Internet

[Administrator]

"Królowa tymczasowo zamieszka w Płocku"

Kancelaria Królewska w oświadczeniu prasowym informuje, że na czas ciąży księżnej płockiej Anny jej siostra, królowa Maria na stałe zamieszka w Zamku książąt mazowieckich w Płocku.

W oświadczeniu wydanym dla prasy Kancelaria Królewska poinformowała, że ze względu na komplikacje związane z ciążą księżnej płockiej Anny królowa Maria zdecydowała o tymczasowej przeprowadzce do Płocka. - Królowa Maria wyraziła głębokie zaniepokojenie w związku z zagrożeniem ciąży swojej siostry. Zdecydowała, że zrobi wszystko, aby ją wspomóc. - powiedział rzecznik monarchini, Tomasz Lechowicz. Jak dodał, część oficjalnych obowiązków reprezentacyjnych królowej przejmą następczyni tronu, królewna Monika oraz królewna Zofia. Podkreślił jednak, że królowa będzie obecna w stolicy podczas ważnych uroczystości państwowych, czy przy okazji przyjmowania zagranicznych przywódców.

Cytując królową rzecznik powiedział, że księżna w chwili obecnej potrzebuje jak najwięcej "wsparcia emocjonalnego", które wraz z rodziną zamierza jej zapewnić. Wizyty w Płocku zapowiedziały już m.in. matka i ojciec, księżna Maria i książę Jan, jej młodsza siostra, księżna Rosji Paulina oraz siostrzenice - księżna Liechtensteinu Anna Maria i księżna Danii Karolina.


Zamek książąt mazowieckich w Płocku z lotu ptaka

[Administrator]

Wiceminister Możdżanowska zapowiada nowe e-dokumenty
Będą to m.in. prawo jazdy i dowód rejestracyjny

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiada kolejne mobilne dokumenty. - Latem będą dokumenty kierowcy i pojazdu. Następnie karta studencka, karta miejska, karta emeryta i rencisty, karta osoby niepełnosprawnej, karta dużej rodziny, a później następne, które przyjdą nam do głowy - zapowiada wiceminister Andżelika Możdżanowska.

Kilka miesięcy temu MSWiA rozpoczęło pilotażowy program mDokumentów. Z usługi można skorzystać w wybranych urzędach w czterech miejscowościach: Łodzi, Koszalinie, Ełku i Nowym Wiśniczu. Testowane są mobilne wersje dowodów osobistych - a więc takie, z których można korzystać za pośrednictwem telefonów komórkowych. - Ten pilotaż potrwa jeszcze kilka miesięcy, ponieważ sprawdzamy, jak mobilny dowód tożsamości funkcjonuje w dwóch obszarach: w urzędach, tam gdzie idziemy załatwić swoje sprawy - do wydziału obsługi mieszkańców; i za chwilę w policji, kiedy policja zatrzymuje nas na drodze, albo legitymuje. - wyjaśniała wiceminister Możdżanowska.

Andżelika Możdżanowska zapewnia, że to nie ostatni dokument w wersji mobilnej. Wiceminister tłumaczy, że wiele można w dzisiejszych czasach zrobić używając telefonu komórkowego i noszenie go jest bardziej naturalne od noszenia ze sobą dowodu osobistego. - Czasem jest nam potrzebny, więc dowód przez telefon komórkowy - czyli w praktyce dostęp do moich danych zgromadzonych w rejestrze dowodów osobistych za pomocą telefonu komórkowego i łączności, którą ten telefon zapewnia z rejestrem - to jest rozwiązanie bardzo praktyczne. - mówiła.

- W każdej chwili mam dostęp do tych danych i mogę okazać je policjantowi i on weryfikuje, czy to jestem ja, bo - po pierwsze - widzi moje zdjęcie w rejestrze dowodów osobistych i moją twarz, to jest pierwsza cecha biometryczna. - wyjaśniła Możdżanowska, tłumacząc, że w drugim kroku policja ma możliwość zweryfikowania innych danych.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji zapewnia, że metoda jest bezpieczna. - Tak jak okazuję dowód osobisty, to tu daję mu prawo wglądu, chwilowe, do moich danych w rejestrze, na konkretne potrzeby. - wyjaśniła. Jeśli wyrazimy zgodę na wgląd do danych z rejestru, wówczas podajemy numer telefonu lub pesel. - Urzędnik czy policjant wklepuje do systemu, do mnie przychodzi token, podaję mu go, on nim się uwiarygadnia w systemie i jednorazowo ma dostęp do moich danych - przy mnie. - mówiła Możdżanowska.

