawie o sukcesji nie trzeba nic zmieniać.

W toku dyskusji oraz analizy stanowiska Heroldii Koronnej król senior wycofał swój pomysł zmiany porządku sukcesji na korzyść królewicza Karola i królewny Pauliny. Król senior chciał bowiem, by pierwszeństwo w kolejności dziedziczenia miały jego dzieci ze związków z kolejnymi żonami, niezależnie czy urodzone w trakcie trwania małżeństwa. Michał II stwierdził, że przekonała go wykładnia literalna ustawy oraz stanowisko Heroldii. Królowa Monika miała stwierdzić, że bardziej zasadnie byłoby ewentualnie równouprawnienie w dziedziczeniu wszystkich dzieci jej ojca, ale co do zasady ustawa zmian nie wymaga. Propozycji zmian nie zgłaszała również szefowa rządu. Rozważano, czy nie byłoby zasadne uwzględnienie w porządku sukcesji także wielkiej księżnej Emilii, ale uznano, że nie jest to paląca kwestia.

Według obecnego porządku sukcesji tron dziedziczą w pierwszej kolejności dzieci królowej Moniki, następnie dzieci króla Michała i królowej Marii urodzone w trakcie trwania ich małżeństwa, potem dzieci królewny Zofii, królewicza Bartłomieja, pozostałe dzieci króla Michała (w tym z królową Marią urodzone przed zawarciem związku małżeńskiego i z księżną Pauliną) według starszeństwa, siostry cioteczne króla Michała i ich dzieci, dzieci królowej Marii oraz siostry królowej Marii i ich dzieci.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 03 lip 2022, 21:11

Obrazek
Lista wstydu KO - oni oszukali wyborców i mogą nie doczekać końca kadencji

Obrazek
Niektórzy posłowie KO szybko postanowili pożegnać się z Sejmem

Dopiero kilka miesięcy temu mieliśmy wybory do Sejmu, a już za chwilę kluczowe rozstrzygnięcia w wyborach samorządowych. Niektórzy politycy Koalicji Obywatelskiej wyraźnie nie mogą się zdecydować w jaki sposób chcą służyć swoim wyborcom. W marcu wywalczyli mandaty poselskie, a po pół roku rozmyślili się i startują na prezydentów miast, marszałków wojewódzkich i radnych sejmików.

"Widać, że praca w Sejmie przerosła wielu parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej po tym jak pojawiła się silna opozycja w postaci Rządzić Inaczej. Parlamentarzyści koalicji rządzącej co chwilę dostają poważne uwagi do zgłaszanych przez siebie projektów i nie nadążają za tempem prac parlamentarnych. Niektórzy liczyli na spokojną kadencję, w której znów mogliby skupić się na PR i brylowaniu w mediach." - komentuje socjolog z Uniwersytetu Łódzkiego Magda Nowicka-Franczak.

Wśród uciekinierów z Sejmu są m.in. Aleksandra Olszańska - kandydatka na prezydenta Warszawy, Łukasz Gibała - kandydat na marszałka małopolskiego, Arkadiusz Marchewka - kandydat na prezydenta Szczecina, Krzysztof Brejza - kandydat na marszałka kujawsko-pomorskiego czy Beata Bublewicz - kandydatka na prezydenta Olsztyna.

"Ciągle promowane są te same nazwiska z dużej polityki, a wielu samorządowców nie dostało swoich szans w nadchodzących wyborach. Tym bardziej jest to niepokojące, że wiele z tych osób to kandydaci z JOW, gdzie po ich ewentualnym zwycięstwie w wyborach samorządowych będzie trzeba przeprowadzić wybory uzupełniające. Możemy na tym stracić kilka mandatów, bo wzmacnia się Rządzić Inaczej" - powiedział nam anonimowo jeden z samorządowców Koalicji Obywatelskiej.

