Telewizja

[Administrator]

Radziwiłł: Expose Wójtowicza jednym z najsłabszych w historii

Przewodnicząca Postępowych Demokratów Maria Radziwiłł w przerwie obrad Sejmu odniosła się do expose premiera Łukasza Wójtowicza.

- To było jedno z najsłabszych expose, jakie słyszałam, a słyszałam lub czytałam ich kilka. Bardzo rozczarowujące. Mam wrażenie, że to expose było po prostu kompletnie nieprzygotowane, że zabrakło jeszcze kilku dni na to, żeby przygotować jakiś pomysł na Polskę - powiedziała przewodnicząca Postępowych Demokratów Maria Radziwiłł w przerwie w obradach Sejmu. - To był zestaw komunałów, pobożnych życzeń, pan premier wyklepał szybko z kartki przemówienie, które było chyba najkrótszym w historii i wrócił do ław rządowych, oczekując że większość rządowa go przegłosuje. Tak jak powiedziałam w swoim przemówieniu, na to nie ma naszej zgody, tak samo jak na zdawkowe odpowiedzi szefa rządu. - zaznaczyła liderka opozycji.

Szefowa największej partii opozycyjnej wskazała także, że z samej koalicji rządzącej wychodzi bardzo niespójny przekaz. - Wybory do Senatu sprawiły, że partie tworzące koalicję rządzącą wpadły w popłoch i obawiają się o polityczne przetrwanie. Stronnictwo Szlachecko-Konserwatywne zdecydowanie się odcięło, odeszło z rządu jeszcze przed drugą turą wyborów, Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło koniec koalicji wyborczej z PL-K. W samej partii rządzącej słyszy się też o wewnętrznej opozycji przeciwko nowemu premierowi, ministrowie jego rządu publicznie wypowiadają się przeciwko niemu. - zauważyła liderka opozycji, dodając, że wynik wyborów był "czerwoną kartką".

[Administrator]

Powstaje Stronnictwo Narodowo-Konserwatywne
Zmiany w statucie, nowy program i Gabinet Ekspercki

W Krakowie odbył się kongres zjednoczeniowy Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego, partii Wolność i Braterstwo, Sprawiedliwych, Narodowej Demokracji i Związku Narodowego-Rodzina, z których powstała nowa partia - Stronnictwo Narodowo-Konserwatywne. Nastąpiły zmiany w statucie oraz programie partii, a także po odejściu z rządu reaktywowano gabinet cieni.

Jako pierwszy głos zabrał gospodarz miasta, prezydent Andrzej Duda, który serdecznie powitał wszystkich w Mieście Królów Polski. Następnie na mównicy wystąpiła przewodnicząca Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego, księżna Joanna Poniatowska-Pawłowska. Dokonała odsłonięcia nowego szyldu partii - Stronnictwo Narodowo-Konserwatywne. Oceniła, że SS-K i WiB łączy bardzo dużo wspólnych punktów programowych. - Jestem przekonana, że do przyszłorocznych wyborów do Sejmu oraz samorządowych, dzięki temu zjednoczeniu, będziemy szli jeszcze bardziej wzmocnieni. - powiedziała była szefowa polskiej dyplomacji, "witając na pokładzie" polityków partii Wolność i Braterstwo. Dodała także, że zjednoczenie ze Sprawiedliwymi, Narodową Demokracją i Związkiem Narodowym-Rodzina w obliczu słabych rządów PL-K uznaje za stosowne.


Nowe logo partii.

- Odeszliśmy ze świata władzy, zakończyliśmy współpracę z partią rządzącą, bo nie chcieliśmy firmować polityki, która dla nadziei władzy wyrzeka się już nie tylko przekonań, ale nawet oczywistych obowiązków. A wobec cywilizacji chrześcijańskiej, przyszłości niepodległej Polski, praw każdej rodziny – mamy niezbywalne obowiązki. Jesteśmy partią naprawy polskiej polityki. Przekonaliśmy się bowiem, że sprawy cywilizacji życia i praw rodziny nie mogą być jedynie dodatkiem do nastawionych na władzę strategii populistyczno-wyborczych, bo w ten sposób nigdy nie będą realizowane skutecznie. Sprawy te muszą mieć swoją samodzielną reprezentację polityczną – choć, oczywiście, muszą mieć również politycznych sprzymierzeńców. - mówiła Poniatowska-Pawłowska.

