Telewizja

[Administrator]

Janina Dobrzyńska: Chcą nas zniszczyć
Ostatnio gazeta fakt opublikowała rozmowę Janiny Dobrzyńskiej, europoseł z list Zjednoczonej Lewicy z anonimowym działaczem ZL. Europosłanka dementuje oryginalność tych nagrań.



- Te taśmy to marne oszustwo. Mamy rok 2025, możliwości podrabiania głosu są ogromne, jednak błędy ludzi wciąż się zdarzają. Jako dowody już teraz mogę wskazywać między innymi, że nigdy nie użyłabym zwrotu "śmieszny jest ten Nasz naród jest". Dwa razy jest w jednej wypowiedzi i w dodatku bezsensu to nie jest mój styl wypowiedzi. Jak wrócę zostanie złożony pozew przeciwko temu tytułowi.- mówiła Janina Dobrzyńska na konferencji prasowej w Stuttgarcie, gdzie odbyły się po raz pierwszy rozmowy z przedstawicielami wszystkich rządów dotyczące powołania Prokuratury Europejskiej. Tzw. szczyt prokuratorski będzie odbywał się co roku w innym mieście. Za rok ma to być Honka w Finlandii. Janina Dobrzyńska wydała oświadczenie w czasie dłuższej przerwy w rozmowach.

- Warto też zwrócić uwagę na czas kiedy pojawia się ten fałszywy materiał. Za moment są wybory w Polsce, ja działam aktywnie na rzecz utworzenia Urzędu Prokuratury Europejskiej- ktoś musi za tym stać. Koleżanki i koledzy z Europy, którzy zajmują się tą sprawą też w ostatnim czasie zostali oskarżeni o podobne sprawy.- powiedziała Dobrzyńska. Rzeczywiście- tak było. Daniel Caspary, europoseł CDU nagle został oskarżony o składanie fałszywych oświadczeń majątkowych. Sirpa Pietikäinen, fińska europosłanka z Partiia Koalicji Narodowej została oskarżona o defraudację dużych kwot ze środków publicznych. Jaromír Štětina z Czech- oskarżony o kontakty z wywiadem obcego państwa, Marie DeConte- wyciekły rzekomo jej nagie zdjęcia, Yrii Mipolikis z Litwy- rzekomo zastrzelił koteczki. Łączy ich wszystkich jedno- pracują nad Urzędem Prokuratury Europejskiej. Też wobec innych osób odpowiedzialnych za tę sprawę nagle wyciekło wiele małych, ale negatywnych informacji.

- Będziemy teraz ofiarami wielu ataków, Zjednoczona Lewica w Polsce, bo trwa kampania i idzie jej dość dobrze oraz my, europosłowie odpowiedzialni za Urząd Prokuratury Europejskiej. Jednak nie poddamy się.- mówiła europoseł.

Rzeczywiście, w kuluarach UE mówi się o utworzeniu komisji śledczej w tej sprawie. Duża część europosłów jest zgodna, że niemożliwy jest nagły wyciek informacji o akurat tych europosłach. Jednak jeszcze nikt nie zajął się tą sprawą.

[Człowiek-Media]

Anna Radziwiłł-Schmidt pozwała "Dziennik Trybunę"

Przewodnicząca Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego Anna Radziwiłł-Schmidt pozwała "Dziennik Trybunę" za artykuł głoszący nieprawdę na jej temat pt. "Turcja czy Tunezja? Oto jest pytanie".

- Nie pomyliłabym Turcji, ważnego naszego sojusznika w ramach NATO, z Tunezją. Uważałam na geografii, a przedstawione w artykule informacje to stek kłamstw. Dodatkowo, jedyne wizyty, jakie w zeszłym tygodniu odbyłam, to jedna do Francji i dwie do Polski, aby wesprzeć mojego męża w kampanii senackiej. - powiedziała na konferencji prasowej przewodnicząca Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego, europoseł Anna Radziwiłł-Schmidt. W związku z tymi informacjami poinformowała, że że skierowała przeciwko gazecie pozew do warszawskiego sądu okręgowego.

- Jest pozew, spotkamy się w sądzie. Rozumiem, że jest kampania wyborcza, ale żeby drukować takie kłamstwa, wsadzać ludziom w usta słowa, których nie wypowiedzieliby nawet po kilku głębszych? Wstyd. - powiedziała była szefowa polskiego rządu. Polityk domaga się od "DT" odszkodowania w wysokości 20 tys. złotych za szkody moralne. - Przeznaczę te pieniądze oczywiście na cele charytatywne, ale takie kłamanie nie może ujść nikomu na sucho. - zaznaczyła.

