Telewizja

[Administrator]

Była liderka SLD Janina Dobrzyńska skazana przez sąd

Europosłanka Janina Dobrzyńska została skazana. - Uznaje ją za winną ws. zatajenia w oświadczeniu majątkowym posiadania biżuterii o wartości powyżej 10 tys. złotych - powiedziała sędzia czytając wyrok. Była przewodnicząca Sojuszu Lewicy Demokratycznej została ukarany grzywną w wysokości 20 tysięcy złotych. Ma również pokryć koszty sądowe.

Podczas czytania wyroku europosłanki Zjednoczonej Lewicy nie było na sali. Sąd uznał, że Dobrzyńska zataiła w pięciu oświadczeniach fakt posiadania biżuterii o wartości wyższej niż 10 tysięcy złotych. - Oskarżona przyjęła linię obrony, w której udawała mniej mądrą, niż jest w rzeczywistości - mówiła sędzia w uzasadnieniu wyroku. - Oskarżona tłumaczyła się, że nie miała świadomości że rzeczy osobiste powinny znaleźć się w oświadczeniu majątkowym. Od polityków, posłów, czy europosłów wymaga się podwyższonych standardów, nie tylko umiejętności czytania i pisania - powiedziała też.

Wyrok jest nieprawomocny. Trzy dni temu prokurator miał mowę końcową. - Janina Dobrzyńska świadomie złożyła fałszywe oświadczenia majątkowe – powiedział oskarżyciel. Podkreślił, że tłumaczenia Dobrzyńskiej (nie wiedziała, że zegarek należy wpisać) są naiwne. Prokurator domagał się grzywny w wysokości 20 tysięcy złotych, obrona chciała uniewinnienia. Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy­ Śródmieścia toczył się proces byłej wieloletniej przewodniczącej Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz kandydatki tej partii na prezydenta w 2015 roku, oskarżonej o zatajenie w pięciu oświadczeniach majątkowych biżuterii o wartości około 17 tysięcy złotych.

[Administrator]

Janina Dobrzyńska będzie się odwoływała

- Szanuję wyrok Sądu, choć się z nim nie zgadzam. Będę odwoływała się od wyroku i będę do końca broniła mojego dobrego imienia.- mówiła Janina Dobrzyńska. Apelacja została już złożona w regulaminowym czasie.

- Obie apelacje złożone przez obrońców oskarżonego w zostały przekazane wraz z aktami sprawy do Sądu Okręgowego w Warszawie, który jest właściwy do ich rozpoznania. W pierwszej z wniesionych apelacji, obrońca zaskarżył wyrok w całości (...) Skarżący podniósł zarzut obrazy przepisów postępowania poprzez przekroczenie przez sąd granic swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji niezasadne uznanie m.in., że oskarżona zdawał sobie sprawę, iż przedmiotowa biżuteria stanowi mienie podlegające obowiązkowi ujawnienia w oświadczeniu majątkowym oraz nieprawidłowe przyjęcie, iż oskarżona chciała ukryć przed opinią publiczną posiadanie przedmiotowej biżuterii. W drugiej z wniesionych apelacji, obrońca również zaskarżył wyrok w całości. - Skarżący sformułował zarzut błędnych ustaleń faktycznych polegających na niezasadnym przyjęciu, że oskarżony miał zamiar ukrycia faktu zakupu zegarka przed opinią publiczną oraz jego zatajenia w składanych oświadczeniach majątkowych -

- Bardzo szybko sąd wydał wyrok. Raczej nie pochylił się porządnie nad sprawą- stąd apelacja.- mówiła Janina Dobrzyńska

[Administrator]

Królowa Maria na obchodach 86. rocznicy wybuchu II wojny światowej

Królowa-regentka Maria wzięła udział w uroczystościach na gdańskim Westerplatte. Poranne uroczystości na Westerplatte, związane z obchodami 86. rocznicy wybuchu II wojny światowej, rozpoczęły się, zgodnie z tradycją, tuż przed godz. 4.45, o której to porze 1 września 1939 r. nastąpił niemiecki atak na polską Wojskową Składnicę Tranzytową, ulokowaną na gdańskim półwyspie.