Oprócz posłów z KO na listach kandydatów DPS są również, europosłowie a nawet świeżo upieczona wojewoda łódzka Katarzyna Lubnauer. Z Parlamentu Europejskiego do samorządu chcąc się przenieść kandydat na marszałka zachodniopomorskiego Sławomir Nitras, kandydat na marszałka jurajsko-dąbrowskiego Arkadiusz Chęciński i kandydatka na prezydenta Rzeszowa Joanna Frydrych. "Czyżby wbrew powszechnemu przekonaniu ławka Koalicji Obywatelskiej była krótsza niż wszyscy myślą? We wszystkich wyborach przewijają się te same osoby" - komentuje Magda Nowicka-Franczak.

"Głosowałem w wyborach na kandydata KO, który teraz startuje na prezydenta miasta. Jestem rozczarowany, bo obiecywał że powalczy o pewne rzeczy w parlamencie. Teraz będą ponowne wybory i nie wiadomo kto wygra. Zastanawiam się czy znów głosować na KO. Czuję się oszukany. Zresztą podobnie z europosłem Nitrasem, który przed końcem kadencji wraca do Polski i za niego wejdzie do PE jakiś mniej doświadczony polityk z listy KO - nawet nie wiem kto." - żali się rozczarowany wyborca Koalicji Obywatelskiej. Więcej wyborców rozczarowanych ucieczką swoich posłów z Sejmu deklaruje, że nie zagłosują na nich w wyborach i albo zostaną w domu, albo oddadzą głosy na konkurencję.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 04 lip 2022, 11:59

Obrazek
Czarne chmury nad rządem Radziwiłł-Schmidt

Obrazek

Kolejne wpadki w Sejmie zalicza gabinet Anny Radziwiłł-Schmidt i stojąca za nią koalicja KO-ZLew. Opozycja w postaci Rządzić Inaczej celnie punktuje nieudane posunięcia rządu i Koalicji Obywatelskiej, a jedyne pole na którym Rada Ministrów nie zalicza wpadek to dyplomacja. Nie pomaga jej też niewielka aktywność Zjednoczonej Lewicy.

Niemal każdy projekt trafiający pod obrady Sejmu spotyka się z ostrą merytoryczną krytyką ze strony głównej opozycyjnej siły. Czarę goryczy przelał projekt ustawy budżetowej, który w kilku słowach rozmontował poseł Sławomir Dudek punktując elementarne błędy we wskaźnikach makroekonomicznych przyjętych do zbudowania budżetu.

W obozie rządzącym zaczyna się tworzyć wewnętrza opozycja, która nie chce firmować swoimi nazwiskami kolejnych wpadek. W szczególności część bardziej liberalnych posłów, która od dawna godziła się ze skrętem w lewo partii w zamian za realizację części swoich postulatów jest mocno rozczarowana. Teraz pojawiła się realna alternatywa dla nich w postaci RI, a osobą wokół której grupują się niezadowoleni miałby być Wadim Tyszkiewicz.

Mocno niezależny w swoich działaniach były prezydent Nowej Soli zaskoczył wszystkich ostatnio wypowiadając się w ciepłych słowach o kandydatce Rządzić Inaczej w wyborach w Nowej Soli Natalii Walewskiej-Wojciechowskiej. Sygnałem dla premier Radziwiłł-Schmidt było też odejście piątki działaczy dawniej związanych z Partią Liberalną.

Tymczasem rządowi obrywa się znów za dokładanie kosztów samorządom mimo wieloletniego zamrożenia wielkości subwencji z budżetu i to tuż przed wyborami samorządowymi. Koalicja Obywatelska wycofała też projekt nowelizacji ustawy o ewidencji ludności po wyliczeniu jej wad przez posłankę Marię Muś.

Mocnym echem odbiła się też nieobecność dużej części posłów koalicji w głosowaniu nad projektem RI wprowadzenia zamiast CIT podatku od dywidendy, co doprowadziło do braku kworum. Część wyborców nie jest także zadowolona z głosowania przeciw likwidacji przywilejów rodziny królewskiej, których odebranie jak pokazał sondaż Pollster popiera 50% Polaków. Zwłaszcza, że KO nie przedstawiło żadnego wiarygodnego uzasadnienia swojego sprzeciwu.