[Administrator]

"Stanowisko Wójtowicza to nie stanowisko całej koalicji"

Przewodnicząca Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego, księżna Joanna Poniatowska-Pawłowska w towarzystwie części senatorów Konserwatywnego Klubu Senatu oraz SS-K wydała oświadczenie po debacie wyborczej.

- Oglądając debatę wyborczą, w segmencie dotyczącym reformy izby wyższej polskiego parlamentu, przedstawiciel koalicyjnego komitetu wyborczego PL-K+PiS+SS-K zasugerował, że jako koalicja będziemy chcieli wprowadzenia bezpośrednich wyborów kasztelanów. Jako przedstawicielka Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego byłam zszokowana tą deklaracją i muszę podkreślić, że stanowisko pana Wójtowicza nie było konsultowane z resztą partii koalicyjnych, ani tym bardziej nie jest stanowiskiem całej koalicji. - powiedziała księżna Poniatowska-Pawłowska w trakcie konferencji prasowej w Senacie, podczas której towarzyszyli jej m.in. księżna Zofia Czetwertyńska-Liściowska, Natalia Wiślińska, a także Anna Maria Anders i inni senatorzy z KKS i SS-K.

- Wprowadzenie takiego rozwiązania godziłoby przede wszystkim w Jego Królewską Mość króla Michała II oraz jego następców, ponieważ podważałoby autorytet monarchy. - podkreśliła przewodnicząca Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego, zaznaczając jednocześnie, że nie ma na to zgody ze strony jej partii.

[Administrator]

Premier Ryszkowska podaje się do dymisji. Łukasz Wójtowicz nowym premierem.





Premier Weronika Ryszkowska poinformowała, że zamierza podać się do dymisji. Zarekomendowała również, żeby nowym premierem został Łukasz Wójtowicz.

"Nasz wynik w wyborach do Senatu jest wysoce niesatysfakcjonujący i pokazuje, że Polacy chcą zmiany. W związku z tym nie pozostaje mi nic innego, jak podać się do dymisji. Na jakiś czas wycofam się też z krajowej polityki - obejmę urząd ambasadora RP w Francji - stwierdziła premier.

Ryszkowska zastąpi w Paryżu byłą minister spraw zagranicznych Majidę Karwan, która już od dłuższego czasu sygnalizowała chęć dymisji (pełni urząd od 2016 roku).

Przyszły premier podziękował Weronice Ryszkowskiej i Partii Liberalno-Konserwatywnej za szansę. "Zamierzam jej nie zmarnować. Mam już wstępny plan zagranicznych wizyt. Również mój rząd będzie większy, dzięki czemu praca rządu będzie lepiej skoordynowana."

Łukasz Wótowicz będzie pierwszym czarnoskórym premierem w historii Europy i Polski, co będzie pewnym ewenementem.

[Administrator]

Kongres Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego w Krakowie
Poniatowska z wotum zaufania, partia wychodzi z koalicji rządzącej

W Krakowie odbył się kongres Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego, na który doszło do powyborczych rozliczeń. Wotum zaufania od członków partii otrzymała przewodnicząca, księżna Joanna Poniatowska-Pawłowska. Partia podjęła także decyzję o wyjściu z koalicji rządzącej.

W trakcie krakowskiego kongresu Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, księżna Joanna Poniatowska-Pawłowska poprosiła członków partii o wotum zaufania, które otrzymała, uzyskując 78,1% głosów za oraz 21,9% przeciw. - Ten mandat zaufania był potrzebny, w związku z katastrofalnymi wynikami wyborów do Senatu. - powiedziała podczas kongresu. Jak zaznaczyła, formuła koalicji jej partii z PL-K i PiS nie sprawdziła się i "zupełnie nie trafiła do wyborców". W starciach w okręgach wyborczych przegrali także najważniejsi ministrowie, co jednoznacznie ocenia politykę rządu, a do drugiej tury kandydaci przeszli jedynie w 9 okręgach (w tym z ramienia SS-K - w dwóch).

- Zarekomendowałam także partii, w związku ze zmianą na czele rządu, wyjście z koalicji rządzącej i zakończenie współpracy z Partią Liberalno-Konserwatywną i Prawem i Sprawiedliwością, co zostało poparte niemal jednogłośnie. Nie obejmę funkcji wicepremiera i ministra spraw zagranicznych w nowym rządzie - poinformowała ponad to Poniatowska-Pawłowska. Stronnictwo Szlachecko-Konserwatywne dołączyło do koalicji rządzącej w październiku 2024 roku. Szefowa monarchistów zaznaczyła, że zostawia polską dyplomację w bardzo dobrym stanie i ma nadzieję, że jej następca nie zmarnuje tego potencjału. - W ciągu roku na stanowisku udało mi się bardzo dużo zdziałać. - powiedziała.

