Telewizja

[Administrator]

Królowa Maria w prywatnej podróży zagranicznej

Królowa Maria uda się w prywatną podróż do czterech państw - Królestwa Danii, Księstwa Liechtensteinu, Wielkiej Brytanii, a także Imperium Rosyjskiego. Jak poinformował jej rzecznik, Tomasz Lechowicz, monarchini po okresie pięciomiesięcznej regencji udaje się na urlop i odwiedzi najbliższych.

Królowa Maria w okresie od sierpnia do grudnia sprawowała regencję, wykonywała obowiązki swojego męża, teraz jednak rozluźni swój kalendarza, aby odwiedzić najbliższych. Najpierw uda się do Imperium Rosyjskiego, gdzie spędzi czas ze swoją siostrą, ambasador RP w Rosji księżną Anną i jej narzeczonym. Następnym celem wizyty będzie Kopenhaga, gdzie odwiedzi córkę, księżniczkę Karolinę i jej męża, księcia Mikołaja. W Liechtensteinie spędzi czas z najstarszą córką, księżną Anną Marią i jej mężem, księciem Józefem Wacławem oraz wnuczętami. Na końcu uda się do Wielkiej Brytanii, gdzie spędzi czas z rodzicami i ciotkami w rodzinnym domu.

Jak poinformował rzecznik królowej Tomasz Lechowicz, wyjazd był zaplanowany już od dawna. - Jej Królewska Wysokość przez prawie pięć miesięcy sprawowała regencję, wykonując jednocześnie swoje dotychczasowe obowiązki reprezentacyjne i przejmując dodatkowo obowiązki męża. Ta podróż będzie niejako urlopem. - powiedział. Wraz z królową w podróż udadzą się jej dzieci: książę Jerzy, królewicz Karol, królewna Paulina, królewna Matylda i królewicz Fryderyk, a także urzędnicy Kancelarii Królewskiej: Paulina Hall, Laura Maczek, Eliza Rosner oraz wspomniany Tomasz Lechowicz.

W każdym z tych krajów królowa Maria spędzi około tydzień lub półtorej tygodnia. Po powrocie spotka się natomiast z zespołem UNICEF Polska.

[Administrator]

Mikołaj Liściowski przedstawił skład nowego rządu

Premier Mikołaj Liściowski przedstawił dziś w budynku KPRM przy Alejach Ujazdowskich skład swojego rządu. W skład gabinetu weszły osoby związane z PLK, PD i PiS, jak również bezpartyjne.

Liściowski pozostawił na stanowiskach siedmiu dotychczasowcyh ministrów. Są to wicepremier Mateusz Morawiecki, szefowa MSWiA Renata Budzyńska, minister sportu Marek Citko, minister zdrowia Andrzej Sośnierz, minister cyfryzacji Krzysztof Dyl, minister kultury Piotr Gliński oraz minister obrony Bartosz Kownacki, który obejmie dodatkowo funkcję wicepremiera. - Na kilka tygodni przed wyborami nie są nam potrzebne rewolucje, a takimi byłoby na pewno wymienienie wszystkich ministrów. Rząd musi działać sprawnie i pomoże w tym doświadczenie tych kilku dotychczasowych ministrów – mówił Liściowski.

Do zmian doszło na czele pozostałych resortów. Ministrem Spraw Zagranicznych zostanie prof. Jacek Czaputowicz, były dyrektor Krajowej Szkoły Administracji Publicznej; ministrem skarbu prof. Witold Kwaśnicki, znany ekonomista i wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego, ministrem sprawiedliwości dr hab. Aleksandra Lisek, specjalistka w zakresie prawa karnego, pracownik naukowa UWr i adwokat. Ministerstwem Edukacji Narodowej pokieruje znany dziennikarz i historyk Jan Wróbel, który był już ministrem w rządzie Andrzeja Rzeplińskiego. Ministrem bez teki, koordynatorem służb specjalnych zostanie były hetman wielki koronny, gen. Waldemar Skrzypczak. Funkcję ministra pracy i polityki społecznej obejmie posłanka PLK Scholastyka Kowalska.