Czkawką może się też odbić przepchnięcie ustawy o tzw. ślepym pozwie pomimo braku odpowiedzi na argumenty podniesione przez posła RI Leonarda Zachariasiewicza, w tym dotyczące zgodności z przepisami unijnymi. Ustawa została szybko podpisana przez królową Monikę, która tym razem nie podjęła refleksji i zadziałała zgodnie z linią koalicji rządzącej. Środowiska działające na rzecz wolności internetu już zapowiadają protesty w tej sprawie.

Nadal pęknięciem na dotychczas solidnym wizerunku premier Radziwiłł-Schmidt odbija się debata nad expose rządu. Posłowie opozycji co jakiś czas przypominają, że premier zignorowała większość pytań i pomimo tego, że nie obligują jej do tego przepisy, to obywatele oczekiwali jednak, że udzieli odpowiedzi. To pokazuje zmianę kierunku, w którym podąża premier w stronę bardziej autorytarnych rządów, które nie liczą się tak mocno z opozycją i opinią społeczną.

Te wydarzenia z pewnością nie doprowadzą od razu do upadku koalicji rządzącej czy samego rządu, bo gabinet Radziwiłł-Schmidt ma bezpieczną większość w Sejmie. Tym nie mniej mogą mocno wpłynąć na wyniki najbliższych wyborów samorządowych, potencjalnych wyborów uzupełniających i przyszłorocznych wyborów do Senatu.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 07 lip 2022, 12:59

Obrazek
Zakończyć deweloperkracje
Obrazek
Podczas kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi większość komitetów mówi o potrzebie budowy mieszkań na wynajmem, tym samym ewoluuje ich pogląd w tej kwestii. Jednak po retorykę tą sięgają też komitety kojarzone dotychczas z wiarą w to, że wszystko ureguluje rynek, albo w praktyce rządzenia stroniący od budownictwa komunalnego. Wyjątkiem jest Zjednoczona Lewica, politycy , której widząc, że w kończącej się już dekadzie i u schyłku poprzedniej widzieli, że muru głową nie przebiją. Przeforsowali najpierw w PE projekt zakładający budowę takich mieszkań, których samorząd nie może zbyć, gdyby chciał je traktować jako zło konieczne, w drugiej edycji środki otrzymały miasta nie będące stolicami regionu. Opór by przez lata nie inwestować w mieszkania komunalne wynikał z uprzedzenia do poprzedniego systemu i potężnego wpływu deweloperów, którzy de facto decydowali co i gdzie się buduje. Mało tego przestrzeń miejska została zawłaszczona przez szyldy, reklamy, szklane biurowce i mieszkania na które większości obywateli nigdy nie byłoby stać. A pod wynajem przeznaczał je prywatny nabywca. Marża deweloperów przewyższała tę jaka była wypłacana na zachód od Polski. Kłopot w tym, iż coraz bardziej zawężało się to co wspólne i dla wszystkich bez ograniczeń. Zamiast tego serwowano obywatelom możliwość decydowania na jaki kolor zostaną pomalowane ławki w parku i kosze na śmieci przy przystankach. Politycy często nie starali się z tym nic zrobić, i nie jest tak, że teraz deweloperów należy wyklinać, trzeba jednoznacznie powiedzieć, że czasy się zmieniły i uznać w działaniu prymat prawa do mieszkania, które w formie najmu ma gwarantować gmina, a nad wszystkim czujnie pieczę sprawować państwo i w razie potrzeby działać zdecydowanie. Kandydatka Zjednoczonej Lewicy do Rady Miasta w Warszawie Weronika Bocian ( członkini zarządu krajowego SdPL i wiceliderka Stowarzyszenia Młodej Lewicy) mówi też o potrzebie przyjęcia rozwiązań prawnych dotyczących standardów mieszkalnych i potrzebą działania na rzecz remontów tych lokali mieszkalnych, gdzie nie ma na wyposażeniu toalet. Przez lata problem ignorowano uznając, że nie ma alternatywy i jedyną możliwością jest wprowadzenie się do mieszkania banku, gdzie jedynym kryterium ceny jest rachunek dewelopera. A właścicielem mieszkania kredytobiorca zostanie na emeryturze, albo będzie nim jego spadkobierca.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 14 lip 2022, 16:50

Obrazek
Sportowcy wśród nobilitowanych z okazji Święta Niepodległości
Obrazek
Margrabina Caroline Wozniacki

Wśród osób, którym królowa Monika nadała tytuły arystokratyczne z okazji Święta Niepodległości, pokaźną grupę stanowią krajowe i zagraniczne gwiazdy sportu.