Następnie głos zabrał dotychczasowy prezes partii Wolność i Braterstwo, Kordian Sokowiński, dziękując Poniatowskiej-Pawłowskiej za szansę zjednoczenia i współpracy. - Będziemy ciężko pracować, dla dobra Polski i Polaków. Nasze programy mają wiele punktów wspólnych i uznaliśmy, że prawica jest obecnie zbyt rozdrobniona. Trzeba było to zmienić. Razem mamy szansę na trafienie do szerszego spektrum wyborców. - powiedział. - Wierzymy w przyszłość Polski. Chcemy przekonać Polaków do nowego, wielkiego dzieła solidarności: do budowy silnego państwa opartego na zasadach cywilizacji chrześcijańskiej. Odrodzenie duchowe, kulturalne i demograficzne, zbudowanie silnej, konkurencyjnej gospodarki opartej na przedsiębiorczości Polaków, zapewnienie trwałości i wpływu odzyskanego przez Polaków państwa – to zasadnicze zadania naszego pokolenia. - mówiła Beata Szydło, szefowa Sprawiedliwych. Po niej głos zabierali także szefowie: Narodowej Demokracji - Wincenty Grabowski i Związku Narodowego-Rodzina - Adam Andruszkiewicz, chwaląc dotychczasową współpracę z SS-K.

Po wystąpieniach głos zabrała wiceprzewodnicząca SS-K, hrabina Magdalena Ostrowska, która w związku z powołaniem nowej partii poinformowała o zmianach w statucie Stronnictwa Narodowo-Konserwatywnego. Dotychczasowy siedmioosobowy zarząd został rozszerzony, zmieniło się także nazewnictwo (nie będzie już przewodniczącego, a prezes partii itp.). Do nowego zarządu weszli, jako prezes - Joanna Poniatowska-Pawłowska, jako wiceprezesi - Magdalena Ostrowska, Kordian Sokowiński, Beata Szydło, Wincenty Grabowski i Adam Andruszkiewicz, oraz jako członkowie - Roman Liściowski, Emilia Korczyńska, Marek Jurek, Robert Choma, Hanna Hatteborn, Jacek Sasin i Andrzej Matusiewicz.


Jako następna głos zabrała Hanna Hatteborn, świeżo upieczona członkini zarządu Stronnictwa Narodowo-Konserwatywnego, aby zaprezentować reaktywowany po odejściu z rządu i odświeżony Gabinet Ekspercki. Jego liderką zostanie Joanna Poniatowska-Pawłowska, wiceszefową i ministrem spraw wewnętrznych i administracji będzie Magdalena Ostrowska, ministrem spraw zagranicznych Roman Liściowski, ministrem rozwoju i infrastruktury Jolanta Wójcik, ministrem sprawiedliwości Hanna Hatteborn, ministrem pracy i polityki społecznej Beata Szydło, ministrem gospodarki Krzysztof Tenerowicz, ministrem skarbu Justyna Konieczna, ministrem obrony narodowej Dawid Tarczyński, ministrem oświaty, kultury i sportu Laura Łaniewicz, a ministrem infrastruktury, rozwoju i środowiska Maciej Eckardt. Rzeczniczką gabinetu zostanie Italia Szymanowska.

Następnie na scenę wyszły senator Laura Łaniewicz i posłanka Beata Szydło, aby zaprezentować nowy program partii. Wśród jego najważniejszych punktów znalazły się m.in. bezpłatne żłobki i przedszkola, podatek obrotowy od 0,1 do 2% (w zależności od skali i rodzaju działalności), jeden bezpłatny, ciepły posiłek w szkole dla każdego dziecka dziennie, zwiększenie wydatków na Służby Mundurowe, Policję oraz Straż w celu udoskonalenia i ułatwienia ich pracy, wprowadzenie możliwości przeprowadzenia egzaminów wstępnych na studia, wzmocnienie szkolnictwa zawodowego, likwidacja godzin karcianych, repolonizacja mediów, wprowadzenie publicznego rejestru pedofilów na wzór amerykański, czy powszechne wybory prokuratora generalnego.