Poniatowska-Pawłowska zaznaczyła jednak, że nie oznacza to ostatecznego końca współpracy z PL-K i PiS. - Mamy jeden komitet w wyborach do Senatu i to musi zostać dokończone. Także dopiero po ewentualnym powołaniu nowego rządu i wygłoszeniu expose przez nowego premiera Stronnictwo Szlachecko-Konserwatywne podejmie decyzję o jego poparciu. - powiedziała.

[Administrator]

Poniatowska: Polacy udzielili nam obywatelskiego wotum nieufności

O kulisach odejścia Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego z koalicji rządzącej mówiła między innymi księżna Joanna Poniatowska-Pawłowska w wywiadzie udzielonym po wyborach do Senatu i zmianie rządu.

- Byłam na tym wieczorze wyborczym w TVP, reprezentując koalicję, otoczona politykami wszystkich komitetów startujących w wyborach i kiedy zaczęły po kolei napływać wyniki z poszczególnych okręgów wyborczych uświadomiłam sobie, że Polki i Polacy w tych wyborach udzielili rządowi obywatelskiego wotum nieufności. Czołowi ministrowie rządu przegrali starcia w okręgach już w pierwszej turze. Dlatego Stronnictwo Szlachecko-Konserwatywne, po dymisji premier Weroniki Ryszkowskiej, zdecydowało się wyjść z koalicji, która uważam, że nie ma mandatu do tworzenia nowego gabinetu. - powiedziała w wywiadzie dla naszej stacji do niedawna szefowa polskiej dyplomacji, księżna Joanna Poniatowska-Pawłowska.

Była zastępczyni premier Weroniki Ryszkowskiej powiedziała, że wybory do Senatu jasno pokazały, czego oczekują obywatele. - Polki i Polacy chcą zmian. Na politykę obecnego obozu rządzącego zagłosowało jedynie nieco ponad 15 procent, ponad połowę głosów uzyskały partie wchodzące dzisiaj w skład opozycji. Uważam, że po tym werdykcie zwołane zostać powinny także przyspieszone wybory do Sejmu, które będą w stanie wyłonić rząd z mandatem od obywateli. - podkreśliła przewodnicząca Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego.

[Administrator]

Ryszkowska jednak nie zostanie ambasadorem?

Ogłaszając swoją dymisję na konferencji prasowej premier Weronika Ryszkowska poinformowała również, że będzie chciała zastąpić Majidę Karwan na stanowisku Ambasadora RP we Francji. Teraz jednak co raz częściej pojawiają się głosy, że do takiej zmiany nie dojdzie.

- Deklaracja ta była dość szyba, przed wszystkim przez dynamiczną sytuację związaną z okresem powyborczym, ale także zmianą rządu. Pani premier wciąż ma duże poparcie w szeregach partii i myślę, że powinna pozostać w polskiej polityce. - mówią zgodnie posłowie Partii Liberalno-Konserwatywnej. Jak dodają, Majida Karwan najprawdopodobniej pozostanie Ambasadorem RP we Francji jeszcze przez kilka miesięcy. - Oczywiście ogłosiła już chęć dymisji, urzęduje od 2016 roku i to jest stosowne. - zauważa urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Sama Ryszkowska także dość wymijająco odpowiadała na pytania dziennikarzy dotyczące. - Rozmowy trwają, będziecie państwo informowani na bieżąco. - wskazywała hrabina. Eksperci wskazują, że odejście Ryszkowskiej z polskiej polityki wiązałoby się z utratą jednego mandatu w izbie niższej, a większość nowego rządu wraz z odejściem Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego nie jest aż taka duża, jak poprzedniego. Dodatkowo w ostatnich dniach popularność zyskała facebookowa strona "Weronika, nie wyjeżdżaj!", apelująca do byłej premier do pozostania w krajowej polityce.

[Administrator]

Arłukowicz zawieszony w prawach członka partii

- Zapadła decyzja o zawieszeniu pana Bartosza Arłukowicza w prawach członka partii Postępowych Demokratów. - poinformowała we wtorek rzeczniczka PD, Felicja Maciejewska.