Podczas ceremonii na Zamku Królewskim Królowa nadała tytuł książecy Adamowi Małyszowi, legendarnemu skoczkowi narciarskiemu, a po zakończeniu kariery kierowcy rajdowemu. Caroline Wozniacki, duńska tenisistka polskiego pochodzenia posiadała wcześniej tytuł baronowej, a nadano jej margrabiowski. Inna dotychczasowa baronowa, kanadyjska lekkoatletka Alysha Newman została hrabiną. Nie ona jedyna reprezentowała na uroczystości kraj Klonowego Liścia, nobilitowane zostały również tenisistka Eugenie Bouchard i jej siostra Beatrice.

Tytuł baronowej otrzymała również szwedzka curlerka Anna Hasselborg, która ostatnio angażuje się w rozwój curlingu w Polsce. Baronowymi zostały też tenisistki: Iga Świątek, Magdalena Fręch, Magda Linette i Alicja Rosolska. Tytuły baronów otrzymali piłkarz Robert Lewandowski i skoczek narciarski Kamil Stoch.

W ceremonii towarzyszył królowej Monice, i współuczestniczył w nadaniu tytułów, król senior Michał II, w przeszłości m.in. minister sportu.

Poza sportowcami uhonorowani zostali także m.in. pisarz Andrzej Sapkowski, aktorka Anna Dereszowska czy intelektualista dr Piotr Napierała.

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 25 lip 2022, 19:03

Obrazek
Co zmieniły w polityce wybory samorządowe?

Od wyborów samorządowych minęło już kilka tygodni, w polityce jednak od tego czasu niewiele się dzieje. To dobry moment, aby szerzej przeanalizować wynik niedawnej elekcji. Choć przesadą byłoby mówienie, że była ona przełomowa, niewątpliwie może stanowić pierwszy etap sporych przetasowań na scenie politycznej, być może nawet zmian ustrojowych, w końcu za tymi opowiada się zwycięzca – Rządzić Inaczej.

Bez wątpienia to ugrupowanie Fryderyka Skarbińskiego jest największym zwycięzcą wyborów. Nie tylko wygrało w skali kraju wybory do sejmików, ale też jego kandydatom udało się wygrać w II turze w największej liczbie województw wybory na marszałków oraz zwyciężyć w wielu miastach, w tym sensacyjnie w stołecznej Warszawie. Sukces szerzej wcześniej nieznanej Joanny Maćkowiak-Pandery to chyba jedno z największych zaskoczeń tegorocznych wyborów. RI udało się odebrać PD władzę w stolicy po 24 latach nieprzerwanych rządów prezydentów z tego obozu.
Dla młodego ugrupowania, jakim jest Rządzić Inaczej, wybory samorządowe były niewątpliwie najtrudniejszymi. Mimo to udało się mu je wygrać. Czy wygra także zaplanowane na jesień przyszłego roku wybory do Senatu? To wysoce prawdopodobne, elekcja senacka zwykle odznacza się niższą frekwencją, bez wątpienia zwolenników RI do udziało w wyborach będzie natomiast motywował sprzeciw wobec kształtu tego organu, pochodzącego w większości z nominatów królewskich.