[Administrator]

Piasecka-Łopuszańska odchodzi z SN-K

Była prezes organizacji "Kobiety dla Narodu", poseł Maria Piasecka-Łopuszańska ogłosiła swój akces do Wielkiej Federacji Narodowej.

- Będę lepiej czuła się w partii, w której bez żadnych przeszkód będę mogła wyrażać swoje poglądy. Stronnictwo Narodowo-Konserwatywne za bardzo skręciło w stronę centrum, oddaliło się od narodowych wartości. Dlatego zdecydowałam się pójść w ślady Adama Andruszkiewicza i dołączyć do Wielkiej Federacji Narodowej. - ogłosiła na konferencji prasowej poseł Maria Piasecka-Łopuszańska. Jak dodała, nie podobał jej się także układ sił na listach do Parlamentu Europejskiego. - Mimo, że SN-K jest największą partią w koalicji, to ma najmniej jedynek. Proporcje zostały źle rozdzielone. - podkreśliła.

Jest to kolejne z serii odejść od Konserwatystów Razem. Po założeniu przez Marka Jakubiaka partii powstała alternatywa dla narodowych polityków, którzy dotychczas należeli do SN-K. W ostatnim czasie z partii Chotolskiej odeszło kilkunastu radnych wojewódzkich i miejskich. Z pewnością nie jest to start kampanii, który liderka prawicy, próbująca w ostatnim czasie raczej prowadzić do zjednoczenia, sobie wymarzyła. Sondaże wskazują, że Konserwatyści Razem mogą liczyć na najniższe od momentu powstania, jednocyfrowe wyniki.

[Administrator]

Kim jest Oliwia Pobikrowska, najmłodsza kandydatka Zjednoczonej Lewicy do Parlamentu Europejskiego?


Oliwia Pobikrowska (ur. 2007) wystartuje z 10 miejsca w okręgu 13. Jest najmłodszą kandydatką do PE z list Zjednoczonej Lewicy, należy do SLD oraz Federacji Młodych Socjaldemokratów. Obecnie jest studentką III roku Ratownictwa Medycznego oraz Administracji na Uniwersytecie Zielonogórskim. W przeszłości była była aktywna w organizacji "Tu Młodzież".

Kandyduję aby wyrazić głos najmłodszego pokolenia wyborców i prezentować ich wizję przyszłości. Wierzę, że aktywne włączanie się do działania pozwoli nam brać współodpowiedzialność i da szansę współtworzenia tego co się wokół nas dzieje. -mówi o swojej kandydaturze sama Pobikrowska. Na pytanie czym chciałaby się zająć jeśli wyborcy powierzą jej mandat eurodeputowanego odpowiedziała, że bezpieczeństwem drogowym, dostępem do służby zdrowia i zapewnieniu równości możliwości rozwoju.

[Administrator]

Popek wchodzi do polityki! "Mam tego k***a dość! OTWIERAM PARTIĘ"

Od jakiegoś czasu w Polsce obserwujemy rozwój trendu, który od dawna funkcjonuje w Stanach Zjednoczonych, a mianowicie przenikania się świata show biznesu i polityki. Coraz więcej celebrytów marzy o karierze w sejmowej ławie i patrząc na przykłady z ostatnich lat, udaje im się te cele realizować. Najpopularniejsi z nich to Paweł Kukiz i Liroy, ale wielu innych także wierzy, że ma kompetencje do decydowania o losach obywateli.

Teraz do grona celebrytów-polityków postanowił dołączyć Popek, który znany jest głównie z pociętej twarzy, grafomańskich, wulgarnych tekstów i tego, że był ścigany europejskim nakazem aresztowania oraz kradł portfele w Niemczech. Dzięki występowi w Tańcu z Gwiazdami dał się też poznać jako wrażliwy ojciec i partner, a przynajmniej na takiego próbował się kreować.

Popek uznał, że nie może dłużej patrzeć, jak rząd niszczy nasz kraj. Postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i założył partię o nazwie Młoda Polska. W spocie, w którym reklamuje swoje ugrupowanie, raper stoi przed budynkiem Sejmu i nakłania do głosowania na siebie.

