Chotolska: Prawica musi pokazać nową jakość- Jeżeli prawica nie pokaże wyborcom nowej jakości, nowego otwarcia i nie zaprezentuje świeżej oferty dla Polaków, to jeszcze długo będzie zasiadać w ławach opozycji. Czas wyjść spod żyrandoli - mówi w wywiadzie dla "Polska The Times" wiceprezes SNK.Prawica ma dziś problem?Polska prawica jest dziś zjednoczona i to jest najważniejsze. Nie mają racji ci, którzy uzurpują sobie miano konserwatystów, a stoją w opozycji do nas. Świadomie, bądź nie, są pośrednikami liberalno-lewicowej śmietanki. Polska prawica w swej historii przeważnie nie mogła dojść do porozumienia, zawsze zjawiał się ktoś, kto rozbijał jedność, próbując osiągnąć te same cele tymi samymi środkami, lecz pod swoim sztandarem, krzycząc: "racja jest mojsza niż twojsza". Na nich szkoda czasu, bo nie dla nich i nie przez nich jesteśmy. Jesteśmy tu po to, by zagwarantować Polakom bezpieczne i dostatnie życie. Prawica ma za mały kontakt ze swoimi wyborcami, zresztą nie tylko prawica. Mało kto spotyka się z obywatelami, gdy na horyzoncie nie ma żadnych wyborów. Czas to zmienić, czas wsłuchać się w głos Polaków.
Czy w takim razie prawica ma remedium na ostatnio niekorzystne dla was sondaże?Przede wszystkim musimy pokazać nową jakość, wyjść spod żyrandoli i spotykać się z obywatelami. Dzisiaj zadaniem prawicy jest ruszyć w teren, spotykać się z Polakami, by wiedzieli, że jesteśmy blisko ich problemów, wsłuchujemy się w ich słowa, rozmawiamy i pomagamy. Powinniśmy być widoczni bardziej niż dotychczas, szczególnie w gminach i polityce krajowej, ale głos polskiej prawicy musi być słyszany także w Europie i na świecie. Jesteśmy zbyt dużym i zbyt znaczącym krajem, by to zadanie zlekceważyć. Naszym obowiązkiem jest bronić chrześcijańskich tradycji i korzeni. Słyszymy, jak Janina Dobrzyńska zapowiada zmiany w prawie na takie, które całkowicie zlaicyzują nasz kraj. Nie pozwolimy na to, będziemy protestować. Lewica nie odważyła się na ten krok przez dwa lata nie bez przyczyny. Po prostu boją się reakcji społeczeństwa. Na pewno nie przejdziemy obok tych hańbiących propozycji obojętnie. Będziemy protestować i bronić Polski katolickiej.
Ostatnio pojawiły się głosy, że Joanna Poniatowska-Pawłowska rozważa rezygnację ze stanowiska prezesa SNK.To będzie wolny wybór Asi. Nikt wewnątrz na nią nie naciska. Nie sposób przekreślić także jej dorobku, wielu lat pracy włożonych w budowę silnej prawicy. Asia ma w tym swój wielki udział i będę namawiać ją, by na swoim stanowisku pozostała.
Co Pani sądzi o ostatnich zmianach na szczytach władzy?Nie będę jeszcze oceniać trzeciego rządu Radziwiłł-Schmidt, uczynię to dopiero, gdy zobaczymy jakieś efekty. Jednakże podejmując tę współpracę PD jest dziś bliżej do lewicy, niż prawicy. Częste zmiany premierów i składu Rady Ministrów nie są dobre i nie przysłużą się Polsce. Fakt, że premierem zostaje osoba, która nie jest sobie w stanie poradzić ze sprawowaniem władzy (mówię o panu DeLeonie) świadczy o niekompetencji. Dobór odpowiednich kadr jest kluczem do sprawowania efektywnych rządów. Dochodzą nas słuchy z europejskich salonów, że już mało kto łapie się, kto jest kim w polskim rządzie. I nie dziwię się temu, musieliby siedzieć tylko nad prasówkami z Polski. Nawet sami Polacy nie potrafią nadążyć za ciągłymi zmianami. Potrzebujemy stabilnego rządu, nie narażajmy się na śmieszność.