Nowa gra?

[Lukasz Wojtowicz]

Tylko nie rozumiesz kontekstu mojego posta. Nagle, kiedy wracam świeży, z nowymi pomysłami, z fajnym teamem, który mnie wspiera nagle podejmujecie decyzję, że nowa gra. To sorry, ale wydaje mi się, że coś jest nie tak. Gdybym czuł się spełniony, to bym nie wracał, prosta sprawa. Jedynym moim "sukcesem" to było 3 miejsce w samorządowych z PL-K tylko dlatego, że miałem znanych działaczy poza Sejmem, więc nie mogę czuć spełniony. Więc mam prawo być rozczarowany w kontekście tego, że angażuje się w dużo większym stopniu, niż zazwyczaj w grę. Ale wasza sprawa, takich Wójtowiczów możecie mieć 40

[Aleksander Lichtenberg]

Ta decyzja była od kilkunastu dni omawiana, sam ją po części zainicjowałeś Nikt nigdy w tej grze nie będzie w pełni spełniony.
Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale to nie jest działanie przeciwko tobie. Czasowo rzeczywiście nowa gra zgrała się z przyjściem twoich kolegów. Jednak co to za kłopot przenieść te pomysły do 2019 roku do ruchu Kukiza lub jakiegokolwiek innego? Bylibyście na pewno ciekawą alternatywą dla samego anty-PiS'u.

[Lukasz Wojtowicz]

Mimo to nie będę zainteresowany. Fajnie było, na razie ograniczę swoją działalność w tej grze, fajnie było

[Fryderyk Skarbinski]

W mojej skromnej opinii zanim zdecydujemy się na nowà grę kluczowe jest rozwiązanie dwòch kwestii:
1) zasady pisania ustaw - czy kopiujemy żywcem ustawy z reala czy upraszczamy proces aby skupić dyskusje na różnicach poglądów a nie braku przecinka (oczywiście jestem zwolennikiem druhiej opcji)
2) na ile dopuszczamy tworzenie nowych postaci w otoczeniu gracza - dla osób z poza gry może być utrudniające i zniechęcające jeśli NPCami nie będą znani politycy z reala, wydaje mi się że można ograniczyć NPCów tworzonych przez graczy (do ustalenia jak)

[Laura]

Co do NPC, to limit przy wyborach można ustalić. W ZL maksymalnie było 3 graczy. Przez 40 miesięcy łącznie grałam około 36, w tym jakieś 10-12 sama. Więc nazbierało mi się trochę NPC. Wątpię czy to zniechęca graczy, że są NPC. Wiadomo, że jak są gracze, a jest się w rządzie to otrzymają oni teki ministerialne, mogą też wytworzyć swoich NPC.

[Aleksander Lichtenberg]

Ale wiesz Łukaszu, że najwięcej nie stracisz ty, a gracze, którzy aktualnie są premierem, wicepremierem itd.?

1. Tylko czy umielibyśmy znaleźć rozsądną granice między ustawą, która jest zgodna z elementarnymi zasadami techniki prawodawczej, a która nie? Bo jednak wciąż powinniśmy zwracać uwagę na np. vacatio legis czy normatywność słów. viewtopic.php?f=163&t=1964#p38979 - czy np. taka ustawa (pomijając jej założenia) byłaby prawidłowa wg ciebie?
2. Im więcej NPC, tym większe możliwości kształtowania gry. SCD się o tym przekonało Realniej jest przenieść NPC do aktywnej partii, niż jakiegoś wiernego posła. W pewnym momencie i tak NPC będą powszechne. Wiadomo, jest wiele ciekawych osób niezależnych, ale czy poparliby oni nowe inicjatywy lub obecne partie? NPC pozwalają też na dopełnienie "braków kadrowych". Szukanie dobrego i dość młodego ekonomisty dla lewicy byłoby dość trudne (jest Iwo Augustyński, jest Tomasz Janyst, ktoś jeszcze znalazłby się).

[Lukasz Wojtowicz]

Tylko sorry, ale tydzień jestem, bo wróciłem dokładnie w 2 dzień Świąt, pamiętam doskonale, gdzie w połowie listopada gra dogorywała każdy był przeciwny, Radziwiłłka sugerowała, że nie ma czasu na GMowanie, nagle teraz wyjeżdżacie z tematem, że tą grę w zasadzie trzeba zakończyć, bo jednak jestem za dobry i trzeba to ukrócić przy zielonym stoliku. To jak mam się nie czuć mówiąc brzydko wyruchanym? (jak coś Beski, ty tego nie czytałeś )

[Laura]

Tylko sorry, ale tydzień jestem, bo wróciłem dokładnie w 2 dzień Świąt, pamiętam doskonale, gdzie w połowie listopada gra dogorywała każdy był przeciwny, Radziwiłłka sugerowała, że nie ma czasu na GMowanie, nagle teraz wyjeżdżacie z tematem, że tą grę w zasadzie trzeba zakończyć, bo jednak jestem za dobry i trzeba to ukrócić przy zielonym stoliku. To jak mam się nie czuć mówiąc brzydko wyruchanym? (jak coś Beski, ty tego nie czytałeś )

Byłam przeciwna gdyż grę zaawansowaną z małą liczbą aktywnych graczy można utrzymać w jako takiej kondycji. Co się udało. Nowej nie da się rozpocząć w sposób efektywny by ją utrzymać i rozwinąć. W tym okresie, o którym pisałeś, że aktywnie gram ja i Anna nowa gra by się nie utrzymała.Nową grę tworzy się kiedy są chętni, mogący poświęcić na nią dużo czasu.

[Aleksander Lichtenberg]

Muszę zadać bardzo ważne pytanie: skąd u ciebie Łukaszu taka opinia, że dopiero teraz jesteś dobry w tej grze? Czy wcześniej nie byłeś?

[Ignacy Schmidt]

Ok, kolej na mnie. Łukasz, do cholery, zdecyduj się, czego Ty chcesz od gry, zmieniasz zdanie co dwa dni. Wracasz, odchodzisz, wracasz, odchodzisz i tak w kółko od kilku miesięcy. Sam zarzuciłes temat nowej gry, nagle znów zmieniasz zdanie, że nie, jednak nie chcesz grać. Gra kilka razy dogorywała, szczególnie ostatnio, ale wystarczył chwilowy(?) powrót Poniatowskiej, Lichtenberg, a gra się rozruszała. W nowej grze, jeśli będzie, łatwiej będzie ogarnąć nowe ustawy, ludzi do obsadzenia instytucji, może też ściągnąć nowych ludzi, choć to na pewno dość hermetyczne środowisko. Chcemy tworzyć grę, jak jest troje graczy, czy lepiej jak jest 10? nawet jak kilku odejdzie to ta 3 zostanie, pojawia się nowe pomysły itd. Do cholery, albo się robimy nową grę i się do niej WSZYSCY przenosimy, albo nie i dalej odstawiasz co tydzień szopkę z powrotami i odchodzeniem. Litości.