Kongres zakończyło przemówienie księcia Adama Radziwiłła - syna zmarłego tragicznie małżeństwa, księcia Jana i Wiktorii Radziwiłłów. - Chciałbym kontynuować misję polityczną, którą rozpoczęli moi rodzice, dlatego zaangażuję się w działalność Stronnictwa Narodowo-Konserwatywnego. Przyszłoroczne wybory zadecydują o przyszłości Polski. Do władzy mogą dojść siły, które otwarcie opowiadają się przeciwko istnieniu obecnego ustroju monarchistycznego, wprowadzonego w demokratycznym referendum. Musimy zrobić wszystko, by temu zapobiec. - powiedział.

[Administrator]

Z ostatniej chwili: Dalsze podziały w PLK. Powstaje koło poselskie Konserwatywni Liberałowie

Czworo posłów PLK zdecydowało się opuścić swoją dotychczasową partię. Korynna Korwin-Mikke, Artur Dziambor, Arlena Skaba oraz Klaudia Witczak zakładają nowe koło - ,,Konserwatywni Liberałowie''. Podkreślają, ze obecnie są najbardziej prowolnościowym ugrupowaniem w parlamencie. ,, Premier porzucił idee i program z jakim do wyborów szła PLK, zamiast tego proponuje radykalny etatyzm. My pozostajemy wierni przekonaniom, wierni temu za czym głosowali Polacy''- powiedziała Korynna Korwin-Mikke. Artur Dziambor dodał, że niebawem prawdopodobnie kolejni posłowie dołączą do kola KL. Nowa inicjatywa wedle mediów ma poparcie Janusza Korwin-Mikkego, co może zwiastować jego rychłe poszerzenie.

[Administrator]

Ryszkowska wyciągnęła kartę do głosowania


Była premier Weronika Ryszkowska podczas głosowania nad wotum zaufania dla rządu Łukasza Wójtowicza była na sali, ale wyciągnęła kartę do głosowania - twierdzą świadkowie.

- Kiedy rozpoczęło się głosowania nad wotum zaufania dla rządu premiera Łukasza Wójtowicza jego poprzedniczka, była premier Weronika Ryszkowska była obecna na sali, siedziała w drugim rzędzie, ale wyciągnęła kartę do głosowania. Byłem lekko zdziwiony. - twierdzi jeden z posłów partii rządzącej. System uznał, że była szefowa polskiego rządu była nieobecna podczas głosowania. Ryszkowska odmówiła komentarza dziennikarzom, jednak zachowanie to jest interpretowane jako sprzeciw wobec polityki nowego premiera.

[Administrator]

Małgorzata Tracz: Premier chce zniszczyć polską gospodarkę wodną.
Po tym jak premier Łukasz Wójtowicz powiedział, że chce poszerzyć i pogłębić Wisłę nie milkną głosy krytyki.



- W expose premier mówił o pogłębieniu rzeki o 10 metrów. Premierowi zadaliśmy dużo pytań o gospodarkę wodną, a odpowiedział tylko na jedno z nich, czyli o głębokości tranzytowej. Nie używał fachowego terminu, czyli głębokość tranzytowa, tylko rzucił, że chce pogłębić rzekę o 10 metrów.
Pominę milczeniem, że nie powiedział na jakim odcinku i gdzie, ale jak można powiedzieć taką rzecz? Dziesięć metrów to bardzo dużo.- mówiła Małgorzata Tracz

Posłanka zwracała uwagę na to, że premier w "Gościu Wiadomości" w TVP powiedział "Pani redaktor, w tej chwili trwa przetarg na wykonanie prac, który jest finalizowany. Przykładowo Wisła ma być poszerzona o 3 m., a pogłębiona o 8 m.. Chcę odnotować, że jest warto stworzyć tą inwestycję, bowiem korzyści przyjdą stosunkowo szybko. (...) Tam, gdzie jest płycej, to chcemy, żeby było nieco głębiej. Uogólniając, naszym celem jest to, żeby cała długość i szerokość Wisły była na tym samym poziomie na całej długości Wisły, czy Odry. (...) "po prostu chcieliśmy zrobić przetarg, żeby wiedzieć, czy będą zainteresowani, bowiem nie chcieliśmy robić nadziei, gdyby nie było możliwe do realizacji, ale jak widać jest to możliwe."