Obok królowej w uroczystości, odbywającej się u stóp Pomnika Obrońców Wybrzeża, udział wzięli m.in. wicepremier Joanna Poniatowska-Pawłowska oraz szef MON Bartosz Kownacki. W swoim wystąpieniu królowa podkreśliła, że na Westerplatte polscy żołnierze, pod wodzą majora Henryka Sucharskiego i jego zastępcy, bronili się przez siedem dni pod ciągłym atakiem trzykrotnie większych sił niemieckich i pod ostrzałem niemieckiego pancernika "Schleswig-Holstein". - To był czyn wielkiego bohaterstwa, to był czyn heroizmu, nieustępliwości polskich żołnierzy w obronie ojczyzny. Przecież zgodnie z założeniami mieli bronić się kilkanaście godzin, bronili się tydzień - zaznaczyła. Królowa podkreśliła, że polscy żołnierze trwali mimo braku snu, ran, panoszącej się śmierci, mimo zniszczenia kolejnych punktów obrony.

Królowa-regentka zaznaczyła też, że podczas uroczystości składany jest hołd wszystkim, którzy zginęli podczas drugiej wojny światowej, w tym - jak podkreśliła - 5,8 mln polskich obywateli. - Dziś musimy robić wszystko, także współdziałając z naszymi sojusznikami, aby taka sytuacja nigdy więcej nie dotknęła naszego kraju, naszego społeczeństwa, ale także i nie dotknęła naszych sąsiadów - zaznaczyła.

Jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości na Westerplatte królowa i szef MON złożyli kwiaty na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego, znajdującym się na terenie półwyspu. Oficjalne obchody rozpoczął tradycyjnie przeciągły dźwięk syren; Orkiestra Reprezentacyjna Marynarki Wojennej odegrała hymn narodowy. Na zakończenie uroczystości delegacje władz państwowych, parlamentarzyści, kombatanci oraz przedstawiciele samorządów złożyli przed Pomnikiem Obrońców Wybrzeża wieńce i zapalili znicze. Potem królowa Maria spotkała się podczas śniadania z marynarzami 3. Flotylli Okrętów w Gdyni oraz z funkcjonariuszami Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Królowej towarzyszyła kanclerz wielki koronny Wigilia Jankowska, szefowa BBN Joanna Goszczyńska oraz pisarz wielki koronny Eliza Rosner.

1 września 1939 r. o godzinie 4.47 Westerplatte zostało zaatakowane wystrzałami z niemieckiego pancernika "Schleswig-Holstein". Było to jedno z wydarzeń rozpoczynających II wojnę światową. Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego do 7 września 1939 r. bohatersko broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza. Według rożnych źródeł, gdy wybuchły walki, w polskiej składnicy przebywało 210-240 Polaków. W walkach poległo 15 polskich żołnierzy, około 30 zostało rannych. Liczbę zabitych po stronie niemieckiej szacuje się na 50 żołnierzy, rannych - na około 120.

[Administrator]

Nowe koalicje w czterech sejmikach wojewódzkich
PiS zamiast Zjednoczonej Lewicy

Marszałkowie Barbara Zdrojewska, Mieczysław Struk, Krystian Jarubas i Marcin Kierwiński poinformowali o rozwiązaniu koalicji Postępowych Demokratów ze Zjednoczoną Lewicą w województwach dolnośląskim, pomorskim, świętokrzyskim i warszawskim.