Kochani rodacy, w zaistniałej sytuacji nie mamy co na nich liczyć. Ja mam ku*wa osobiście tego dość, dlatego robię to dla dobra moich dzieci i waszych dzieci i zajmuję się polityką i otwieram partię Młoda Polska - ogłasza. (...) Ja musiałem zmienić życie dla swoich dzieci i zamierzam zmienić ten kraj także dla swoich dzieci.

Następnie Popek zapewnia, że w przeciwieństwie do obecnie rządzących, potrafi być samokrytyczny.

- Pamiętajcie, że ten kraj jest w naszych rękach. My jesteśmy właścicielami tego kraju i tylko my możemy coś w tym kraju zmienić. Ja nie jestem aniołkiem, popełniłem dużo błędów. Tylko że ja do tych błędów potrafię się przyznać. Głosując na Młodą Polskę, głosujecie na siebie - przekonuje.

Popek zapowiedział, że Młoda Polska wystartuje już w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Sam lider ma poprowadzić listę ugrupowania w okręgu dolnośląskim.

[Administrator]

MOiK i MSZ wspólnie na rzecz promocji kultury polskiej za granicą

Poszerzenie zakresu oddziaływania instytucji polskiej kultury, aby ich potencjał był skutecznie wykorzystywany przez placówki dyplomatyczne RP na rzecz promocji Polski i polskiej kultury to kluczowe założenie podpisanego przez wicepremier i minister oświaty i kultury Aleksandrę Olszańską oraz szefową polskiej dyplomacji Wiktorię Anastazję Skolską porozumienia o współpracy w zakresie promocji kultury polskiej za granicą.

– Nigdy dotąd Ministerstwo Oświaty i Kultury i Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie miały okazji tak intensywnie i wielowymiarowo współpracować na rzecz wspólnego celu, jakim jest promocja polskiej kultury na całym świecie – podkreślała wicepremier i minister oświaty i kultury Aleksandra Olszańska. - Jestem przekonana, że połączenie sił środowiska kultury i dyplomacji, przyniesie dla promocji polskiej kultury za granicą jak najlepsze efekty. – dodała. – Dobra współpraca resortów spraw zagranicznych oraz oświaty i kultury jest kluczowa dla budowania pozytywnego obrazu Polski za granicą oraz pokazywania bogatego dziedzictwa kulturalnego naszego kraju. – mówiła z kolei minister Wiktoria Anastazja Skolska podczas dzisiejszej uroczystości podpisania porozumienia.

Podpisane w czwartek porozumienie jest efektem kilkumiesięcznych prac Ministerstwa Oświaty i Kultury oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Dokument ustala ramy współpracy obu resortów przy programowaniu i realizacji projektów dotyczących promocji kultury polskiej za granicą. Programy te pozwolą na wykorzystanie potencjału polskich instytucji kultury o uznanym dorobku, których wysoko wykwalifikowane kadry, ich wiedza i doświadczenie są dla promocji polskiej kultury nie do przecenienia.

Porozumienie wejdzie w życie z początkiem maja tego roku. W budżecie na przyszły rok zostanie zabezpieczone ponad 6 mln zł na utworzenie nowego programu skierowanego do narodowych i współprowadzonych instytucji kultury. W ramach programu będą realizowane projekty w krajach kluczowych z punktu widzenia polskiej polityki zagranicznej. Na mocy porozumienia oba ministerstwa będą również koordynowały działania w ramach własnych finansowych mechanizmów wsparcia, jak też wzmocnią wspólne działania komunikacyjne. Ponadto, oba resorty będą razem prowadziły szkolenia oraz zadbają o jak najlepszy przepływ informacji pomiędzy podległymi im jednostkami.

[Administrator]

SCD chce się pożegnać z Sejmem? Partia Aleksandry Jasnewskiej złożyła wniosek o wotum nieufności dla Rządy i samoorozwiązanie Sejmu

Stronnictwo Centrowo - Demokratyczne kierowane przez nową liderkę Aleksandrę Jasnewską (córkę zmarłego niedawno pierwszego Prezesa tej partii Krzyszfofa Hans) postanowiło postawić wszystko na jedną kartę i zgłosić wniosek o wotum nieufności dla rządu Premier Anny Radziwiłł - Schmidt i... samorozwiązanie Sejmu. Ten drugi ruch wydaje się mocno ryzykowny bo dzięki niemu partia może znaleźć się poza Sejmem ale jak tłumaczą w SCD kto nie ryzykuje ten nie bierze pucharu.