- Premier kłamał i w expose, i w telewizji. Ponadto nie da się tego zrobić, nie ważne ile poświęciliby na to środków- nie da się. Niedorzeczne jest wyrównanie Wisły tak, żeby była równa na całym odcinku. Po pierwsze nic to nie zmieni- wody będzie tyle samo, po drugie zniszczy całą faunę i florę nadrzeczną, po trzecie nie da się tego zrobić. To oznaczałoby przekopanie całej Wisły, też na terenach parków krajobrazowych, między innymi Kazimierskiego Parku Krajobrazowego czy Chełmińskiego Park Krajobrazowy czy Kampinoskiego Parku Narodowego. Tam są skupiska między innymi sowy błotnej, bobrów czy rybitw.- powiedziała Małgorzata Tracz.

Jak udało ustalić się dziennikarzom TVN'u 24, żadnego przetargu nie było. Jak mówi nam pracownik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, "taki przetarg byłby kpiną. Nie da się pogłębić rzeki o 8 metrów i poszerzyć o 3."

[Administrator]

Święcicki odwołany. Stanisław Szwed nowym prezesem Partii Polaków

Komitet Naczelny Partii Polaków odwołał ze stanowiska prezesa ugrupowania Dominika Święcickiego. - Wybory do Senatu były dla nas kompletną porażką, od dawna dołujemy w sondażach. To wina głównie prezesa Święcickiego, który postawił na bardziej radykalne hasła i zupełnie nie sprawdził się w roli lidera – mówił jeden z członków Komitetu.
Nowym prezesem PPol został Stanisław Szwed. Komentatorzy podkreślają, że wybierając go partia postawiła na polityka doświadczonego i sprawnego organizatora, który ma szansę polepszyć jej sytuację przed marcowymi wyborami do Sejmu. Szwed to długoletni poseł – po raz pierwszy został wybrany do Sejmu w 1997 roku z ramienia AWS, później kilkakrotnie zdobywał mandat z list PiS. Do Partii Polaków dołączył w 2021 roku, rok później bez powodzenia ubiegał się o reelekcję do Sejmu z list ugrupowania. Mandat objął jednak jesienią 2022 roku, zastępując w Sejmie Aldonę Wiktorską-Święcicką.

Spekuluje się, że wybór umiarkowanego Szweda ma ułatwić PPol zawarcie wyborczej koalicji z jednym z większych ugrupowań - podobno są już prowadzone rozmowy w tej sprawie z PLK.

[Administrator]

Obywatelski Klub Ludowy wybierze nowego przewodniczącego
Obywatelski Klub Ludowy Senatu na najbliższym posiedzeniu wybierze nowego przewodniczącego. W związku z wyborem na stanowisko Marszałka Senatu RP dotychczasowy jego szef, Marcin Schmidt zrezygnował z funkcji.

- Uznałem, że jako Marszałek Senatu powinienem być osobą jak najbardziej bezstronną, a trudno byłoby mi to robić z pozycji przewodniczącego drugiego co do wielkości klubu w izbie wyższej. Na tym polu przekazuję pałeczkę komuś innemu. - powiedział Marcin Schmidt po wyborze na nowe stanowisko. Na konferencji prasowej podziękował także za zaufanie i pogratulował czterem swoim zastępcom.

Po ogłoszonej decyzji o rezygnacji ruszyła giełda nazwisk na jego następcę. Najpoważniejszymi kandydatami na to stanowisko są senatorzy Beata Lindholm, Marta Fornero-Piotrowska i Monika Rosa. Wymienia się także oprócz nich senator Karolinę Młynarczyk oraz kasztelanową mikołowską Krystynę Barańską. Decyzja zostanie podjęta na najbliższym posiedzeniu Obywatelskiego Klubu Ludowego.

[Administrator]

Beata Lindholm nową przewodniczącą OKL

Na dzisiejszym posiedzeniu Obywatelski Klub Ludowy Senatu zdecydował o wyborze następczyni Marcina Schmidta na stanowisku przewodniczącego. Będzie nią senator Beata Lindholm.