- Zjednoczona Lewica zaczęła mieć nowe priorytety, przede wszystkim związane ze stanowiskami i słupkami sondażowymi. Uważają, że skoro mają pierwsze miejsce w sondażach, to należy im się dosłownie wszystko. Na to nie ma naszej zgody, to jest samorząd. Tutaj liczy się człowiek, a nie stołki. - powiedziała marszałek województwa dolnośląskiego Barbara Zdrojewska podczas konferencji prasowej. W czterech województwach: dolnośląskim, pomorskim, świętokrzyskim i warszawskim w miejsce Zjednoczonej Lewicy do koalicji z Postępowymi Demokratami wejdzie Prawo i Sprawiedliwość. - Udało nam się zawrzeć kompromis programowy, który będzie realizowany przynajmniej do końca obecnej kadencji samorządów. - powiedział marszałek Marcin Kierwiński.

W województwie dolnośląskim nowym wicemarszałkiem zostanie Anna Zalewska, członkiem zarządu Krzysztof Kubów, w województwie pomorskim zastępcą Mieczysława Struka będzie Jerzy Wilk, a członkiem zarządu Jarosław Bierecki, w świętokrzyskim PiS rekomendował Radosława Fogiela i Andrzeja Prusia, natomiast w województwie warszawskim wicemarszałkiem będzie Władysława Rosenfelder, a członkiem zarządu Michał Dworczyk.

Pojawiły się także informacje o negocjacjach Postępowych Demokratów z Partią Liberalno-Konserwatywną w województwach podlaskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim. Potwierdziła je rzeczniczka Postępowych Demokratów Felicja Maciejewska. - Są one już w zaawansowanym stadium. - powiedziała.

[Administrator]

Postępowi Demokraci prezentują sztab wyborczy
"Senat odmłodzony, ale doświadczony"

"Senat odmłodzony, ale doświadczony" - z takim hasłem (ale nie tylko) Postępowi Demokraci idą do wyborów do izby wyższej. - Na naszych listach w dużej mierze znalazły się osoby z młodszego pokolenia polityków, którzy jednak już zdążyli zdobyć odpowiednie doświadczenie, by zasiadać w Senacie. - podkreśliła szefowa sztabu wyborczego PD, posłanka Alicja Florek.

Na konferencji prasowej w gmachu parlamentu zaprezentowano sztab wyborczy Postępowych Demokratów w nadchodzących wyborach do Senatu. Na jego czele stanie posłanka Alicja Forek, zastępcami zostaną wicemarszałek Senatu Marta Fornero-Piotrowska i senator Bogdan Klich, a w jego składzie znajdą się także posłowie Filip Serafin i Kamila Gasiuk-Pihowicz, a także senator Marcin Schmidt.

- Na naszych listach są m.in. Ola Szymańczyk, Monika Rosa, Marta Fornero-Piotrowska, czy Karolina Młynarczyk. To tylko część nowego pokolenia polityków, które powoli zastępuje to starsze. Oprócz młodych senatorów ubiegających się o reelekcję chcemy wprowadzić do iżby wyższej szereg nowych osób, które wprowadzą powiew świeżości, zachowując jednocześnie potrzebne dla tego organu doświadczenie. Stąd ogólnopolskie hasło "Senat odmłodzony, ale doświadczony" - powiedziała w trakcie konferencji prasowej szefowa sztabu wyborczego Postępowych Demokratów, krakowska posłanka Alicja Florek.

Wicemarszałek Senatu Marta Fornero-Piotrowska mówiła o planowanej kampanii partii. - Chcemy, by frekwencja w nadchodzących wyborach była jak największa, dlatego będziemy oprócz prezentacji kandydatów prowadzić także różnego rodzaju akcje promocyjne. - powiedziała. Dodała, że głównym celem PD będzie także "utrzymanie obecnej liczby senatorów i staranie się o jej zwiększenie". - Wybory przeprowadzane w dwóch turach dają większe pole do popisu. - zauważyła.

[Administrator]

PD i Rządzić inaczej chcą wprowadzenia głosowania przez internet

Na wspólnej konferencji prasowej w Sejmie przewodnicząca Postępowych Demokratów Maria Radziwiłł i przewodniczący Rządzić Inaczej Fryderyk Skarbiński poinformowali, że w najbliższym czasie do Laski Marszałkowskiej trafi ustawa o głosowaniu przez internet.