- Swoimi wypowiedziami w mediach pan Arłukowicz de facto szkodzi partii, wcześniej nie konsultował swojego stanowiska, nie zgłaszał uwag do władz partii, więc nie widzę podstaw dla jego krytyki. Dlatego partia zdecydowała się na miesiąc zawiesić go w prawach członka partii Postępowych Demokratów. - poinformowała na konferencji prasowej w Sejmie rzeczniczka największej partii opozycyjnej, posłanka Felicja Maciejewska, dodając że "były minister zdrowia sam musi zdecydować o swojej przyszłości".

Rzeczniczka partii odparła także zarzuty "Polityki" na temat bezideowości jej partii. - W naszej partii są politycy o dość szerokim spektrum poglądów, to prawda. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy bezideowi. Nasi kandydaci prezentują spójny program, zawsze taki mamy, idąc do wyborów, czy realizując go w trakcie kadencji. Artykuł ten to desperacka próba odwrócenia trendów sondażowych, które niejako wskazują na naszą przewagę. Poparcie przyszło z różnych stron, ale to oznacza tylko, że nasi kandydaci w opinii wielu ludzi bardziej nadają się do sprawowania urzędu. - podkreśliła.

[Administrator]

Zmiany w zarządzie Postępowych Demokratów oraz władzach OKL

Po wyborach do Senatu doszło do zmian w zarządzie Postępowych Demokratów oraz we władzach Obywatelskiego Klubu Ludowego.

Z zasiadania w zarządzie Postępowych Demokratów, w związku z nieodnowieniem mandatów senatorskich, zrezygnowali Wadim Tyszkiewicz, Janina Orzełowska i Dawid Jackiewicz. Nowymi członkami zarządu w ich miejsce zostaną Monika Rosa, Adrianna Wisłocka i Felicja Maciejewska. Ta ostatnia zrezygnowała jednocześnie z funkcji rzeczniczki prasowej partii. Na tym stanowisku zastąpi ją posłanka Joanna Schmidt.

Jedynym kandydatem na przewodniczącego był dotychczasowo pełniący funkcję senator Marcin Schmidt. Za jego powołaniem zagłosowało 34 senatorów, a wstrzymało się 4. Na stanowisku wiceprzewodniczącej pozostała Sylwia Jaskulska (wybrana do Senatu przez sejmik województwa warmińsko-mazurskiego). - Bardzo cieszę się, że moje koleżanki i koledzy zdecydowali się ponownie mi zaufać. - powiedział. Reelekcji w wyborach do Senatu nie uzyskały natomiast dotychczasowe wiceprzewodniczące - Aleksandra Szymańczyk, Monika Wielichowska i Nelli Rokita-Arnold. Na stanowiskach zastąpią je Beata Lindholm, Andżelika Możdżanowska i Jarosław Gowin. Dodatkowo, w miejsce Łukasza Komoniewskiego, który przed wyborami opuścił OKL, nowym wiceprzewodniczącym zostanie Paweł Adamowicz.

Przewodnicząca Postępowych Demokratów Maria Radziwiłł oceniła mijające wybory jako udane. - Udało nam się uzyskać drugi wynik w skali kraju. To fakt, że nie obroniliśmy wszystkich mandatów, które do tej pory były w naszym posiadaniu. Jednak połowa z tych, które wywalczyliśmy, to osoby nowe i gotowe do pracy. - zaznaczyła.

[Administrator]

SS-K powiększa się o czterech nowych posłów

O odejściu z Partii Liberlano-Konserwatywnej do Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego poinformowała trójka posłów - księżniczka Tamara Czartoryska, hrabia Andrzej Zamoyski i hrabianka Róża Zamoyska. Z WiB do SS-K przeszła także posłanka Judyta von Treskov-Hołowińska.

Na wspólnej konferencji prasowej wystąpili księżniczka Tamara Czartoryska, hrabia Andrzej Zamoyski i hrabianka Róża Zamoyska z Partii Liberalno-Konserwatywnej oraz Judyta von Treskov-Hołowińska z partii Wolność i Braterstwo. Towarzyszyła im przewodnicząca Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego, księżna Joanna Poniatowska-Pawłowska. - Nie podobały nam się okoliczności, w których doszło do zmian na czele rządu, byliśmy między pierwszą a drugą turą wyborów, sytuacja była niepewna. - mówiła księżniczka Czartoryska. Zamoyska tłumaczyła ponad to, że z zarządem i planowanymi zmianami "nie było jej po drodze". - To nie my zmieniliśmy poglądy, zrobiła to partia rządząca, która w trakcie wyborów opowiedziała się za zmianą trybu wybierania senatorów. - podkreśliła. Z kolei von Treskov-Hołowińska w przeszłości należała do SS-K i po zmianach w rządzie zdecydowała się wrócić.

Klub Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego po tym transferze powiększy się do 17 posłów.