Bez wątpienia wielkim przegranym tych wyborów jest Demokratyczne Porozumienie Samorządowe. Mimo, że od zwycięskich wyborów do Sejmu minęło zaledwie kilka miesięcy, koalicja pod wodzą premier Radziwiłł-Schmidt przegrała wybory samorządowe. Jak się zdaje, jest to nie tylko żółta (a często czerwona) kartka dla samorządowców z DPS, ale przede wszystkim dla rządu. Od wyborów z marca nie przeprowadził on żadnych większych reform, a przynajmniej takich, które zostałyby zauważone przez obywateli. Na niekorzyść DPS działał także fakt, że w wielu samorządach obóz ten rządził od lat I tak naprawdę nie miał do zaproponowania zbyt wiele nowego. Choć politycy PD wciąż rządzą w największej liczbie miast wojewódzkich, stracili Warszawę, co jest prestiżową porażką, szczególnie, że na prezydent tego miasta startowała była liderka tej partii i szefowa jej sztabu wyborczego Aleksandra Olszańska. Być może udałoby się jej wygrać, przewaga Maćkowiak-Pandery była w końcu minimalna, gdyby nie stosunkowo słabe wystąpienie w debacie, o wiele lepiej prezentowała się tu kandydatka RI. Debata była transmitowana przez TVP 1, przez co zaważyła na wynikach ogólnopolskich.

Stosunkowo słaby, choć I tak o wiele lepszy od przedwyborczych sondaży, odnotowała Zjednoczona Lewica. Obecne poparcie dla tej koalicji zbliżone jest do tego, które zazwyczaj notowała przed sukcesami z lat 2024-26. Struktura głosów jest już jednak dziś inna. Przede wszystkim lewica straciła miasta, z większych metropolii udało jej się utrzymać władzę jedynie w Toruniu, nie udało jej się utrzymać Szczecina i Rzeszowa. Z lewicy wywodzi się też prezydent Łodzi Tomasz Trela, choć ZLew wystawił przeciwko niemu kontrkandydata. W wielu miastach lewica słabo wypadła na własne życzenie, nie wystawiając w ogóle kandydata, bądź wystawiając osoby niespecjalnie popularne. Słaby wynik lewicy w największym stopniu jest jednak spowodowany jej nikłą aktywnością w rządzie, jak również faktem, że kampanię samorządową zaczęła w zasadzie dopiero w ostatnim tygodniu przed głosowaniem.
Dla lewicy bez wątpienia kolejnym ważnym sprawdzianem będą wybory do Senatu. Pięć lat temu wygrała ona w większości okręgów, teraz tem wynik z pewnością będzie trudny do powtórzenia. Przy dobrej kampanii wciąż jednak duża część jej senatorów ma szansę na reelekcję.

Choć wynik prawicy wydaje się słaby, nie jest on aż tak tragiczny, jak przewidywały sondaże. Sumarycznie prawicowe komitety uzyskały więcej głosów niż DPS, a także zdecydowanie więcej, niż w wiosennych wyborach do Sejmu. Mimo wszystko ordynacja wyborcza nie sprzyja komitetom wyborczym z niskim poparciem, w związku z czym prawica w wielu sejmikach pozostanie siłą marginalną, choć na uwagę zasługuje fakt, że jej przedstawiciele dostali się do wszystkich sejmików, poza lubuskim. Słabiej prawica wypadła w wyborach na marszałków województw, tu sukces odniosła tylko Władysława Rosenfelder z PiS, która startowała z własnego komitetu z poparciem wszystkich ugrupowań prawicy a także DPS. Mimo to w wielu województwach prawica utrzyma się najprawdopodobniej u władzy, jest bowiem pożądanym koalicjantem zarówno dla opozycyjnego RI, jak i DPS.
Wysoki sumaryczny wynik może zachęcić prawicę do zjednoczenia. To może być istotne szczególnie przy dwuturowych wyborach do Senatu. Tylko wspólni kandydaci mają tu w większości okręgów szansę na zakwalifikowanie się do II tur. Już dziś w kuluarach mówi się o możliwej konsolidacji, szczególnie zabiegać ma o to książę Mikołaj Liściowski, który chciałby wzmocnić w izbie wyższej pozycję Konserwatywnego Klubu Senatu.

Nieznacznie wzmocniła się w sejmikach Radykalna Lewica. Zyskała ona na słabości Zlewu, wciąż jednak pozostaje siłą marginalną, nie wydaje się, aby w którymkolwiek województwie weszła w skład koalicji rządzącej. Otwartym pytaniem pozostaje, czy RadLew spróbuje pójść w kierunku centrum i odbierać głosy ZLewowi, czy pozostanie partią skrajnie lewicową.

