Nowa gra?

[Lukasz Wojtowicz]

Ja odwalam w twoim mniemaniu szopkę, bo właśnie zasugerowałeś, że jakiś noname po zawodówce może o coś więcej, niż przedostatnie miejsce. Nie nastawiam się na nic, bo może się okazać, że maxem będzie 10% poparcia, więc jestem teoretycznym wyłącznie zagrożeniem, nie praktycznym. Naprawdę, jeżeli ktoś tego nie rozumie, to nie ma rozumu i godności człowieka. To bardziej będzie pokazywało, że gra jest niepoważna, bo kto nowy wbije do gry wiedząc, że jest bez jakichkolwiek szans, bo będą się tworzyć ustawki przeciw takim graczom? Nic, tylko życzyć powodzenia.

[Aleksander Lichtenberg]

Zagrożeniem jest każdy gracz Wystaczyłoby, że rząd ogłosiłby coś kontrowersyjnego z telewizją, a Kajkowska już rozpoczęłaby ofensywę i zagroziłaby rządowi. Nie wiadomo jak bardzo.
Ta gra to nie tylko eventy, ustawy czy debaty. To też czasem zakulisowe ustalenia, które mogą być zawsze złamane. Jednak jeśli ktoś myśli, że ustaliliśmy, że Wójtowicz jest za dużym zagrożeniem i dlatego robimy nową grę, to ten ktoś nas przecenia. Po prostu widzimy, że obecna gra bardzo rozmyła się z rzeczywistością. Było za dużo zmian, trudno o wszystkich pamiętać. To mogłaby trwać, co jakiś czas ktoś palnąłby taką gafę jak z tym terminem referendum lub prezydent w ustawie o OT, ale co dalej.

[Lukasz Wojtowicz]

Ale sam Ignacy stwierdził, że albo stara gra beze mnie, albo nowa z mną bez weny, bo jaki ma sens robienie co chwilę tego samego? Widzę nie bez powodu z wyżej wymienionych względów ustawkę.

[Aleksander Lichtenberg]

Sam się pożegnałeś z nami. Skądinąd kolejny raz w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach.

[Lukasz Wojtowicz]

A jak myślisz, jak miałem zareagować za próbę ustawki, którą po imieniu nazwał już Schmidt? Miałem napisać super, zajebiście, genialny pomysł? Rozumiem, dla części z was porażka z amatorem bez wykształcenia i stosunkowo nowym graczem mógłby być problemem, ale żeby takie głupoty wymyślać? Jak dzieci w piaskownicy...

[Aleksander Lichtenberg]

W którym momencie tak napisał? Chyba nie tylko ja mam kłopot z czytaniem między wierszami

[Lukasz Wojtowicz]

Do cholery, albo się robimy nową grę i się do niej WSZYSCY przenosimy, albo nie i dalej odstawiasz co tydzień szopkę z powrotami i odchodzeniem. Litości.

Tu już nie muszę wiele pisać Ja to rozumiem w oczywisty sposób, stara gra może zostać, ale bez Wójtowicza. W nowej może być Wójtowicz, ale wiadomo, że nic nie osiągnie, więc nie jest zagrożeniem.

[Ignacy Schmidt]

Ja pierdolę XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Człowieku, gdzie Ty coś takiego widzisz? XD Napisałem, że albo robimy nową grę i wszyscy się do niej przenosimy, albo NIE ROBIMY NOWEJ GRY=ZOSTAJEMY W TEJ. Ze wszystkim wadami i zaletami. Nie moja wina, że sam sobie coś umaiłeś, że Cię tu nie chcemy. To, że robisz co chwilę szopki nie ma związku z żadną "ustawką" XD Nie chce mi się tego liczyć, ale pewnym razem w ciągu dwóch tygodni chyba trzy razy zdanie zmieniałeś, czy grasz czy nie. A w ciągu całej gry to do 10 dochodzi pewnie. Stwierdzenie faktu to było. Doszukujesz się jakichś spisków jak opętany Macierewicz i szukasz na siłę konfliktu

[Ignacy Schmidt]

A, co do nowej gry- sam ją zaproponowałeś, a teraz doszukujesz się jakiejś "ustawki", spisku czy chuj wie czego jeszcze. To jest gwałt na logice. Kompletna aberracja.

[Lukasz Wojtowicz]

To pisz konkretnie, twój wpis co innego sugerował. Jakby ktoś pytał, "niestety" zostaję, chyba że dostanę bana od GMa