Postautor: Szamir DeLeon » 27 maja 2018, 21:25
Brajan Nowak dla TVN24 o strukturze rządu:
Przeciwdziałanie przemocy, równe traktowanie i wyrównywanie szans to trzy zupełnie różne dziedziny. Przemoc czy to w rodzinie, czy w szkole to bardzo szeroki temat- tu nie chodzi tylko o prawo, ale o egzekwowanie jego czy znajomość. Przez lata prawo w tym zakresie było martwym prawem, świadomie sabotowanym przez władze. Na przykład nie włączono do zapisów kodeksu karnego definicji przemocy ekonomicznej, mimo że wiemy, jak wielką władzę nad drugim człowiekiem dają pieniądze. Wciąż nierozwiązanym problemem jest niepłacenie alimentów, a to też może być przykładem takiej przemocy. Wciąż trudno zapewnić bezpieczeństwo ofiarom, gdyż policja nie dysponuje możliwością nakazania sprawcy opuszczenia domu i odseparowania go od ofiar. Wymaga to trudnej drogi sądowej. Osobny wiceminister jest bardzo potrzebny w tej sprawie.
Tak samo jeśli chodzi o równe traktowanie, czyli stworzenie takiej sytuacji, że respektowane są już istniejące przepisy- to długa droga, potrzebne są między innymi szkolenia czy więcej pieniędzy na zapewnienie dostępności do urzędów. Wyrównywanie szans to zupełnie inny proces- chodzi o stworzenie norm, które pozwolą zapewnić równość i ekonomiczną, i społeczną. Rozumiem, że opozycja miejscami widzi w wyrównywaniu szans zagrożenie dla jakiś wyimaginowanych wartości, ale cały nowoczesny świat walczy z rasizmem czy seksizmem instytucjonalnym.
O pełnomocniku do spraw kontaktów z Polakami za granicą mówił pan premier w swoim expose. Odnoszę wrażenie, że wielu polityków PD nie słuchało tego expose i dlatego głosowali przeciw.
Krytykowanie istnienia tych stanowisk jest bardzo groteskowe. Jeszcze nie tak dawno mieli w swoim rządzie koordynatora do spraw analiz behawioralnych czy sekretarza do spraw upowszechnienia prawa własności. Bo wiadomo, że tylko rząd, który aktywnie reaguje przy pomocy różnych modeli na rozmyte nastroje społeczne ma szanse na utrzymanie władzy, a upowszechnienie prawa własności to najistotniejszy problem Polek i Polaków. Nie przemoc, nie brak możliwości wykorzystywania swoich praw, ani nie rasizm, seksizm, a właśnie własność mieszkania. Istotniejsze jest, aby każdy miał kredyt hipoteczny, bo wtedy za 30 lat będzie miał mieszkanie na własność, a mniej istotne jest konkretne likwidowanie barier przez które jesteśmy w ogonie nowoczesnych państw.