Do Sejmu trafił właśnie nowy projekt SCD który jest... propozycją samorozwiązania Sejmu oraz wyrażenia wotum nieufności dla rządu. W uzasadnieniu projektu złożonego przez Katarzynę Kajkowską czytamy:

W naszym odczuciu obecnie rządy Pani Premier Anny Radziwiłł - Schmidt są mocno nieudolne w sytuacji gdy niby funkcje szefowej Rady Ministrów ma przedstawicielka Postępowych Demokratów a i tak za sznurki pociąga Zjednoczona Lewica. Do sprawia wrażenie że cały rząd jest sztuczny i marionetkowy. Obecnie dla Polski potrzebne jest totalne odświeżenie zarówno rządu jak i Sejmu tak by ponownie partia która wygrała wybory ponownie rządziła krajem. Skoro bowiem Zjednoczona Lewica nie umie już rządzić to niech nie zwala całej roboty na Postępowych Demokratów i umożliwi im pełne objęcie sterów nad Polską. Sprawianie wrażenia pozorów jest nie do zaakceptowania.
Bardzo proszę zatem aby wszystkie partie niezależnie od przekonań poparły ten wniosek i zaoszczędziły Polsce chaosu na szczeblach władzy, zwłaszcza że jak donoszą media obecny rząd trzęsie się w posadach. Podsumowując jest takie powiedzenie "Kończ waść, wstydu oszczędź" i ono jak ulał pasuje do obecnej Rady Ministrów która to powinna odejść (przynajmniej po stronie ZLewu) i to razem z Sejmem w obecnym kształcie klarując na nowo sytuacje parlamentarną w naszym kraju.

O złożeniu wniosku poinformowała już Prezes SCD pani Aleksandra Jasnewska w swoim pierwszym wpisie już w nowej funkcji:

Witajcie. To mój pierwszy wpis w nowej rzeczywistości a dokładniej, funkcji Prezesa Stronnictwa Centrowo - Demokratycznego. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam jest odważne postawienie wszystkiego na jedną kartę poprzez wniosek o wotum nieufności wobec Rady Ministrów Pani Prezes Anny Radziwiłł - Schmidt (głównie z racji wypalenia się politycznego Zjednoczonej Lewicy i de facto zrzeknięcia się władzy przez nią na rzecz marionetkowego rządu z Postępowymi Demokratami w tle) gdyż uważamy że lepszym rozwiązaniem od rządu jednej partii sterowanej przez drugą są po prostu wybory klarujące na nowo obraz zarówno rządu jak i polskiej sceny politycznej.

Jak poinformowali nas członkowie SCD wniosek został złożony w celu unormowania i odświeżenia polskiej sceny politycznej skompromitowanej wielokrotnie przez nieudolne rządy Zjednoczonej Lewicy, która to powinna zostać odsunięta od władzy tak by Postępowi Demokraci mieli większą dowolność w zakresie rządzenia krajem. Na stwierdzenie że ten ruch może pozbawić SCD miejsca w Sejmie władze odpowiadają krótko - kto nie ryzykuje ten nie bierze pucharu.

[Administrator]

Jan Maria Rokita: Popieram Akcję Centroprawicy

Były polityk Platformy Obywatelskiej Jan Maria Rokita poparł w wyborach do Parlamentu Europejskiego kandydatów Akcji Centroprawicy. W rodzinnym Krakowie wspierał kandydaturę lidera AC - Bogusława Kośmidera. - W programie AC odnajduję najlepsze wartości z czasów Platformy Obywatelskiej- głęboki szacunek do tradycji, wiary, przekierowanie roli państwa tam gdzie instytucje inne nie mogą działać lub nie są sobie w stanie poradzić. To szacunek do Europy, ale Europy wartości z silnym podkreśleniem jej chrześcijańskich korzeni - wychwalał AC Rokita. W wywiadzie dla TVP mówił, że Polska nie może przyjmować wszystkiego z Brukseli, ale nie wolno nam się też od Unii Europejskiej odwracać. - Dzisiaj główne partie albo wszystko przyjmują, albo potępiają w czambuł. Akcja Centroprawicy to mądrość i rozwaga, oraz rzetelna praca. A tego Polska dziś bardzo potrzebuje- powiedział w wywiadzie dla WP były polityk. Zadeklarował również wsparcie kandydatów AC w Lublinie, Łodzi, Warszawie, Rzeszowie czy Wrocławiu.