Osłabiła się Górnośląska Partia Regionalna. Choć marszałkiem województwa górnośląskiego pozostał Henryk Mercik, GPR będzie w nowej koalicji mniejszym podmiotem, zajął dopiero trzecie miejsce w wyborach do sejmiku. Jak się zdaje, wielu Ślązaków zorientowało się, że GPR nie ma im do zaoferowania wiele więcej, niż partie ogólnopolskie. Czas pokaże, czy ta tendencja spadku poparcia się odwróci, czy też partia z czasem stanie się siłą marginalną.

Bardzo słaby wynik odnotowało Naprzód, należy powiedzieć, że na własne życzenie. Partia najpierw nie zarejestrowała list do sejmików w większości województw, a później praktycznie nie prowadziła kampanii. Ostatecznie udało się jej wprowadzić zaledwie jednego radnego w województwie lubelskim, a jej poparcie w skali kraju nie przekroczyło 1%. Choć obecnie udało się jej zebrać podpisy po kilkoma projektami ustaw w ramach Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej, nie wydaje się, aby przyniosło to wzrost poparcia. Projekty te dotyczą bowiem głównie funkcjonowania mediów, co niespecjalnie interesuje większość społeczeństwa.


Najbliższym sprawdzianem dla partii politycznych będą rozpisane na luty wybory uzupełniające do Sejmu w trzech okręgach. Jak się zdaje, we wszystkich trzech rywalizacja będzie rozgrywała się głównie pomiędzy kandydatami Rządzić Inaczej i Postępowych Demokratów. Jako, że posłami z tych okręgów dotąd byli przedstawiciele lub sojusznicy PD, pomimo przewagi RI w skali kraju trudno przewidywać zwycięzcę.

Kosma Drzewiński

Administrator
Administrator
Posty: 22717
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 27 lip 2022, 19:30

Obrazek
Koniec impasu w tworzeniu parków narodowych?
Obrazek
Odejście od tzw. weta samorządowego przy tworzeniu i powiększaniu parków narodowych, a jednocześnie przyjęcie zasady “nic o nas bez nas” - to założenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie przyrody, zaprezentowany przez wicepremier i minister klimatu i środowiska Urszulę Zielińską.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce zastąpić procedurę uzgodnienia projektowanych granic parku przez samorządy procedurą opiniowania opartą o rozbudowane konsultacje społeczne. Efektem takich konsultacji, oprócz stworzenia parku i określenia jego granic, powinien być program rozwojowy dla gmin „parkowych”, zawierający propozycje rekompensat i działań osłonowych dla społeczności lokalnej.

W Polsce istnieją obecnie 23 parki narodowe, które zajmują łącznie zaledwie 1 proc. powierzchni naszego kraju. Najmłodszy z nich – Park Narodowy “Ujście Warty” – powstał w 2001 roku z inicjatywy społeczności lokalnej. Jednak to nie oznacza, że sieć parków narodowych jest kompletna. Przeciwnie, przyrodnicy od dawna bezskutecznie postulują utworzenie co najmniej trzech nowych struktur: Turnickiego, Mazurskiego i Jurajskiego Parku Narodowego. Od lat pojawiają się też apele o powiększenie tych już istniejących, w tym np. Białowieskiego Parku Narodowego.

– Parki narodowe są ważne nie tylko dla ochrony przyrody. Są potrzebne także ludziom, w wielu miejscach stały się zaczynem lokalnego rozwoju ekonomicznego i społecznego. Park narodowy utworzony w miejscu odległym i słabo zaludnionym przyczynia się do jego odkrycia przez turystów i napędza gospodarkę, z kolei w miejscach już wcześniej chętnie odwiedzanych – staje się gwarantem zachowania walorów przyrodniczych i możliwości korzystania z nich także w przyszłości - przekonywała minister środowiska i klimatu Urszula Zielińska.

Utworzenie nowych i poszerzenie istniejących parków narodowych zapowiedziała w swoim expose premier Anna Radziwiłł-Schmidt.


Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości

cron