Dwa resorty obejmą członkowie Postępowych Demokratów, działający jednak, przynajmniej w ostatnich latach, w samorządach, a nie krajowej polityce. Stanowisko wicepremiera i ministra gospodarki obejmie Jadwiga Emilewicz,  członek zarządu województwa małopolskiego, wykładowca Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie. Dotychczasowy wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego dr Eugeniusz Kłopotek, znany zootechnik zostanie ministrem rolnictwa i środowiska.

Liściowski przekazał także pierwsze informacje o kierownictwie jego kancelarii. Na jej czele stanie dotychczasowa długoletnia wiceszefowa KPRM Łucja Lewicka (została powołana na tę funkcję jeszcze przez Adriannę Wisłocką). Rzeczniczką prasową rządu będzie natomiast hrabianka Wiktoria Plater-Zyberk, od dawna bliska współpracowniczka Liściowskiego.

Premier poinformował, że wygłosi expose na początku nowego roku. Jak podkreślił, rząd nie będzie dokonywał "wielkich reform, ani podejmował przełomowych decyzji, które mogłyby tylko wprowadzić niepotrzebny zament na kilka tygodni przed wyborami". Dodał, że głównym zadaniem rządu technicznego będzie bierząca administracja przez najbliższe trzy miesiące.

[Administrator]

Warszawska działaczka RadLew przyznaje: "Też uprawiałam seks z królem"

Alicja Kaczmarska, wiceprzewodnicząca warszawskich struktur Radykalnej Lewicy wywołała niemałe poruszenie, przyznając podczas udziału w programie "Rozmowa dnia" w Superstacji, że nie widzi nic złego w romansach króla Michała II i że kilka lat temu także uprawiała seks z monarchą.

Jacek Żakowski pytał Kaczmarską o jej zdanie na temat skandalizujących informacji o prywatnym życiu króla Michała II, które zostały ujawnione przez Jerzego Marcina w książce "Ogień i lód". Oto, jak odpowiedziała polityk: "Fakt, że król ma bujne życie seksualne nie jest dla mnie żadną rewelacją. O jego romansach mówiło się od lat, nawet zanim jeszcze został wybrany na króla. Być może to, że on został wybrany było sygnałem, że Polacy chcą pewnych zmian i liberalizacji w sferze obyczajowej. Każdy człowiek ma własne potrzeby seksualne i nie powinno się mu ich ograniczać. Pojawiły się twierdzenia, jakoby fakt, iż król uprawia seks z wieloma kobietami oznaczał, że traktuje je źle. To nieprawda, kobiety też mają swoje potrzeby seksualne i jeśli chcą spełniać je z królem, nie widzę problemu. Sama też kilka lat temu uprawiałam z nim seks i muszę stwiedzić, że jego ars amandi stoi na wysokim poziomie. Poza tym jest przystojnym mężczyzną. Nie dziwię się, że potrafi zaspokoić wiele kobiet. "

Redaktora Żakowskiego bardzo zaskoczyła deklaracja Kaczmarskiej. Ta zapytana, czy się nie przesłyszał i czy faktycznie uprawiała seks z królem potwierdziła swoje słowa dodając, że spotkała go podczas pewnej imprezy, jeszcze zanim zasiadł na tronie. Jeszcze tego samego wieczoru wylądowali razem w łóżku.

Kaczmarska stwierdziła również, że opublikowanie pikantnych szczegółów z życia monarchy to dobra rzecz, gdyż powoduje dyskusję o seksualności wśród Polaków. Jej zdaniem powinni oni mieć prawo do większej wolności w tej sferze, na co nie pozwalają niestety obecne zbyt pruderyjne normy obyczajowe. Ujawnienie, że na Dworze każdy sypia z kim chce zmienia świdomość społeczeństwa i Kaczmarska ma nadzieje, że już wkrótce w postępowym społeczeństwie zniknie tabu dotyczące seksu i nastąpi prawdziwa wolność i swoboda w tej sferze. Zapewniła, że Radykalna Lewica po wejściu do parlamentu będzie działać na rzecz zmian w obyczajowości oraz wprowadzenia w miejsce małżeństw cywilnych luźniejszej instytucji związków partnerskich i ma nadzieję, że znajdzie w tej sprawie sojusznika w królu Michale II.

