"Kompetencja" polityków Zjednoczonej LewicyPrzed nachodzącymi wyborami do Senatu warto zastanowić się, kto zasługuje na nasze głosy. Z pewnością należy pochylić się nad ludźmi Zjednoczonej Lewicy, którzy wielokrotnie pokazali już swoją "kompetencję". O takich osobach jak na przykład europoseł Kazimira Szczuka obrażająca niepełnosprawną prezenterkę TV Trwam Madzię Buczek nie będziemy wspominać, bo wszyscy doskonale o tym pamiętają.1) Janina DobrzyńskaNajlepszym chyba przykładem niekompetentnego polityka jest była przewodnicząca Sojuszu Lewicy Demokratycznej, europosłanka Janina Dobrzyńska. W ostatnich miesiącach mogliśmy obserwować szybki upadek byłej "lwicy lewicy". Dobrzyńska w kilku oświadczeniach majątkowych pominęła, niby zapominając, biżuterię wartą aż 17 tysięcy złotych. Standardy pani poseł muszą być dużo wyższe, skoro zapomniała o tak drogiej biżuterii. Ale oczywiści to nie wszystko - Dobrzyńska, będąc jeszcze posłanką, zasłynęła m.in. z nazywania Jego Królewskiej Mości króla Michała II "panem królem", a także wszechobecną krytyką monarchii, do której Polska wróciła poprzez decyzję obywateli. Wielokrotnie, pełniąc funkcję wicemarszałka Sejmu pokazywała także, jak bardzo w poważaniu ma godność Wysokiej Izby, upolityczniając funkcję i przyklaskując niegodnemu zachowaniu swoich klubowych kolegów. Dobrzyńska bardzo pewna siebie sugerowała także, że prof. Andrzej Rzepliński startował do Senatu RP z ramienia PO. Miejmy jednak nadzieję, że w związku z aferą, której sama jest sobie winna, bardzo szybko skończy w politycznym niebycie.
2) Andrzej Szejna"Obrońca ludzkich spraw" (jak mówiło jedno z jego haseł wyborczych) Andrzej Szejna, obecnie europoseł Zjednoczonej Lewicy, swego czasu lansował się na umierającym generale Wojciechu Jaruzelskim. W 2014 roku ówczesny szef świętokrzyskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, kandydując do Parlamentu Europejskiego wrzucił do sieci zdjęcia, na których wraz z 91-letnim generałem leżącym w łóżku, podają sobie ręce. Po fali krytyki kandydat zdjęcia usunął. Ale z internetu nic nie znika. Politolog, swoją drogą senator lewicy, prof. Kazimierz Kik nazwał go "rodzajem politycznej hieny". Jego zdaniem z postępowania Szejny wyłonił się obraz "cynicznego polityka, który instrumentalizuje nawet swoje emocjonalne związki z otoczeniem". - Stan generała jest tak ciężki, że polityk aspirujący do zachowywania się w sposób moralny, powinien wykazać się wyczuciem sytuacji. - mówił wtedy profesor.
3) Leszek MillerMiller skompromitował się wiele razy. Przede wszystkim to za jego rządów wybuchła afera Rywina, największa afera korupcyjna w III RP. Także on przyzwolił na umieszczenie w Polsce amerykańskich więzień CIA. Pieniądze zaginęły, a Miller najpierw twardo zaprzeczał, że takie więzienia istniały, a później zrzucił winę na prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Cóż, można tylko powiedzieć, cytując byłego premiera, że prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym nie jak zaczyna, a jak kończy. Miller chyba jednak nie jest jeszcze gotowy, by udać się na polityczną emeryturę, bo choć nie kandyduje w wyborach, to przy okazji każdej kampanii wyborczej ZLewu jest mocno obecny.
4) Krystyna ŁybackaKrystyna Łybacka, obecnie eurodeputowana Zjednoczonej Lewicy zasłynęła z radzenia emerytom, aby startowali do Sejmu. - Jeśli ktoś chce tyle zarabiać, niech stanie do wyborów po mandat – radziła bezczelnie wtedy jeszcze posłanka, która oprócz sejmowej pensji, pobiera jeszcze sporą emeryturę. - Nazywajmy rzeczy po imieniu. Ja rozumiem, że to bardzo ludzi denerwuje, ja rozumiem te emocje, że poseł dostaje wysoką pensję i dostaje emeryturę, ale jeśli ten człowiek chce mieć poselską pensję, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby stanął do wyborów. - mówiła butnie, zaznaczając jednocześnie, że nie zamierza "pokutować za wysoką pensję i emeryturę". Teraz, kiedy Łybacka jest w Parlamencie Europejskim, pensja jest dużo wyższa.
5) Magdalena ŚrodaKompromitacje Magdaleny Środy przeszły już do historii. Nienawiść ateistów i lewicowców do katolików i katolicyzmu, jest niezwykle groteskowa, histeryczna, i wręcz karykaturalna. Środa często miała okazję w internecie, ale także na żywo, atakować katolików. Deklarująca się jako kobieta Magdalena Środa stwierdzała, że "jako laik w sprawach wiary kompletnie nie rozumiem dlaczego Maryja – w wyobrażeniach katolików – ustawicznie oczekuje modlitw i domaga się klepania różańca". Pisała także "osobiście wolałabym, by ludzie, którzy we mnie wierzą byli przyzwoici, miłosierni, empatyczni, dobrzy, przechodzili przez przemiany duchowe a nie modlili się w świetle kamer (w Polsce to ostatnio jeden z najbardziej popularnych medialno – politycznych spektakli)." Europosłanka pisała też szeroko komentowane "bajki dla dzieci o gender".
6) Cezary MiżejewskiCezary Miżejewski - obok wyżej wspomnianej Dobrzyńskiej, ale także Małgorzaty Sekuły Szmajdzińskiej - należy do klubu skompromitowanych wicemarszałków z ramienia Zjednoczonej Lewicy. I chodzi tutaj nie tylko o polityczne prowadzenie posiedzeń Sejmu, ale przede wszystkim rażące błędy proceduralne, których się dopuścił. Dopuszczał on pod głosowanie ustawy, które nie weszłyby w życie, ponieważ nie posiadały przepisów o wejściu w życie, ale także prowadził debaty nad ustawami, które nie spełniały regulaminowych wymogów.
6) Justyna Klimasara"Ekspertka" Sojuszu Lewicy Demokratycznej od sprawiedliwości i była kandydatka tej partii na urząd ministra sprawiedliwości (w gabinecie cieni Laury Novak) zasłynęła przede wszystkim ociekającym seksem instagramem, ale także bardzo kontrowersyjnymi wpisami na portalach społecznościowych. - Cieszę się, że sąd uniewinnił Czesława Kiszczaka za wydarzenia z kopalni Wujek z 81 roku. Wojciech Jaruzelski ocalił setki tysięcy istnień, jestem pewna, że kiedyś zostanie doceniony. Stan wojenny ocalił Polskę! - mówiła Klimasara w 2013 r. - Jeśli kiedyś będę miała dzieci, to będą miały poglądy jak mamusia. Nie dam im byle czego wkładać do głów! - zarzekała się. - Dziś interpretujący Biblię wszędzie doszukują się symboli i metafor, a tak naprawdę osoby Biblię piszące pisały bzdury i tyle... - pisała na swoim Twitterze młoda skandalistka. Żołnierzy wyklętych nazwała "mordercami i pedofilami". Było też głośno o jej pobiciu przez partyjnego kolegę (swoją drogą wyżej wymienionego Andrzeja Szejnę).