Rządzić Inaczej we współpracy z Postępowymi Demokratami złoża w Sejmie ustawę o głosowaniu przez internet. - Głosowanie przez internet to kolejny krok, aby frekwencja w wyborach była jeszcze wyższa. Cieszę się, że Rządzić Inaczej zdecydowało się zgłosić z tą propozycją do nas. Jeśli Wysoka Izba zdecyduje się na jej przyjęcie, to przez internet będziemy mogli głosować już w przyszłorocznych wyborach samorządowych. - powiedziała liderka opozycji Maria Radziwiłł. Wyraziła nadzieję, że wszystkie opcje parlamentarne przychylą się do propozycji.

- To pierwszy krok do zwiększenia udziału obywateli w sprawowaniu władzy. Prosta możliwość głosowania przez internet ułatwi wielu ludziom oddanie głosu w szczególności gdy np. przebywają poza swoim miejscem zamieszkania. To także duże ułatwienie dla osób niepełnosprawnych. - powiedział przewodniczący RI Fryderyk Skarbiński.

Sprawozdawcą projektu będzie poseł Filip Serafin, jeden z najmłodszych posłów obecnej kadencji. - Młodzi ludzie często są zniechęceni do wyborów, nie chce im się wychodzić z domów, żeby wrzucić karteczkę do urny. Jestem przekonany, że głosowanie przez internet, który jest obecnie wszechobecny, znacząco zwiększy frekwencję. - powiedział.

[Administrator]

SCD ze stałym sztabem wyborczym.
"Czasem przychodzi czas że należy brać sprawy we własne ręce" - tak formułę sztabu opisują działacze Stronnictwa Centrowo-Demokratycznego

"Bliżej niż inni" - przede wszystkim z takim hasłem idą do wyborów do izby wyższej działacze Stronnictwa Centrowo -Demokratycznego. - Nasze listy to połaczenie młodości i doświaczenia jak również tak zwanej góry partii z działaczami lokalnymi i tymi ze współpracujących z nami formacji - podkreśliła szefowa sztabu wyborczego SCD, była przewodnicząca Pięknej Polski Felicja Grateckia która to w bieżących wyborach startuje w Rzeszowie.

Na konferencji prasowej w gmachu partii mieszczących się przy Alei Stanów Zjednoczonych we Warszawie zaprezentowano sztab wyborczy SCD w nadchodzących wyborach do Senatu. Na jego czele stanie vice prezes partii Felicja Gratecka, zastępcami zostaną przedstawiciele współpracujących z SCD instytucji Joanna Myśnik (SCD Młodych), Agnieszka Skorzytnicka (Activ) i Agnieszka Milowska (Moja Polska) zaś komitetem pokieruje Katarzyna Kajkowska.

- Na naszych listach są między innymi Felicja Gratecka, Krzysztof Hans czy na przykład ja, Katarzyna Kajkowska ale i na przykład Edyta Głębka, Agnieszka Milowska, Agnieszka Skorzytnicka czy Tamara Starska. To połączenie zarówno doświadczenia jak i pewnego rodzaju świeżości politycznej. Inne partie stawiają na jedno albo drugie zaś my to wszystko łączymy jednolitą całość - powiedziała w trakcie konferencji prasowej szefowa sztabu wyborczego Stronnictwa Centrowo Demokratycznego - Katarzyna Kajkowska startująca we Warszawie.