[Administrator]

Królewna Zofia: "Ta książka to stek kalumni. (...) Tata po prostu lubi kobiety. (...) Małgosię [Leśniewską] traktuje jak córkę. (...) To kto z kim sypia to jego sprawa."


-Dobry wieczór, Monika Olejnik. Dwór królewski przyjął politykę niekomentowania rewelacji wokół skandalizującej książki "Ogień i Lód" Jerzego Marcina. Królewna Zofia zgodziła się jednak udzielić nam wywiadu prywatnie.

Królewno, co skłoniło cię do publicznej wypowiedzi?

To, że szkaluje się mojego ojca oraz inne osoby mi bliskie. Ta książka...

-"Ogień i Lód"?

Tak. To stek kalumni. Zwykłe kucypały. Owszem, pewne fakty tam podane są prawdziwe, ale one są ogólnie dostępne choćby w archiwalnych wydaniach prasy. Wymieszane są ze spekulacjami, bzdurami a nawet jeśli prawdziwe, to podane w zestawie z jakimiś bredniami.

-Ale przecież Jego Królewska Mość znany był w przeszłości z bogatego życia erotycznego.

Tak, tata miał zawsze pod tym względem duże powodzenie. Jest żonaty po raz trzeci, a w przeszłości miał wiele kochanek i przelotnych romansów, także jednorazowych przygód erotycznych. Sama jestem zresztą owocem takiego "one night stand". Gdyby mój ojciec nie był taki kochliwy, nie byłoby mnie na świecie.

-A czy Jego Królewska Mość dalej prowadzi taki styl życia?

To nie powinno być w ogóle publicznie rozważane. To kto z kim sypia jest wyłącznie prywatną sprawą tych osób. Czy ktoś przed publikacją tych kucypałów pomyślał, jak poczuje się królowa? Wspaniale spisywała się jako regentka, cieszyła się kiedy tata wrócił do Polski, a teraz czyta o jakichś rzekomych orgiach które ma niby organizować jej mąż!

-A czy prawdą jest, że para królewska prowadzi w zasadzie osobne życie?

Po części tak, ale przyczyny są oczywiste. Tata ostatnio przez długi czas przebywał na rehabilitacji w Niemczech. Król i królowa mają dużo obowiązków państwowych. Tak, to prawda że często przebywają w różnych miastach, ale obydwoje są wtedy tak naprawdę w pracy!

-Ale te plotki o królu muszą mieć jakieś źródło.

Tata po prostu lubi kobiety. Jest wielkim wielbicielem niewieścich wdzięków. Lubi też okazywać sympatię osobom którą ją darzy. Na przykład moją drogą przyjaciółkę, nianię mojego dziecka, Hanię Murawską, czasem będąc u mnie z wizytą brał na kolana. Jeżeli ktoś w tej chwili pomyślał sobie coś zdrożnego, to niesłusznie, bo przecież w pokoju byliśmy ja i Franaciszek. Ot takie rubaszne żarty w gronie rodziny i bliskich znajomych, w ramach konwencji na którą wszyscy się godzą. Być może jeżeli w podobny sposób okazywał bliskość innym osobom, ktoś kto to widział mógł to odebrać w sposób opaczny i przez to zrodziły się plotki.

-Wiele kobiet łączonych z królem to bliskie przyjaciółki królewny. Choćby rzecznik Małgorzata Leśniewska...

O Jezu, kto to wymyślił. Tata Małgosię traktuje jak córkę. Jest wobec niej po prostu bardzo opiekuńczy.

-Powiedział jej, że - przepraszam, cytuję - jest najlepszą dupą, jaką kiedykolwiek będzie miał jej narzeczony.

Haha, taka prawda... Przepraszam. No bo Gosia kocha Bartka i ciągle tatę prosi żeby z czymś im pomógł. Tak jakby on nie mógł wziąć się w garść i w końcu skończyć jakichś studiów. Poza tym to on ich poznał, więc ma prawo uważać że wystarczająco dużo Bartkowi załatwił [śmiech]. Zresztą tata niejedną parę wyswatał, choćby prezydenta Goszczyńskiego z Joasią.