[Administrator]

Premier Radziwiłł-Schmidt wyprowadza się z Warszawy!

Pałac Radziwiłłów w Balicach (pod Krakowem) stanie się oficjalną rezydencją premier Anny Radziwiłł-Schmidt i jej męża, marszałka Senatu Marcina Schmidta.

Jak czytamy w oświadczeniu wydanym przez parę, premier i Marszałek Senatu swój czas będą dzielić pomiędzy pracę w Warszawie (będą wtedy zajmować niektóre pomieszczenia rządowej willi przy ulicy Parkowej), a pobyt w Balicach. - Jako szefowa rządu nie widzę możliwości, by na stałe wyprowadzić się z Warszawy, jednak to pałac w Balicach stanie się oficjalną rezydencją mojej rodziny. - czytamy. Radziwiłł-Schmidt wraz z mężem była zmuszona wyprowadzić się ze swojego domu na warszawskim Wilanowie, który w wyniku pożaru, który strawił poddasze i pierwsze piętro, nie nadaje się do zamieszkania.

Do Pałacu wprowadzą się także książę Jacek i księżniczka Oliwia Schmidtowie wraz z córką, Eleonorą, którzy obecnie mieszkają w Krakowie. Do tej pory Pałac w Balicach był nieformalną letnią rezydencją rodziny - odbywały się tam niektóre rodzinne uroczystości, członkowie rodziny spędzali tam urlopy. Radziwiłł-Schmidt jest prawnuczką księcia Hieronima Mikołaja Radziwiłła, jednego z ostatnich właścicieli Pałacu. Jej ojciec, Antoni Robert (ur. 1950, zm. 2011) był synem księcia Dominika Radziwiłła z drugiego małżeństwa z Lidią Lacey Bloodgood.

[Administrator]

Były poseł SLD wraca do polityki!
Aleksander Lichtenberg, były poseł SLD, doktor ekonomii wraca do polityki. Nie wstąpił jednak w szeregi SLD. Został niespodziewanie członkiem Stronnictwa Centrowo-Demokratycznego. Już teraz pojawiają się głosy, że to może być nowe otwarcie w SCD.




Politolodzy wskazują, że nowy członek będzie próbował razem z większym gronem wewnątrz partii powrócić na lewicowy tor SCD. Sugeruje się, że to Aleksander Lichtenberg będzie kołem zamachowym zmian w SCD. - Rozmawiałem już z wieloma członkami SCD i wskazywali oni jasno, że są za państwem socjalnym, które dba o ludzi, które jest państwem nowoczesnym w Unii Europejskiej. Wskazywali oni też na wiele kłopotów w funkcjonowaniu partii. Już rozmawiałem o tym z zarządem- prace trwają.- mówił Aleksander Lichtenberg. To oznacza według niektórych ostateczne odejście od prawicowych postulatów.

- ZL powoli traci swoją lewicową tożsamość. Dzieje się dokładnie to samo co w Niemczech po wielkiej koalicji- chadecy dominują nad socjaldemokratami i zaczynają proces zjadana lewicy. I tutaj jest miejsce na nową, ambitną inicjatywę, a SCD niewątpliwie taką inicjatywą będzie.- mówił Aleksander Lichtenberg dla TOKFM. Rzekomo Lichtenbergowi udało się również tuż przed wyborami do PE zaangażować w kampanię SCD "spin" doktorów odpowiedzialnych za sukces wyborczy Zjednoczonej Lewicy w 2026.

Internauci złośliwie piszą, że Aleksander Lichtenberg jest kreowany jako Magda Gessler polskiej polityki. Jednak ogólne nastroje w partii są pozytywne. Jak mówi nam anonimowo jeden z działaczy "potrzebne jest nowe, profesjonalne podejście do działań w naszej partii". Prezes SCD tak skomentowała akces Lichtenberga do SCD: "Nowe otwarcie w SCD dalej trwa. Właśnie dołączył do nas pan Aleksander Lichtenberg który to wzmocni nasz zespół tak by SCD po klęsce w sondażach odrodziło się jak feniks z popiołów. Mam nadzieje że pan Aleksander dobrze będzie się u nas czuł, niemal jak w domu. Panie Aleksandrze, Witam w SCD i życzę powodzenia w działalności własnej jak i na rzecz naszej partii!"