Komentarze do wiadomości z kraju

[Aleksandra Olszańska]

Prokurator Generalny powiedział, że Tomasz J. zdecydował się ma zeznania obciążające Gniewomira Maj-Ołyńskiego w zamian za nadzwyczajne złagodzenie kary. Wypowiedź ta, o ile nie została przeinaczona przez media, budzi poważne wątpliwości. Nadzwyczajne złagodzenie kary stosuje sąd w okolicznościach określonych w art. 60. Kodeksu karnego. Polska procedura karna nie przewiduje możliwości "umówienia się" organów ścigania i podejrzanego na nadzwyczajne złagodzenie kary, którego zaistnienie najwyraźniej zasugerował Prokurator Generalny. Niezależnie od tego, że czyn o który oskarżony jest nasz były kolega partyjny, ocenić należy jako skrajnie naganny, takie wypowiedzi mogą rodzić wątpliwości co do uczciwości i rzetelności postępowania.

[Krzysztof Hans]

Joanna Kajska w Polsat News:
Stronnictwo Centrowo - Demokratyczne wychodząc na przeciwko sytuacji u Postępowych Demokratów życzy powodzenia i ogólnego wyjścia z kłopotów kolegom i koleżankom z PD ale także oferuje pomoc w postaci otwartej zgody na... wchłonięcie naszych struktur tak by partia wyszła z problemu na plusie bogatsza o trzech posłów. Złożyliśmy na biurko Postępowych Demokratów propozycje szkicu fuzji którą to PD może rozbudować jak tylko chce na przykład łącząc i dodając funkcje. Chcemy pomóc partii wyjść z problemów gdyź wiemy co znaczy w nich być - bazując na swoich doświadczeniach chcemy pomyśleć razem z PD o wyjściu sytuacji w jakiej jest i doprowadzić do tego że z afery wyjdzie silniejsza i bogatsza o nowych przyjaciół.

[Aleksander Studzinski]

Skandale, krętactwo, mataczenie to niezmienny obraz polskiej polityki. Czy może być inaczej? Owszem! Potrzebna jest sanacja życia publicznego, wysokie i rygorystyczne standardy etyczne dla polityków. Potrzebne jest zerwanie z układami i klikami sięgającymi swoimi korzeniami do czasów PRL. Tego nie zrobią osoby, które od lat przewijają się w blasku kamer. Potrzeba nowego otwarcia dla Rzeczpospolitej.

[Krzysztof Hans]

Katarzyna Kajkowska (SCD) :
Wszystkim obecnym i byłym działaczom SCD jestem słowa wyjaśnienia po doniesieniach radia RMF FM. Publiczne zasugerowanie dołączenia SCD do PD to wcale nie jest kapitulacja a pomysł na wzmocnienie naszej partii. Dzięki temu będziemy mogli w końcu się liczyć w jej parlamencie a nie być w jej ogonie. Nawet mimo wejścia SCD do PD nasza partia i jej elementy by nie zginęły bo nadal by zachowałyby swoje istnienia a doszłaby im jedynie większa siła napędowa do działania. Podsumowując wbrew pozorom nie poddajemy się a walczymy o silniejszą moc rażenia. To nie jest bezsilność - to jest pomysł i to lepszy niż wchodzenie do rządu z Lewicą!

[Aleksander Studzinski]

To jest idealny obraz polskiej polityki w wydaniu PD-ków. Zamiast zajmować się sprawami Polaków, zajmują się wewnętrznymi rozgrywkami w swojej partii. Dyskutują kto kogo popiera, kto gdzie dla kogo widzi miejsce. Odkrywają się nowe koterie i układy wewnątrzpartyjne. Dla PD-ków większą ekscytację budzi wybór nowego przewodniczącego niż to w jaki sposób poprawić życie Polaków. Ciekawe czy salonik wzajemnej adoracji PD z takim samym entuzjazmem i zaangażowaniem podejmie się dyskusji programowej jak plotek dotyczących wewnętrznych wyborów.

Jakość polskiego życia publicznego sięga dna. Ideały parlamentarnej odpowiedzialności za Państwo jakie pokazywali nasi przodkowie legły w gruzach u stóp polityki facebooka i instagrama. Dzisiaj w cenie są sweet focie do social mediów, a nie dobre prawo dla obywateli. Dzisiaj w cenie są like i komentarze, a nie poprawa dobrobytu Polaków. Dlatego proponujemy odnowę 2027. Od nowa musimy zaprojektować państwo i przeprowadzić sanację życia publicznego żeby raz na zawsze wyplenić te patologie.

[Lukasz Wojtowicz]

Paweł Malinowski do tematu dymisji Urszuli Pasławskiej ze stanowiska wicemarszałka Sejmu w Polsacie News:
Cóż mam powiedzieć. Na to wychodzi, że pani Pasławska wiedziała o aferze kanapkowej, skoro zdecydowała się na dymisję. Gdyby to było dla niej zaskoczenie, to nie składałaby dymisji.