-Leśniewska była na słynnych już 56. urodzinach króla - z dala od rodziny, za to w otoczeniu młodych kobiet na jachcie...

Jak to bez rodziny? Ja też jestem rodziną! To ją tę prywatkę zorganizowałam. Byłam tam ja, Gosia, Emilka czyli też rodzina taty. Proszę nie myśleć że to było jakieś bunga bunga! Poza tym były tam nie tylko kobiety ale też np. premier Liściowski.

-Podobno kompan króla w - cokolwiek ma to znaczyć - "męskich spotkaniach".

Mężczyżni też czasem muszę się spotkać, napić się, pogadać o polityce, sporcie czy - nie oszukujmy się - kobietach. Taki już jest świat.

-Paulina Boroń została nazwana kochanką króla z mównicy sejmowej.

Przez kogo, przez Senyszyn. To było albo celowe oszczerstwo, albo pomyliła ją z posłanką Olszańską, o której dawnym zwiazku z tatą było wtedy głośno w mediach. Nie rozumiem też, czemu królowa ma nie lubić Olszańskiej. Przecież spotykała się z tatą lata temu. Chociaż pamietam że Maria...

-Królowa?

Tak, królowa Maria, nie była zadowolona kiedy tata chciał się gdzieś pojawić z Olszańską. Jednak zazdorść o byłych i byłe naszych partnerów istnieje, ale to rzecz naturalna.

-Ale Boroń uchodzi za pałacową seksbombę.

To prawda. Paulina, zresztą moja bliska przyjaciółka, jest nie tylko urodziwa, ale też wyzywająca i świadoma swojej kobiecości, umiejętnie potrafi eksponować swoje wdzięki, podobno nawet premier Kohn nie potrafił oderwać wzroku od jej dekoltu. Ona naprawdę potrafi owijać sobie mężczyzn wokół palca. Nic dziwnego, że Monika woli trzymać męża z dala od niej [śmiech] Ja takiego problemu nie mam, ale oboje z Franciszkiem jesteśmy bardziej wyluzowani. Nic dziwnego że kobiety zazdroszczące Paulinie urody i umiejętności jej wykorzystywania kreują ją na jakąś femme fatale.

-Wydanie "Ognia i lodu" było motywowane zazdrością?

Być może. Wiadomo, że kobiety mało atrakcyjne zazdroszczą ładniejszym urody i tego że także dzięki urodzie - w czym nie ma nic złego - potrafią się w życiu urządzić. Sfrustrowani panowie zazdroszczą innym mężczyznom powodzenia u młodych i ładnych pań, a wiadomo że ludzie sukcesu takie przyciągają. Życiowi nieudacznicy zazdroszczą innym osiagnięć, w tym satysfakcjonującego życia seksualnego. Choć ja obstawiałabym raczej motyw polityczny. Za wydaniem tej ksiażki stoją na pewno środowiska republikańskie. Szkaluje ona też marszałka Liściowskiego, który niedawno został premierem. Przypadek?

-Jego Królewska Mość liczne względy okazuje choćby Dianie Kołodziej.

Co w tym dziwnego? To jego wieloletnia przyjaciółka, przez długi czas byli sąsiadami. Założę się, że tacie zdarzało się z nią sypiać, ale co w tym złego? Ona była samotną matką, on też nie był akurat wtedy żonaty.

-Jako potencjalne "kochanice króla" zostały w książce wymienione także Róża Natalia Wiśniewska i gen. Małgorzata Furman.

Natalka jest moją przyjaciółką - właśnie dlatego ta książka jest tak ohydna że uderza w moją rodzinę i przyjaciół. Rozmawiałam o tym i z nią, i z tatą. Mam nadzieję, że nie obrażą się jesli to bowiem. Wtedy mojemu ojcu, wówczas ministrowi sportu, rzeczywiście zdarzył się skok w bok z Natalią. Tylko że natychmiast wyznał to królowej, z którą był już wówczas związany, choć chyba jeszcze nie byli małżeństwem, a ona mu wybaczyła. Ten romans to chyba jedyna w pełni prawdziwa historia w tym steku bzdur.

-A gen. Furman?