Pełny skład teamu wyborczego partii SCD który to także i podczas kolejnych wyborów nie ulegnie zmianie przedstawia się następująco:
Szef sztabu : Felicja Gratecka (SCD)
Szef komitetu wyborczego: Katarzyna Kajkowska (SCD)
Szefowie ds. programu : Krzysztof Hans (SCD), Tamara Starska (SCD), Joanna Myśnik (SCD Młodych), Agnieszka Skowitnicka (SCD Młodych), Agnieszka Skorzytnicka (Activ), Ewelina Spytkowska (Activ), Agnieszka Milowska (Moja Polska), Joanna Alońska (Moja Polska)
Rada Programowa: Szefowie ds. programu plus:
- Z ramienia SCD: Joanna Kardejska, Daniela Tarkiewicz, Natalia Jakowska
- Z ramienia SCD Młodych: Joanna Zadurska, Nella Skitson, Joanna Kajska
- Z ramienia Activ: Zuzanna Leńska, Katarzyna Walewska, Paulina Kaskowska
- Z ramienia Mojej Polski: Roksana Moskiewska
Dział koordynacji krajowej: Aleksandra Klatka, Laura Merch, Dominika Chwaska (przewodnicząca) 
Dział kontaktu z wyborcami: Małgorzata Myszkiewska (przewodnicząca), Felicja Kijewska, Zuzanna Mołyńska 
Dział prasowy: Edyta Głębka (przewodnicząca), Aleksandra Szyszka, Joanna Lawrecka, Marta Wróblewska
Rzeczniczka sztabu: Edyta Głębka choć udzielać się mogą też pozostałe członkinie działu.

Startujący w Krakowie prezes partii Krzysztof Hans o prowadzonej kampanii partii. - Podobnie jak innym partiom, także i nam zależy na wysokiej frekwencji stąd też organizujemy zarówno indywidualne spotkania z wyborcami jak i również inne akcje w tym happeningi, marsze, działania charetatywne czy pikniki. To przynosi skutek i jesteśmy z tego zadowoleni. Dodatkowo w przeciwieństwie do innych partii nie przychodzimy do wyborców z pustymi rękami ale i propozycjami ustaw naszego autorstwa. Łączymy tutaj zasady kampanii wyborczej z Obywatelską Inicjatywą Ustawodawczą. Dodatkowo zgodnie z hasłem staramy się być blisko polskich obywateli i ich spraw. Tak też będzie gdy trafimy do Senatu. Będziemy patrzeć na sprawy krajowe od strony zwykłych ludzi. Zgodnie z oczekiwaniami swoją kampanię kierujemy też do antysystemowców, antymonarchistów, ludzi młodych, wyborców milczącej Partii Polaków czy osób zawiedzionych aferami innych partii. Chcemy pokazać że można uprawiać politykę inaczej w bardziej stonowany i wysumiblowany sposób - dodaje Hans.

SCD zgodnie ze swoim hasłem ma być "bliżej ludzi", więc swoich kandydatów ma we wszystkich okręgach podkreślając tym samym regionalny wymiar swojej działalności.

Przy okazji wyborów doszło do liftingu wewnątrz partii. Dwie dotychczasowe wiceprezeski SCD - Joanna Kardejska i Daniela Tarkiewicz zamieniły wejdą w skład nowo powstałego organu doradczego dla prezesa i wiceprezesów partii. W ich miejscu nową wiceprezes została dotychczasowa skarbniczka Edyta Głębka, która to też objęła bezpośredni nadzór nad sztabem prasowym jako jego główna rzeczniczka. Prócz tego powołano również nowych skarbników, określono obowiązki zastępców rzeczników prasowych oraz powołano przewodniczących komisji i rad działających wewnątrz partii.

[Administrator]

Radziwiłł: Rekomendowałam głosowanie za wnioskiem

Sejm odrzucił wniosek Zjednoczonej Lewicy o uzupełnienie porządku obrad o przeprowadzenie debaty na temat przyszłości budżetu Polski.

- Podczas posiedzenia klubu Postępowych Demokratów przed głosowaniem w sprawie wniosku Zjednoczonej Lewicy o uzupełnienie porządku obrad o przeprowadzenie debaty na temat przyszłości budżetu Polski rekomendowałam posłom głosowanie za, sama głosowałam za, ale nie wprowadziłam dyscypliny partyjnej. - powiedziała liderka opozycji, Maria Radziwiłł, bezpośrednio po opuszczeniu sali obrad izby niższej parlamentu - Jestem rozczarowana decyzją posłów, ale ją szanuję. - dodała.