[Lukasz Wojtowicz]

Łukasz Wójtowicz w TVS:
Przede wszystkim będę zmuszony podać do sądu TVP, bowiem mam trochę kultury i nie pokazuje środkowego palca swoim potencjalnym wyborcom, również nie lubuję w full capach, więc raczej sama przeróbka była nieudolna i była totalnym niewypałem. W reszcie kwestii wystosuję oświadczenie.

[Renata Budzyńska]

Renata Budzyńska w Polsat News:
Ostatnie perypetie pana Wójtowicza pokazują, że ma przerośnięte ego. Nie jest dla niego ważna praca zespołowa na rzecz Polski, porozumienie prawicy, a to, żeby postawić na swoim, być ważnym. Także brałam udział w tych rozmowach i kiedy poprosiłam pana prezydenta o omówienie jednego z postulatów, bo nie był dla mnie zrozumiały, on tylko powiedział, że on w ogóle nie podlega dyskusji, bo poparli go Polacy głosując na PLK. Niestety pan Wójtowicz od początku rozmów był nastawiony lekceważąco do przedstawicieli innych partii, obrażał się, kiedy ktokolwiek ośmielił się skrytykować jakiś jego pomysł i nie był w stanie prowadzić jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji. Cieszę się, że pani Shaded, można by powiedzieć, "pokazała pazurki" i ukróciła tę bufonadę. Wydaje mi się, że z nią będziemy w stanie dojść do porozumienia.
A co do Łukasza Wójtowicza, to cóż. Nie życzę mu źle, ale powinien się naprawdę zastanowić nad swoją działalnością, bo jak dotąd, to chyba uczynił w polityce więcej złego niż dobrego. Jeśli mogłabym mu coś doradzić, do na pewno więcej opanowania i pragmatyzmu. Może powinien przez jakiś czas odpocząć od krajowej polityki i skupić się na pracy w sosnowieckim magistracie, a nie tworzyć kolejną plantonową partyjkę.

[Lukasz Wojtowicz]

Paweł Malinowski odpowiada Renacie Budzyńskiej:
Odnoszę wrażenie, że pani robi to z klasycznej złośliwości. Pan premier jak pani marszałek nie zauważyła odniósł się do tej informacji, którą zaprezentuje teraz, bowiem nie każdy Polak ma polubiony profil na Facebooku.

Łukasz Wójtowicz (Facebook)

Jak państwo możecie się zorientować zdecydowałem się na odejście z Partii Liberalno-Konserwatywnej. Odniosłem wrażenie, że władze PL-K chcą wejść do takiej koalicji tylko po to, żeby w niej być. Mi nie o to chodzi, bowiem ja, gdybym był częścią koalicji nie po to, żeby być, ale też po to, żeby pracować na rzecz obywateli. Tej dobrej woli nie widziałem u konkurencji, mimo że zgadzałem się choćby na 500+ proponowane podczas kampanii PiS w 2020 i 2022 roku, lecz w formie bonu ryzykując rozłamem w PL-K, lecz PiS o dziwo nie był zainteresowany tym programem. Z większościami postulatów obu partii bez marudzenia się zgadzałem, w zamian chciałem, by większość postulatów PL-K pojawiło się w programie koalicji, na co wielkiej ochoty nie miał PiS.

Szkoda tylko, że media publiczne służą jako media propagandowe, co raczej pokazuje, że wyszło o ironio na PL-K, które samo wykorzystało je do ataku...

Tak w kwestii sosnowieckiego magistratu, to przypadkiem nie SN-K i PiS de facto poparli w 2 turze Arkadiusza Chęcińskiego? Czy teraz państwo powiedzą tak, cytując Lecha Wałęsę jesteśmy za Wójtowiczem, a nawet przeciw?

[Aleksander Studzinski]

Wójtowiczowi od początku bardziej zależało na własnych ambicjach politycznych niż na dojściu tego porozumienia do skutku. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie gdy dołączyłem do negocjacji. Kiedy postawiliśmy twardsze stanowisko w niektórych sprawach to rozpoczął się festiwal obrażania i mówienia o tym, że nie dojdzie do porozumienia. Takie są negocjacje każdy próbuje ciągnąć w swoją stronę. Jednak wszyscy pozostali uczestnicy rozumieli, że musimy szukać łączących nas elementów, a nie podnosić to co nas najbardziej dzieli. Reakcja Wójtowicza na decyzję swojej szefowej tylko pokazuje, że tu chodziło o własne cele i poglądy, a nie o dobro prawicy. Zresztą wydaje mi się, że w wielu sprawach te cele i poglądy są bliższe postępowym PD niż konserwatystom.

Swoją drogą ciekawe są doniesienia o nazwie nowego bytu politycznego. Kiedy zaproponowałem Pakt Konserwatywny jako nazwę naszej koalicji Wójtowicz był pierwszym przeciwnikiem tej propozycji. Ciekawe dlaczego teraz idzie w stronę podobnej nazwy "Ruch Konserwatywny" skoro moja propozycja była według niego nie dobra? Czyżby od początku chodziło mu o zbicie kapitału politycznego poprzez osłabienie koalicji i wypłynięcie na jej trupie? Nie zdziwiłbym się gdyby w logo nowej partii znalazła się tak krytykowany w rozmowach koalicyjnych przez niego symbol pięści.