Nie wiem, ją znam słabiej. To prawda, że jej małżeństwo się rozpadło. No ale te historie, że niby królowa nakryła tatę podczas stosunku z panią Furman? No komedia!

-Ostatnio seksem z królem pochwaliła się Alicja Kaczmarska, działaczka Radykalnej Lewicy...

Znam Alę, przede wszsytkim jest świetną awangardową malarką, dopiero potem polityczką. To co mówi to akurat prawda. Spotkali się na jakimś wernisażu, swobodne rozmowy, kilka lampek wina i tak się zdarzyło, że wylądowali w łóżku. Potem mieli jeszcze kilka randek, Alicja mówiła że byli bardzo dopasowani seksualnie. Ale kiedy to było, chyba jeszcze zanim tata poznał królową.

-Po co Kaczmarska teraz o tym mówi?

Nie wiem. Uważam że nie powinna, bo wpisuje się to w ataki na mojego ojca. Zresztą to kto z kim sypia to jego sprawa, a nie temat do publicznych rozważań. Ala jest bardzo naturalna i bezpruderyjna. Powiedziała to, bo dla niej to coś normalnego. Zresztą ja się z nią pod tym względem zgadzam. Nie ma nic złego w tym, że ludzie chcą sobie nawzajem robić dobrze, sprawiać sobie przyjemność. Seks to zdrowie.

-Czy myśli królewna, że Jego Królewska Mość poprze rewolucję obyczajową Radykalnej Lewicy z poliamorią na czele?

No nie wiem (śmiech) Chociaż raz słyszałam, jak tata z panem Korwinem chwalili małżeństwa poligamiczne, konkretnie poligynię. Powoływali się na Biblię, Koran, jakieś badania antropologiczne. Ale to były męskie rozmowy przy czymś mocniejszym więc pewnie dla jaj tak mówili.

-Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

[Administrator]

Poniatowska: Jestem oburzona atakiem na króla

Prezes Stronnictwa Narodowo-Konserwatywnego, księżna Joanna Poniatowska-Pawłowska ostro odniosła się do wydania książki "Ogień i lód" Jerzego Marcina.

- Jestem oburzona faktem opublikowania tej rzekomo "demaskatorskiej" książki Jerzego Marcina. Jest to kolejna osoba, która próbuje na zwykłych kłamstwach zarobić pieniądze i przy okazji oczernić ludzi. W tym przypadku oczerniany jest nie tylko dwór, ale przede wszystkim Jego Królewska Mość król Michał II. - powiedziała księżna Joanna Poniatowska-Pawłowska, liderka Stronnictwa Narodowo-Konserwatywnego. Dodała, że w przeszłości wielokrotnie w taki sposób próbowano podważać autorytety zagranicznych władców.

- Jego Królewska Mość dopiero co wrócił z długiego leczenia, od sierpnia do grudnia mieliśmy okres regencji, regentką była królowa Maria. Sytuacja polityczna w Polsce do niedawna także była niestabilna, rząd trzeba było powoływać w trzech konstytucyjnych krokach, czekają nas też wybory do Sejmu, dlatego w tej publikacji niejako można upatrywać chęć dalszej destabilizacji. Dlatego też apeluję do Polaków, aby nie wierzyli w te kłamstwa. - powiedziała była wicepremier i szefowa polskiej dyplomacji.

Księżna poinformowała, że wyraziła swoje oburzenie i wyrazy solidarności w rozmowie telefonicznej z Jej Królewską Wysokością królową Marią.

[Administrator]

