Komentarze do wiadomości z kraju

[Fryderyk Skarbinski]

Fryderyk Skarbiński

Ja nie mówię o wynikach tylko działaniach poszczególnych kandydatów. Jaką wymówkę macie na fatalną kampanię Waszego kandydata? Też była całkowicie zniekształcona? A niska frekwencja jest efektem lat działania starych partii. Doprowadziliście do tego, że ludzie nie chcą chodzić na wybory. Nie wierzą, że w tym kraju coś można zmienić. My to zmienimy. Pokażemy że można rządzić inaczej.

[Janina Dobrzyńska]

Kozłowska

Po czym znikniecie i odejdziecie w niebyt, tak jak dotąd. To rzeczywiście inne zachowanie niż nasze.

[Fryderyk Skarbinski]

To co z tą kampanią Waszego kandydata w Nowym Sączu? Jak to się stało, że kanapa bez struktur potrafiła zorganizować o niebo lepszą kampanię niż machina partyjna ZL?

A my oczywiście znikniemy z polityki. Nie jesteśmy przywiązani do polityki. Mamy życie poza nią, mamy do czego wracać. W przeciwieństwie do Was zawodowych polityków. My zrealizujemy swój cel i możemy odejść. Wy musicie trwać i szukać dla siebie stanowisk, bo nie macie życia poza polityka. Zrobiliście z polityki kariery i zależy Wam żeby te patologiczne układy się utrzymywały, bo dzięki temu Wy się utrzymujecie. Dlatego nie chcecie pozwolić ludziom samym decydować o sobie, bo wtedy nie będą już Was potrzebować.

[Janina Dobrzyńska]

Kozłowska
Brawo, jeden poseł na pewno dokona reform. A następnie zniknie.

[Aleksandra Olszańska]

Pani Janina Dobrzyńska raczyła nazwać pana Piotra Szumlewicza wybitnym ekonomistą. Nie negując zaangażowania redaktora Szumlewicza w kwestie społeczne i jego oczytania także w sprawach ekonomicznych, takie stwierdzenie należy uznać za będące mocno na wyrost. Nic bowiem nie wiadomo, aby Piotr Szumlewicz ukończył studia ekonomiczne, z jego biografii choćby na Wikipedii wynika, że jest absolwentem filozofii i socjologii.

[Lukasz Wojtowicz]

Paweł Malinowski w TVP Info:

Politycy się kłócą, a Polacy nic z tego nie mają. Zamiast dyskusji ważnych dla Polaków pan Skarbiński i pani Dobrzyńska musą podbudować własne ego, zamiast dać dobre rozwiązania dla Polaków. Czas na zmianę.

[Katarzyna Kajkowska]

Katarzyna Kajkowska (SCD) w TVP Info:
Zgadzam się z panem i dlatego kandydaci mojej partii zamiast robić to co tamci państwo rozmawiają, z wyborcami ludzkim a nie polityczno-prawnym językiem.

[Aleksandra Olszańska]

Bardzo dobrze, że powstanie serial o początkach III RP, narodzinach polskiej demokracji po 1989 roku i uzyskaniu niepodległości od bloku wschodniego. Wydarzenia te, pozornie bardziej polityczne niż historyczne, miały miejsce przed narodzinami znacznej części członków naszego społeczeństwa, także moimi. Myślę, że perspektywa prawie czterech dekad pozwala na obiektywne spojrzenie na te czasy.

[Janina Dobrzyńska]

Senator Wioletta Chojnowska-Piątkowska:

Nie sposób nie zgodzić się z Panią Fornero-Piotrowską. Senat jest Izbą Parlamentu i zasiadającym tam reprezentantom narodu należy się szacunek. Przeanalizujmy jednak historie Senatu IV RP. Anna Radziwiłł-Schmidt- odpowiadała na pytania w senacie, Joszua Barycz- nie odpowiadał na pytania w senacie i wtedy PD głosowali za, nikomu to nie przeszkadzało, nie było skarg na konferencjach prasowych, Adrianna Wisłocka odpowiadała na pytania senatorów, Andrzej Rzepliński nie musiał odpowiadać, bo pytań nie było, Marek Kohn nie odpowiadał na pytania. Przejdźmy do obecnej II kadencji. Premier DeLeon wygłosił najdłuższe przemówienie dla senatorów w historii IV RP, udzielał wyczerpujących wypowiedzi a jednak opozycja głosowała przeciwko niemu lub wstrzymywała się od głosu. Widzimy tutaj niekonsekwencję w wypowiedzi pani senator Fornero-Piotrowskiej. Premier może stawać na rzęsach, a i tak zagłosujecie przeciw, może też ignorować senatorów a i tak go poprzecie. Wszystko zależy od partyjnych interesów koalicyjnych. Tutaj nie chodzi o szacunek do Senatorów.

[Fryderyk Skarbinski]

Komentarz Fryderyka Skarbińskiego do rozmów koalicyjnych PD-ZL

Te rozmowy pokazują tylko to, że te partie niewiele się różnią. To co je najbardziej łączy to chęć za wszelką cenę utrzymania się u władzy. Niezależnie z kim, niezależnie z jakim programem. Chcą zachować przywileje władzy i nie pozwolić na oddanie władzy w Wasze ręce (wskazuje palcem na środek obiektywu kamery) - ręce obywateli. Programowo PD i ZL na pewno są w stanie się dogadać. Gospodarczo już dawno Postępowi Demokraci stali się partią etatystyczną bardzo bliską w tych kwestiach lewicy. Jeśli powstanie to będzie rząd hamujący rozwój gospodarczy, ograniczający wolność i kontynuujący politykę zaniechania reform. To będzie rząd zachowania status quo.