Dotychczasowa wiceprzewodnicząca Obywatelskiego Klubu Ludowego, senator Beata Lindholm została wybrana na stanowisko przewodniczącej klubu. Podczas głosowania w trakcie posiedzenia otrzymała poparcie 28 senatorów, natomiast jej jedyny kontrkandydat, senator Paweł Adamowicz - 8. Dwóch senatorów wstrzymało się od głosu. Przed głosowaniem Lindholm została poparta przez przewodniczącą Postępowych Demokratów Marię Radziwiłł, a także przez senator Martę Fornero-Piotrowską (o której kandydaturze również się spekulowało, jednak ostatecznie nie została zgłoszona). Lindholm podziękowała kolegom i koleżankom za zaufanie, jakim została obdarzona i obiecała go nie zawieść.

[Administrator]

Kryzys polityczny: Polska bez rządu

Upłynął konstytucyjny termin drugiego kroku powołania rządu. Stanisław Kluza, mimo to że Sejm powołał go na Prezesa Rady Ministrów nie przedstawił expose oraz składu gabinetu. Teraz inicjatywa wraca do Zamku Królewskiego.

Pierwszy raz od wejścia w życie nowej Konstytucji RP rząd musiał być powoływany przy pomocy trzech kroków. Kryzys polityczny rozpoczął się po wyborach do Senatu RP, kiedy ówczesna premier Weronika Ryszkowska w związku ze słabym wynikiem partii rządzącej ustąpiła z funkcji szefa rządu. Kandydatem partii na jej zastępcę dość niespodziewanie został mało znany radny Sosnowca, Łukasz Wójtowicz. Po serii wpadek, bardzo słabym expose i krytyce z każdej strony, nawet posłowie jego partii odwrócili się od niego i nie poparli wotum zaufania (np. Ryszkowska wyciągnęła kartę do głosowania, będąc na sali obrad), przez co do jego udzielania zabrakło dwóch głosów.

W drugim kroku konstytucyjnym koalicja rządząca zgłosiła jako kandydata na "premiera technicznego" byłego ministra finansów i byłego członka Rady Polityki Pieniężnej, Stanisława Kluzę. Sejm powołał go na Prezesa Rady Ministrów, dzięki czemu wydawać by się mogło, że kryzys został zażegnany, jednak nowemu szefowi rządu nie udało się w wymaganym terminie przedstawić expose i składu nowego gabinetu. Konstytucja wymaga w takim przypadku, aby przejść do kolejnego kroku, w którym inicjatywa wraca do króla.

Rozpoczęły się zatem spekulacje, kto zostanie powołany na nowego szefa rządu. Wśród nich wymienia się głównie nową prezes Partii Liberalno-Konserwatywnej, Miriam Shaded jednak w jej ugrupowaniu pojawiają się głosy, że nie powinna ona obejmować tej funkcji, a raczej zająć się przygotowaniami do zbliżających się wyborów do Sejmu, które zostały rozpisane na 8 marca przyszłego roku.

[Administrator]

Nieoficjalnie: Mikołaj Liściowski nowym premierem

Według naszych nieoficjalnych informacji z Dworu, król Michał II powoła Mikołaja Liściowskiego na premiera. Były regent ma pokierować rządem technicznym, który będzie funkcjonował do marcowych wyborów do Sejmu.

W związku z fiaskiem wyboru rządu przez Sejm, pałeczka w powoływaniu rządu wróciła do Króla. Michał II ma czas na powołanie nowego gabinetu do 27 grudnia. Wśród kandydatów na szefa rządu wymienia się kilka osób. Teoretycznie funkcję powinna objąć Miriam Shaded, nowa szefowa PLK, jednak dziś już raczej nikt nie wierzy, że miałaby ona szansę na sprawne rządzenie w obliczu rozkładu partii i koalicji rządzącej. Najpewniej powstanie rząd techniczny, wzorowany na gabinecie Andrzeja Rzeplińskiego z 2022 roku. Pytanie, kto tym razem miałby stanąć na jego czele. Pojawiało się kilka propozycji - znów Andrzeja Rzeplińskiego czy byłej Rzecznik Praw Obywatelskich Ireny Lipowicz. Fiasko nominacji dla Stanisława Kluzy dobitnie pokazało jednak, że premierem musi zostać osoba z większym zapleczem i autorytetem. Według naszych przecieków z Dworu ma to być były regent, książę Mikołaj Liściowski. Przewodniczący Konserwatywnego Klubu Senatu był wczoraj widziany, gdy opuszczał Zamek Królewski. Podobno wyraził już zgodę na swoją nominację, o której opinia publiczna ma zostać poinformowana jeszcze dziś bądź jutro.