Postautor: Fryderyk Skarbinski » 18 cze 2022, 1:28
W odpowiedzi do Tomasza Wiąckiewicza
Nikt nie bronił pozostałym ugrupowaniom opozycyjnym wystawić kandydata. Nasze postulaty uwolnienia przedsiębiorczości nie obejmują obsadzania kolejnego stanowiska finansowanego z pieniędzy podatników. Samo istnienie Rzecznika Praw Przedsiębiorców jest dowodem patologii funkcjonowania państwa. Zamiast powoływać rzeczników pacjentów, przedsiębiorców, podatników i tak dalej wolimy skoncentrować się na naprawie systemu. Tak żeby rzecznicy praw poszczególnych grup nie byli potrzebni. W naszej opinii wystarczające jest funkcjonowanie silnego Rzecznika Praw Obywatelskich i będziemy dążyć do tego, aby zlikwidować nadmiernie rozrośniętą liczbę innych rzeczników.
Komentarz do "Radziwiłł-Schmidt: kobiety nie dadzą odebrać sobie miejsca w polityce"
Założenie stojące za parytetami jest fundamentalnie błędne, dlatego że oparte jest o politykę zakładającą, że właściwe jest grupowanie ludzi według ich cech tożsamości i że ta grupowa tożsamość ma pierwszeństwo przed indywidualną tożsamością. Jeśli mówimy o parytetach to czemu tych samych argumentów nie podnosi się w stosunku do zawodów, które są w 90% wykonywane przez mężczyzn np. robotników budowlanych. Czy proponenci tych rozwiązań chcą, aby kobiety były równo reprezentowane we wszystkich zawodach na wszystkich poziomach. Czy tylko mówimy o stanowiskach menedżerskich/dyrektorskich? Czy tylko mówimy o listach wyborczych?
Implikowanie, że za propozycją likwidacji parytetów stoi chęć zobaczenia kobiet w kuchni, w domu czy opiekujących się dziećmi to zwykła demagogia nie mająca nic wspólnego z argumentami, które w tej sprawie podnosimy. A mówimy, że parytety są złe, bo zamiast skupiać się na merytorycznych cechach skupiamy się na płci. Układając listy kandydatów w wyborach samorządowych nie wybieramy z puli w danym okręgu na kolejne miejsca tych najbardziej odpowiednich tylko wybieramy ich naprzemiennie według płci. Nawet mając trzy świetne kandydatki w danym okręgu musimy z dwójką wstawić mężczyznę.
Z drugiej strony jeśli argumenty podnoszone przez panią premier mają faktyczne uzasadnienie, to jak wyjaśni to, że w prezydium Sejmu są same kobiety? Przecież nie ma parytetów nikt nie zmuszał klubów do zgłaszania kobiet. A jednak zdecydowały kompetencje i cechy, które predestynowały kandydatki do objęcia tego stanowiska.
Zapytam jeszcze przewrotnie dlaczego w rządzi pani premier nie ma parytetów? Dlaczego 70% stanowisk objęły kobiety skoro tak polecanym rozwiązaniem na równouprawnienie jest propozycja parytetów? Jak mężczyzn na danych stanowiskach jest więcej to jest źle, ale jak mamy nadreprezentację kobiet to dla pani premier nie jest to już problemem? Według mnie tak właśnie powinno być, nie płeć jest najważniejszym wyznacznikiem przy wyborze ministrów, kandydatów na listach wyborczych czy członków w zarządzie czy radzie nadzorczej firmy. Dlatego będziemy dążyć do likwidacji parytetów. Tak żeby przestać dyskutować o płci, a dyskutować o kompetencjach, cechach, które daną osobę wyróżniają w kontekście konkretnego stanowiska.
Fryderyk Skarbiński - przewodniczący Stowarzyszenia "Rządzić Inaczej", ekonomista behawioralny, doktor ekonomii i psychologii, project manager, działacz społeczny