Kolejni posłowie opuszczają PLK

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej o swoim odejściu z Partii Liberalno-Konserwatywnej i akcesie do Konserwatywnych Liberałów poinformowało kolejnych sześciu posłów największego ugrupowania w Sejmie. W ten sposób KonLib uzyska status Klubu Poselskiego. Rozłamowcy to Marcin Sypniewski, Michał Rozpendowski, Jan Szymona, Paweł Wyrzykowski, Jacek Korwin-Mikke i Piotr Bryczkowski. - Liczyliśmy, że po wyborze na prezesa pani Shaded w organizacji partii coś się zmieni na lepsze. Niestety nie dzieje się nic, a może nawet jest jeszcze gorzej. W PLK nie są prowadzone żadne przygotowania do wyborów, tak jakby partia chciała zrezygnować w udziale w nich. Przechodzimy do jedynego ugrupowania, które może jeszcze uratować środowisko wolnorynkowe od kompletnej kompromitacji. - mówił Jacek Korwin-Mikke.
Artur Dziambor, przewodniczący Konserwatywnych Liberałów powiedział, że cieszy się z akcesu nowych posłów. Zapowiedział, że ugrupowanie przekształci się w partię polityczną i będzie startować w zbliżających się wyborach do Sejmu – Mamy zamiar wystawić kandydatów w minimum 70 okręgach, aby móc zarejestrować listę krajową. Chcemy zawalczyć o głosy Polaków, aby nie musieli głosować na mniejsze zło, a na opcję, z której postulatami naprawdę się identyfikują - mówił Dziambor.
Po odejściu posłów Klub Poselski PLK skurczył się do 112 posłów.

[Administrator]

Laura Novak w „Minęła 20”
W dzisiejszym wydaniu minęła 20 gościem była Laura Novak, przewodnicząca Klubu Parlamentarnego Zjednoczonej Lewicy. Mówiła o bieżącej sytuacji politycznej, zbliżających się wyborach do Sejmu i kampanii.



P- Kilka dni temu powstał rząd Mikołaja Liściowskiego, jakie nadzieje z nowym gabinetem wiąże Zjednoczona Lewica?.

L.N- Przede wszystkim zakończył się niedobry okres, w którym Polska nie miała rządu posiadającego wotum zaufania. Wpłynie to też na postrzeganie Polski na świecie. Ten gabinet ma charakter przejściowy i będzie pełnił funkcje nie tyle rządzenia, ile administrowania.

P- Za dwa miesiące wybory do Sejmu czy w Pani opinii będzie możliwa merytoryczna dyskusja, czy też spodziewacie się brutalnej kampanii i, o czym mówi część polityków lewicy, straszeniem przejęciem władzy przez Waszą formację?

L. N bardzo chcielibyśmy sporu na argumenty i projekty ustaw oraz modernizacyjne, o to aby wszystkie ugrupowania polityczne spierały się na argumenty. Mamy nadzieję, że przynajmniej część sił politycznych włączy się do rywalizacji na programy możliwe do realizacji, oparte o rzeczywistą analizę ekonomiczną. Proces straszenia lewicą ma miejsce od dłuższego czasu, jest to jedynie wynikiem braku kompleksowego programu dla Polski ze strony naszych oponentów. Dlatego też starania aby przykryć brak planu reform.

P- Rząd PLK-PiS zakończy swe urzędowanie budżetem bez deficytu, co na każdym kroku podkreślają politycy obozu rządzącego. Sytuacja gospodarcza Polski także jest stabilna. Jak Zjednoczona Lewica zamierzałaby utrzymać tak dobą kondycję finansów publicznych?

L.N Budżet na rok 2026 bez deficytu jest rezultatem kreatywnej księgowości, tego że w 2026 roku są wybory do Sejmu oraz samorządowe i przypadku. Zamrożono część wydatków pozostawiając na przynajmniej kolejny rok wiele dziedzin niedofinansowanych, bądź je pominięto. Są to między innymi zagadnienia związane z mieszkalnictwem, infrastrukturą oświatową. czy szeroko rozumianą polityką społeczną. Nadal nierozwiązana pozostaje nagląca sprawa pomocy dla osób bezdomnych, od 2010 roku nie był zwiększany zasiłek pogrzebowy. Zjednoczona Lewica pracuje nad legislacyjnymi zmianami w tych aspektach. Będzie to odpowiednio zwiększenie zasiłku, być może też z zapisem waloryzacji, oraz stworzenie Karty Praw Osób Bezdomnych, której wdrożenie pozwoli na ograniczanie bezdomności oraz poprawę warunków życiowych osób bezdomnych. Traktujemy to jako krok do całkowitego zwalczenia bezdomności, który jest konieczny. Przypadkowość polega na odsunięciu w czasie wejścia w życie ustawy likwidującej składkę zdrowotną i podatek od rent i emerytur. Finanse nie są w tak dobrym stanie jak przedstawia rząd, kłopotliwe jest choćby zadłużenie samorządów. Należy uszczelnić system podatkowy, przeciwdziałać nadłużyciom. Również dofinansowanie niektórych obszarów, jak i inwestycje publiczne wpłyną na sytuację budżetową.