- Pomimo tego, że uważam ten wniosek za grę polityczną w obliczu wyborów do Senatu, to zagłosowałam za uzupełnieniem porządku obrad o tą debatę. Wniosek upadł jednak w większości głosami koalicji rządzącej. - zaznaczyła przewodnicząca Postępowych Demokratów.

[Administrator]

Skrajna lewica powiesiła "zdrajców Polski" na szubienicach

Radykalna Lewica zorganizowała w Katowicach happening, podczas którego na atrapach szubienic zawisły zdjęcia najważniejszych polskich polityków.

Na szubienicach podczas sobotniej manifestacji Radykalnej Lewicy (w której skład wchodzą Komunistyczna Partia Polski, Ruch Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka, Polska Lewica, Pracownicza Demokracja oraz Wolność i Równość) zawisnęli premier Weronika Ryszkowska, wicepremier Joanna Poniatowska-Pawłowska, wicepremier Mateusz Morawiecki, Marszałek Sejmu Jacek Żalek, Marszałek Senatu Mikołaj Liściowski i liderka opozycji Maria Radziwiłł. Policja analizuje nagrania, aby ustalić, czy doszło do naruszenia prawa. - Trzeba usunąć tych urzędników z polskiej sceny politycznej, aby przestali wreszcie szkodzić Polsce. Nie zgadzamy się na to, aby ci zdrajcy nami rządzili! - krzyczał z mównicy przewodniczący KPP, Krzysztof Szwej. Po nim w podobnym tonie występowały także byłe posłanki na Sejm, Julia Sapieha i Paulina Kochman, dawniej prominentne działaczki Zjednoczonej Lewicy (Sapieha była kandydatką na wicemarszałka Sejmu RP).

- Są ludzie, którzy mają radykalne poglądy i je manifestują. Jeśli dochodzi do przekroczenia granic prawa, wtedy uruchamiana jest prokuratura. Akty agresji, nietolerancji, wszelkie przejawy takich zachowań stanowczo potępiam i tu nie ma w ogóle dyskusji - oświadczyła po wydarzeniach premier Weronika Ryszkowska, zaznaczając że "ustalony przez policję materiał na temat uczestników manifestacji zostanie przekazany prokuraturze, która zajmie się sprawą".

Rzeczniczka prasowa Postępowych Demokratów Felicja Maciejewska wskazała, że "konieczne jest przeciwstawienie się tym, którzy szerzą nienawiść poprzez pokazywanie skandalicznych zdjęć powieszonych polityków". - Oczekujemy konkretnych, realnych działań, które zostaną niezwłocznie podjęte z urzędu przez prokuraturę - oświadczyła. Marszałek Sejmu Jacek Żalek określił wydarzenia z Katowic jako "bulwersujące". Działania takie potępił także wicemarszałek Sejmu Patryk Lewicki.

[Administrator]

Komornik u posła Zjednoczonej Lewicy


Tomasz Lepper, poseł lewicy i syn Andrzeja Leppera, ma pokaźny majątek m.in. grunty o powierzchni kilkunastu hektarów czy maszyny rolnicze najlepszysz firm. Niestety, poseł nie lubi od razu regulować należności.

Długi u dostawców nawozów i firm leasingowych urosły tak bardzo, że do akcji wkroczył komornik.

W tym tygodniu zlicytowano już drogi ciągnik Leppera. Zainteresowanie było tak duże, że licytujący zjechali się z całej Polski. Ciągnik został sprzedany za 158 tysięcy złotych. Na poczet zaległych długów w przyszłym tygodniu zostanie zlicytowane 15 hektarów należących do Leppera gruntów o wartości ponad 600 tysięcy złotych.