Czy są jakieś działania koalicji PLK- PiS przez ostatnie cztery lata, które ocenia Pani pozytywnie?

L.N Porzucono dogmat o tym, iż państwo nie powinno być inwestorem, rewizji uległ też pogląd na temat węgla i jego roli w gospodarce o co skutecznie zabiegała m.in Zjednoczona Lewica, a rząd dostrzegł to.

[Administrator]

Radziwiłł: Postępowi Demokraci gotowi na wybory do Sejmu

- Postępowi Demokraci są przygotowani na nadchodzące wybory do Sejmu. Mamy program i bardzo dobrych kandydatów – powiedziała po zakończeniu obrad Rady Krajowej PD przewodnicząca partii, Maria Radziwiłł.

W sobotę odbyła się Rada Krajowa PD, której głównym tematem było przedstawienie strategii partii na kampanię w rozpisanych na 8 marca wyborach do Sejmu. – Jesteśmy gotowi na wybory do izby niższej parlamentu. PD jest przygotowane z programem, ze świetnymi kandydatami. Jesteśmy teraz w cyklu wyborczym, za kilka miesięcy będziemy mieli wybory samorządowe, wyborcy będą decydowali o swoich małych ojczyznach. Mam nadzieję, że ich do siebie po raz kolejny przekonamy – powiedziała Maria Radziwiłł na briefingu po posiedzeniu Rady Krajowej partii.

Szefowa drugiej co do wielkości partii w Sejmie dodała, że PD chce budować silną i przyjacielską Polskę. – Mamy bardzo pozytywny przekaz na te wybory. – powiedziała. – Niestety, przez ostatnie cztery lata Partia Liberalno-Konserwatywna nie umiała sobie poradzić z ciężarem władzy, nie udźwignęła odpowiedzialności za nasz kraj. Przez chaos związany z dymisją premier Weroniki Ryszkowskiej i kryzysem rządowym, który po nim nastąpił, spadło zaufanie do instytucji publicznych. My jesteśmy gotowi, by przejąć odpowiedzialność za odbudowę tego zaufania. - powiedziała. Dodała, że jej partia nie zawahała przy dołączeniu do rządu technicznego Mikołaja Liściowskiego, który zapewnił stabilizację.

Największa partia opozycyjna zapowiada koniec "biadolenia i rozpaczy". Postępowi Demokraci idą swoją drogą z pozytywnym programem. – Polska nie jest skazana na lewicę, czy prawicę. Jesteśmy liderem Polski samorządowej. Pokazaliśmy to broniąc wartości małych ojczyzn. Ale jesteśmy też przygotowani do rządzenia Polską, pokazaliśmy że potrafimy spełniać swoje obietnice i prowadzić nasz kraj w dobrą stronę. – stwierdziła Maria Radziwiłł.

[Administrator]

Oliwia Popowska szefową sztabu Postępowych Demokratów

Przewodnicząca Postępowych Demokratów Maria Radziwiłł na konferencji prasowej ogłosiła skład sztabu wyborczego.

- Szefową sztabu będzie Oliwia Popowska, wspaniała ekonomistka, specjalistka od zarządzania kryzysowego, a także wieloletnia radna Piaseczna. Jest to osoba młoda i energiczna, jestem przekonana że poradzi sobie w koordynowaniu tej kampanii. Przed nami długa i ciężka droga - powiedziała szefowa drugiej co do wielkości partii w Sejmie, Maria Radziwiłł. Nominacja dla szerzej nieznanej Popowskiej wywołała lekkie zdziwienie, Radziwiłł podkreśliła jednak, że jest ona reprezentantką samorządów, a z kolei Postępowi Demokraci są rzecznikami "Polski samorządowej".

W skład sztabu wejdą także posłanki Alicja Florek (kierowała sztabem w wyborach do Senatu), Kamila Gasiuk-Pihowicz, Joanna Schmidt, Dominika Wielowieyska oraz poseł Filip Serafin. Jego rzeczniczką zostanie przewodnicząca Stowarzyszenia "Młodzi Demokraci" - Anita Mikołajczyk.

Popowska studiowała na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, w 2007 otrzymała tytuł doktora. W 2017 roku habilitowała się w zakresie ekonomii. Ukończyła również podyplomowe studia z bezpieczeństwa wewnętrznego (specjalizacja - zarządzanie kryzysowe) na Wydziale Nauk Politycznych UW. Specjalizuje się w zakresie bankowości i finansów międzynarodowych. Została pracownikiem naukowym Katedry Bankowości, Finansów i Rachunkowości Uniwersytetu Warszawskiego. Została też wykładowcą Wyższej Międzynarodowej Szkoły Biznesu w Warszawie. W wyborach samorządowych w 2006 roku z ramienia lokalnego komitetu wyborczego uzyskała mandat radnej powiatu piaseczyńskiego. Później przystąpiła do Platformy Obywatelskiej, z której ramienia bez powodzenia startowała do sejmiku mazowieckiego w 2010 roku. Cztery lata później uzyskała mandat radnej Piaseczna, który odnowiła w 2018 i 2022 roku. Jest córką Polki, jej ojciec urodził się w Zambii.

[Administrator]

Minister Kłopotek o organizacji Szczytu Klimatycznego

Katowice będą gospodarzem Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych ds. Zmian Klimatu (UNFCCC). Minister Rolnictwa i Środowiska Eugeniusz Kłopotek mówił o szczegółach organizacji szczytu.

– Katowice to unikalne miejsce na mapie Polski, które jest wzorcowym przykładem dynamicznej przemiany z regionu przemysłowego w nowoczesną metropolię. Kluczem do sukcesu jest konsekwentne realizowanie strategii opartej na takich dziedzinach, jak kultura, sport, turystyka biznesowa czy rewitalizacja obszarów zdegradowanych i tworzenie nowych terenów rekreacyjnych. Tak jak powiedział premier Mikołaj Liściowski w trakcie szczytu Polska będzie chciała przede wszystkim rozmawiać o innowacyjnych sposobach walki ze smogiem – mówił minister Eugeniusz Kłopotek na konferencji prasowej w stolicy Górnego Śląska. Towarzyszyli mu prezydent miasta, Marcin Krupa i marszałek województwa, Agnieszka Kostempska.

Szczyty klimatyczne ONZ – Conferences of the Parties to odbywające się co roku konferencje o znaczeniu ogólnoświatowym. Podczas takich spotkań ustalane są długofalowe działania na rzecz polityki klimatycznej. - Od początku wierzyłem, że mamy duże szanse, dlatego podjęliśmy to wyzwanie. Dziś pokazujemy, że "#NowoczesneKatowice" to nie tylko slogan, ale realne działania. Na delegatach oceniających Katowice jako gospodarza COP32 wrażenie zrobiła przemiana przemysłowego miasta w nowoczesny ośrodek oraz ponad 2-milionowa metropolia, której jesteśmy stolicą – mówił Marcin Krupa – Nasze starania o organizację szczytu klimatycznego w Katowicach rozpoczęły się kilka dni po tym, gdy dowiedzieliśmy, że na gospodarza szczytu COP32 w wybrano Polskę. Organizacja takiego przedsięwzięcia będzie kolejną szansą na promocję Katowic w skali globalnej, a także na realne zyski dla naszych hotelarzy, taksówkarzy, restauratorów czy wielu innych firm, uczestniczących w tym wydarzeniu. - dodał.

COP32 odbędzie się w kwietniu i wezmą w nim udział delegaci z 200 państw, a także reprezentanci nauki, biznesu, organizacji pozarządowych i ekologicznych. Szacunkowa ilość uczestników Konferencji wg UNFCCC (ONZ) wynosi ok. 18 tysięcy osób. Władze miasta Katowice zadeklarowały możliwość przyjęcia uczestników COP32 oraz możliwość połączeń lotniczych. Jedno z najważniejszych wydarzeń międzynarodowych organizowanych na świecie zostanie przyjęte w Międzynarodowym Centrum Kongresowym oraz w Hali Widowiskowo-Sportowej Spodek.